Sana Starros

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Za chwilę. Muszę dostać koordynaty z komputera.

Wydarzenia w toku.


Treści przedstawione w haśle są opisywane w aktualnie ukazujących się źródłach lub wciąż pojawiają się nowe informacje na ich temat. Opis może więc wydawać się niepełny.

Sana Starros
Miejsce pochodzenia: Nar Shaddaa[1]
Rasa: Człowiek[2]
Kolor włosów: Czarne[2]
Kolor oczu: Brązowe[2]
Kolor skóry: Brązowa[2]
Przynależność:
Profesja:




Sana Starros była kobietą z rasy ludzi urodzoną na Nar Shaddaa, która w nieznanym czasie stworzyła skomplikowany związek z doktor Aphrą, a po jego rozpadzie nawiązała współpracę z Hanem Solo w celu obrobienia władcy przestępczego na Stenness. Wtedy też zawarła z nim fikcyjny ślub, by odwrócić uwagę miejscowych od swojej misji. Gdy kradzież zakończyła się sukcesem, a jej niedoszły małżonek uciekł z jej częścią zysków, zaczęła podawać się za jego prawdziwą żonę. W czasie galaktycznej wojny domowej pracowała jako przemytniczka i łowczyni nagród. Gdy po bitwie o Yavin 4 odnalazła Solo i pojmała go oraz towarzyszącą mu Leię Organę, zidentyfikowała kobietę jako rebeliantkę, dlatego wydała ją w ręce Imperium Galaktycznego. Gdy okazało się, że Han również należał do Sojuszu dla Przywrócenia Republiki, pomogła pojmanym uciec, a następnie towarzyszyła im w misji, której celem było uratowanie Luke'a Skywalkera z rąk Grakkusa na Nar Shaddaa.

Po zakończonym sukcesem wyswobodzeniu chłopaka, w ręce rebeliantów wpadła stara znajoma Sany, doktor Aphra. Kobieta zgłosiła się do Leii Organy z chęcią pomocy w przetransportowaniu jej do więzienia o nazwie Słoneczna Plama. Gdy sojuszniczki dotarły na miejsce, były świadkami ataku na placówkę, który przeprowadził były rebeliant, Eneb Ray. Starros walczyła u boku Organy z podległymi terroryście droidami-zbirami IG-RM, a następnie została zmuszona do współpracy z uwięzioną wcześniej Aphrą. Podczas działań, które prowadziły do odzyskania kontroli nad Słoneczną Plamą, Sana wielokrotnie wyrażała chęć zabicia starej znajomej, lecz w konsekwencji nie zrobiła tego, a wepchnęła ją do kapsuły ratunkowej i pozwoliła uciec.

Gdy Imperium Galaktyczne zablokowało Tureen VII, rebelianci postanowili wyzwolić sympatyzujących z nimi mieszkańców planety. Buntownicy przeprowadzili dwie próby złamania oblężenia, które zakończyły się pokonaniem ich wojsk przez nieprzyjaciela. Biorąc pod uwagę przewagę imperialnych w czasie blokady, Luke Skywalker i Leia Organa zaproponowali uprowadzenie gwiezdnego niszczyciela, a następnie wykorzystanie go do rozgromienia wroga. Dowództwo zgodziło się na ich propozycję, przez co Sana była jedną z osób biorących udział w ataku na Harbinger, który zakończył się sukcesem. Lecąc skradzionym okrętem, rebelianci dokonywali na nim niezbędnych napraw, które ułatwiłyby czekającą ich walkę nad Tureen VII. Starros zajęła się drobnymi uszkodzeniami, a gdy nad Harbinger zawisła groźba ataku ze strony wroga, wspomogła Luke'a Skywalkera w patrolowaniu przestrzeni kosmicznej, a następnie w poszukiwaniach zaginionego oddziału techników. Gdy starcie z Imperium stało się faktem, Sana stoczyła pojedynek z Cavem, którego mimo braku przewagi, zdołała pokonać. W czasie jej konfrontacji z przeciwnikiem, rebelianci zdołali przerwać blokadę Tureen VII, przez co po zakończeniu walki, Starros wraz z Chewbaccą pomogli uciec Hanowi Solo i Leii Organie na pokładzie Millennium Falcona.

Nieco później, Sana odpowiedziała na wiadomość otrzymaną od Chelli Aphry, w której ta wyraziła chęć spotkania. Decydując się dać starej znajomej kolejną szansę, Starros ujawniła jej lokalizację placówki Sojuszu na powierzchni Horox III. Jej łatwowierność w szczere intencje doktor doprowadziły do wspólnej wyprawy Luke'a Skywalkera i Aphry, którzy udali się na Ktath'atn. Gdy wieść o tym dotarła do jej uszu, Sana, w towarzystwie Hana Solo i Leii Organy, wyruszyła na planetę, aby powstrzymać Chelli przed podarowaniem młodego Jedi tamtejszej królowej. Po przybyciu na miejsce, rebelianci przeciwstawili się żołdakom władczyni. W czasie walk uratowali Skywalkera, wyswobodzili mieszkańców Ktath'atn spod kontroli królowej, a samą kobietę pozbawili życia.

Trzy tygodnie później opracowała plan, wedle którego weszła w posiadanie trzynastu skrzyń z karabinami blasterowymi E-11, na których teoretycznym handlem zarobiła czterdzieści pięć tysięcy kredytów. Zdobyte pieniądze wykorzystała do wsparcia finansowego zagrożonego bankructwem szpitala w Wormstew Town na Nar Shaddaa.

Na prośbę Hana Solo, Sana zobowiązała się pomóc jego towarzyszom w poszukiwaniu rozproszonej floty Sojuszu dla Przywrócenia Republiki oraz Millennium Falcona. W trakcie misji Volt Cobra została zauważona przez imperialnego niszczyciela, przez co buntownicy zdecydowali się opuścić statek w kapsule ratunkowej, dzięki czemu Starros mogłaby bezpiecznie uniknąć walki. Po wykonaniu planu, przemytniczka niemal się wymknęła wrogim siłom, lecz wtedy została pojmana przez 99 Oddział Specjalny, który po przeprowadzeniu tortur wyciągnął z niej, że rebelianci udali się na Hubin. Jako więzień, Sana towarzyszyła szturmowcom na powierzchni księżyca, gdzie dzięki wsparciu lokalnej społeczności odzyskała wolność i wraz z buntownikami zdołała dotrzeć na pokład Home One.

Biografia

Młodość

Sana urodziła się na znanym z przestępczości Nar Shaddaa. Wychowała się w jednym z tamtejszych miast, Wormstew Town, do którego na dalszym etapie swojego życia odczuwała szczery sentyment. Od najmłodszych lat pragnęła podróżować po galaktyce i poznawać kolejne, nieznane jej wcześniej istoty. Chęć polepszenia własnego losu sprawiła, że na każdej znajomości postanowiła zarobić skromną sumę w kredytach.[1]

W czasach szkolnych Starros uczęszczała na Uniwersytet Bar'leth, gdzie poznała Chelli Lonę Aphrę. Przyjaźniła się również z przedstawicielem obcej rasy, który interesował się techniką komputerową, a który dzięki niej pomógł Aphrze w wykradnięciu symbiontów abersyńskich, co doprowadziło do uzyskania przez nią tytułu doktora.[3] Starros i Aphra przypadły sobie do gustu i po jakimś czasie stworzyły swego rodzaju związek. Ku zaskoczeniu i niezadowoleniu Sany, jej partnerka zdecydowała się opuścić ją, gdyż nie potrafiła prawidłowo współistnieć z innymi istotami rozumnymi. Sana odczuła jej odejście bardzo dotkliwie, dlatego znienawidziła Chelli Lonę i była gotowa ją zabić.[7]

Poszukiwania Phylanksa Redux

W 3 BBY Sana została wynajęta przez gang Droida Gotry do wzięcia udziału w licytacji o urządzenie zwane transmiterem Phylanx Redux, które według plotek pozwalało uzyskać dostęp do oprogramowania droidów i w jakiś sposób zmienić ich zachowanie (szczegóły były nieznane). Starros udała się na Cantonicę, gdzie w mieście Canto Bight stacjonowała Wędrująca Gwiazda, na której aukcję urządził twórca urządzenia, Pau'anin, Fyzen Gor. Phylanx Redux był bardzo potężny, o czym świadczyła ilość uczestników - oprócz niezależnych osób, byli również przedstawiciele wszystkich liczących się syndykatów, korporacji i banków. Kiedy przedstawiciel Szkarłatnego Świtu przelicytował rywali, wywiązała się potężna strzelanina, z której Sana ledwo uszła z życiem, transmiter zaginął, a syndykaty zaczęły polować na urządzenie. Zleceniodawcy Starros przygotowali podstęp polegający na rozpuszczeniu plotki, że to oni zdobyli Phylanksa Redux. Miało to na celu wywabienie i zlikwidowanie konkurentów. Sprawy jednak wymknęły się spod kontroli, kiedy sytuacją zainteresowało się Imperium Galaktyczne, które również wynajęło bezlitosnych zabójców. W tej sytuacji Sanie pozostało odnalezienie Phylanksa Redux jako pierwszej. Lokalizację urządzenia mogli znać ludzie z kartelu Parapa, którzy byli najlepsi w namierzaniu. Postanowiła uprowadzić przywódcę tego syndykatu, Mozeena Parapę, by wyciągnąć od niego ostatnią lokalizację transmitera. W tym celu umówiła się z nim na randkę, podczas której wykonała swój zamiar.[4]

Do tego zadania potrzebny był jej szybki statek. Według niej świetnie nadawał się do tego Millennium Falcon, więc postanowiła wtajemniczyć w sprawę Hana Solo i Chewbaccę. Przebywali oni na Takodanie, więc tam się udała. W drodze do nich ukradła śmigacz bandzie Hassków i go poobijała. Dotarła w końcu do Hana, który leżał skacowany na ławce obok swojego statku. Od razu, bez ceregieli zapytała go o imię. Ten w odpowiedzi rzekł jej imię i nazwisko, potem nazwę frachtowca, a następnie imię swojego towarzysza. Sana za każdym razem musiała odpowiadać, że nie o to jej chodziło i w końcu zrezygnowana usiadła obok niego pytając czy naprawdę był on taki zamknięty w sobie, czy po prostu nie chciał mówić co go gryzło, a następnie podała Solo korzeń hemchara otrzymany zawczasu do Maz Kanaty. Starros wyjaśniła mu, iż to lek na kaca i zaproponowała, aby razem to łyknęli (sama też była skacowana). Tak też zrobili i po chwili oboje dostali halucynacji technochromatycznych. Kiedy Han się zdumiał z tego powodu, Sana ze śmiechem powiedziała, że zapomniała ostrzec przed skutkami ubocznymi hemchara. Wyjaśniła czym one były, a następnie wyjawiła, iż miała dla niego robotę, przy której będzie potrzebowała jego pomocy i szybkiego statku. Kusiła Solo niezłym zarobkiem. Kiedy ten zapytał, na czym to będzie polegać, Starros wyjaśniła, iż to przemyt pewnego urządzenia dla takiej jednej osoby. Nagle zjawiła się przy nich piątka Hassków, którym Sana ukradła śmigacz. Chcieli się na niej zemścić. Wyjaśniła Hanowi, o co im chodziło, a kiedy zaproponował, by oddała im pojazd, wyjawiła że go poobijała. Hasskowie mieli ze sobą pałki ogłuszające i kiedy jeden z nich prawie uderzył Solo, ten wezwał na pomoc Chewbaccę. Po chwili banda Hassków zaatakowała. Han i Chewie odparli trzech z nich, gdy nagle Sana kazała im się uchylić. Kiedy to zrobili, czarnoskóra kobieta wzięła blaster i zastrzeliła jednego z przeciwników pomimo halucynacji. Następnie zdmuchnęła dym z lufy i oznajmiła kompanom, że nie musieli dziękować. Pozostali Hasskowie uciekli, a Starros postanowiła raz jeszcze dać Solo korzeń hemchara. Kiedy ten się wzburzył, uspokoiła go, iż tym razem odmierzy właściwą dawkę. Kiedy ich halucynacje przeminęły, Han pochwalił jej strzał, a Sana podziękowała, że on i Chewie się uchylili twierdząc, iż dzisiaj miała gorszą celność niż zwykle. Wtedy Solo powiedział, że nazwa nie miała znaczenia i wrócił do tematu przemytu, który Starros mu zaproponowała.[4]

