Drugi pojedynek Dartha Vadera i Obi-Wana Kenobiego
Tytuł jest jedynie określeniem lub przydomkiem, gdyż właściwa nazwa nie została jeszcze nadana przez autorów. |
Drugi pojedynek Dartha Vadera i Obi-Wana Kenobiego |
Data | 9 BBY |
Konflikt zbrojny | Wielka Czystka Jedi |
Przyczyny |
|
Wynik | Zwycięstwo Obi-Wana Kenobiego. |
Uczestnicy | |
Obi-Wan Kenobi | Darth Vader |
Broń | |
Ofiary | |
Brak | Brak |
Drugi pojedynek Dartha Vadera i Obi-Wana Kenobiego był walką na miecze świetlne stoczoną pomiędzy Darthem Vaderem i Obi-Wanem Kenobim w roku 9 BBY na nieznanym z nazwy księżycu, leżącym w tym samym układzie, co Jabiim. Pierwsza faza walki zakończyła się zwycięstwem Sitha, lecz Jedi, wyzbywając się demonów przeszłości, drastycznie zyskał na potędze i ostatecznie rozstrzygnął pojedynek na swoją korzyść.
Preludium
W 9 BBY inkwizytorka znana jako trzecia siostra doprowadziła do tego, że priorytetowy cel Inkwizycji, czyli Obi-Wan Kenobi, musiał wyjść z ukrycia, aby ratować Leię Organę.[1] Pragnący zemścić się na dawnym mistrzu Darth Vader przejął kontrolę nad pościgiem. To doprowadziło do ich spotkania po latach na Mapuzo. Wywiązał się tam pojedynek zakończony druzgocącym zwycięstwem Sitha, gdyż Jedi podczas dziesięcioletniego wygnania na Tatooine zatracił większość dawnej potęgi. Kenobi został uratowany przez Talę Durith, lecz Organa ponownie została uprowadzona.[2] Porwania dokonała trzecia siostra, która zabrała księżniczkę na Nur, by wykorzystać ją do wytropienia Obi-Wana i Ukrytej Ścieżki (tajnej organizacji pomagającej Jedi i innym wrażliwym na Moc ukryć się przed Imperium Galaktycznym). Siedziba organizacji znajdowała się na Jabiim, gdzie Kenobi został zabrany. Obi-Wan po wyleczeniu ran bezzwłocznie postanowił ruszyć na ratunek Leii. Z pomocą Tali zinfiltrował główną kwaterę Inkwizycji i uratował księżniczkę. Wszystko jednak potoczyło się zgodnie z planem trzeciej siostry, która w Loli (droidzie-zabawce Organy) umieściła lokalizator, by dopaść nie tylko Kenobiego, ale i całą Ścieżkę.[3] W ten sposób imperialni dowiedzieli się, że poszukiwana organizacja ukrywa się na Jabiim i czym prędzej ruszyli tam pod przywództwem Vadera. Na planecie wywiązało się starcie pomiędzy Imperium i Ścieżką, zakończone wywiezieniem potrzebujących pomocy na pokładzie promu. Wtedy też trzecia siostra ujawniła swoje prawdziwe intencje — przez cały ten czas chciała zdobyć szacunek Vadera tylko po to, by się na nim zemścić — otóż była młodzikiem, której klan został zamordowany przez Vadera podczas masakry w świątyni Jedi. Mroczny Lord Sithów wszystkiego był cały czas świadomy i tylko czekał, aż trzecia siostra spróbuje go zaatakować, co postanowiła zrobić w hangarze na Jabiim, tuż po odlocie Ścieżki. Vader po krótkim pojedynku pokonał kobietę i przebił mieczem, zostawiając na pastwę losu wraz z Wielkim Inkwizytorem.[4] Następnie gwiezdny niszczyciel ruszył w pościg za promem z rebeliantami. Pojazd miał uszkodzony hipernapęd i nie istniała szansa, by dokonać napraw zanim imperialni schwytają uciekinierów. Kenobi wiedząc, iż to jego chce dopaść Vader, postanowił się poświęcić i odłączyć od reszty, aby gwiezdny niszczyciel za nim podążył i tym samym prom z potrzebującymi mógł bezpiecznie uciec. Dywersja odniosła skutek.[5]
Przebieg
