Misja na Shu-Torun

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Misja na Shu-Torun
Konflikt Galaktyczna wojna domowa
Data 2 ABY
Miejsce Shu-Torun
Wynik Zwycięstwo Sojuszu Rebeliantów.
Strony
Sojusz dla Przywrócenia Republiki Imperium Galaktyczne
Dowódcy
Siły
Straty
Zdobyczne pojazdy
  • Królowa Trios
  • Komandor Kanchar
  • Kilka TIE-ów
  • Kilkunastu szturmowców
  • Gospodarka Shu-Torun



Misja na Shu-Torun była wyprawą rebelianckiej ekipy mającą miejsce w roku 2 ABY podczas galaktycznej wojny domowej. Ich celem było zrujnowanie gospodarki Shu-Torun - jednego z kluczowych dostawców surowców dla Imperium. Zakończyła się sukcesem buntowników.

Preludium

Shu-Torun podczas galaktycznej wojny domowej było jedną z kluczowych planet dla Imperium Galaktycznego, gdyż ze względu na rzadkie surowce stanowiło główne źródło zasobów dla przemysłu galaktycznego rządu. Źródłem gospodarczego sukcesu Shu-Torun była tamtejsza infrastruktura, uważana za jeden z cudów galaktyki i umożliwiająca eksploatację niedostępnych terenów, co było możliwe dzięki osłonom energetycznym, które można było przemieszczać. Rzeczone osłony były generowane przez budynek zwany Trzonem, który zbudowali pierwsi kolonizatorzy Shu-Torun. Jednakże takie scentralizowane źródło energii było również słabym punktem, gdyż koniec Trzonu oznaczał koniec tamtejszej gospodarki.[1] W 0 ABY tamtejsi arystokraci - baronowie złóż - się zbuntowali, pragnąc niezależności świata i zachowania swoich wpływów. Z misją stłumienia buntu został wysłany Darth Vader, który wzorowo wykonał swoje zadanie, przy okazji usuwając dotychczasowego króla i sadzając na tronie Trios (jego córkę). Mroczny Lord Sithów zapewnił sobie bezgraniczne oddanie nowej królowej, zastraszając ją kawałkiem skały ze zniszczonego Alderaana.[2]

Leia Organa przedstawia plany Shu-Torun.

W 1 ABY Vader pragnący znaleźć i zniszczyć główne ognisko Sojuszu Rebeliantów postanowił posłużyć się Shu-Torun i tamtejszymi zasobami - według jego planu Trios miała wniknąć w szeregi rebeliantów i zaskarbić sobie sympatię ich dowództwa, używając shu-torunańskich zasobów do wzmocnienia floty Rebelii. Miało to wzmocnić buntowników i zmusić ich do wyjścia z ukrycia, zaś Trios w odpowiednim momencie miała wystawić główne siły Sojuszu Vaderowi. To się stało, gdy powstająca w Mako-Ta armada miała zostać oddana do użytku - Trios wykorzystując fakt, że większość z nowo powstałych krążowników kalamariańskich została wyposażona w systemy Shu-Torun, wyłączyła je w momencie, gdy do Mako-Ta przybyła dowodzona przez Vadera imperialna Eskadra Śmierci. Batalia zakończyła się zniszczeniem połowy rebelianckich krążowników i omal nie stłumiła Rebelii raz na zawsze - ocalała połowa uciekła dzięki heroicznym wysiłkom buntowników, którym udało się doprowadzić do restartu systemów. Rebelianci pozyskali kluczowe informacje do swojej ucieczki, przejmując prom Trios i przeszukując jego bazy danych.[3] Przy okazji dostali zyskali dostęp do planów całej infrastruktury Shu-Torun, co Leia Organa odkryła i wnikliwie przeanalizowała podczas pobytu na Hubinie. Tym samym dowiedziała się, że wystarczy zniszczyć Trzon, by gospodarka Shu-Torun padła, a planeta przestała mieć jakiekolwiek znaczenie dla Imperium. Księżniczka po powrocie na Home One od razu zabrała się za planowanie misji na Shu-Torun, zamierzając odegrać się na Trios za zdradę.[4]

