Różowiutki był Jedi rasy ludzkiej żyjącym w okresie erze upadku Republiki. W roku 32 BBYstabilizator w jego statku został uszkodzony i musiał lądować na Stacji Horn. Dogadał się tam z miejscowymi, cały serwis wraz z pokojem dostał za 2600 kredytów. Kiedy jego statek był naprawiany, udał się do pobliskiej kantyny, gdzie zagadała do niego pewna kobieta, imieniem Kirry. Chcąc ukryć swoją tożsamość, udawał nieśmiałego, jąkającego się górnika. Jego charakter wyczuł miejscowy zbir, Kerlo. Podszedł do niego i chciał zabrać jego pieniądze. Ten odpowiedział, że nie mógł mu ich dać bo musiał zapłacić za naprawę swojego statku, co jeszcze bardziej rozwścieczyło Kerlo, który chwycił za swój blaster, lecz zanim wyjął go z pochwy, Jedi postrzelił go swoim pistoletem w prawe ramię, po czym przeciwnik zemdlał. Żeby zachować anonimowość, udawał, że strzelał pierwszy raz i że nie wiedział nawet, że ta broń działała. Po chwili podszedł do niego Rodianin, mówiąc, że ekscelencja lord Shoto Płomiennooki, chciał się z nim zmierzyć na arenie następnego dnia. Kirry pokazała mu twierdzę przeciwnika i opowiedziała o tym, czemu szukał przeciwników. Poszedł spać, aż następnego poranka obudziła go Kirry, po czym powiedziała mu, że Shoto czekał na dole. Zeszli na arenę, gdzie czekał wróg. Starcie nie było uczciwe, ponieważ Shoto miał ubraną zbroję i ochronę na wypadek porażki. Stanęli naprzeciwko siebie, aż Shoto wydał komendę do strzału. Mężczyzna zareagował błyskawicznie, przestrzeliwując jego obydwie nogi. Postanowił ujawnić swoją tożsamość i wyjął swój miecz świetlny. Pokonał strażników, po czym zniszczył osłonę areny i opuścił twierdzę. Następnego dnia, kiedy opuszczał planetę, mieszkańcy dziękowali mu za wyzwolenie ich. Pożegnał się z Kirry, lecz pomimo jej ciekawości nie zdradził jej swojego prawdziwego imienia. Został zapamiętany jako "Różowiutki", ponieważ tak nazwał go Kerlo w czasie ich potyczki w barze.