Kiedy Han oczekiwał w zamku na Sanę, ta podpadła grupie wyjątkowo groźnych łowców nagród. Uciekając przed nimi z zawiniątkiem pod pachą, wpadła do środka wołając Solo. Następnie przewróciła kopniakiem krzesło, przepchnęła się obok Frapsena i zanurkowała obok Maz Kanaty, gdy jeden z intruzów rzucił się na nią przez bar, a którego ogłuszył fromprathański muzyk. Po chwili zjawili się kolejni łowcy nagród i zaczęła się strzelanina. Wtedy Starros oddała w stronę drzwi dwa strzały i ponagliła Solo, by się ruszył. Kiedy się zapytał co się działo, ta mu wyjaśniła z kim tym razem zadarła. Nagle ściana obok nich eksplodowała od moździerza pewnego Trandoshanina. Sana i Han wypadli z zamku, biegnąc pod ostrzałem na lądowisko. Kiedy wbiegli na pokład Millennium Falcona, Starros od razu dosiadła działek frachtowca i zmusiła łowców nagród do ucieczki. YT-1300 po chwili wystartował, a kiedy doleciał w przestrzeń kosmiczną, Han przez interkom spytał Sanę, co ukradła. Kiedy ta chciała odpowiedzieć, Chewbacca nagle zwolnił i chciał zawrócić do walki z nadlatującymi trzema statkami, gdyż dowiedział się, że jeden z intruzów był Trandoshaninem, ale Solo odwiódł Wookiee'ego od tego pomysłu i po chwili Millennium Falcon wszedł w nadprzestrzeń. Starros przyszła do sterowni, gdzie zażądano od niej wyjaśnień.[4]

Sana zaczęła apelować o spokój wznosząc ręce do góry, na co Han wycelował blasterem w jej pierś zapewniając, że on i Chewie byli spokojni i zażądał wyjaśnień. Starros odparła, iż to nie brzmiało zbyt spokojnie, na co Solo przypomniał, że pewnej grupie bezlitosnych zabójców bardzo zależało na ich śmierci i stwierdził, iż jeśli mieli się tak narażać to musiał być do tego ważny powód, na przykład duża suma pieniędzy. By zaczął traktować ją poważnie, Sana wpłaciła na jego konto połowę obiecanej kwoty. Han jednak jej nie dowierzał i zażądał, by pokazała mu swój datapad. Starros spełniła jego prośbę. Wtedy Solo postanowił w końcu jej wysłuchać. Sana wyjawiła, że mieli odnaleźć urządzenie zwane transmiterem Phylanx Redux. Stwierdziła, iż nie wiedziała co to dokładnie było, ale słyszała, że to urządzenie w jakiś sposób dawało dostęp do oprogramowania droidów, lecz nie znała szczegółów. Następnie wyjawiła informację o mającej kilka tygodni temu aukcji o transmiter oraz o podstępie mającym na celu wywabienie i zlikwidowanie konkurencji, który wymknął się spod kontroli kiedy sprawą zainteresowało się Imperium. Solo zapytał na czym stali, a Starros odpowiedziała, iż musieli jako pierwsi zdobyć Phylanks Redux i nie dać się uziemić imperialnym. Na pytanie czy miała jakieś wskazówki co do miejsca poszukiwań, Sana odparła, że w pewnym sensie jej plan wywabienia konkurencji zadziałał i poprosiła, by Han i Chewbacca udali się za nią. Przyniosła do świetlicy pakunek, który miała w zamku i pokazała wspólnikom uprowadzonego Mozeena Parapę. Kiedy Han stwierdził, że porwała tego gangstera, ona odparła, iż woli określenie "pożyczyła". Parapa jednak wciąż nie miał do niej pretensji i nadal komplementował urodę Starros i ich ostatnią randkę, co bardzo ją cieszyło. Zamiast tego, Mozeen oskarżył Hana i Chewbaccę o porwanie jego i Sany, na co ta wyjaśniła gangsterowi, że to jej wspólnicy i uciekli na Millennium Falcona, bo zaatakowali ich łowcy nagród. Obiecała mu, iż puści go wolno jeśli tylko powie, gdzie jego ludzie ostatnio widzieli Phylanksa Redux. Parapa był jednak uparty i Solo chcąc go złamać, zaczął mu grozić wypchnięciem przez śluzę powietrzną. Starros postanowiła wziąć mężczyznę na rozmowę w cztery oczy, by uświadomić go, aby nie traktował tak ostro takiego wpływowego gangstera, ponieważ naraziłoby to ich wszystkich na krwawą zemstę ze strony kartelu Parapa. Powiedziała Hanowi, że imperialni na pewno nie zachowają dla siebie informacji o tym, kto porwał Mozeena i poprosiła wspólnika, by dał jej po prostu załagodzić sytuację. Gdy wrócili do świetlicy Millennium Falcona, Sana udobruchała gangstera obiecując mu część z nagrody za transmiter. Po chwili targowania się zdołała wynegocjować dla niego 7%. Wtedy Parapa wskazał knajpę Freerago's na Hosnian Prime. Starros uznała, że obecny posiadacz urządzenia musiał się tam zaszyć, aby nie rzucać się w oczy i stwierdziła, iż to będzie następny cel ich podróży.[4]

Dotarłszy na Hosnian Prime, Sana, Han i Chewbacca zaczęli oczekiwać na podwładnych Mozeena. W końcu na Millennium Falconie zjawiło się siedmiu uzbrojonych po zęby zbirów, a każdy z nich dorównywał wzrostem Chewie'emu. Starros z szacunkiem ich powitała i ostrożnie wypuściła Parapę z klatki, a wtedy jego podwładni przystawili przemytnikom bagnety do twarzy. Sana chciała to wyjaśnić, natomiast Mozeen oznajmił, że teraz ich miał, ale to był tylko jego żart. Następnie okazało się, iż zbiry z kartelu Parapa były tylko robotami, w których siedzieli inni Frizznothowie. Mozeen postanowił nie zabijać przemytników, lecz przypieczętować umowę z nimi, a jednym z powodów tej decyzji była uroda Sany, za co ta wyraziła wdzięczność przestępczemu bossowi. Parapa wyjawił, że Phylanx Redux znajdował się w posiadaniu Pau'anina imieniem Fyzen Gor i przestrzegł, iż to urządzenie dawało posiadaczowi ogromną władzę i mogło zmienić bieg galaktycznej historii, a następnie opuścił z podwładnymi Millennium Falcona. Potem Han i Chewbacca udali się do Freerago's na poszukiwania Fyzena. Han i Chewbacca udali się do kompleksu Freerago's, gdzie udało im się namierzyć Fyzena. Ruszyli za nim w pościg i w końcu dopadli Pau'anina, który to rzucił Phylanksem w powietrze. Urządzenie okazało się mieć napęd i zapewne by odleciało, lecz Sana zgarnęła je na pokład Millennium Falcona, a po chwili zabrała także wspólników. Pochwaliła ich za wykonaną robotę, a na pytanie Solo czym w ogóle był Phylanx Redux, Starros odparła, że nie wiedziała i nie interesowało jej to, ponieważ dla niej to jedynie łup, który miał pozwolić im pozbyć się długów. Po chwili zjawili się ludzie Droida Gotry. Han nie mógł uwierzyć, iż Sana pracowała akurat dla nich wiedząc, że ten gang w ogóle nie był godny zaufania. Starros mu wyjaśniła, iż dawali najwyższą stawkę i uspokoiła go mówiąc, że temu gangowi zależało na Phylanksie bardziej niż na jakichkolwiek długach jakie Solo miał wobec nich. Gdy pojawił się Gorben Frak, od razu chciał zabrać transmiter, na co Sana zażądała by najpierw zapłacił. Gangster na to stwierdził, iż to on miał ich na muszce, na co Starros i Chewie także wycelowali do jego ludzi z broni. Czarnoskóra kobieta wtedy rzekła, że teraz wszyscy mieli wszystkich na muszce, oznajmiła Gorbenowi, iż ukryła łup i jeśli ten ich zabije, to nigdy nie dostanie Phylanksa i przestrzegła Fraka, aby z nią nie pogrywał, ponieważ wychowała się na Nar Shaddaa. Po chwili zjawili się również ludzie z kartelu Parapa. Gorben i Mozeen pokłócili się i między gangami wybuchła strzelanina, którą Sana po chwili przerwała grożąc, że jeśli nie zaprzestaną walki to nikt nie dostanie urządzenia. Jednak po chwili Frak i Parapa wznowili strzelaninę. W tym czasie Solo podkradł się do zsypu i wyrzucił Phylanksa Redux w przestrzeń kosmiczną, a gangi opuściły Millennium Falcona licząc, iż jeszcze złapią urządzenie. Sana była wściekła na Hana, że przez niego cały wysiłek poszedł na marne i stracili szansę na zarobienie wielu milionów kredytów. Solo nie pozostał jej dłużny pytając czy naprawdę sądziła, iż ktoś taki Droid Gotra zapłaci jej za wykonaną robotę i stwierdził, że jako wychowana na Nar Shaddaa powinna była mieć plan zapasowy robiąc interesy z Gotrą. Starros wtedy wzięła zamach i uderzyła pięścią Solo w twarz. Gdy ten padł na podłogę, Sana mu wyjaśniła, iż miała plan, a jej jedynym błędem było uwzględnienie w nim Hana. Potem poprosiła Chewbaccę, by zabrał ją z powrotem na Takodanę i opuściła świetlicę frachtowca.[4]

Rabunek na Stenness

W nieznanym czasie, pracując jako przemytniczka i łowczyni nagród, Sana sprzymierzyła się z Hanem Solo i zebraną przez niego grupą osób, by wspólnymi siłami obrobić władcę przestępczego ze Stenness. Mężczyzna ów posiadał największe gniazdo hazardu w układzie planetarnym, dlatego wspólnicy potrzebowali planu działania. Chcąc przeprowadzić operację niezauważenie, Solo i Starros postanowili zorganizować fałszywy ślub, który odwróciłby uwagę od ich prawdziwych zamiarów. Okazało się to skutecznym rozwiązaniem, gdyż rabunek zakończył się całkowitym sukcesem. Mimo tryumfu, ku niezadowoleniu Sany, została ona oszukana przez swego "małżonka", który uciekł z jej częścią zysku, pozostawiając ją z niczym i powodując u niej chęć zemsty.[8]

Kradzież myśliwca TIE

Prowadząc niebezpieczne życie pełne przygód, Starros trafiła do stolicy galaktyki, Coruscant, gdzie ukradła Imperium Galaktycznemu myśliwiec kosmiczny z serii TIE. Kobieta nie zdołała wykorzystać maszyny do własnych celów, gdyż po trwającym jakiś czas locie doprowadziła do jej zniszczenia, które później opisywała jako widowiskowe.[9]

Galaktyczna wojna domowa

Poszukiwania Hana Solo

Sana w Mos Eisley na Tatooine.

