J-6
J-6 |
Typ | Droid protokolarny |
Płeć | Zaprogramowana płeć żeńska |
Kolor obudowy | Złoto-różowa |
Uzbrojenie | Blastery na mechanicznych chwytakach |
Wyposażenie | Parasol z pola energii |
J-6 (Jay-Six) to droid protokolarny o złoto-różowej powłoce, należący do młodej wynalazczyni, Avon Starros, której jednocześnie był ochroniarzem i opiekunem. J-6 została podarowana dziewczynce przez jej matkę, Ghirrę Starros. Avon zaktualizowała oprogramowanie swojej opiekunki i uzupełniła je działającym powoli kodem, który miał stopniowo zastępować ustawienia fabryczne i umożliwić jej autoprzeprogramowanie, ponieważ była zdania, że to nie w porządku, iż droidy nie mogą sobie wybierać co i jak mają robić, tylko muszą postępować zgodnie z narzuconymi im rolami. Spowodowało to wyraźne zmiany w jej zachowaniu, stała się bardzo bezczelna, pewna siebie oraz wyrażała się zupełnie inaczej niż większość droidów protokolarnych.
Historia
Była obecna w porcie Haileap, gdzie razem z rycerz Jedi, Vernestrą Rwoh pilnowała Avon Starros. Tam dziewczynka dodała do jej oprogramowania cały słownik aqualishańskich przekleństw, co ostatecznie skończyło się przemocą ze strony przedstawicieli tej rasy i mistrz Jedi Douglas Sunvale musiał interweniować. W roku 232 BBY była w drodze na stacje kosmiczną, Latarnia Gwiezdny Blask, na pokładzie Steady Wing. Podczas przechadzki na statku wpadła na droida różowowłosa Nihilka, Klinith Da, która miała za zadanie podłożyć na nim ładunki wybuchowe. Sytuacja odeszła w zapomnienie, gdy chwilę później pasażerowie Steady Wing zebrali się na kolacji. Miały na niej miejsce wybuchy statku, przez które sufit jadalni został zerwany. Douglas i Verntresa utrzymali z pomocą Mocy wszystkich znajdujących się w pomieszczeniu, aby nie wylecieli w przestrzeń kosmiczną. Następnie Mirialanka doprowadziła do zamknięcia grodzi, po czym opuścili jadalnie w poszukiwaniu kapsuł ratunkowych. Wtedy też mistrz Douglas wypchnął Imriego Catarosa, Vernestrę, Avon i Honestiego Wefta, którzy upadając wpadli na J-6, z pomieszczenia chwilę przed tym jak rozdzieliła ich gródź. W ten sposób dał im szansę na ucieczkę, którą wykorzystali, odnajdując prom serwisowy i opuszczając pokład statku. Po jakimś czasie dotarli na dżunglowy księżyc, znany jako Wevo.
Podczas poszukiwań bezpiecznego miejsca natrafili na niezbyt dużą jaskinię, gdzie postanowili rozbić obóz i schronić się przed trującym deszczem, przed którym J-6 obroniła Honesty'ego i Avon, dzięki fali niebieskiej energii, tworzącej parasolkę. Po tym jak Imri i Honesty postanowili samodzielnie wymierzyć sprawiedliwość znajdującym się na księżycu dwóm Nihilom, wyruszyła im razem z Avon i Vern na ratunek. Gdy dotarli na miejsce, J-6 wyruszyła Nihilom na przeciw z blasterami w gotowości, a Jedi udało się obezwładnić Klinith i Gwishiego oraz odepchnąć Imriego, który był pochłonięty zemstą do tego stopnia, że wyzwał potem Vern na pojedynek. W tym czasie J-6 zajęła się pilnowaniem związanych Nihilów, aby na pewno nie zdołali się uwolnić, cały czas trzymając ich na muszce. Niedługo potem przedstawiciele Republiki oraz Zakonu Jedi przybyli im z pomocą, po tym jak odebrali sygnał, który wysłali Starros i Weft. Następnie opuścili księżyc i udali się na otwarcie Latarni Gwiezdny Blask.
Źródła
- Wielka Republika: Próba odwagi (Pierwsze pojawienie)