Bendu

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych i uwag zawartych w dyskusji
Ten artykuł wymaga poszerzenia o:   Godzina Zero.

Bendu
Miejsce pochodzenia: Atollon
Kolor włosów: Rude
Kolor oczu: Białe
Kolor skóry: Śniada
Przynależność: Moc




Bendu był nieznanej rasy gigantyczną istotą wrażliwą na Moc i żyjącą zarówno w czasach Republiki, jak i Imperium Galaktycznego. Posiadał dar jasnowidzenia. Jak sam określał, nie był ani Jedi, ani Sithem, lecz stał po środku obydwu stron.

Biografia

Poznanie Kanana

Bendu poznaje Kanana.

W roku 2 BBY przebywał na Atollonie, niedaleko bazy rebeliantów. W pobliżu bazy często medytował jeden z Jedi, Kanan Jarrus. Jego dysharmonia zbudziła Bendu z długiego snu. W pewnym momencie rycerz usłyszał głos istoty i postanowił udać się do jego źródła. Kanan, będąc ociemniałym, w podróż zabrał pręt, który działał odstraszająco na krykny. Kiedy odnalazł Bendu, olbrzym podniósł się i przedstawił. Rozmawiał z Kananem o jego zachowaniu po utracie wzroku i o tym, jak siebie postrzegał. Jarrus pokazał mu holokron Sithów i powiedział, że jego uczeń, Ezra Bridger używał go. Bendu zapewnił wtedy Jedi, że żaden przedmiot, zły czy dobry, nie byłby w stanie nic zdziałać, a wszystko zależało od osoby. Następnie dopytał go o pręt z którym przyszedł. Kanan powiedział mu, iż działał on odstraszająco on krykny. Bendu zgniótł go, po czym polecił Kananowi, aby kierując się Mocą podszedł do zwierząt i spróbował kontaktu z nimi. Jedi wykonał prośbę. Był zdziwiony, że te go nie atakowały. Bendu poinstruował go, aby spojrzał w głąb Mocy i stworzył w umyśle ich obraz. Po skupieniu się, Kanan wyczuł, że Ezra miał problemy. Podziękował za pomoc i poszedł, pozostawiając mu holokron na pamiątkę.[1]

Wizyta Ezry

Kanan powraca z Ezrą.

Parę dni później Kanan wrócił do niego, lecz tym razem ze swoim uczniem, Ezrą. Powiedzieli mu, że potężny Sith, Darth Maul, trzymał jego przyjaciół jako zakładników i chciał w zamian za nich otrzymać holokron, który to on posiadał. Dodatkowo Maul chciał też uzyskać holokron Kanana. Bendu stwierdził, że Zabrak z pewnością chciał je połączyć. Przestrzegł ich, jakie mogłyby być tego konsekwencje oraz powiedział, że podarunek pozostawił był w jaskini krykn. Ezra postanowił po niego pójść, podczas gdy Kanan miał na niego zaczekać i kierować go Mocą przez korytarze jaskini. Komunikowali się przez komlink, lecz po chwili chłopaka zaatakowała jedna z bestii, niszcząc jego komunikator. Kanan ruszył mu na pomoc. Kiedy wrócili, mieli ze sobą holokron, na co Bendu im pogratulował, po czym ponownie przestrzegł ich przed niebezpieczeństwem, jakie będzie niosło działanie maula. Powiedział także, że zauważył w Mocy, że to nie oni połączą holokrony, a tylko jeden z nich. Wtedy osoba, która skorzysta z ich potęgi, pozna całą prawdę, lecz nie będzie mogła cofnąć wiedzy, którą pozna.[2]

Odwiedziny Maula

Ponowne odwiedziny Jedi.

Po jakimś czasie Bendu wyczuł, że ponownie zostanie odwiedzony przez Kanana i Ezrę. Kiedy ci przylecieli do niego na skuterze, Bendu już wyczekiwał. Jedi zapytali, jakim cudem przewidział ich wizytę. Bendu odpowiedział, że ciężko byłoby ich nie usłyszeć. Jarrus powiedział, że mieli pewien kłopot, po czym poprosił ucznia, aby ten opowiedział o nim istocie. Ezra wyjaśnił wtedy, że od jakiegoś czasu słyszał i widział Maula w miejscach, gdzie tak naprawdę go nie było, z czego ostatnio spostrzegł go na Atollonie. Gigant uznał to za skutek połączenia holokronów, przed czym ostrzegał wcześniej Bridgera. Chłopak sprecyzował jednak, że właściwie kiedy doszło do wizji, rozłączył holokrony, aby ją przerwać. Bendu został jednak przy swoim mówiąc, że nic to nie zmieniało. Zapytał więc, czego od niego oczekiwali, na co Bridger odpowiedział, że nie chciał już więcej widzieć dawnego Sitha. Ogromna istota spojrzała za dwóch Jedi, gdzie dostrzegła właśnie owego Zabraka. Ostrzegł więc, że lepiej byłoby, aby się nie odwracali. Ezra i Kanan spojrzeli jednak za siebie, podczas gdy Bendu tajemniczo zniknął, pozostawiając trójkę zebranych zdanych na siebie.[3]

Szkolenie Sabine

Jakiś czas później, kiedy jedna z rebeliantek, Sabine Wren, odnalazła mroczny miecz, Kanan i Ezra razem z nią udali się w dzicz planety, aby w oddali uczyć Mandaloriankę walki tą bronią. W pewnym momencie treningu Sabine pokłóciła się z Kananem i oddaliła od obozu. Kiedy rozwścieczona kopnęła jeden z kamieni, nie wiedząc, że to Bendu, ten zbudził się i przyjrzał się nieświadomej dziewczynie.[4]

Bitwa o Atollon

Podczas ataku na bazę Rebelii na Atollonie, Kanan udał się do Bendu, aby poprosić go o pomoc w walce z Imperium, jednak ten był przeciwny zaangażowaniu się w konflikt. Rozgoryczony Jedi powiedział Bendu, że też kiedyś był bierny, ale zobaczył ludzkie cierpienie. Bendu wściekł się z powodu inwazji na jego planetę i dookoła niego zaczął wirować piach i pojawiły się błyskawice. Po chwili zniknął. Kanan wrócił do bazy, gdzie jego, Herę, Zeba, Rexa i kilku dowódców otoczyli szturmowcy pod dowództwem Thrawna. Po chwili zjawiła się burza, w której pojawiły się żółte oczy i zabrzmiały słowa: "jam jest Bendu, jestem światłem, jestem mrokiem, jestem Bendu". Nagle błyskawice zaczęły trafiać w AT-AT, niszcząc je. Rebelianci uciekli, podczas gdy Thrawn rozkazał strzelać w kierunku chmury. Pioruny trafiały także i w statki Rebelii, jednak po chwili szturmowcy zestrzelili Bendu, który ponownie opadł na ziemię w swojej cielesnej postaci. Thrawn razem ze szturmowcami odnalazł go i postanowił dobić. Bendu powiedział mu o wizji jego porażki, po czym zanim admirał strzelił w jego kierunku, zniknął.

Przypisy

Źródła