Gdy wybuchła galaktyczna wojna domowa, niedługo po bitwie o Yavin 4, Starros postanowiła podjąć poszukiwania swego zdradzieckiego "męża". Swe zadanie rozpoczęła w mieście Mos Eisley na Tatooine. Ustanowiła tam nagrodę za wszelkie informacje dotyczące Solo. Po jakimś czasie zgłosiła się do niej czwórka Rodian z pytaniem o prawdziwość wynagrodzenia. Gdy kobieta odparła im twierdząco, nieznajomi oznajmili jej, że wezmą jej pieniądze. Sana błędnie zrozumiała ich wypowiedź, pytając czy wiedzieli gdzie mogła znaleźć poszukiwaną przez siebie osobę. Jej rozmówcy ujawnili wtedy swe prawdziwe intencje i wymierzyli do niej z blasterów. Łowczyni zareagowała błyskawicznie. Głosem aktywowała ukryty blaster rozpraszający, który natychmiast wypalił do jej przeciwników. Zaskoczeni i ranni, Rodianie padli na ziemię. Gdy się tam znaleźli, Starros zapytała ich o Hana Solo. Jej przeciwnicy próbowali się odgrażać, lecz gdy kobieta poleciła swej broni rozpoczęcie kolejnej salwy, zmienili zdanie i ujawnili, że pilot Millennium Falcona uciekł z powierzchni Tatooine po zabiciu Greeda. Dodali też, że za tamten uczynek przemytnik otrzymał wyrok śmierci od Rodian. Ich słowa rozbawiły Sanę, która stwierdziła, że niewątpliwie byli bardzo niebezpieczni. Gdy to powiedziała, postanowiła odejść, lecz została zatrzymana przez pokonanych mężczyzn. Zapytali oni o swoją nagrodę za współpracę, na co ta odpowiedziała, że darowała im życie. Na odchodne ostrzegła również, by pamiętali iż Solo należał do niej.[6]

Niedługo potem Sana postanowiła porozmieszczać sondy w ulubionych kryjówkach Hana, które miałyby poinformować ją o jego obecności. Jeden z takich czujników znalazł się w mgławicy Monsua przy nieznanej z nazwy planecie. Nie upłynęło dużo czasu, gdy właśnie sonda z mgławicy poinformowała ją o pojawieniu się poszukiwanego przez nią przemytnika. Na widok otrzymanej lokalizacji, Starros wyraziła zadowolenie, gdyż wiedziała, że jej "mąż" nie zdoła jej umknąć.[10]

Wizyta na Hradreek

Zanim jednak udała się na teren mgławicy, aby skonfrontować się z Solo, wyruszyła w podróż na Hradreek, gdzie zamierzała sprzedać nabyte wcześniej dwa miecze świetlne należące do nieżyjącego od lat Sitha, Dartha Atriusa. Po wylądowaniu na powierzchni nawiązała kontakt z lokalnym oficerem Imperium Galaktycznego, po czym umówiła się z nim na spotkanie, w czasie którego sprzedała mu jedną z broni. Gdy transakcja dobiegła końca, Sana powtórzyła proces, tym razem spotykając się z miejscowym władcą przestępczym. W czasie wymiany kobieta otrzymała zapłatę, lecz nie dane było jej odejść, gdyż jej partner handlowy zdawał sobie sprawę, iż otrzymał tylko jeden z dwóch mieczy zmarłego Sitha. Starros udała, iż nie wiedziała o istnieniu drugiego oręża, co jednak nie przekonało jej rozmówcy. Przestępca dzierżył włączony miecz, który w pewnej chwili przejął nad nim kontrolę i zmusił do wymordowania własnych ochroniarzy. Kobieta wykorzystała to jako szansę na ucieczkę i rozpoczęła bieg.[11]

Starros znajduje chip kredytowy na Hradreek.

Przemieszczając się jednym z korytarzy natrafiła na grupę szturmowców, którzy zaczęli ją ścigać, nie zapominając przy tym o ostrzeliwaniu jej. Szukając osłony przemytniczka skręciła w jedną z odnóg ścieżki, gdzie natrafiła na paru Aqualishan, którzy z miejsca poinformowali ją, że pomyliła drogi. Sana nie dała się przestraszyć, dlatego sięgnęła po garść kredytów, po czym zaproponowała, aby zostali przyjaciółmi. Dodała też, iż potrzebowała odwrócenia uwagi od ścigających ją szturmowców. Gdy jej rozmówcy to usłyszeli, odparli, iż niepotrzebnie zaoferowała im pieniądze, gdyż konfrontacji z imperialnymi podjęliby się za darmo.[11]

Dzięki ich wsparciu, Starros uciekła żołnierzom, a następnie trafiła do magazynowego pomieszczenia, gdzie została zaskoczona przez Dartha Vadera, który używając Mocy zrzucił na nią wiszące pod sklepieniem pojemniki. Mimo poważnego zagrożenia ze strony przeciwnika, kobieta oddała w jego stronę strzał, który ten bez trudności odbił. Gdy Sith przemieścił się wgłąb sali, uruchomił uzbrojoną bombę, która niemal natychmiast wybuchła, oddzielając go od Sany.[11]

Eksplozja posłała przemytniczkę na kolejny korytarz, gdzie leżąc na podłodze odnalazła nieoznakowany chip kredytowy, przez co uznała, iż dzień mógł mieć dla niej szczęśliwe zakończenie. Nie zwlekając, ruszyła ścieżką, aby znaleźć się jak najdalej od Vadera. W czasie drogi obserwowała hologramy z mającego się zacząć nieopodal wyścigu ścigaczy, przez co zaczęła się zastanawiać nad obstawieniem wyników. Po krótkim przemyśleniu stwierdziła, iż następnym razem dokona zakładu. W tej samej chwili została zaatakowana przez droida astromechanicznego serii R2, który próbował porazić ją wiązką elektryczną. Starros oburzyła się i kopiąc maszynę zarzuciła jej, iż spaliły jej się obwody. Chwilę potem wylądowała na ziemi, gdyż robot wylał na podłogę smar. Tracąc równowagę kobieta upuściła chip kredytowy, który chwilę potem podniósł jej przeciwnik. Widząc to, Starros wybuchła gniewem, gdyż jak twierdziła, znalazła pieniądze uczciwie. Maszyna nie czekała na jej dalsze działania i rzuciła się do ucieczki, przez co ta posłała za nią wiązkę blasterowych błyskawic.[11]

Sana musiała pogodzić się ze stratą kredytów, dlatego udała się z powrotem na swój statek. Na jego pokładzie złorzeczyła irytującej maszynie, po czym stwierdziła, iż musiała uciekać. Będąc w powietrzu doszła do wniosku, iż mimo wszystko odpowiednio się wzbogaciła. Patrząc na leżące obok niej kolejne artefakty dodała też, iż zawsze znajdował się miłośnik historii gotowy za nie zapłacić.[11]

Spotkanie z "mężem"

Starros całuje Hana Solo.

Starros udała się do mgławicy Monsua, a gdy dotarła na miejsce, natknęła się na siły Imperium Galaktycznego. Wojskowi nawiązali z nią połączenie, żądając podania tożsamości, lecz łowczyni ich zlekceważyła, stwierdzając, że jej pobyt na planecie nie będzie trwał długo. Gdy wleciała w opętaną burzami atmosferę nienazwanego świata, zlokalizowała Solo w jego starej kryjówce. Po nawiązaniu kontaktu z poszukiwanym, otworzyła do niego ostrzegawczy ogień z pokładu swego statku, Volt Cobry. Mężczyzna zdołał uniknąć ostrzału i począł przygotowywać się na czekające go spotkanie. Gdy Starros wylądowała, dzierżąc swój karabin blasterowy EE-4, opuściła pokład swego pojazdu. Na zewnątrz przywitała Hana oraz towarzyszącą mu, nieznaną jej z imienia, Leię Organę. Na widok kobiety oznajmiła, że była "żoną" przemytnika, po czym zażądała by ta jej się przedstawiła.[12] Organa nie zrobiła tego, w zamian za to zapytała Solo czy dobrze usłyszała. Mężczyzna nie odpowiedział jej, gdyż w tym czasie zadał nowo przybyłej pytanie o to jak go znalazła. Sana odpowiedziała mu, że był przewidywalny i że w końcu musiał wrócić do swej ulubionej, randkowej kryjówki. Po tych słowach pocałowała go, lecz gdy wyczuła na jego ustach smak koreliańskiego wina, uderzyła go w twarz.[13]

Sana celuje w Hana Solo i Leię Organę.

