Tracene Kane

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Tracene Kane
Rasa: Człowiek[1]
Kolor włosów: Czarne[1]
Przynależność: Queen of the Core Network[1]
Profesja: Dziennikarka[1]




Tracene Kane była ludzkiej rasy reporterką pracującą dla Queen of the Core Network. Była wysoka, szczupła i miała według wielu profesjonalny wygląd. Posiadała czarne włosy ułożone w kształt łamiącej się fali, szczery uśmiech, a na szyi nosiła zazwyczaj naszyjnik, przypominający sznur lecących ptaków. Współpracowała między innymi z Lugiem, który był jej kamerzystą. Przeprowadziła między innymi wywiad z Olią Choko, a po zyskaniu sławy zajęła się relacjonowaniem transmisji z frontu na Nag Ubdur. Po ujrzeniu prawdziwej twarzy wojny i straty Luga, który zginął podczas jednego z ataku Imperium Galaktycznego, wróciła na Chandrilę, gdzie między innymi zajęła się nagraniem monologu Mon Mothmy na temat odkrycia obecności imperialnych na Jakku.

Biografia

Wywiad z Olią Choko

Chandrila, główne miejsce pracy Tracene.

W roku 4 ABY na Chandrili wspólnie z Lugiem przeprowadziła wywiad z Olią Choko, rzecznikiem prasowym Mon Mothmy i Senatu Galaktycznego. Początkowo Olia denerwowała się, lecz kiedy Trecene wytłumaczyła jej przebieg relacji, ta lekko się uspokoiła i przeprowadziła planowany wywiad. Zaczęło się nagranie, lecz nagle Olia została trafiona owocem przez jednego z przechodniów. Naskakiwał na Nową Republikę, na co ci szykowali się do przerwania nagrania. Choko stwierdziła jednak, że może być to okazja na świetny materiał. Podeszła w kierunku Xana i zaprosiła go do dyskusji, lecz ten zaczął zasłaniać się dłońmi i nieśmiało odsuwać. Kane wyjaśniła, że ten ma okazję publicznie wygłosić swoje zdanie, do czego go zapraszają. Xan upewnił się i wyjaśnił, że nazywał się Geeska Dotalo i przyleciał z Gan Moradir. Opowiedział, że mimo iż Imperium Galaktyczne było dla nich złe, to za ich panowania panował na planecie porządek, a mieszkańcy mieli dostęp do jedzenia i wody, a kiedy na ich planetę przybyły wojska Sojuszu, zniszczyły bazę Imperium i odleciały, pozostawiając ich lud bez zapasów do przetrwania, co wykorzystali piraci, którzy przejęli władzę w kolonii, a osadnicy musieli złożyć się na bilet dla niego, aby mógł przylecieć do stolicy Nowej Republiki i zadbać o ratunek dla nich. Tracene widząc zaniemówienie Choko, chciała przerwać nagranie, lecz ta odpowiedziała, że w związku z tym, iż ich planeta nie miała jeszcze przedstawiciela w Senacie Galaktycznym, chciałaby mianować nim jego. Zaproponowała, że zapewnią jego ludowi pomoc, po tym jak wygłosi wieczorem przemówienie, gdzie wyjaśni czego dokładnie potrzebują i jak wyglądała ich sytuacja. Wezwała do siebie jednego z senatorów i przekazała Geeska w jego ręce. Po wszystkim kiedy materiał miał dobiegać końca, nagle Olia zauważyła w oddali tłum więźniów.[1]

Podbiegła do nich i zapytała dowodzącego tłumem mężczyznę o nazwisko i stopień. Ten zameldował, że nazywał się kapral Camerand Argell. Olia zapytała go więc, co ten wyprawiał, na co mężczyzna odparł, iż robi pochód z więźniami złapanymi na Coruscant po placu, aby świętować kolejne zwycięstwo, co zarządził komandor Rohr. Choko odpowiedziała mu, że nie było to odpowiednie zachowanie, ponieważ więźniowie to nie bydło i powinni trafić do aresztu, zamiast być oprowadzani po placu, co często było metodą Imperium polegającą na publicznym namawianiu do nienawiści dla wroga. Kapral przytaknął, na co ta dodała, aby przekazał swojemu dowódcy, żeby ten zmienił podejście do sprawy. Argell odszedł, po czym Tracene przyznała ze zdumieniem, że wywiad wyszedł jej świetnie. Ta odpowiedziała, iż wszyscy musieli starać się aby ich cele miały sens. Kane zapytała, czy ta obawiała się, iż Nowa Republika mogła zejść na złą drogę i podupaść przez podobne sytuacje. Olia odparła, że w przeciwieństwie do Imperium oparli się na demokracji i wysłuchiwaniu głosów ludu, co prowadzi jedynie do rozkwitu, po czym pokazała za przykład tłum ludzi skandujących weselnie na widok idących na obrady senatorów. Podziękowała za rozmowę i odparła, że jej obowiązkiem było do nich dołączyć, po czym dołączyła do swoich współpracowników, słysząc głos dopingu Tracene.[1]