Obi-Wan na pokładzie kapsuły ratunkowej udał się na pobliski księżyc, a Vader postanowił się z nim samotnie zmierzyć, wbrew zaleceniom Wielkiego Inkwizytora, dążącego przede wszystkim do zniszczenia Ścieżki. Kenobi, który dzięki akcjom na Nur i Jabiim odzyskał potęgę, którą dysponował jeszcze w trakcie wojen klonów, czuł się gotowy do ostatecznego rewanżu z dawnym uczniem — przeczuwał, że przeżyje tylko jeden z nich. Niedługo po nim na skalistym księżycu wylądował również prom typu Lambda z Vaderem na pokładzie. Gdy stanęli twarzą w twarz, Sith spytał, czy ten chce go zniszczyć. Jedi, uruchamiając miecz świetlny odparł, że zrobi co będzie konieczne i przybrał pozycję wyjściową. Mroczny Lord na to rzekł, iż w takim razie jego dawny mentor umrze i także włączył miecz, po czym zaczęli krzyżować klingi. Jako, że Obi-Wan odzyskał dawną potęgę, pojedynek był bardziej wyrównany niż na Mapuzo, ale wciąż ze wskazaniem na Vadera, który od czasu wydarzeń na Mustafarze stał się jeszcze silniejszy. Walka rozpoczęła się na równinie, lecz później się przeniosła między skały. W trakcie tamtejszej wymiany ciosów Kenobi dwa razy pod rząd wykonał unik przewrotem po ziemi, po czym silniejszym ciosem na moment wytrącił oponenta z równowagi. Jedi wykorzystał ten moment, by Mocą przewrócić skałę na przeciwnika, ale Sith szybko ją zablokował, po czym stwierdził, że jego były mentor odzyskał siły, ale przy jednocześnie zachował dawne słabości. Vader odepchnął zrzuconą na siebie skałę i cisnął inną w Kenobiego, rozciętą po sekundzie mieczem świetlnym. Doszło do następnej wymiany ciosów, która została przerwana, gdy Jedi otrzymał uderzenie w twarz. Gdy doszło do zwarcia, Sith znienacka telekinetycznie podtoczył następny kamień pod nogi oponenta, przewracając go. Obi-Wan odtoczył się, dzięki czemu uniknął klingi Vadera, która trafiła w ziemię. Wtedy Mroczny Lord użył odrzucenia, by wywołać pęknięcie w podłożu, które dotarło do mistrza Jedi, powodując jego zapadnięcie się — czyniąc to, Sith powiedział, że właśnie przez niewyzbycie się dawnych słabości jego oponent zawsze będzie przegrywał. Vader stanął nad wytworzoną dziurą i zaczął ciskać w Obi-Wana kolejnymi odłamkami skalnymi, które ten z trudem blokował Mocą. Mroczny Lord Sithów spytał dawnego mistrza, czy ten naprawdę sądził, iż zdoła go pokonać i stwierdził, że Kenobi zawiódł, po czym oddalił się, przekonany o swoim zwycięstwie.[5]
Obi-Wan tymczasem z trudem utrzymywał nad sobą zrzucone głazy. Gdy tak leżał, ponownie naszły go tragiczne wspomnienia związane z upadkiem Anakina i tym, jak on się do tego przyczynił. Po chwili nadeszły jednak inne myśli — wspomnienia chwil przeżytych z Luke'em i Leią. Troska o dzieci byłego ucznia uczyniła Kenobiego potężniejszym niż kiedykolwiek i dała siłę konieczną do odepchnięcia od siebie zrzuconych głazów. W tamtym momencie potęgą w Mocy przewyższył Vadera i z nową siłą ruszył wznowić pojedynek. Chciał zaatakować Sitha znienacka, ale ten w porę się zorientował. Pierwsza wymiana ciosów skończyła się, gdy Vader spowolnieniem zablokował cios oponenta. Jedi szybko wyrwał się z tej techniki i w odpowiedzi pchnął Sitha na skałę, po czym Mocą uniósł kilkadziesiąt głazów, którymi zaczął ciskać w Vadera - napór był tak silny, że Mroczny Lord nie był w stanie blokować kamieni barierą Mocy, choć nadal trzymał się na nogach. Po tej kanonadzie walczący zwarli klingi, a Vader zepchnął Kenobiego na skałę. Kolejna wymiana