Jaska
|
|
Jaska była żyjącą w czasie wojen mandaloriańskich Falleenką, jedną z Jedi jacy przyłączyli się do stworzonej przed Dorjandera Kace frakcji mandaloriańskich rycerzy, czyli frakcji Jedi opowiadającej się w trwającej wojnie po stronie Mandalorian.
Historia
Jaska towarzyszyła Dorjanderowi w czasie bitwy o Essien zarówno podczas pozorowanego ataku na siły Mandalorian, a także gdy ten omawiał z przywódcą sił republiki plan który miał wprowadzić nieświadome tego siły w pułapkę. Była przy swym dowódcy również niedługo później, gdy siły Republikańskie zostały zdziesiątkowane i Dorjander ujawnił Zayne'owi Carrickowi i Dallanowi Morvisowi prawdziwą przynależność siebie i swych towarzyszy.
Brała udział także w ataku na Halthor podczas którego planeta ta została zajęta. Niedługo później pomogła także przejąć stację PhaedaComm, walcząc z jej personelem gdy Kra'ake przedwczesnym atakiem nie pozwolił dokończyć Dorjanderowi prób rozwiązania sytuacji bez ofiar.
Następnym zadaniem w jakim Jaska uczestniczyła był atak na enklawę Jedi na Dantooine. Podczas tegóż uniemożliwiła ona ukrycie się dwójce uczniów którzy liczyli, że pozostaną niezauważeni. Po przybyciu na miejsce akcji Drednota Kandosii, gdy walczący opiekunowie Jedi się poddali zameldowała ona Dorjanderowi, że zgromadzili wszystkie dzieci na dziedzińcu akademii.
Podczas rozmowy jaką Dorjander chwilę później prowadził z młodymi Jedi Jaska zabrała głos, wyrażając opinię, że celem Jedi nie jest służenie republice i chronienie jej dostatku.
Gdy Dorjander zrozumiał, że wybrał zły sposób do osiągnięcia swych celów i się poddał a Mandalorianie odmówili dalszego wspierania ich idei, Jaska została wraz z trzema pozostałymi rycerzami aresztowana i osądzana w pokazowym procesie na Coruscant, wyrok jest jednak nieznany.
Wyposażenie
Jako Mandalorianka Jaska miała identyczną zbroję i kolor miecza jak pozostali rycerze zgromadzeni wokół Kace'a. Dominującym kolorem jej zbroi był szary, wyróżniające się ozdobniki były natomiast koloru zielonego, jej miecz miał zaś brązowawy odcień.