Reportaż z Nag Ubdur

Po paru miesiącach nadawanie transmisji w HoloNecie uległo zmianie. Zniesiono nałożone przez Imperium ograniczenia, dzięki czemu pozwolono na przedstawianie prawdziwych historii transmitowanych z pól walki, tak aby przedstawiać prawdę. W konsekwencji tego Tracene coraz częściej przenosiła się z wygodnych miejsc na tereny starć między Imperium a Nową Republiką.[2]

TIE/ln, które doprowadziły do śmierci Luga.

W roku 5 ABY Tracene Kane razem z Lugiem została wysłana na Nag Ubdur, gdzie toczyła się krwawa bitwa między wojskami Nowej Republiki a Imperium Galaktycznego. Celem ich reportażu było miasteczko Binjai-Tin, gdzie ci mieli przeprowadzić reportaż na temat bestialskiego ataku na imperialnych na tamtejszą bezbronną ludność. Na miejscu skonsultowała się z komandorem Norwichem, który poradził jej nałożyć na usta słonopył, co częściowo wyeliminowało odór rozkładających się ciał. Po wybraniu się na miejsce planowanego reportażu, Kane skonsultowała się z Lugiem w celu ustalenia kadru. Wskazała interesujące ją tło, które stanowiła zburzona ściana i skruszona wieża. Po ustawieniu droida kamery w odpowiednią stronę Trandoshanin zaproponował zawołanie Norwicha, lecz Tracene zasugerowała, aby przeprowadzili rozmowę z kimś bardziej zwyczajnym, wymieniając za przykład żołnierza lub kopacza dołów. Zapytała także, czy jej włosy wyglądają odpowiednio jak na pole walki, wyjaśniając, że powinny być zmierzwione, lecz układać się tak, aby dobrze się prezentowały. Lug spojrzał na nią i dokonał kilku poprawek w jej fryzurze, za co ta mu podziękowała. Kamerzysta odpowiedział puszczając jej oczko, po czym odszedł poszukać kogoś do reportażu. Po chwili wrócił w towarzystwie Kupohana, którego Kane zapytała o imię. Ten okazał się być bardzo nieśmiały i wystraszony, więc Tracene zapewniła go, że jeszcze nie zaczęli nagrywać. Żołnierze przedstawił się więc jako szeregowy Rorith Khadur z wojska Nowej Republiki. Reporterka zajęła więc pozycję do rozpoczęcia transmisji i dała Lugowi znak, aby zaczynał nagrywanie. Ten aktywował więc kamerę i zaczął nagrywać rozmowę, na co Tracene zapytała żołnierza o przebieg wczorajszego dnia. Szeregowy powiedział o starciu z imperialnymi w Grani Govneh, podczas którego ranna została dowodząca jego oddziałem Hachinka, którą musieli wynieść z pola walki, mimo czego zdołali finalnie zdobyć grań, ponosząc przy tym duże straty w ludziach. Kane dała droidowi kamerze sygnał do odpalenia filmu ze starcia, co też ten włączył w reportaż. Następnie zapytała żołnierza o starcie w miasteczku, na co ten opowiedział o masowym mordzie, jakiego dopuściło się Imperium na niewinnej i bezbronnej ludności. Kiedy żołnierz skończył opowiadać, ta podziękowała mu za rozmowę i pozwoliła odejść. Zatrzymał go jednak Lug, który przytulił go w geście współczucia i wręczył jeden z kłów zlagfienda zawieszony na rzemyku, które miał w zwyczaju wręczać jako podarki. Mężczyzna podziękował za prezent i odszedł, po czym Tracene uznała gest Trandoshanina za bardzo miły.[2]