Następnie skierowała swój wzrok na Leię oceniając, że była zbyt chuda jak na gust Hana. Zniesmaczona księżniczka postanowiła oddalić się, lecz nie pozwolił jej na to Solo. Mężczyzna poprosił ją po imieniu by została, co dało Sanie informację dotyczącą jej tożsamości. Szybko łącząc fakty, łowczyni stwierdziła, iż druga kobieta była rebeliantką poszukiwaną przez Imperium, dlatego wymierzyła do niej ze swej broni, rozkazując by się nie ruszała. Organa spełniła jej życzenie, po czym oburzona zwróciła się do Hana mówiąc, że nie dość iż miał "żonę" to była ona łowczynią nagród. Solo starał się wszystkiemu zaprzeczyć, lecz Starros nie dała mu mówić, oznajmiając iż wszystko nabrało dla niej sensu. Kierując swe słowa do Leii, przemytniczka stwierdziła, iż jej "mąż" zawsze lubił ratować księżniczki, a potem nie oczekiwać niczego w zamian, gdyż czekał na o wiele lepszą nagrodę. Gdy rebeliantka zapytała o co jej dokładnie chodziło, opowiedziała jej przygodę Solo w układzie Boz Pity, kiedy to wykorzystał córkę tamtejszego sułtana. Mężczyzna przerwał jej historię, informując Organę, że nic z tego nie było prawdą, a Sana nie była jego żoną. Łowczyni nie zamierzała się poddać, dlatego powiedziała, że na pokładzie jej statku znajdowały się dokumenty potwierdzające ich małżeństwo. Gdy to mówiła, zauważyła na niebie bomby protonowe, na co Solo stwierdził, iż powinni uciekać. Leia poparła go, lecz gdy kierowała się do swego statku, Starros nakazała działom Volt Cobry, by zniszczyły jednostkę. Gdy prom został unicestwiony, łowczyni przedstawiła swym przeciwnikom co zamierzała z nimi uczynić.[13]

Celując do nich z broni, nawiązała kontakt z imperialnymi siłami, mówiąc, że na powierzchni planety znajdował się ktoś kogo z pewnością chcieliby aresztować. Gdy skończyła komunikat, zwróciła się do Hana i Leii pytając czy zakończyli szeptanie między sobą. Wtedy nieoczekiwanie księżniczka pchnęła swego towarzysza na Sanę, a następnie sięgnęła po ukryty pistolet blasterowy i wycelowała w kobietę. Organa oznajmiła, iż nie zamierzała oddać się w ręce Imperium. Sana nie przejęła się tym jednak i z uśmiechem na ustach poinformowała rebeliantkę, że zdążyła ją sprzedać. Niemal natychmiast na potwierdzenie jej słów na niebie pojawiły się myśliwce TIE/ln, które leciały prosto na nich.[13]

Ucieczka przed imperialnymi

Gdy statki wylądowały na powierzchni planety, a ich piloci ruszyli w ich stronę z wycelowaną bronią i żądaniem, by wszyscy znaleźli się na ziemi, Leia wystrzeliła ze swego pistoletu. Rozgorzała walka, przez co Han zażądał od Sany, by dała mu blaster. Kobieta nie chciała tego uczynić, gdyż jak stwierdziła czas wolności Solo dobiegł końca, a ona zamierzała zainkasować nagrodę za rebeliantkę. Gdy to powiedziała, jej "mąż" poinformował ją, że również należał do Rebelii i że również zostanie aresztowany. To skłoniło Starros do dania mu broni. Po trwającej jakiś czas wymianie ognia, imperialni zostali odparci. Łowczyni zwróciła się wtedy do Hana oznajmiając, iż nie sądziła, by ten mógł ją aż tak rozczarować. Ten nie przejął się za bardzo jej słowami, gdyż widząc nadlatujące kolejne myśliwce zaczął biec w stronę Volt Cobry stwierdzając, iż musieli uciekać. Sana przyznała mu rację, lecz wtedy w ich stronę wycelowała broń Leia. Starros poprosiła ją o rozsądek i zaprosiła na swój statek, prosząc by się pospieszyła nim zmieni zdanie.[14]

Za sterami Volt Cobry.

Gdy wszyscy znaleźli się na pokładzie Volt Cobry, Sana odpaliła silniki statku, a gdy wystartowała, rozpoczęła ucieczkę przed imperialnymi. W czasie lotu, rozgorzała dyskusja, podczas której Starros stwierdziła, iż jej towarzysze mogliby obsadzić działka pojazdu, co pomogłoby w ucieczce. Leia wyraziła wtedy nadzieję, że przemytniczka była lepszym pilotem niż jej "mąż", na co wtrącił się Han, który uważał, że to on powinien pilotować. Gdy to powiedział, obie kobiety kazały mu zachować milczenie.[14]

Wkrótce rebelianci obsadzili działka i rozpoczęli walkę z imperialnymi. Gdy Sana wyprowadziła Volt Cobrę do przestrzeni kosmicznej, Organa poprosiła by jak najszybciej się ewakuowali. Przemytniczka oznajmiła jej, że komputer nawigacyjny obliczał kurs, lecz gdy miało dojść do skoku w nadprzestrzeń nastąpiła chwilowa awaria hipernapędu. Gdy to się stało księżniczka porównała Cobrę do Millennium Falcona co Sana skwitowała stwierdzeniem, iż jej pasażerka leciała już statkiem Hana. Kontynuując oznajmiła, iż jej "mąż" chwalił się najszybszym pojazdem, lecz był w błędzie, gdyż to ona takowy posiadała. Gdy skończyła swoją wypowiedź, hipernapęd zaczął działać, a Volt Cobra wskoczyła w nadprzestrzeń.[15]

Misja na Nar Shaddaa

Starros odrzuca oferowane pieniądze za lot na Nar Shaddaa.

Jakiś czas później, lecąc przez nadprzestrzeń, Solo rozpoczął ze Starros rozmowę, w której zapytał czego od niego chciała. Kobieta naśmiewała się ze swego rozmówcy, iż ten nigdy nie potrafił się przyznać do przegranej, lecz ten zażądał by była poważna. Zgodnie z jego życzeniem, Sana przypomniała ich małżeństwo ze Stenness, lecz Han zbagatelizował to, stwierdzając, iż oboje wiedzieli jaka była prawda. Ich konwersacja została przerwana przez Leię, która poinformowała ich, że musieli udać się na Nar Shaddaa, gdzie przebywał, będący w niebezpieczeństwie, Luke Skywalker. Gdy łowczyni to usłyszała, oznajmiła, iż nie zamierzała mieszać się w sprawy Rebelii, dlatego nie planowała lotu na księżyc. Organa odparowała jej, iż współpraca nie oznaczała zaproszenia do Sojuszu, na które trzeba było sobie zasłużyć. Dodała, że Sana jako przemytnik otrzymałaby zapłatę za swe usługi. W odpowiedzi na jej słowa, Starros oznajmiła jej, że nie chciała jej pieniędzy, a jedynie swego "męża". Leia postanowiła zaakceptować takie warunki współpracy, dlatego mimo protestów Hana, zawarła z Saną umowę.[15] Następnie księżniczka postanowiła opuścić przemytniczkę, dlatego na odchodnym poprosiła ją, by wydała komunikat gdy dolecą do Nar Shaddaa, na co ta się zgodziła.[8]

Po dotarciu na księżyc, tymczasowi sojusznicy natknęli się na Chewbaccę walczącego z Dengarem. Chcąc uratować kompana, Han i Leia poprosili Sanę by ustawiła Cobrę tak, by mogli mu pomóc. Kobieta zastosowała się do ich prośby, przez co rebelianci wyszli na kadłub pojazdu, a następnie wymierzyli z blasterów w przeciwnika Wookiee'ego. Ich nieoczekiwane pojawienie się pozwoliło Chewie'emu na pokonanie przeciwnika i zrzucenie go z dachu budynku. Gdy sytuacja została opanowana, rebelianci przeprowadzili rozmowę, w której postanowili udać się do pałacu Grakkusa, gdzie uwięziony był Luke Skywalker. Po podjęciu decyzji Sana postanowiła im towarzyszyć.[16]

Sana wyjawia prawdę o swoim "małżeństwie" z Hanem Solo.

Gdy znaleźli się w posiadłości Hutta spotkali wielki tłum, ewakuujący się w pośpiechu ze znajdującej się tam areny. Widząc zamieszanie, Solo poinstruował wszystkich, że w razie rozdzielenia się powinni się spotkać przy Millennium Falconie, lecz wtedy Sana odpowiedziała mu, iż nie zamierzała go spuścić z oczu. Mężczyzna zapytał czemu im towarzyszyła, na co ta odparła, że chroniła swoje interesy. Ich wymiana zdań została nagle zakończona przez przybycie rozwścieczonego gladiatora, który szarżując, przez swoje rozmiary, poczynił wiele zniszczeń. Jednym z uszkodzeń było osunięcie się części pałacu co spowodowało przysypanie Starros gruzem.[16]

Łowczyni była poobijana i oszołomiona. W swym więzieniu spędziła jakiś czas, by w końcu zostać uratowaną przez Leię, która usunęła kamienie przecinając je mieczem świetlnym. Na widok księżniczki, Sana poprosiła by ta, jeśli chciała, zabiła ją szybko. Jej wybawicielka oznajmiła, iż nie miała takiego zamiaru, gdyż nie mogłaby pozwolić, by "żonie" Solo coś się przytrafiło. Słysząc to, Starros wyznała jej, że "małżeństwo" z Hanem było fałszywe, gdyż stanowiło element przekrętu z ich przeszłości. Kontynuując powiedziała, że ścigała mężczyznę za oszukanie jej w podziale zysków, dlatego nie zamierzała go opuścić do czasu wyrównania rachunków. Poprosiła też Leię, by ta dopilnowała by jej dłużnik pożył wystarczająco długo. Pomagając łowczyni w przemieszczaniu się, księżniczka stwierdziła, iż nie była pewna odnośnie ich losu. W końcu, jakiś czas później, kobiety spotkały się z pozostałymi rebeliantami, którym udało się oswobodzić Luke'a. Gdy misja została ukończona, sojusznicy opuścili powierzchnię Nar Shaddaa.[16]

Pobyt na Rampa II

Pewnego razu Sana znalazła się na Rampa II, gdzie okazało się, iż Han Solo oraz Chewbacca zostali zatrzymani przez lokalne władze. Wciąż mając żal do przemytnika za wydarzenia z mgławicy Monsua, Starros postanowiła przekupić celnika i podać się za żonę Solo, aby przejąć jego rzeczy. Gdy urzędnik otrzymał garść kredytów, wydał kobiecie pożądane przez nią przedmioty, przez co ta zapoznała się z dziennikiem, w którym współrzędne ukrytych skarbów oraz inne przydatne dane.[17]

Wizyta w Słonecznej Plamie

Problemy w nadprzestrzeni
Starros ogłusza Aphrę.

Gdy jakiś czas później doszło do bitwy na Vrogas Vas, Sojusz Rebeliantów zdołał aresztować tajną współpracownicę Dartha Vadera, Aphrę.[18] Kobieta została zakuta w kajdany, a następnie zdecydowano o przetransportowaniu jej do ukrytego rebelianckiego więzienia, Słonecznej Plamy. Zadanie to wzięły na siebie Sana Starros i Leia Organa, które zabierając aresztantkę na pokład Volt Cobry, w towarzystwie żołnierzy Sojuszu udały się w podróż do wybranej wcześniej stacji kosmicznej.[5]

W czasie lotu nadprzestrzennego, Aphra czterokrotnie uwalniała się z krępujących ją okowów, po czym rozpoczynała walkę z pilnującymi jej żołnierzami. Widząc cały proceder, w końcowej fazie lotu, Sana postanowiła porzucić stery swego statku i wspomóc swoich sojuszników. Gdy dotarła na miejsce starcia, zaszła od tyłu wygrażającą się blasterem Aphrę, a następnie jednym ciosem w kark pozbawiła ją przytomności. W tym czasie Volt Cobra znalazła się pod ostrzałem systemów obronnych Słonecznej Plamy, dlatego zaraz po wyrażeniu wdzięczności względem ustabilizowania sytuacji, księżniczka Organa zapytała Starros czy wiedziała co się działo. Przemytniczka oznajmiła, iż prawdopodobnie znaleźli się pod ostrzałem sojuszniczych sił, dlatego ostrzegła, że za wszystkie uszkodzenia Cobry zażąda pełnego odszkodowania. Jej rozmówczyni zgodziła się na to, po czym kontynuowała rozmowę dotyczącą opłat za usługi Sany. Ta odpowiedziała, iż na rachunku, który szykowała dla Leii było wiele pozycji, a na koniec wyraziła nadzieję, iż Aphra była warta całego powstałego zamieszania.[5]

Uwięzienie Aphry

Po wyjaśnieniu sytuacji z obroną więzienia, Volt Cobra, bez dalszych przeszkód, dotarła na pokład stacji kosmicznej. Na miejscu nowo przybyli zostali przywitani przez naczelnika, który wyjaśnił jaką rolę pełniło zarządzane przez niego więzienie. Po krótkiej prezentacji, mężczyzna przejął Aphrę od Starros i Organy, a następnie przekazał ją swoim ludziom, by zaprowadzili ją do przygotowanej dla niej celi.[5]

Leia Organa i Sana Starros odwiedzają celę Aphry.

