Ssi-ruukowie

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Ssi-ruukowie
Planeta macierzysta: Lwhekk
Język: Ssi-ruuvi
Wzrost: Od 190 do 220 cm[1]
Kolor łusek:
  • Niebieski
  • Złoty
  • Czerwone
  • Zielone
  • Czarne
  • Brązowe




Ssi-ruukowie (ang. Ssi-ruu w l.p. i Ssi-ruuk w l.m.) to rasa jaszczuropodobnych gadów, która wyewoluowała na planecie Lwhekk w gromadzie gwiezdnej Ssi-ruuvi w Nieznanych Regionach i utworzyła tam Imperium Ssi-ruuvi. Istoty posiadały znaczną flotę wojenną i opracowały nowatorską technologię zwaną transferem, której pożądał sam imperator Palpatine. Krótko po bitwie o Endor przypuścili inwazję na małą planetę Bakura, lecz ostatecznie zostali pokonani.

Wygląd i charakterystyka

Ssi-ruukowie to rasa dwunogich i ciepłokrwistych jaszczurów. Każdy z nich miał grubą, łuskowatą skórę o określonym kolorze, który jednocześnie był oznaką pozycji w społeczeństwie. Dorosły osobnik osiągał około dwóch metrów (od 190 do 220 cm[1]), miał masywne ciało i duży, muskularny ogon. Górne kończyny były krótkie, ale dobrze umięśnione i zakończone trzema chwytnymi palcami z pazurami. Mieli wydłużone i szpiczasto zakończone czaszki, a w pysku rzędy ostrych jak brzytwa zębów.[2]

Ich oczy były niezwykle wrażliwe, choć tak naprawdę Ssi-ruukowie nie polegali na nich tak jak ludzie. Każde oko zakrywała potrójna powieka, bardzo szybko reagująca na zmianę natężenia światła. Dzięki temu gady te były dużo mniej narażone od innych istot na nagłe oślepienie poprzez np. rozbłysk światła lub eksplozję.[2]

Ponadto Ssi-ruukowie posiadali parę czarnych, węchowych języków wychodzących z nozdrzy. Mogli dzięki nim - naturalnie oprócz normalnego zastosowania jako zmysł powonienia - wyczuwać poziom stresu i emocji w każdym człowieku. Jeśli Ssi-ruuk choć raz musnął człowieka takim węchowym językiem lub nawet jedynie poznał jego zapach, niemożliwym było go później okłamać lub zwieść.[2]

Ssi-ruukowie nie nosili ubrań; korzystanie z odzienia przez inne rasy uważali wręcz za zabawne. Sami nosili jedynie pasy, sakiewki oraz torby, w których trzymali narzędzia albo niezbędne wyposażenie.[2]

Przeważnie ich wiek wahał się od około 100 do 120 lat, aczkolwiek niektórzy członkowie kasty rządzącej żyli trochę dłużej.[2]

Byli mięsożercami i preferowali mięso złożone z małych jaszczurek o wielu nogach zwanych fft i czerwony, gorzki tonik zwany ksaa.[2]

Każdy osobnik wydzielał mocny, drażniący, gadzinowaty zapach. Z uwagi na ich mocno rozwinięte zmysły węchu, Ssi-ruukowie identyfikowali się między sobą bardziej za pomocą zapachu niż wizji, jak to w przypadku człowieka. Ludzki zapach przyprawiał ich o mdłości i był przez nich uważany za agresywny, toteż gdy pojmali niejakiego Deva Sibwarrę, nakazali mu regularnie kapać się w specjalnym rozczynniku chemicznym (oraz pić go), aby zamaskował zapach swojego ciała.[2] Uważali za odrażające także wonie wszystkich innych stworzeń.[1]

Ponadto Ssi-ruukowie posiadali bliżej nieokreślone umiejętności hipnotyczne.[3]

Społeczeństwo

Logo Imperium Ssi-ruuvi.

Shreeftut

Zobacz główny artykuł: Shreeftut.

