Isin
Isin był przestępcą rasy Advozse, który przebywał w więzieniu Megalox.
Biografia
W pewnym momencie swojego życia Isin trafił za swoje zbrodnie do więzienia Megalox na planecie Megalox Beta. Działało one dzięki dziesięciokrotnie większej grawitacji, która oddziaływała na powierzchni planety. Sprawiało to, że żaden więzień nie mógł opuścić pola sztucznej grawitacji, które otaczało więzienie, a strażnicy byli w nim zupełnie niepotrzebni. Isin zapoznał tam dwójkę innych więźniów, Torena i Kana Be. Z czasem założyli sojusz i zaczęli mieć coraz większe wpływy w więzieniu. Około roku 34 ABY przybył do nich w odwiedziny agent Najwyższego Porządku, Terex, którego znał już wcześniej Kan Be. Kaminoanin powiedział, że ten mundur mu nie pasuje, tak samo jak stanowisko, które otrzymał. Przerwał ich rozmowę Toren, który za pomocą swoich Elfów przekazał, że nie obchodzi go ani przeszłość Terexa, ani jego stanowisko, a chce wiedzieć tylko po co ten tu przybył. Agent powiedział więc, że jest tu z faktu na ich władzę w placówce, której równać może się jedynie Hutt Grakkus. Wyjaśnił, że obiecał mu wydostanie go z stąd, na co Kan Be ostrzegł go, że nie powinien im tego mówić, a Toren zasugerował pocięcie Terexa i zrobienie z niego gulaszu. Agent Najwyższego Porządku odpowiedział, że nie ma zamiaru tego robić, ponieważ ten złamał umowę i zgodził się na układ jego wroga, Poego Damerona. Powiedział, że ma zamiar z ich pomocą zabić strażników Grakkusa oraz pilotów przybyłej eskadry i wydobyć z niego potrzebne informacje, po czym obiecał wyciągnięcie ich trójki w ramach podziękowania, dodatkowo będąc im dłużnym, co może im się kiedyś przydać. Zapytał ich co więc sądzą o jego propozycji, na co Isin wbił nóż w stół i odparł, że pora zabijać. Wkrótce we trzech podjudzili dziesiątki więźniów, aby ci wywołali bunt w więzieniu i przebili się przez bramy fortecy Hutta. Kiedy w końcu im się to udało, zaczął się pojedynek ze strażnikami Grakkusa i pilotami Ruchu Oporu.[1]
W międzyczasie czasie Terex, Toren, Kan Be i Isin obserwowali całe wydarzenie z bezpiecznej odległości. Agent odparł, że ci więźniowie są dobrymi wojownikami, na co Kan Be zdziwił się zaskoczeniem Terexa, mówiąc że bunty są tu jedyną rozrywką. Człowiek dodał jeszcze, że ma nadzieję, iż nie zabiją oni w walce Poego, ponieważ on ma ochotę zrobić to osobiście. Isin odparł, że więźniowie mogą być nieobliczalni kiedy poczują krew, więc nic nie może obiecać. Po chwili pewny wygranej Terex zapytał, jak smakować może opiekany Hutt, na co Toren odpowiedział, że trochę jak shaak, ale lepszy będzie po usmażeniu. Wkrótce jednak wyłączone zostało pole sztucznej grawitacji, a wszyscy przylgnęli do podłoża. Terex zapytał co się stało, na co Kan odpowiedział, że musiało paść pole, a Isin dodał, że najpewniej dowodząca stacją kontroli naczelnik Luta chciała powstrzymać zamieszki. Po kilku chwilach Isin pierwszy raz usłyszał jak Toren wydaje z siebie jakikolwiek dźwięk. Zapytał o powód tak gwałtownej zmiany, na co Be odparł, że jeden z Elfów musiał umrzeć w czasie upadku, co także ich niedługo czeka. Nagle Terex nacisnął przycisk na pasie, przywołując do siebie swój statek, Carrion Spike. Pojazd wylądował i wypuścił po trapie droida, który podniósł z ziemi agenta i zabrał go na pokład. Be przypomniał mu, że mieli umowę, ten obiecał zabrać ich stąd razem z sobą, lecz wysłannik Najwyższego Porządku odpowiedział, że miało być to pod warunkiem zabicia Grakkusa i Poego, a z tego co wie, ci dalej żyją. Be zaczął błagać o litość, a Isin odpowiedział, że jeszcze go dopadnie i się zemści. Terex opuścił planetę, lecz wkrótce na powierzchnie przybyli strażnicy więzienia, którzy zabrali unieruchomionych więźniów do kapsuł ratunkowych na czas naprawy generatora.[2]
Przypisy
Źródła
- Poe Dameron 5: W zamknięciu, część 2 (Pierwsze pojawienie)
- Poe Dameron 6: W zamknięciu, część 3