Po otrzymaniu odrobiny prywatności, dowódca zakładu karnego zapytał czy archeolog wyjawiła jakiekolwiek informacje podczas przesłuchań, którym została poddana do czasu przybycia do Słonecznej Plamy. Odpowiedziała mu Leia, która oznajmiła, że mimo licznych prób, Aphra nie zdradziła najmniejszej drobnostki. Słysząc jej słowa, Sana doszła do wniosku, że metody przesłuchań rebeliantów znacząco różniły się od imperialnych. Zadrwiła, iż puszczanie głośnej muzyki czy świecenie ostrym światłem w oczy to zbyt słabe działania, które w ostateczności doprowadziłyby do rozgromienia Sojuszu Rebeliantów i zwycięstwa Imperium Galaktycznego. Wyczuwając nadciągającą kłótnię, naczelnik postanowił zostawić kobiety same i udał się sprawdzić status Aphry. Po jego odejściu Leia starała się przekonać Sanę, iż humanitaryzm był lepszym podejściem, które jednocześnie nie stanowiło słabości. Przemytniczka nie zgadzała się z nią, gdyż uważała, że żaden szturmowiec nie myślałby w taki sposób i nie zawahałby się przed pociągnięciem za spust, by zabić. Chcąc załagodzić spór, Organa poinformowała Starros, że zabrała ją na wyprawę, gdyż chciała by zapomniały o niezręcznych momentach ich pierwszej przygody. W odpowiedzi na to, przemytniczka oznajmiła, iż ona z kolei uczestniczyła w transporcie Aphry tylko dla pieniędzy, których Leia jej nie skąpiła. Stwierdziła też, że jej przekonania to jedyna rzecz, której nikt nie zdołał jej odebrać. Słysząc to, jej rozmówczyni zapytała o jej opinię na temat postępowania względem zatrzymanej współpracownicy Vadera. Sana oświadczyła, że bez względu na metody, zmusiłaby więźniarkę do mówienia, a jeśliby się jej to nie udało, rzuciłaby Aphrę w gwiazdę, by mieć pewność, że nigdy nie wróci i nie spróbuje jej zabić.[5]

Gdy to powiedziała wraz z Leią udały się do celi uwięzionej archeolog. Tam, księżniczka zwróciła się do Aphry i poinformowała ją, by wezwała naczelnika gdyby chciała wyjawić jej jakieś dane. Gdy Organa odeszła, doktor zapytała Sany czy rzeczywiście powinna bać się światła słonecznego, podczas gdy pracowała dla samego Dartha Vadera. Starros odpowiedziała jej, że od początku mówiła rebeliantom, by ją zabili, lecz jej nie posłuchali. Aphra wysłuchała jej wypowiedzi, a następnie zaproponowała przemytniczce, by uwolniła ją z jej celi przez wzgląd na stare czasy. Sana nie była tym zainteresowana, gdyż ich wspólna przeszłość nie była dla niej najlepszym wspomnieniem. Jej słowa wywołały u Aphry nostalgię, a następnie pytanie o wysokość ceny za uzyskanie pomocy. Starros nie była zainteresowana pieniędzmi, dlatego zaproponowała, aby doktor wyjawiła swe sekrety rebeliantom. Po tych słowach odeszła.[5]

Walki w zachodnim skrzydle

Sana udała się na spotkanie z Leią i naczelnikiem więzienia. W czasie ich rozmowy, w całym ośrodku rozbrzmiał alarm, który mówił o naruszeniu powłoki stacji.[5] Wkrótce wyszło na jaw, że Słoneczna Plama została zaatakowana. Chcąc odeprzeć najeźdźców, Starros udała się wraz Organą do miejsca określonego jako pole walk. Tam, przemytniczka starła się z droidami-zbirami IG-RM, jednocześnie narzekając na swoją niechęć względem wszelkich maszyn i ich oczu. Słysząc jej narzekanie, Organa oznajmiła, iż droidy-zbiry zazwyczaj były wykorzystywane do zastraszania istot rozumnych, dlatego też prezentowały się przerażająco. Po tych słowach księżniczka zwróciła się do znajdujących się nieopodal strażników, gdyż chciała wiedzieć czy wszyscy najeźdźcy zostali odparci. Gdy jeden z mężczyzn oznajmił, że nie wykrywał większej ilości droidów, Leia spróbowała nawiązać połączenie z naczelnikiem, by poinformować go o opanowaniu sytuacji w zachodnim skrzydle więzienia oraz by zapytać czy alarm został odwołany.[19]

Sojuszniczki po walce z droidami-zbirami IG-RM.

Na jej pytanie odpowiedział nieznany napastnik, który przyznał się, że walki, w których wzięły udział kobiety, miały na celu odwrócenie ich uwagi, podczas gdy on przejął kontrolę nad całą placówką. Słysząc jego wypowiedź, księżniczka oświadczyła, że nigdy nie pozwoliłaby na wypuszczenie przetrzymywanych w zakładzie karnym więźniów. Jej rozmówca odparował, iż nie przybył by uwolnić złoczyńców, a po to, by wspomóc Sojusz Rebeliantów i doprowadzić do ich egzekucji. Zdając sobie sprawę z tego co usłyszały, kobiety rozpoczęły bieg w stronę centrum dowodzenia. Otrzymały wtedy kolejną wiadomość od tajemniczego przeciwnika, iż było za późno, by pomóc przestępcom, dlatego zasugerował, by Organa oglądnęła egzekucję na bloku siódmym. Słysząc nieustający monolog przybysza, Sana zapytała Leii czy nie było za późno, aby się do niego przyłączyć, lecz nie uzyskała na to odpowiedzi. Mężczyzna kontynuował swoją wypowiedź i poinformował, że rozkazał wypuścić siedemnastu najgroźniejszych morderców, aby skłonić przywódczynię rebeliantów do wyboru między zabijaniem, a prowadzeniem rozmów.[19]

Wkrótce, zgodnie ze słowami terrorysty, Starros i Organa zostały zaatakowane przez jednego z wypuszczonych więźniów. Starcie z mężczyzną okazało się trudne, lecz po wielu wysiłkach, kobiety zdołały go powalić. Gdy Leia przystawiła napastnikowi pistolet do głowy, Sana doszła do wniosku, że taka śmierć byłaby lepsza od tej, którą w razie porażki, bandyta przygotowałby dla nich. Słysząc te słowa, księżniczka poinformowała przemytniczkę, że ich przeciwnikiem był Kolar Ludd, bezwzględny zabójca. Dodała też, że nie zamierzała go uśmiercać, a ponownie uwięzić. Sana nie mogła w to uwierzyć, dlatego oznajmiła, że jeśli jej towarzyszka nie chciała uśmiercić bandyty, ona mogła to zrobić bez wahania. Gdy to mówiła, kobiety zaprowadziły Ludda do kolejnego pomieszczenia, gdzie znaleźli się inni więźniowie, pochwyceni wcześniej przez rebeliantów. Ku zaskoczeniu towarzyszek, drzwi prowadzące do sali zostały nagle zamknięte. W powietrzu ponownie rozległ się głos tajemniczego napastnika, który poinformował, iż dezaktywował osłony przeciwsłoneczne, w wyniku czego kryminalistów czekała śmierć. Gdy jego słowa się wypełniły, zadeklarował, iż był skłonny zabić każdego więźnia znajdującego się w Słonecznej Plamie.[19]

Współpraca z Aphrą

Wiedząc, że jego słowa były wypowiedziane na poważnie, Sana i Leia udały się do celi Aphry. Gdy przybyły na miejsce, zastały jednego z droidów-zbirów strzelającego do uwięzionej archeolog. Sojuszniczki wyeliminowały maszynę, a następnie Leia postanowiła uwolnić przetrzymywaną archeolog, gdyż uważała, że musiały współpracować w celu przetrwania. Starros była przeciwna temu rozumowaniu i przypomniała, że dla niej Aphra mogłaby być zostawiona na śmierć. Księżniczka nie liczyła się jednak z jej zdaniem, a gdy doktor wyraziła chęć współpracy, uwolniła ją z celi.[19]

Sana Starros i Leia Organa postanawiają połączyć siły z Aphrą.

Przemierzając korytarze Słonecznej Plamy, Sana spróbowała nawiązać połączenie z rebeliancką flotą. Podczas gdy starała się wzmocnić sygnał komunikacyjny, została zaskoczona przez droida-zbira. Maszyna zdołała zaatakować Starros i chwycić ją za gardło. Podczas gdy z płuc kobiety uciekały resztki powietrza, Aphra zajęła się programowaniem agresora, by nawiązał z nimi współpracę. Sana prosiła doktor o pomoc, lecz ta ją ignorowała. W końcu na ratunek przemytniczce przybyła Leia, która dwukrotnie postrzeliła droida w plecy. Gdy sytuacja została opanowana, przemytniczka i archeolog były o krok od rozpoczęcia kłótni, lecz powstrzymała je Leia. Księżniczka chciała wiedzieć, czy Starros udało się nawiązać połączenie z sojusznikami. Kobieta odpowiedziała jej, iż robiła co mogła, dlatego gdyby dopisało im szczęście przelatujący w pobliżu zaprzyjaźniony statek na pewno otrzymałby jej prośbę o wsparcie. Słuchając wymiany zdań Sany i Leii, Aphra wyraziła kilka swoich uwag, w których przypomniała, iż ich zadaniem powinno być pozostanie przy życiu. Słysząc to, Starros powtórzyła, że z chęcią rzuciłaby ją w środek gwiazdy. Archeolog nie pozostała jej dłużna, dlatego stwierdziła, że bez niej obie kobiety powinny dobrowolnie skoczyć w stronę słońca, gdyż i tak by umarły.[20]

Słuchając ich sprzeczki, Organa przypomniała, iż musiały uratować więźniów przed tajemniczym terrorystą. Sana nie mogła uwierzyć w jej upór, dlatego nazwała ją szaloną, a następnie dodała, iż powinny jak najszybciej opuścić teren Słonecznej Plamy. Aphra uważała inaczej, gdyż jej pomysłem było wyruszenie do zbrojowni i wznowienie walk z droidami. Słysząc jej słowa, Starros obiecała zabić ją przed końcem ich przygody, a następnie ruszyła w ślad za Organą.[20]