Imperium Ssi-ruuvi rządzone było przez możnowładcę - Jego Potęgę Shreeftuta. Każdy Ssi-ruuk musiał mu się podporządkować, gdyż jego władza była absolutna.[2]

Rząd Ssi-ruuvi to dwuizbowa autokracja, złożona z Rady Starszych i Konklawe.[2]

Rada Starszych

Rada Starszych to ciało polityczne o największej władzy. Byli najbliższymi doradcami Shreeftuta, a ich decyzje miały taką samą moc jak rozkazy Jego Potęgi. Rada rządziła społeczeństwem i podejmowała wiele decyzji wpływających na życie codzienne Ssi-ruuvi. Była złożona z najbardziej szanowanych mieszkańców Lwhekk. Ssi-rukowie nie urodzeni na Lwhekk nie mogli wchodzić w jej skład. Rada Starszych doradzała Shreeftutowi w kwestiach o największym znaczeniu - np. podczas wczesnych negocjacji z imperatorem Palpatine'em.[2]

Konklawe

Kolejne w hierarchii było Konklawe, czyli grupa duchowych przywódców. Jej członkowie byli odpowiedzialni za wszystkie decyzje obejmujące religijne aspekty polityki rządu.[2] Doradzali Shreeftutowi, co ma robić i w jaki sposób rządzić, aby nie pogwałcić ograniczeń nakładanych na Ssi-ruuków poprzez kanony ich religii.[1]

W teorii Konklawe miało taką samą władzę jak Rada Starszych, ale w praktyce było zupełnie inaczej. W przeszłości Konklawe stanowiło dominującą siłę w polityce Imperium Ssi-ruuvi, ale grupa straciła wiele przywilejów, kiedy Shreeftut postanowił urządzić polityczne czystki. Ich skutkiem było usunięcie w cień najbardziej charyzmatycznych członków Konklawe. Wszyscy pozostali, mimo że nadal dość potężni, zostali osłabieni - bardzo rzadko udawało im się sprzeciwić żądaniom Rady Starszych i Shreeftuta.[2]

Ssi-ruuk.

Rodzina i honor

Społeczeństwo Ssi-ruuvi było oparte na wierze w tradycję i historię klanu (rodziny). Na czele każdego klanu stał patriarcha. Jeśli dany osobnik był szczególnie charyzmatyczny, mógł kierować nawet kilkoma klanami - im więcej miał ich pod swoją opieką, tym więcej szacunku i prestiżu zdobywał w oczach innych Ssi-ruuków równych jego randze.[2]

"Prestiż", zwany też "honorem", był jednym z najważniejszych aspektów funkcjonowania społeczeństwa Ssi-ruuków. Każdy Ssi-ruuk stawiał honor na pierwszym miejscu i starał się go utrzymać za wszelką cenę. Święta księga tej rasy - G'nnoch - opisywała różne drogi zdobycia lub utraty honoru. Kluczowym elementem do jego uzyskania był między innymi wiek - im dłużej Ssi-ruuk żył, tym więcej honoru zdobywał.[2]

W Imperium Ssi-ruuvi obowiązywał twardy kodeks honorowy - każdy Ssi-ruuk zobowiązany był do trzymania się podstawowych zasad (dogmatów), które zawarte były w starożytnym dziele piktograficznym, zwanym G'nnoch - Świętą Baśnią.[2]

Kasty

Społeczeństwo Ssi-ruuvi charakteryzowało się bardzo rygorystyczną strukturą kastową, opartą na kolorze i wzorze łusek. Każdy Ssi-ruuk miał jeden dominujący kolor łuski. Kategorycznie zakazane było łączenie się w pary przedstawicieli o innych kolorach.[2]

Dziedzictwem każdego klanu Ssi-ruuvi była subtelna wariacja koloru i wzoru łuski, która w efekcie tworzyła naturalny "symbol klanu". Dzięki temu sporą część genetycznej historii rodziny mogło się prześledzić na wzorze łuski każdego jej członka.[2]

Istniało kilka różnych kast opartych o kolor łusek: niebieska, złota, brunatna (rdzawa), zielona, ciemnobrązowa i czarna. Każda z nich miała inną pozycję w społeczeństwie.[2]

Niebiescy

Ssi-ruukowie.