Przebieg

Zbieranie ekipy

Do powodzenia na Shu-Torun rebelianci nie potrzebowali całej armii, a jedynie ekipy złożonej z ludzi zdolnych wykonać określone zadania. Na sam początek potrzeba było przedstawiciela rasy Clawditów, która miała zdolność zmieniania kształtów. Bohaterowie Yavina podczas wcześniejszych przygód poznali kogoś takiego - Tungę Arpagiona i ruszyli na Gralack, gdzie ten występował jako aktor teatralny. Uratowali go przed aresztowaniem przez szturmowców i Arpagion zgodził się ponownie im pomóc. Następny był oddział żołnierzy. Ale nie zwykłych, lecz nawykłych do walki w piekielnych warunkach, gdyż Shu-Torun było wulkanicznym światem. Kimś takim byli Partyzanci, kontynuujący walkę na rozpadającej się Jedzie. Bohaterowie Yavina tam też polecieli, gdzie Organa przekonała do pomocy dowodzącego Partyzantami Benthica, kusząc go możliwością odebrania Imperium jednego z kluczowych światów. Na sam koniec konieczny był dobry haker, który znalazł się już po powrocie na Home One, a była to techniczka Meorti.[1]

Przejęcie pałacu królewskiego

Trios podejmuje przeciwdziałania.

Żeby można było dostać się do Trzonu, trzeba było przejąć dostęp do głównego sterowania. Na szczęście dla rebeliantów, sterowanie infrastrukturą Shu-Torun było całkowicie scentralizowane - znajdowało się w królewskiej rezydencji, czyli wystarczyło przejąć kontrolę nad salą tronową, by opuścić osłony Trzonu czy odcinać potencjalne posiłki Gwardii Królewskiej. Dostęp do rzeczonego sterowania miała tylko Trios. Rebelianci z jej promu posiadali już kody dostępu, ale potrzebny był jeszcze skan siatkówki. I tutaj właśnie potrzebny był ktoś zmiennokształtny - wieczorem miało się odbyć przyjęcie dla baronów złóż, więc trzeba było po prostu uprowadzić jednego z nich i w jego miejsce wstawić Arpagiona, aby w ten sposób podejść wystarczająco blisko Trios, aby C-3PO z zamontowanym urządzeniem przeskanował jej siatkówkę. Rebelianci podzielili się na dwie grupy - pierwsza z nich na pokładzie Millennium Falcona, którą tworzyli Partyzanci, Luke Skywalker i Chewbacca miała czekać na sygnał do ataku na Trzon, a reszta buntowników weszła w skład drugiej drużyny prowadzonej przez Leię, a jej zadaniem było przejęcie kontroli nad salą tronową. Oddział Organy zasadził się w tunelu głębinowym i dokonał abordażu na śmigacz lorda Or-Tara, pod którego podszył się Tunga. Przemieniony Clawdit bez problemu dostał się na przyjęcie i ujrzawszy Trios odbył z nią krótką rozmowę, co dało Threepio czas na zeskanowanie oczu królowej. Następnie rebelianci na pokładzie przejętego śmigacza ruszyli w stronę pałacu królewskiego. Dzięki kodom dostępu, bez problemu wylądowali na tamtejszym lądowisku i przemieniony w Trios Arpagion wszedł do środka jak gdyby nigdy nic. Pod pretekstem inspekcji służby pałacowej zebrał ich wszystkich w głównym holu (wliczając w to strażników), gdzie ich uwięził, uprzednio zabrawszy broń. W ten sposób reszta drużyny Leii niepostrzeżenie przeniknęła do sali tronowej, gdzie Meorti zhakowała panel sterowania znajdujący się w tronie. W tym samym czasie Trios na przyjęciu dowiedziała się, że komnaty głębinowe są zablokowane, a łączność zewnętrzna odcięta. Królowa przypomniała sobie słowa, które wcześniej powiedział jej przemieniony w Or-Tara Tunga - była to sama sentencja, którą Trios powiedziała do Organy przed Mako-Ta (miało to być zakamuflowane pozdrowienie od alderaańskiej księżniczki). Tym samym domyśliła się, że wysłannicy Sojuszu Rebeliantów opanowali Shu-Torun.[1]

Szturm na Trzon

Luke Skywalker daje sygnał do ataku.