Kierując się w stronę centrum kontroli więzieniem, kobiety były świadkami śmierci kolejnej grupy więźniów, których terrorysta wystawił na działanie promieni słonecznych. Gdy dotarły w pobliże celu podróży, natknęły się na kolejnego droida-zbira. Rozpoczęła się walka, której sojuszniczki nie mogły sprostać. W pewnym momencie, ku ich zaskoczeniu pojawił się postrzelony wcześniej przez Leię droid, który dusił Sanę. Okazało się, że programowanie Aphry odniosło oczekiwany skutek, przez co maszyna zaatakowała wrogą im jednostkę. Gdy wróg został pokonany, droid otworzył wrota do centrum dowodzenia, gdzie towarzyszki zastały R2-D2 i C-3PO. Będąc w środku, Sana postanowiła zlikwidować droida, którego przeprogramowała Aphra. Doktor stanęła w obronie maszyny i powiedziała, by Starros pogodziła się ze swoimi nieudanymi historiami miłosnymi. Słysząc jej wypowiedź, przemytniczka oznajmiła, iż archeolog powinna nauczyć się wbijać nóż w pierś, a nie tylko w plecy. Leia nie mogła słuchać ich kłótni, dlatego nakazała by obie zamilkły. Po wydaniu tego polecenia, księżniczka otrzymała nieoczekiwane połączenie od Hana Solo, który wraz z Luke'em Skywalkerem odebrał wiadomość wysłaną przez Sanę, co skłoniło ich do przybycia im na ratunek.[20]

Ratunek Solo i Skywalkera
Sana dusi Aphrę.

Mimo słów Solo, wkrótce to kobiety zostały zmuszone do ratowania swoich sojuszników, gdyż ci zaraz po nawiązaniu z nimi łączności zostali obezwładnieni przez zamaskowanego terrorystę. Towarzyszki udały się do hangaru, gdzie znajdował się Millennium Falcon. Na miejscu okazało się, że Han i Luke zostali skrępowani, a następnie obłożeni materiałami wybuchowymi. Stojący nad nimi napastnik zwrócił się do Leii, gdyż chciał jej dać ostatnią szansę na okazanie charakteru i wybranie drogi śmierci. Mężczyzna oznajmił, iż jego rozmówczyni przebywała w towarzystwie więźniarki, którą była Aphra, dlatego postanowił, iż w zamian za uwolnienie Solo i Skywalkera, chciał by archeolog została zabita z ręki księżniczki. Leia kategorycznie mu odmówiła, więc Sana zdecydowała się uśmiercić Aphrę zamiast niej. Przemytniczka zwróciła się do starej znajomej i wyznała jej, że na pewien sposób było jej przykro, a zabójstwo nie było niczym osobistym. Aphra nie podzielała jej opinii, a Organa starała się wyperswadować jej ten pomysł. W rozgorzałej dyskusji, Leia zwróciła się do R2-D2, aby aktywował przygotowany wcześniej ładunek jonowy. Gdy droid go zdetonował, cała stacja utraciła grawitację, a jej systemy przestały działać, przez co zaczęła kierować się w stronę gwiazdy. Lewitując, Sana zaatakowała Aphrę i po wymianie kilku ciosów, zaczęła ją dusić. Bojąc się o swoje życie, doktor zaczęła przepraszać przemytniczkę za sposób w jaki zerwała ich znajomość, argumentując to skomplikowanymi relacjami z istotami rozumnymi. Starros nie przejmowała się jej tłumaczeniem, gdyż chciała po prostu ją uśmiercić, co powiedziała jej w twarz.[7]

Walka kobiet została nieoczekiwana przerwana, gdy uderzył w nie zamachowiec, którego chwilę wcześniej Leia zidentyfikowała jako Eneba Raya. Chwilę potem, gdy systemy Słonecznej Plamy ponownie zaczęły działać, co doprowadziło do powrotu grawitacji, terrorysta został aresztowany, a ku niezadowoleniu Sany, Aphra zdołała uciec.[7]

Ewakuacja Słonecznej Plamy
Starros obserwuje odlatującą Aphrę.

Jakiś czas później, Leia odnalazła archeolog gdy próbowała opuścić Słoneczną Plamę na pokładzie kapsuły ratunkowej. Kobiety rozpoczęły rozmowę, w czasie której księżniczka zaproponowała Aphrze dołączenie do Sojuszu Rebeliantów, a także ostrzegła, iż nie mogła pozwolić jej odejść. Ich konwersację postanowiła przerwać Sana, która odnalazła je i widząc, że doktor znajdowała się na wysokości włazu kapsuły, podbiegła do niej, a następnie jednym kopnięciem posłała ją do wnętrza statku i wystrzeliła w kosmos. Gdy Starros została sama z Organą, księżniczka zapytała ją o charakter relacji, którą miała z Aphrą. Przemytniczka nie chciała odpowiadać na to pytanie, dlatego poprosiła rozmówczynię, by zamilkła. Leia nie usłuchała jej i zapytała o wysokość jej rachunku. Sana odpowiedziała jej mówiąc, iż uznała, że były kwita, gdyż chciała zapomnieć o niedawnych przeżyciach.[7]

Wkrótce Słoneczna Plama rozpoczęła ewakuację personelu i wszystkich ocalałych więźniów. W trakcie tej operacji Starros spotkała się z Solo i Skywalkerem. W konwersacji, kobieta oznajmiła towarzyszom, iż stanowili beznadziejny zespół ratunkowy. Luke zignorował jej przytyk i rozradowany wyjawił, że pilotował Millennium Falcona. Słysząc jego słowa, przemytniczka poprosiła Hana, by poinformował młodzieńca, iż był za młody, by z nią rozmawiać. Gdy to powiedziała, weszła na pokład Millennium Falcona, gdzie skomentowała panujący tam zapach stada nerfów. Wkrótce potem, Sana opuściła więzienie Słoneczna Plama wraz z rebeliantami.[7]

Ostatni lot Harbingera

Uprowadzenie okrętu
Rebelianci wkraczają na pokład Harbinger.

Gdy Imperium Galaktyczne nałożyło blokadę na Tureen VII za potajemne działania mieszkańców mające na celu wspieranie Sojuszu Rebeliantów, buntownicy postanowili udzielić pomocy swoim sojusznikom i wyzwolić ich spod okupacji nieprzyjaciela. Dowództwo Rebelii dwukrotnie organizowało atak na imperialne gwiezdne niszczyciele, lecz przemyślana strategia obronna wroga doprowadziła ich do porażki. Wierząc, iż musieli pomóc sympatyzującym im mieszkańcom planety, Luke Skywalker i Leia Organa zaproponowali Mon Mothmie, Janowi Dodonnie i Gialowi Ackbarowi uprowadzenie statku Imperium, który dysponowałby wystarczającą siłą do przerwania oblężenia. Buntownicy uznali, iż najlepszym wyjściem byłaby kradzież gwiezdnego niszczyciela. Słysząc ich pomysł, przywódcy Sojuszu byli zdumieni, lecz biorąc pod uwagę zasługi Skywalkera i Organy, zezwolili im na realizację kontrowersyjnego planu. W czasie przygotowań do operacji, Sana była jedną z osób, które zgłosiły się do uczestniczenia w niej.[21]

Jakiś czas później, gdy rebelianci przystąpili do misji mającej na celu uprowadzenie gwiezdnego niszczyciela o nazwie Harbinger, Starros, wraz z Hanem Solo, Leią Organą i Chewbaccą, przebywała na pokładzie Millennium Falcona. W pewnym momencie walki z imperialnymi, Wedge Antilles i Luke Skywalker doprowadzili do powstania ogromnych rozmiarów wyrwy w kadłubie okrętu i przeładowania jego głównego reaktora, co przyczyniło się do ewakuacji jego załogi. Rebelianci liczyli na taki przebieg wydarzeń, dlatego z chwilą gdy nieprzyjaciel rozpoczął ucieczkę, skierowali Falcona do wnętrza uszkodzonej Harbinger.[21]

Rebelianci rozmawiają na temat naprawy Harbinger.

Po dotarciu na miejsce, buntownicy rozpoczęli walkę z resztkami szturmowców, a po ich zlikwidowaniu, Solo, Organa i Chewbacca postanowili udać się do pomieszczenia z głównym reaktorem, w celu jego ustabilizowania i uchronienia okrętu przed zniszczeniem. W tym czasie, z polecenia Hana, Sana została przy Falconie, którego miała bronić przed oddziałami wroga i trzymać w gotowości do szybkiej ewakuacji.[21]

Nie upłynęło dużo czasu, gdy okazało się, że w celu ocalenia Harbingera, główny reaktor musiał zostać z niej usunięty. Gdy rebeliantom się to udało, uruchomili zapasowy napęd, a następnie wskoczyli w nadprzestrzeń.[21]

Tydzień później, lecąc w przestrzeni kosmicznej, buntownicy napotkali patrol myśliwców Imperium Galaktycznego, który niemal natychmiast zniszczyli. Widząc wrogie jednostki, a także pamiętając, iż nie był to pierwszy raz, wysnuli przypuszczenie, iż nieprzyjaciel wiedział o ich działaniach. Słysząc te słowa, Leia stwierdziła, że Imperium nie miało pojęcia o ocaleniu Harbinger. Dodała też, iż mieli się o tym dowiedzieć z chwilą niespodziewanego ataku na blokadę Tureen VII. Stojąca obok niej, Starros nie podzielała tego optymizmu, gdyż jak przypomniała, skradziony przez nich okręt poruszał się dzięki słabszemu, drugiemu reaktorowi. Na jej wypowiedź odpowiedział Skywalker, który oznajmił, iż powinna ich poinformować wcześniej jeśli miała lepszy pomysł na uprowadzenie imperialnego okrętu z jednoczesnym przekonaniem władzy o unicestwieniu pojazdu. Chcąc zmienić temat, Solo skontaktował się z Chewbaccą, który przebywał w maszynowni, gdzie starał się ponownie uruchomić hipernapęd. Przemytnik oznajmił towarzyszowi, że przez tydzień mógłby zbudować silnik od zera, co przyczyniło się do nerwowej odpowiedzi Wookiee'ego. Następnie rebelianci uznali, że Chewie potrzebował pomocy, a także wspomnieli fakt, iż obiecany im przez dowództwo admirał, nie nawiązał żadnego kontaktu. Chcąc podnieść towarzyszy na duchu, Luke Skywalker oznajmił, iż była to ostatnia podróż Harbinger, więc powinni zrobić wszystko, aby była godna zapamiętania.[21]

Niezbędne naprawy

Chcąc jak najszybciej poprawić kondycję gwiezdnego niszczyciela, rebelianci zajęli się niezbędnymi naprawami. Podczas gdy Chewbacca wciąż pracował nad przywróceniem hipernapędu, w czym zamierzali pomóc mu Luke Skywalker i R2-D2, Sana zajęła się usuwaniem mniej znaczących uszkodzeń.[9]

Sana Starros w czasie przerwy w naprawianiu Harbinger.