Szafirowo niebiescy Ssi-ruukowie byli najwyższą kastą - zajmowali się administracją oraz rządzeniem. Bardziej niż inni spostrzegawczy i ambitni, niebiescy zawsze trzymali większość stanowisk w Radzie Starszych. Pod względem fizycznym odróżniali się od innych - naturalnie oprócz kolorem - mniejszymi i jaśniejszymi łuskami, węższymi pyskami, dłuższymi ogonami i nieco wyższymi łbami.[2]

Złoci

Ssi-ruukowie o złotych łuskach byli jednymi z najrzadszych osobników i zdominowali kastę religijną. Żaden Ssi-ruuk o innym kolorze łusek nie mógł zostać przywódcą duchowym - wszyscy członkowie Konklawe byli złoci. Według struktury kastowej uważano złotych i niebieskich Ssi-ruuków za równych sobie, ale tak naprawdę ci pierwsi stracili trochę prestiżu przez ostatnie dwa pokolenia, datując od bitwy o Bakurę. W tamtych czasach złoci podporządkowani byli niebieskim, ale Konklawe robiło co w jego mocy, aby odzyskać dawną chwałę kasty.[2]

Czerwoni

Czerwonawo-brunatni Ssi-ruukowie służyli Imperium jako kasta wojowników. Drapieżna natura Ssi-ruuvi przejawiała się zwłaszcza u tych osobników, specjalizujących się w służbie militarnej. Stanowili groźnych przeciwników - byli szersi i silniejsi niż członkowie innych kast, mieli też dłuższe zęby i pazury niż inni. Ponadto wyróżniało ich czarne "V" na czole. Służyli pod rozkazami niebieskich i złotych.[2]

Zieloni

Większość Ssi-ruuków miała błyszczące, szmaragdowozielone łuski. Była to najniższa kasta wśród społeczeństwa Ssi-ruuvi, która wciąż mogła się szczycić pewną dozą "honoru" czy też "prestiżu". Nikt z zielonych nie mógł być członkiem Rady Starszych lub Konklawe. Zgodnie z zapisami Ssi-ruuvi, zielonołuscy Ssi-ruukowie nigdy nie dzierżyli żadnej władzy. Mimo to kasta ta akceptuje swój los, mimo znacznej przewagi liczebnej nad innymi. Jako istoty wierzące, stosowali się do zasady "Wszyscy muszą znać swoje miejsce", jak ustanawia G'nnoch.[2]

Czarni

O czarnych Ssi-ruukach nie było wiele wiadomo nawet wśród innych kast społeczeństwa Ssi-ruuvi. Istnieli, ale informacji o nich było wyjątkowo mało. Powszechnie wierzono, że czarni byli zabierani od swoich rodzin zaraz po urodzeniu i trenowani na zabójców oraz ochroniarzy samego Shreeftuta. On sam zaprzeczał wykorzystaniu czarnych Ssi-ruuków do czegokolwiek innego poza ochroną. Mówiło się jednak o czymś zwanym K'ghaan - w basicu "Ukryty Pazur"[4] - mającym być tajną policją Shreeftuta, która wykonywała jego wszelkie rozkazy i zachcianki.[2]

Brązowi

Ciemnobrązowi byli uważani za "nieuświęconych", gdyż taki kolor zdarzał się tylko ze związku dwóch Ssi-ruuków o różnym kolorze łusek, co uważane było za wyjątkowo niehonorowy, plugawy akt. Stosunkowo mała liczba brązowych Ssi-ruuków była uważana za "brudną" i unikana przez resztę społeczeństwa.[2]

P'w'eckowie

Zobacz główny artykuł: P'w'eckowie.

Religia

Stworzenie świata

Zobacz główny artykuł: G'nnoch#Stworzenie świata.

Według G'nnoch, na początku świata zostały stworzone cztery jaja. Z pierwszego wykluł się Ssi oraz P'w'itthki. Z drugiego jaja wykluły się dzieci Ssi, a z trzeciego - dzieci P'w'itthki. Czwarte jajo natomiast było zarezerwowane dla tych Ssi-ruuków, którzy zasłużyli na życie po śmierci. W pewnym momencie P'w'itthki rozpoczął walkę z Ssi, ale ostatecznie przegrał i zginął. Ssi pozwolił żyć dzieciom P'w'itthki (które walczyły wraz z rodzicem przeciwko Ssi), ale pod warunkiem, że będą służyły jego dzieciom przez całą wieczność.[2]

Legenda ta opisuje początki relacji pomiędzy Ssi-ruukami (czyli dziećmi Ssi) i P'w'eckami (dziećmi P'w'itthki).[2]

Konsekracja

"Konsekracja" ("Uświęcenie", "Poświęcenie") to zespół rytuałów, które duchowny Ssi-ruuk musiał odprawić aby bezpiecznie przywłaszczyć planetę dla Imperium Ssi-ruuvi. Zgodnie z wierzeniami Ssi-ruuków, jeśli umrą oni poza swoją ojczyzną lub inną uświęconą planetą Imperium, to ich dusze będą się błąkać po galaktyce po wszystkie czasy.[2]

G'nnoch

Zobacz główny artykuł: G'nnoch.

