Atak na enklawę Jedi na Dantooine (3962 BBY)
Atak na enklawę Jedi na Dantooine był jednym z wydarzeń mających miejsce w 3962 BBY, podczas wojen mandaloriańskich, finalnym aktem kampanii prowadzonej przed Dorjandera Kace'a, który chciał porwać młodych Jedi i wyszkolić ich na Mandaloriańskich Rycerzy.
Przygotowania
Przed atakiem na Dantooine siły Dorjandera Kace'a wpierw zdobyły na Essien republikański statek, Reciprocity, później natomiast przejęły stacje komunikacyjne na Halthor i Phaedzie, aby odciąć Dantooine od możliwości kontaktu z galaktyką.
Bitwa
Wykorzystując swoje nazwisko, Kace wciąż uważany był za szanowanego Jedi i nieznany był fakt jego opowiedzenia się po stronie Mandalorian, Kace'owi udało się wylądować bez problemów na powierzchni planety. Tam też wraz z towarzyszącymi mu mandaloriańskimi rycerzami oraz zwykłymi Mandalorianami zajął się tym po co przybyli - porwaniem młodych studentów.
Sam Kace walczył z przywódcą akademii, Zharem Lestinem. Wszystkie walki zostały jednak zakończone w momencie pojawienia się w zasięgu wzroku drednota typu Kandosii. Kace poinformował, że jego załoga ostrzela akademię, jeśli siły obronne Dantooine skierują ku nim swoją artylerie. Mistrz Zhar oraz reszta zdecydowali się wiec poddać nie chcąc, aby ktoś stracił życie.
Bitwa ustala a studenci Jedi zostali zabrani ku lądującemu desantowcowi typu Shaadlar. Nie wszystko jednak szło po myśli Kace'a. Udało mu się przejrzeć stworzony przez Zayne'a Carricka podstęp. Chciał on wraz z Morvisem i resztą Mandalorian, udających republikańskich żołnierzy zabrać dzieci z dala od Dorjandera. Kace nie pozwolił na to, w porę orientując się co się dzieje. Zayne miał jednak dla niego kolejną niespodziankę i zdalnie wysadził desantowiec, którym przyleciał, aby także mandaloriańscy Rycerze nie mogli go użyć.
Morvis zdołał zabrać młodych studentów na pokład Reciprocity, jednak korzystając z plecaka rakietowego Kace poleciał za nimi. Zayne opuścił więc pokład, by zmierzyć się z byłym mistrzem Jedi. Wpadli oni wspólnie do wnętrza akademii gdzie walczyli, Kace szybko jednak rozbroił Zayne'a. Nieoczekiwanie jednak dla Kace'a dołączyła do nich Ko Sornell tłumacząc, że to koniec. Kra'ake skontaktował się z nią i poinformował, że dowódcy mandaloriańscy postanowili nie wspierać więcej działań Kace'a, pomimo tego co Mandalor może sądzić na ten temat. Wyjaśniła ona, że żadne zwycięstwo nie jest dość ważne, aby porywać dla niego dzieci od ich opiekunów.
Kace wciąż chciał walczyć i dokończyć swą misje, gotów zabić Zayne'a i Koblus, jednak gdy Sornell wyjawiła mu, że jest w ciąży, a więc będzie musiał zabić także jej nienarodzone dziecko wraz z nią. Natomiast Zayne przypomniał mu o losie, jaki spotkał jego żonę i ich dziecko. Były Jedi zrozumiał, że nie tędy droga i uwolnił spętanych dotychczas kajdankami mistrzów. Zhar zaraz poinformował go, że jest aresztowany, na co ten się zgodził nie stawiając oporu, poprosił jedynie by Jedi pozwolili wrócić Ko do rodziny, co tez się stało.
Po bitwie
Kace wraz z pozostałą trójką mandaloriańskich rycerzy zostali postawieni za swe działania przed republikańskim sądem w publicznym, pokazowym procesie.