Otrzymawszy sygnał, Millennium Falcon ruszył na Trzon. Po wylądowaniu, oddział Luke'a sforsował drzwi wejściowe i wybił znajdujących się w korytarzu żołnierzy. Następnie ruszyli niszczyć rdzenie, których łącznie było pięć. Tuż przed wyruszeniem, jeden z Partyzantów przekazał Benthicowi, że jeśli ostatni rdzeń zostanie przeciążony, a nie wysadzony, Trzon się obróci i rozkroi całe Shu-Torun. Tognath zgodnie ze swoim ekstremistycznym podejściem (w tajemnicy przed Skywalkerem) postanowił tak też uczynić, chcąc ukarać Shu-Torun za pomaganie Imperium i jego zbrodniom. Tymczasem Trios postanowiła posłużyć się statkiem górniczym, by przebić się przez zablokowane wrota do Komnat Głębinowych, kompletnie nie przejmując się, że to wystawi pozostałych tam ludzi na wulkaniczne temperatury - w swoim pragnieniu ochrony Shu-Torun przed rebeliantami uważała to za konieczne poświęcenie w imię obrony ojczystego świata. W tym samym czasie, gdzieś na Środkowych Rubieżach, na gwiezdny niszczyciel Tributum od drużyny SCAR, która utknęła na Hubinie, przyszła wiadomość, iż rebelianci zamierzają zaatakować Shu-Torun. Dowodzący okrętem komandor Kanchar natychmiast postanowił ruszyć z interwencją. Tymczasem oddział Luke'a uporał się już z czterema rdzeniami. Kiedy mieli się wziąć za wysadzenie ostatniego, Benthic nagle się wyłamał i nakazał R2-D2 przeciążyć urządzenie. Wtedy Skywalker się dowiedział, co tak naprawdę zamierzają Partyzanci i sprzeciwił im się, gdyż zgodnie z ideałami Jedi nie zamierzał pozwolić, by przy okazji zginęli niewinni ludzie, niemający nic wspólnego z poczynaniami Trios. Partyzanci otworzyli do niego ogień i Luke musiał uciekać. W tym samym czasie odczyty z Trzonu uświadomiły Trios, iż rebelianci chcą rozerwać planetę, zaś oddział Leii przyszykował się do obrony przed królewskimi posiłkami. Statek królowej ostro wylądował, taranując umocnienia wrogów, co zmusiło Organę do szukania innej pozycji. Kiedy królewscy żołnierze zaczęli schodzić po trapie, rebelianci otworzyli do nich ogień. Jednocześnie, nad Shu-Torun zjawił się Tributum i Kanchar nakazał bombardowanie orbitalne.[1]

Pojedynek Organy i Trios.