W społeczeństwie Ssi-ruuvi obowiązywał niezwykle twardy kodeks honorowy, u podstaw którego leżało starożytne dzieło piktograficzne znane jako G'nnoch - Święta Baśń[5]. Zarysowywał on praktycznie każdy aspekt życia Ssi-ruuvi. Przeciętny Ssi-ruuk był posłuszny i wierny podstawowym prawom G'nnocha. Święta Baśń w wielu miejscach przypominała, że Ssi-ruukowie są "przełożonymi wszystkich innych ras". Dogmat ten pozwolił wykształcić twarde, zmilitaryzowane społeczeństwo, nastawione na rozwój i ekspansję.[2]

Keeramak

Zobacz główny artykuł: Keeramak.

Technologia

Język

Zobacz główny artykuł: Ssi-ruuvi.

Historia

Początki rasy

Ssi-ruukowie byli najbardziej przystosowanymi stworzeniami do życia na Lwhekk, ich ojczystej planecie. Z biegiem czasu gady te zdominowały powierzchnię planety i stworzyły rozwinięte oraz zawiłe społeczeństwo. Podzielili się na szczepy zgodnie z kolorem łusek, a dwoma najsilniejszymi okazały się grupy niebieskich i złotych Ssi-ruuków. Pierwsi dzierżyli władzę polityczną i uformowali Radę Starszych, drudzy zaś byli przywódcami duchownymi, kontrolując wszelkie aspekty religijne dzięki Konklawe. Obie grupy zawarły sojusz i wybrały pierwszego Shreeftuta - przywódcę wszystkich Ssi-ruuków. Ustalono jasny podział na kasty, gdzie niebiescy i złoci znajdowali się na samym szczycie, a następnie byli czerwoni, zieloni, czarni i brązowi. Ssi-ruukowie wdali się ponadto w konflikt z rasą P'w'ecków, która także zamieszkiwała Lwhekk. Po jakimś czasie udało im się ją ujarzmić i zniewolić.[2]

Ssi-ruukowie.

Według legend, w najwcześniejszych dniach cywilizacji Ssi-ruuków "Starsi" stworzyli G'nnoch - Świętą Baśń, dzieło piktograficzne zawierające zasady i dogmaty, do których musiał stosować się każdy członek społeczeństwa. Tym samym uformowano podstawę społeczeństwa, w którym zaczął obowiązywać niezwykle twardy kodeks honorowy. Przeciętny Ssi-ruuk był posłuszny i wierny podstawowym prawom G'nnocha. Święta Baśń w wielu miejscach zaznaczała, że Ssi-ruukowie są "przełożonymi wszystkich innych ras", określanych jako coś niewiele więcej ponad "bydło". Dogmat ten pozwolił wykształcić twarde, zmilitaryzowane społeczeństwo, nastawione na rozwój i ekspansję. Tak powstało Imperium Ssi-ruuvi.[2]

Transfer człowieka.

W pewnym momencie Ssi-ruukom udało się odkryć podróże kosmiczne. Krótko po tym fakcie podbili kilka sąsiednich układów. Natrafili wszak na poważny problem - ich zasoby naturalne zaczęły się poważnie kurczyć i rasa praktycznie stanęła w rozwoju. Z nieznanych przyczyn nie udało im się odkryć technologii syntezy jąder atomów, którą opanowały inne rasy galaktyki zanim wypuściły się w kosmos. W efekcie odkrywanie nowych światów i szlaków było dla nich niezwykle trudne - musieli ze sobą transportować ogromne ilości paliwa. Systemy energetyczne Ssi-ruuvi były skuteczne tylko w 1/8 w porównaniu z podobnymi systemami używanymi przez Imperium Palpatine'a.[2]

Gwałtowne znikanie surowców naturalnych oraz pilna potrzeba wynalezienia bardziej wydajnych systemów energetycznych doprowadziła do odkrycia i opanowania przez Ssi-ruuków technologii zwanej "transferem". Polegała ona na czerpaniu "energii życiowej" (dusz) bezpośrednio z ciał żywych organizmów, a następnie przekazywaniu jej do zasobników droidów, statków i innych urządzeń wymagających zasilania.[2]

Ssi-ruukowie zaczęli używać technologii transferu na zniewolonych przez nich P'w'eckach. Osiągali dzięki nim całkiem zadowalające pokłady energii. Stare przysłowie Ssi-ruuvi mówiło, że poprzez transfer P'w'eckowie zdobywali "honor" - byli niewolnikami i nie przynależeli do żadnej kasty, więc ten sposób zdobycia honoru był ich jedynym. Przez pewien czas taka metoda produkcji energii była przez Ssi-ruuków uważana za coś nieprzyjemnego, ale niezbędnego.[2]

Spotkanie z galaktyką

Ssi-ruukowie atakują Bakurę.