W pewnym momencie, podczas swojej pracy została zaskoczona przez przebiegających obok niej Hana i Leię, którzy biorąc pod uwagę nieobecność zapowiedzianego admirała, postanowili ścigać się o przywództwo nad misją. Widząc niedojrzałe zachowanie towarzyszy, Starros wpadła w zdumienie i złość. Gdy po chwili dołączył do niej C-3PO, poinformowała go, iż przez wzgląd na ich niepoważność, miała ochotę zabić Solo i Organę. Droid protokolarny był zaskoczony jej słowami, dlatego zapewnił, iż ich towarzysze zwykli w taki sposób się zachowywać, gdy rozpoczynali ze sobą kłótnię. Sana zanegowała jego wypowiedź i stwierdziła, że to było zachowanie ludzi zakochanych, którzy jednocześnie byli zbyt głupi, by to przyznać. Threepio nie uwierzył jej, gdyż jak zapewnił, był specjalistą w relacjach ludzie-droidy, dlatego był pewien, iż zauważyłby rodzące się uczucie jako pierwszy. Słysząc to, Starros poprosiła go, aby trzymał się strony droidów, co protokolant uznał za komplement.[9]

Siedząc na podłodze, kobieta zastanawiała się co uważała za gorsze, zakochanych czy maszyny. Jej rozmyślania przerwał Luke Skywalker, który chciał wiedzieć dokąd udali się Solo i Organa, a także co między nimi zaszło. Na jego pytanie Sana odparowała, iż był za młody by poznać odpowiedź. Ich rozmowę przerwał komunikat z mostka, który mówił o wykryciu czegoś na skanerach i prosił o sprawdzenie tego. Na dźwięk komunikatu, Luke postanowił się temu przyjrzeć, dlatego skontaktował się z Artoo i Chewbaccą, prosząc by kontynuowali przeprowadzanie napraw. Widząc wychodzącego młodzieńca, Starros zapytała go czy potrzebował pomocy. Skywalker odparł, iż to zależało od jej umiejętności w pilotowaniu myśliwców TIE.[9]

Patrol w przestrzeni kosmicznej

Chwilę później, pilotując TIE/ln, Sana udzielała Luke'owi wskazówek dotyczących sterowania imperialnych myśliwców kosmicznych. Gdy młodzieniec uznał, że opanował wrogą jednostkę, zapytał kobiety gdzie miała okazję pilotować tego typu maszynę. Starros odpowiedziała mu, iż zdarzyło się to na Coruscant, lecz nie nazwałaby tego lataniem, a kradzieżą i widowiskowym rozbiciem. Słysząc o stolicy galaktyki, Skywalker zapytał o wygląd planety-miasta. Przemytniczka wyjawiła mu, iż Coruscant było bardzo zatłoczone, gdyż istoty rozumne były dosłownie wszędzie. Dodała też, że zabudowania sięgały horyzontu, a sama planeta przypominała nieco Nar Shaddaa, które różniło się od niej tylko obecnością brudu. Podsumowując stwierdziła, że osobiście preferowała księżyc, gdyż według niej brud miał osobowość. Luke uznał, iż nigdy nie widział tak wielu istot w ciągu całego swojego życia. Słysząc to, Sana zapytała skąd pochodził, na co ten odparł, że prawdopodobnie o niej nie słyszała, lecz jego macierzysta planeta nosiła nazwę Tatooine. Łowczyni powiedziała mu, iż owa skała była jej znana, po czym stwierdziła, iż nie dziwiła się, dlaczego młodzieniec dołączył do Rebelii, gdyż ona również zrobiłaby wszystko, aby wyrwać się z tamtego pustynnego świata.[9]

Sana za sterami myśliwca TIE/ln.

Jej rozmówca doszedł do wniosku, że częściowo miała rację, po czym dodał, że jego dołączenie do Sojuszu dla Przywrócenia Republiki było mu przeznaczone. Stwierdził, że całe jego życie zmierzało do momentu, w którym dołączył do buntowników i rozpoczął walkę u ich boku. Młodzieniec nazwał swoich towarzyszy nową rodziną, co Sana skomentowała mówiąc, iż złym pomysłem było nazywanie Hana Solo członkiem rodziny, gdyż to zawsze kończyło się w nieprzyjemny sposób. Luke wysłuchał jej wypowiedzi, a następnie oznajmił, że mimo wszystko Starros wciąż z nimi była. Kobieta powiedziała mu, że spowodowane było to chęcią odzyskania długu od Hana Solo, czyli z osobistych pobudek. Jej rozmówca nie dał się przekonać, gdyż uważał, że jako przemytniczka mogła zarobić na wiele łatwiejszych sposób. Starros poinformowała go, że nie zrozumiałby jej punktu widzenia, po czym przyznała, że przebywanie z rebeliantami rzeczywiście utrudniało wiele spraw.[9]

Towarzysze przerwali konwersację w chwili gdy Skywalker zauważył zbliżający się statek kosmiczny, co natychmiast zgłosił do Harbinger. Po odpowiednim zbliżeniu się, młodzieniec uznał, że pojazd nie należał do Imperium Galaktycznego, a musiał wchodzić w skład floty Sojuszu Rebeliantów. Następnie zaczął zastanawiać się dlaczego załoga nie odpowiadała na wezwania, na co postanowiła odpowiedzieć mu Sana, która wskazała na przywiązanego do kadłuba statku człowieka. Widok zwłok wywołał zaskoczenie u Luke'a, który stwierdził, że powinni byli skierować nowo przybyły statek do Harbinger. Starros nie podzielała jego opinii i natychmiast otworzyła ogień do zbliżającej się jednostki. Widząc jej działania, Skywalker zapytał czemu tak postąpiła. Przemytniczka nawiązała kontakt z gwiezdnym niszczycielem i poprosiła o ogłoszenie alarmu, po czym poinformowała, że wracali na pokład. Następnie odpowiedziała swemu towarzyszowi, mówiąc, iż zaatakowany przez nią statek stanowił dowód na obecność w pobliżu osób trzecich. Dodatkowo pojazd mógł być ostrzeżeniem, lub co gorsza, odwróceniem ich uwagi od nadciągającego zagrożenia.[9]

Poszukiwania techników
Rebelianci znajdują ślady po strzałach z blasterów.

Po powrocie na pokład Harbinger, Sana i Luke dowiedzieli się o zaginięciu grupy techników, przez co postanowili zebrać oddział rebeliantów i wyruszyć na ich poszukiwania. Gdy dotarli w pobliże ostatniego miejsca pobytu zaginionych, skontaktowali się z Solo i Organą, którzy w tym czasie przebywali na mostku. Towarzysze poinformowali dowódców o charakterze swoich działań oraz o fakcie braku zasilania w tamtej części okrętu. Po przesłaniu komunikatu, używając języka huttańskiego, Starros oznajmiła Skywalkerowi, iż miała złe przeczucia. Chłopak nie podzielał jej opinii, dlatego uświadomiła go, że obecność statku, do którego ktoś przywiązał wysłanego im admirała świadczyła o nowym zagrożeniu, które stanowiły osoby zdające sobie sprawę z faktu ocalenia gwiezdnego niszczyciela, a jednocześnie gardzące ukrywaniem tej informacji przed rebeliantami, co mogło świadczyć o pewności siebie w prowadzonych przez nich działaniach. Luke dalej nie był przekonany do jej argumentacji, dlatego stwierdził, że od chwili ogłoszenia alarmu nie zostali zaatakowani przez wrogie jednostki. Słysząc to, Sana zapytała co sądził o zaginionym oddziale techników, na co ten odparł, iż na tak wielkim okręcie łatwo było zgubić drogę. Kontynuując, młodzieniec poinformował przemytniczkę, że walka czekała ich dopiero nad Tureen VII, o ile ich pojazd wytrzymałby do czasu starcia, co jasno określało ich zadanie jako kontynuowanie napraw. W odpowiedzi na jego opinię, Starros stwierdziła, że był bardzo kiepskim Jedi, który mimo noszenia miecza świetlnego i używania Mocy, wciąż mało rozumiał. Po tych słowach kolejny raz ostrzegła o swoich złych przeczuciach i ruszyła dalej.[22]

Rebelianci przemierzali korytarze Harbinger przez jakiś czas, aż do chwili gdy odnaleźli na ścianach świeże ślady po strzałach z blasterów. Komunikując się z Leią, Sana i Luke usłyszeli, że uprowadzony przez nich okręt wciąż był pozbawiony dział laserowych, przy czym R2-D2 zameldował, iż odnalazł kolejne awarie. Słuchając tego, Organa zapytała Starros i Skywalkera czy odnaleźli zaginionych techników. Udzielając jej odpowiedzi, rebelianci zaprzeczyli. Po zakończeniu transmisji, towarzysze przyjrzeli się dokładniej odnalezionym śladom. Po chwili oboje doszli do wniosku, że ktokolwiek brał udział w strzelaninie, usunął wszystkie ciała, a sam nie poniósł żadnych strat.[22]

Walka z imperialnymi
Starros broni się przed wessaniem w próżnię.

Chwilę później, nieoczekiwanie gwiezdnym niszczycielem wstrząsnęła eksplozja. Chcąc dowiedzieć się co się stało, Skywalker spróbował nawiązać połączenie z Organą. W przeciwieństwie do niego, Starros stwierdziła, iż powinni jak najszybciej się oddalić. Jej wypowiedź została nagle przerwana, gdy znajdująca się w pomieszczeniu gródź oddzieliła grupę rebeliantów od Luke'a. Tuż po zamknięciu przejścia, buntownicy zostali zaatakowani przez imperialnych szturmowców, którzy wykorzystując element zaskoczenia, otoczyli członków Sojuszu Rebeliantów. Widząc zaistniałą sytuację, Sana oznajmiła swoim towarzyszom, iż powinni jak najszybciej uciekać, gdyż w przypadku pozostania w jednym miejscu czekałaby ich śmierć. W odpowiedzi na jej wypowiedź, jeden z rebeliantów zauważył, iż znaleźli się w śluzie powietrznej. Chcąc wykorzystać ten fakt do pokonania nieprzyjaciela, buntownik polecił towarzyszom, aby założyli maski tlenowe. Słuchając jego słów, Sana krzyknęła, aby poczekał, gdyż nie posiadała aparatu do oddychania. Mężczyzna jej nie posłuchał i otworzył śluzę, co spowodowało natychmiastowe wessanie walczących w próżnię. W ostatniej chwili Starros zdołała chwycić się ściany, dlatego uniknęła tego losu. Usiłując pozostać przy życiu, kobieta dotarła do dźwigni, której przełączenie zamknęło śluzę. Po dojściu do siebie, Sana usłyszała komunikat z mostka, w którym dowodzący pytali o stan dział laserowych, gdyż Harbinger doleciała już nad Tureen VII, co doprowadziło do rozpoczęcia otwartej walki z Imperium Galaktycznym.[22]

Po zapoznaniu się z nową sytuacją, przemytniczka ruszyła do innej części gwiezdnego niszczyciela. Zachowując swą obecność w tajemnicy, natrafiła na dwóch szturmowców, którzy pracując przy panelu kontrolnym, starali się przejąć sterowanie nad okrętem. Wiedząc, iż powinna im przeszkodzić, Starros ujawniła swą obecność i zaatakowała nieprzyjaciół. Błyskawicznym kopnięciem umieściła jednego z wrogów w kapsule ratunkowej, a następnie wystrzeliła ją w kosmos. Gdy to uczyniła, drugi z jej przeciwników stanął naprzeciwko niej, po czym wycelował swój blaster w jej klatkę piersiową. Szturmowiec zapytał co osiągnęła pozbywając się jednego żołnierza, z wyjątkiem faktu, iż była już martwa. Sana odpowiedziała mu, że rebelianci byli szaleni, a długie przebywanie z nimi robiło się zaraźliwe. Po tych słowach zapytała czy jej przeciwnik zamierzał zmarnować na nią swoją amunicję. Imperialny odparł, iż prawdopodobnie ją kochał, dlatego żałował, że musiał ją zabić. Po tym wyznaniu wręczył jej wytwarzającą ładunek elektryczny broń do walki wręcz, a następnie oznajmił, iż Sana mogła uczynić swoją śmierć wartą jego czasu.[23]

Sana kontra Cav.