Kane nie zapominała jednak o ich pracy i zleciła Lugowi wejście na wieżę ratusza, która jako najwyższa budowla w okolicy powinna umożliwić im przesłanie nagranego materiału. Początkowo operator nie był chętny do wykonania jej prośby, lecz kiedy ta uświadomiła mu, że tylko on z ich dwójki umie się wspinać, ten nie miał wyboru. Zaczął zmierzać w stronę budynku, podczas gdy Tracene przyglądała się żołnierzom rozbijającym obóz. Nagle usłyszała nad sobą dźwięk silników myśliwców TIE, które jak się okazało, zmierzały w stronę ich lokalizacji. Ku ich zaskoczeniu nie otworzyły ognia, lecz zamiast tego te zaczęły lecieć w stronę ziemi. Kane chwyciła droida kamerę i zaczęła biec po Luga, krzycząc po drodze, aby uciekał. Wówczas na ziemię spadł pierwszy myśliwiec, który rozbił się około 150 metrów od reporterki. Nie był on jednak ostatni, gdyż wkrótce po nim zaczęły wybuchać kolejne statki. Tracene upuściła droida, który upadł i rozbił swój obiektyw, podczas gdy ona sama straciła przytomność. Kiedy doszła do siebie, było już po wszystkim. Zdała sobie sprawę, że dookoła niej doszło do kolejnej rzezi, a ci którzy zdołali ją przetrwać, chowali się w bezpiecznych kryjówkach i przygotowywali na ewentualny atak naziemny. Kane zauważyła także żołnierza, z którym przeprowadzali wywiad. Mężczyzna stał na samym środku placu pozbawiony jednej ręki i oszołomiony machał do niej zdrową kończyną, w której trzymał podarowany mu kieł. Kane zaczęła panicznie szukać Luga, łudząc się z tym, że ten zdołał przetrwać atak. W miejscu gdzie widziała Trandoshanina po raz ostatni leżał jednak rozbity TIE. Kobieta podbiegła do niego i wśród gruzu zauważyła ramię jej kamerzysty oraz w połowie wystającą twarz. Tracene spanikowana wołała go i próbowała obudzić, lecz ten nie żył.[2]

Reporterka płakała nad zwłokami jej przyjaciela tak długo, że nastała noc. W pewnym momencie ktoś podszedł do niej i zapytał, czy wszystko dobrze, lecz ta jedynie zbyła go machnięciem ręki. Dopiero po jakimś czasie Tracene odszukała swojego droida i włączyła go, zaczynając nagrywać siebie przy ciele Luga. Przedstawiła się do kamery i zaczęła opowiadać o zmarłym przyjacielu, którego brutalnie odebrało jej Imperium.[2]

Reportaż z Mon Mothmą

Jakiś czas po brutalnej stracie swojego przyjaciela Tracene wróciła na Chandrilę, gdzie kontynuowała karierę u boku nowego kamerzysty, Birta.[3]

Mon Mothma.

W trakcie kampanii przedwyborczej ubiegający się o zajęcie tytułu kanclerza Tolwar Wartol ujawnił informację o obecności sił Imperium na Jakku, tym samym oskarżając ówczesną kanclerz i jego główną przeciwniczkę Mon Mothmę o utajnienie tej wiedzy. Jakiś czas po kontrowersyjnym występnie Wartola w HoloNecie, Mothma chcąc odpowiedzieć na słowa Tolwara zapowiedziała udzielenie wyłącznego reportażu dla Tracene Kane. Po spotkaniu się i wstępnym omówieniu nadchodzącej rozmowy Mon podziękowała Tracene za szybkie zorganizowanie spotkania, na co Kane wyraziła swoją radość z faktu jej obecności w studiu i wspomniała o swoich ostatnich transmisjach prowadzonych z frontu walk. Mothma zapytała ją, czemu wróciła do polityki, na co reporterka wahając się odparła, iż miała już dość patrzenia na wojnę. Kanclerz stwierdziła, że także drażni ją już trwający od zbyt wielu lat konflikt.[3]

Następnie Tracene upewniła się, czy Birt jest gotowy do zarejestrowania przemowy ich gościa, a po otrzymaniu potwierdzenia rozpoczęło się nagrywanie przygotowanej uprzednio przez Mon wiadomości. W swoim monologu potwierdziła, że od jakiegoś czas wiedziała o obecności Imperium na Jakku, po czym poinformowała o wysłaniu na orbitę Oculusa pod dowodzeniem chorążego Deltury, który ustali z jakim oporem mogą spotkać się podczas ewentualnego starcia na planecie. Wyjaśniła, że w powstałych okolicznościach nie mogła ujawnić publicznie informacji o odnalezieniu imperialnych, lecz ze względu na ujawnienie tych faktów w mediach przez Wartola jest zmuszona zareagować szybko. Zapowiedział zwołanie nadzwyczajnej sesji senatu, na której będzie apelowała o rozpoczęcie działań wojennych przeciwko Imperium, tak aby finalnie postawić kres ich istnieniu.[3]

Po tym jak zakończono rejestrowanie przemowy Mothmy, Kane zapewniła kobietę, że świetnie wypadła. Powiedziała również, iż zdaje sobie sprawę, jak bardzo trudno musi być jej ze wszystkimi obowiązkami związanymi z wojną. Mon przyznała jej rację, lecz zapewniła, że Nowa Republika przetrwa konflikt i wyjdzie z niego zwycięsko, tak samo jak wcześniej Sojusz Rebeliantów.[3]

Przypisy

Źródła