Około stu lat przed bitwą o Bakurę, polityczny klimat na Lwhekk uległ przemianie. Pewien Ssi-ruuk, po latach morderczych walk między jego politycznymi sprzymierzeńcami i frakcjami które popierały poprzedniego władcę, przejął władzę i mianował się Jego Potęgą Shreeftutem. Imię dawnego władcy zostało na jego rozkaz wymazane ze wszystkich baz danych Ssi-ruuvi; najwidoczniej nie chciał, by cokolwiek przypominało o jego poprzedniku.[2]

Nowy Shreeftut reprezentował frakcję Ssi-ruuków, która dużo bardziej od innych była nastawiona na ekspansję i podboje. Obwieścił swoim ziomkom, że chciałby popchnąć Imperium Ssi-ruuvi poza ich dotychczasowe granice, choć nie w celach eksploracji, a pochwycenia "większej ilości źródeł energii". Shreeftut i jego lojaliści spotkali się na początku z ostrym sprzeciwem pobratymców, bowiem według religii Ssi-ruuvi każdy Ssi-ruuk, który umierał poza "poświęconym światem" (czyli w tamtej chwili - Lwhekkiem i kilkoma innymi układami w gromadzie Ssi-ruuvi), nie mógł zaznać spokoju po śmierci, a jego dusza miała błąkać się we wszechświecie po wsze czasy. W odpowiedzi Jego Potęga zaproponował pojmanie innych światów jako źródeł energii, a następnie poświęcenie ich zgodnie ze zwyczajami Ssi-ruuvi.[2]

Błękitnołuski.

Koniec końców grupa stojąca ze ekspansją wygrała, cho nie obyło się bez serii osobliwych, brutalnych czystek. Delikatna polityka ochronna, forsowana przez poprzedniego władcę, została natychmiast zarzucona. Imperialny Cree'n'aak - siedziba Jego Potęgi - natychmiast stał się miejscem rozjarzonych ogni, pełnych kolorów dekoracji i innych luksusów, od dawna zakazanych przez stary reżim. Wkrótce zapasy energii Ssi-ruuvi zaczęły się kurczyć w przyspieszonym tempie. W związku z tym wysłano do akcji pierwsze okręty wojenne Ssi-ruuvi, które miały "dopomnieć się o przestrzeń, która słusznie przynależy Ssi-ruukom".[2]

Po jakimś czasie Ssi-ruukowie dotarli na obrzeża przestrzeni ludzi. Na początku uważali ich za niewartych zaszczytu i "honoru" transferu, zamiast tego woląc poddawać transferowi ich rasę służącą, P'w'ecków. Po jakimś czasie jednak okazało się, że ludzie są o wiele bardziej wydajnymi źródłami energii niż P'weckowie, dlatego Ssi-ruuvi zweryfikowali swoje poglądy. Zorganizowali rajdy na kilka ludzkich kolonii, znajdujących się na skraju Zewnętrznych Rubieży. Wojska Imperium Palpatine'a zaczęły bliżej przyglądać się nagłym i niewyjaśnionym zniszczeniom kilku kolonii.[2]

Najprawdopodobniej właśnie te rajdy przyciągnęły uwagę Palpatine'a. Imperator wykrył Ssi-ruuków podczas jednej z medytacji Mocy. Władca Imperium Galaktycznego zapragnął bojowych droidów Ssi-ruuvi oraz technologii transferu, więc zaproponował Ssi-ruukom wymianę: życia imperialnych obywateli w zamian za dostęp do ich techniki. Aby zatuszować ataki Ssi-ruuków, w obieg puszczono fałszywe informacje i plotki, że tajemnicze zniknięcia były spowodowane chorobami, wypadkami przemysłowymi i rajdami sił Rebelii.[2]