Gdy ostrzał gwiezdnego niszczyciela tknął osłony pałacu królewskiego, Organa nakazała swoim ludziom odwrót do sali tronowej, natomiast wściekła Trios skontaktowała się z Kancharem, każąc mu zaprzestać ostrzału. Królowa przekazała komandorowi, że rebelianci zablokowali całą planetę i próbują przeciążyć Trzon celem rozerwania globu. Kanchar wtedy postanowił wysłać szturmowców do Trzonu i mimo wszystko kontynuował bombardowanie orbitalne, tłumacząc to tym, że zamierza dopaść Leię, a jeśli przy tym królowa zginie, to tron przejmie po prostu inny arystokrata. Luke tymczasem nakazał się schronić Artoo, a samemu postanowił odciągnąć Partyzantów - chciał, aby w ten sposób astromech niepostrzeżenie wysadził rdzeń. Jednak chłopak wbiegł w ślepy korytarz i ekstremistyczni sojusznicy go złapali. Benthic kazał droidowi wyjść grożąc, że inaczej zabije Skywalkera. Przywiązany do swojego właściciela R2-D2 postanowił ulec. Z kolei w pałacu królewskim Trios i jej żołnierze przypuścili atak na salę tronową, chcąc odblokować planetę, zaś sama królowa wdała się z Leią w pojedynek na topory, który wygrała księżniczka, tnąc brzuch przeciwniczki. Organa wyjaśniła Trios, iż jej zamiarem było wyłącznie zniszczenie gospodarki Shu-Torun, a nie całej planety, na co umierająca królowa poprosiła księżniczkę, by nie pozwoliła na zagładę globu. Leia postanowiła wezwać Chewbaccę, by Millennium Falconem zgarnął jej oddział z pałacu królewskiego, na co Han Solo uświadomił ją, iż niebo pełne jest wysłanych przez Kanchara myśliwców TIE. Nagle Tunga się oddalił i zabrał stojący w pobliżu prom, którym jego oddział odlecieć. Jego kompani myśleli, iż zwyczajnie uciekł, ale Arpagion tak naprawdę zdecydował się na akcję dywersyjną celem odciągnięcia imperialnych pilotów - Clawdit zmienił się w Leię i nadał transmisję, w której mówił, że rebelianci mają się spotkać przy południowym pierścieniu. Kanchar dał się załapać i rozkazał swoim myśliwcom zestrzelić jego prom, co zostało uczynione. Po chwili zjawił się Millennium Falcon, którym uciekający przed królewskimi żołnierzami oddział Organy opuścił pałac królewski, na moment przed tym, jak bombardowanie orbitalne zniszczyło budynek.[1]

Tymczasem do pomieszczenia z ostatnim rdzeniem przybyli szturmowcy, ale Partyzanci ich pokonali. Niebawem zjawili się tam także Leia i Han. Bethic wyjaśnił księżniczce, by chce, aby imperialny świat spotkało to samo, co Alderaan i Jedhę i pokazać galaktyce, co się dzieje, gdy wspiera się Imperium. Organa na to mu wytłumaczyła, że tak samo myślał Wilhuff Tarkin i jeśli staną się tacy sami jak on, to pozwolą zwyciężyć jego ideałom, a marzenia ich samych tym samym przepadną. To przekonało Benthica do zmiany zdania. Rebelianci udali się do Millennium Falcona, zostawiając za sobą wybuchający Trzon. Odlatujący YT-1300 został zaatakowany przez myśliwce TIE, więc Han zdecydował się na ryzykowny manewr przelotu przez tunel po Trzonie. Opłaciło się to - dzięki osłonom, frachtowiec przetrwał przelot przez jądro planety, czego nie można było powiedzieć o pozbawionych tarcz TIE-ach. Millennium Falcon wyleciał drugim końcem tunelu i opuścił Shu-Torun.[1]

Skutki

Tuż po ucieczce Millennium Falcona, na Tributum przybył Darth Vader, żądając raportu. Komandor przedstawiał to jako katastrofę dla Imperium, na co Sith odparł, iż Shu-Torun już nie jest potrzebne imperialnym, a chodzi mu o strategię Kanchara - Vader był niezadowolony, że komandor nie baczył na poczynane szkody byle osiągnąć cel. Oficer odparł, iż zrobi wszystko byle zniszczyć Organę i jej przyjaciół, na co Mroczny Lord Sithów udusił Kanchara, nie wyjaśniając nawet czemu. Tymczasem po stronie rebelianckiej Benthic postanowił, że Partyzanci nie wrócą na Jedhę, ale znajdą sobie nowy cel - bojownicy Tognatha zostali odstawieni na Salobeę. Cudem ocalały z zestrzelenia Tunga Arpagion został znaleziony przez kultystów Izoptera Centralnego, którzy wcielili go w swoje szeregi. Bohaterowie Yavina natomiast wrócili na Home One, gdzie otrzymali od Mon Mothmy zadanie zbadania potencjalnych nowych baz Sojuszu.[1]

Przypisy

Źródła