ciosów ukazała w pełni przewagę Obi-Wana — Sith zdołał złapać jego rękę, ale Jedi wykonując obrót obrócił tę sytuację na swoją korzyść. Raz skrzyżowali miecze, po czym Kenobi zaczął rękojeścią uderzać Vadera — raz w twarz, a potem trzykrotnie w panel kontrolny, doprowadzając do uszkodzenia skafandra przeciwnika. Był to cios w czułe miejsce, po którym Obi-Wan zdecydowanie przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę. Następnie znowu zwarli miecze, a wtedy mistrz Jedi cisnął w Mrocznego Lorda kolejnym głazem. Ciężko dysząc, Vader z coraz większym trudem utrzymywał się na nogach — on, w przeciwieństwie do Kenobiego, nie wyzbył się swoich demonów, którymi była obsesja na punkcie byłego mistrza i przez to właśnie nie mógł wyzwolić całego potencjału. W takiej sytuacji kontynuacja pojedynku prowadziła Sitha do nieuchronnej porażki. Podnosząc się po ciosie głazem, Vader chciał się rzucić na Obi-Wana, ale ten odskoczył i trafił go ostrzem w plecy, a Sith ponownie się przewrócił. Potem znowu skrzyżowali miecze i Jedi odepchnął Mocą oponenta, po czym doskoczył do niego i ciosem miecza rozciął maskę Mrocznego Lorda, kończąc pojedynek swoim zwycięstwem.[5]
Skutki
Obi-Wan pod maską ujrzał twarz Anakina. Ze łzami w oczach zaczął go przepraszać za zawód, który mu sprawił w przeszłości. Vader odparł, że nie jest jego porażką i to nie Kenobi zabił Anakina Skywalkera, lecz on sam. Obi-Wan wtedy stwierdził, iż jego były uczeń naprawdę odszedł i pożegnał Sitha, zwracając się do niego Darth. Opuściwszy księżyc, mistrz Jedi wyczuł, że Luke'owi grozi niebezpieczeństwo i natychmiast poleciał z powrotem na Tatooine. Za zagrożeniem stała trzecia siostra, która w zgubionym komunikatorze Kenobiego ujrzała wiadomość od Baila Organy i dowiedziała się, że znienawidzony przez nią Vader ma syna. Postanowiła więc się zemścić, zabijając potomka oprawcy i mordercy jej klanu młodzików. Trzecia siostra napadła na farmę Larsów i choć Owen oraz Beru stawili twardy opór, zostali pokonani przez inkwizytorkę, która dogoniła Luke'a na Morzu Wydm i pozbawiła przytomności. Nie była jednak w stanie zadać morderczego ciosu i zamiast tego, odniosła chłopca z powrotem do domu, gdzie oprócz Larsów przebywał również Kenobi. Luke wrócił do wujostwa, a trzecia siostra zaczęła się obwiniać za to, że nie była w stanie się zemścić. Obi-Wan jej wyjaśnił, iż okazując łaskę, pozwoliła poległym pobratymcom z klanu młodzików spocząć w spokoju. Po tych wydarzeniach Kenobi zgodnie z obietnicą ponownie odwiedził Organów, a wróciwszy na Tatooine, postanowił opuścić dotychczasową jaskinię i zamieszkać dalej od farmy Larsów. Obi-Wan bowiem doszedł do wniosku, że Luke powinien mieć normalne dzieciństwo i nie zaczynać tak młodo szkolenia na Jedi. Vader z kolei wrócił do swojego zamku na Mustafarze, skąd wznowił poszukiwania Kenobiego. Tam odbył rozmowę z Palpatine'em, który wyjaśnił uczniowi, iż to obsesja na punkcie Obi-Wana odbiera Vaderowi siły i nie pozwala uwolnić całego dostępnego potencjału.[5] Mroczny Lord Sithów zdołał wyciągnąć z tej porażki wnioski i stał się jeszcze silniejszy, dzięki czemu dziewięć lat później na pokładzie Gwiazdy Śmierci stoczył ostateczny pojedynek z Kenobim, podczas którego całkowicie go przytłoczył i odebrał życie byłemu mistrzowi.[6]
Przypisy
Źródła
- Część VI (Pierwsze pojawienie)
- Obi-Wan Kenobi w Databanku