Podczas rajdu na odległą kolonię na planecie G'rho, Ssi-ruukowie pojmali dziecko imieniem Dev Sibwarra. Badając chłopaka dowiedzieli się, że jest wrażliwy na Moc. To dzięki niemu odkryli mityczne pole energii, na które byli ślepi - nigdy go nie wyczuwali ani tym bardziej nie używali.[2]

Dev został przydzielony pod opiekę Starszego Sh'tk'itha, który za pomocą prania mózgu i hipnozy zniewolił umysł chłopca. Wrażliwość na Moc Sibwarry - jednocześnie fascynująca i przerażająca dla Ssi-ruuków - przekonała ich, że chłopak może być dla nich użyteczny. To właśnie Dev "nakłaniał" inne rasy do poddania się i przekazania swoich ciał w celu transferu. Podczas procesu Sibwarra często używał Mocy, by uspokajać ofiary.[2]

Bakura

Admirał Ivpikkis (po lewej), mistrz Firwirrung (pośrodku) i Błękitnołuski (po prawej) przepytują Deva Sibwarrę o jego wizje Mocy, w których widział Luke'a Skywalkera.

Zaraz po bitwie o Endor rebelianci zdołali przechwycić bezzałogowy statek zwiadowczy z wiadomością do samego imperatora. Mówiła ona o obcych siłach inwazyjnych, atakujących małą planetę Bakura, na której władzę sprawowało Imperium. Jednak na pomoc mieszkańcom nie mogły przylecieć żadne imperialne wojska, rozbite i zajęte własnymi sprawami.[11]

Mon Mothma nie mogła pozwolić na skazanie Bakury na zagładę, toteż zebrała oddział żołnierzy i nakazała udzielić pomocy planecie. Na czele grupy stanął komandor Luke Skywalker, któremu duch Obi-Wana Kenobiego powiedział z zaświatów, by osobiście zajął się tą sprawą.[11]

Flota okrętów składająca się z pięciu koreliańskich kanonierek, jednej korwety i Millennium Falcona wyruszyła ku Nieznanym Regionom. Gdy wylądowali na Bakurze, dowiedzieli się o obcych istotach - Ssi-ruukach - nieco więcej. Gady liczyły na to, że poddadzą procesowi transferu całą ludność planety - ich energią życiową mogliby zasilić tyle bojowych androidów i statków, że stworzyliby poważne zagrożenie dla dużej części galaktyki.[11]

Bitwa o Bakurę.

Rebelianci i imperialni zawarli na Bakurze chwilowy sojusz. Tymczasem flota Ssi-ruuvi szykowała się do następnego ataku na planetę. Ssi-ruukański admirał Ivpikkis przygotowywał oddziały droidów do ofensywy, przebywając na pokładzie ogromnego okrętu flagowego Shriwirra. W międzyczasie Dev Sibwarra skontaktował się z imperialnym gubernatorem Nereusem i złożył mu propozycję - jeśli władca Bakury odda Ssi-ruukom Luke'a Skywalkera, ci pozostawią planetę w spokoju. Dev nieco wcześniej wyczuł Jedi poprzez Moc i powiedział o tym swoim panom, a ci mieli nadzieję, że potężny użytkownik Mocy pomoże im wysysać energię życiową ludzi i przeprowadzać transfer różnych istot na bardzo duże odległości.[11]

Nereus postanowił to rozegrać na dwa sposoby - najpierw zaraził Luke'a pasożytami (w nadziei że Ssi-ruukowie zarażą się od niego), a następnie zaaresztował Leię Organę. Wielu obywateli planety sprzeciwiło się temu i w Salis D'aar wybuchły zamieszki. Han Solo uwolnił Leię z więzienia i oboje na pokładzie Sokoła udali się na pomoc mieszkańcom Bakury, aby mogli obronić się przed atakiem jaszczuropodobnych gadów.[11]

Ssi-ruukowie pochwycili Skywalkera w kosmoporcie i przetransportowali go na pokład Shriwirra, podłączając do aparatury transferującej. Dev Sibwarra obserwował Jedi i widząc jego walkę o życie, począł myśleć samodzielnie. Pomógł Skywlakerowi uwolnić się i uciec. Razem zaczęli torować sobie drogę przez Shriwirra, wyrządzając mnóstwo zniszczeń.

Ivpikkis.

Ssi-ruukowie zaczęli się wtedy obawiać, że zginą z daleka od swojego poświęconego świata - zgodnie z ich religią nie mogło ich spotkać nic gorszego. Admirał Ivpikkis i załoga okrętu uciekli w kapsułach ratunkowych, przechwyconych później przez inne statki floty Ssi-ruuvi.[11]

W międzyczasie na orbicie Bakury trwała zażarta walka. Siły Sojuszu i Imperium sformowały wspólny szyk. Artylerzyści obu stron posyłali w okręty Ssi-ruuvi serie zabójczych błyskawic. Przerażone perspektywą śmierci gady zarządziły odwrót. Cała ich flota - naturalnie z wyjątkiem porzuconego Shriwirra - zniknęła w nadprzestrzeni, kierując się ku Nieznanym Regionom.[11]

Mimo wygranej, Mon Mothma nie mogła pozwolić aby siły Ssi-ruuków przegrupowały się i w przyszłości po raz kolejny zaczęły zagrażać galaktyce. Uformowano więc inwazyjną flotę i skierowano ją do gromady gwiezdnej Ssi-ruuvi. Jednak gdy wszyscy dotarli na miejsce, okazało się, że wroga rasa została niemal doszczętnie pokonana. Imperium Ssi-ruuvi zaatakowali z głębi Nieznanych Regionów Chissowie, pustosząc należące do gadów światy.[11]

Okręt Sibwarra i inne eskortowce zaatakowały statki floty admirała Ivpikkisa i jego dowódców, którzy pragnęli wrócić na Lwhekk. W końcu nastąpił impas. Rebelianci próbowali negocjować, ale nic z tego nie wyszło. Przestano jednak zwracać uwagę na tą rasę - ich Imperium Ssi-ruuvi było tak osłabione, że wszyscy myśleli, iż nie poważą się na kolejną inwazję.[11]

Intryga Yuuzhan Vongów

Po 4 ABY o Ssi-ruukach nie było słychać do czasu inwazji Yuuzhan Vongów. Gdzieś pomiędzy 4 a 28 ABY (czyli trzecim rokiem wojny z Yuuzhanami), Vongowie potajemnie zinfiltrowali i w pewnej części przejęli Imperium Ssi-ruuvi, ustanawiając jednego ze swoich - E'thinaa - jako generała Ssi-ruuvi. Ponadto urodził się Keeramak - zmutowany Ssi-ruuk o wielu kolorach, którego przyjście (według przepowiedni zawartej w Świętej Baśni) miało zwiastować przewrót w społeczeństwie Ssi-ruuvi. W pewnym momencie Ssi-ruukowie udoskonalili też technikę transferu, znajdując nowe sposoby na magazynowanie przejętych dusz.[12]

Ssi-ruuk kontra Jedi.

E'thinaa i Keeramak obmyślili wspólnie nowy plan inwazji na galaktykę - zamierzali przejąć Bakurę, poświęcić ją i przemianować na Xwhee, a następnie wykorzystać jako bazę wypadową do prowadzenia wojny. Jednym z elementów tej intrygi był premier Bakury - Molierre Cundertol - z którym zawarli sekretny układ, obiecując mu transfer do metalowego korpusu w zamian za pomoc. Postanowili wywołać fałszywe powstanie p'w'eckich niewolników, a na jego czele ustanowili Keeramaka. Wszystko przebiegało zgodnie z planem. Udało im się poświęcić Bakurę oraz rozpocząć przygotowania do drugiej inwazji, ale sprawy przybrały nieoczekiwany obrót, kiedy P'w'eckowie rzeczywiście zwrócili się przeciw swym panom. Na planecie walczyła też Leia oraz jej córka, Jaina Solo. Keeramak zginął i cały plan legł w gruzach. Cundertol uciekł na dalekie obrzeża przestworzy Ssi-ruuvi, ale E'thinna wyśledził go i zabił.[12]

Imperium Ssi-ruuvi jak dotąd nie podniosło się po tej porażce. Nieznany jest dokładny przebieg infiltracji Ssi-ruuków przez Yuuzhan Vongów, ale przypuszcza się, że znacząco osłabili oni tą rasę i nawet opuszczenie przez nich gromady gwiezdnej Ssi-ruuvi nie pomogło gadom powstać na nowo.[12]

Przypisy

Wydarzenia na Bakurze w 28 ABY - groźba kolejnej inwazji.

Źródła

Porównanie typowego Ssi-ruuka do przedstawicieli kilku innych ras: Sullustanina, Talza i Tarasina.