Rozpoczęło się starcie, w czasie którego przeciwnicy zadali sobie wiele ciosów. W przeciwieństwie do swojego nieprzyjaciela, Sana nie była odziana w zbroję, więc z niektórych ran zaczęła lecieć jej krew. Widząc zawziętość kobiety, Cav przyznał, iż był pod wrażeniem jej waleczności. Dodał także, że ich pojedynek nie mógł trwać wiecznie. Starros przypomniała mu, że to nie ona nosiła pancerz, na co usłyszała, że wojna nigdy nie była uczciwa. Ich wymianę zdań przerwał komunikat o odzyskaniu mocy przez Harbinger, co spowodowało, iż imperialny postanowił zakończyć walkę, gdyż jak powiedział, miał innych przeciwników do zabicia. Przemytniczka przyznała mu rację i zaatakowała go wbijając jego własną broń w noszony przez niego plecak odrzutowy, po czym podziękowała za użyczenie buławy. Szturmowiec był zaskoczony takim działaniem, dlatego zapytał o jego powód. W ramach odpowiedzi, łowczyni nacisnęła przycisk, który spowodował otwarcie klapy pod nogami nieprzyjaciela, co doprowadziło do jego upadku. W ostatniej chwili Cav chwycił Sanę za ramię, gdyż chciał pociągnąć ją ze sobą. Kobieta uniknęła jego losu, gdyż w tamtym momencie przybył Luke Skywalker i wciągnął ją z powrotem na stabilny pokład. Na powitanie, młodzieniec poinformował Starros, iż mieli do wygrania wojnę.[23]

Rebelianci udali się do hangaru, gdzie Sana skierowała swoje kroki w stronę Millennium Falcona, a Luke przygotował się do lotu myśliwcem T-65B X-wing. W drodze do frachtowca, przemytniczka spotkała Chewbaccę, któremu poleciła uruchomić silniki statku. Gdy wszystko zostało przygotowane, towarzysze wylecieli w przestrzeń kosmiczną, a następnie odszukali dryfujących w próżni Solo i Organę, którzy zmuszeni byli do awaryjnego opuszczenia pokładu gwiezdnego niszczyciela. Na widok sprzeczających się sojuszników, Starros zapytała ich czy chcieli zostać uratowani lub czy powinna wrócić później. Gdy to powiedziała, Han i Leia postanowili wejść na pokład Falcona. W tym czasie Luke zdołał wspomóc walczących z Imperium pilotów i razem z nimi zlikwidować wrogie systemy obronne, co pozwoliło Sojuszowi dla Przywrócenia Republiki odnieść zwycięstwo. Gdy przebywający na Falconie usłyszeli o wygranej, postanowili udać się do punktu zbornego, pozostawiając Harbinger swojemu losowi.[23]

Wrzeszcząca Cytadela

Zniknięcie Skywalkera
Sana oczekująca na spotkanie z Aphrą.

Jakiś czas później, Sojusz dla Przywrócenia Republiki założył tymczasową placówkę na Horox III. Podobnie jak wielu innych rebeliantów, Sana otrzymała własną kwaterę gdzie spędzała wolny czas. Pewnego razu otrzymała wiadomość od Chelli Lony Aphry, która po ich ostatnim spotkaniu w więzieniu Słoneczna Plama pragnęła spotkać się z nią, aby porozmawiać i spróbować poprawić relacje. Starros uwierzyła w dobre intencje starej znajomej, dlatego odpowiedziała na jej przekaz i ujawniła jej swoje miejsce pobytu.[24]

Gdy wraz z upływem czasu, Aphra nie pojawiała się na Horox III, Sana odpoczywała w swoim namiocie, gdzie ponownie obejrzała wiadomość zostawioną przez archeolog. Gdy nagranie dobiegło końca, rebeliantka zapytała siebie co uważała za gorsze — fakt, iż wyjawiła Chelli lokalizację bazy Sojuszu, czy niecierpliwe oczekiwanie na jej przylot. Jej rozmyślania zostały przerwane przez Hana Solo, który przybył do jej kwatery, aby poinformować, iż Leia Organa miała problemy z droidem astromechanicznym Luke'a Skywalkera, S4. Kobieta zainteresowała się sprawą, po czym ruszyła z nowo przybyłym na spotkanie z księżniczką. Gdy dotarli do Millennium Falcona, zastali Leię próbującą wydobyć z Essfour dokąd udał się Luke, lecz astromech odmawiał udzielenia odpowiedzi, gdyż jak twierdził zostało mu to zabronione. Przez wzgląd na upór maszyny, Organa przyznała, iż brakowało jej C-3PO, który zawsze był skłonny do rozmowy. Na jej słowa, Han zapytał Sany czy miała jakiś pomysł na zdobycie pożądanej przez nich informacji. Starros odpowiedziała twierdząco, po czym zwróciła się do S4 z pytaniem czy Skywalker opuścił placówkę samodzielnie. Astromech zaprzeczył, przez co kobieta zapytała o osobę, która towarzyszyła chłopakowi, na co dowiedziała się, iż była nią doktor Aphra. Gdy rebelianci to usłyszeli, Solo stwierdził, że chociaż raz poważny błąd, jakim było wypuszczenie archeolog, nie był jego zasługą. Leia zaczęła się zastanawiać z jakiego powodu Luke zgodził się na towarzyszenie Aphrze. W odpowiedzi na jej słowa, Solo zapytał Starros czy archeolog była w stanie przeprogramować droida Luke'a, aby ten zachował wszystko w sekrecie. Sana oparła, że Chelli zrobiłaby to we śnie, po czym doszła do wniosku, że ta zawsze postępowała lekkomyślnie bez względu na konsekwencje jakie to mogło ze sobą wiązać.[24]

Starros pozyskuje informacje od S4.

Wraz z dalszą rozmową, towarzysze zdecydowali się wyruszyć na poszukiwania Skywalkera i towarzyszącej mu Aphry. Starros doszła do wniosku, że pojawienie się archeolog właśnie w owym dniu nie było zbiegiem okoliczności, gdyż przypadał on na termin dorocznej audiencji królowej Ktath'atn, kiedy to władczyni przyjmowała od swoich gości wyjątkowe i organiczne podarki. Kierując się taką argumentacją, Sana powtórzyła, że porwanie Luke'a, osoby wrażliwej na Moc, nie mogło być przypadkowe. W odpowiedzi na jej rozważania, Leia zapytała co łowczyni rozumiała przez przyjmowanie organicznych darów przez królową. Po udzieleniu odpowiedzi księżniczce, Starros weszła na pokład Millennium Falcona, a po chwili wraz z nią i Solo wyruszyła w podróż na Ktath'atn.[25]

W czasie lotu, Leia powróciła do rozmowy prowadzonej na powierzchni przypominając, iż Sana poinformowała ich, że tubylcza ludność Ktath'atn nie przepadała za przedstawicielami rasy Wookieech. Księżniczka chciała wiedzieć czy przed lądowaniem na powierzchni ich celu powinni wiedzieć coś jeszcze. Starros odparła, że z plotek, które słyszała powinni unikać picia tamtejszej wody, spać z jednym otwartym okiem, cały czas mieć przygotowany do strzału blaster, a ponad wszystko nigdy nie ufać królowej.[25]

Usiłowanie zabójstwa Aphry

Po trwającym jakiś czas locie, rebelianci dotarli na powierzchnię Ktath'atn, po czym rozpoczęli poszukiwania śladów Skywalkera i Aphry. Ich wysiłki przyniosły oczekiwane rezultaty, gdyż natrafili na 0-0-0 i BT-1. Na widok nowo przybyłych, droidy współpracujące z archeolog wymierzyły w nich z dostępnych im broni, po czym Triple-Zero nawiązał połączenie z Aphrą, gdyż chciał upewnić się, że wciąż posiadali pozwolenie na zabijanie buntowników.[25] Doktor odparła mu, iż niedbała kto im towarzyszył, gdyż znajdowała się w kłopotach. Zażądała, aby droidy przybyły jej z pomocą, przez co Sana i jej towarzysze postanowili skorzystać z okazji i wyruszyć wraz z nimi.[26]

Luke Skywalker staje w obronie Chelli Lony Aphry.

Chcąc jak najszybciej dotrzeć do otrzymanych współrzędnych, Han Solo przejął od droidów stery Ark Angel II. Gdy sojusznicy dotarli na miejsce, mężczyzna w niezgrabny sposób wylądował statkiem, przez co doprowadził do jego uszkodzenia. Po otwarciu trapu pasażerowie rozpoczęli opuszczanie pokładu. Gdy Sana wydostała się na zewnątrz, wycelowała swój karabin blasterowy w Chelli, która zdążyła rozpocząć kłótnię z Solo, po czym zawołała ją, a gdy ta zwróciła na nią uwagę, strzeliła do niej. Strzał skierowany w doktor sparował Luke za pomocą miecza świetlnego, po czym oznajmił rebeliantom, iż współpracował z archeolog. Słysząc jego słowa, Leia nie była zadowolona z jego postawy, po czym upomniała Starros, że nie mogła tak po prostu zastrzelić Aphry. Łowczyni odparła jej, że właśnie spróbowała, a gdy Luke się odsunie będzie mogła zrobić to ponownie. Chcąc załagodzić sytuację, Skywalker poinformował zebranych, iż była to jego decyzja, a także że zdawał sobie sprawę, iż informując ich o swojej wyprawie zostałby najpewniej zatrzymany. Organa nie mogła uwierzyć, że kolejny raz wykazał się taką głupotą, dlatego przypomniała, że Aphra to była agentka Imperium, która była równie niebezpieczna, co nieprzewidywalna. Kontynuując księżniczka zażądała odpowiedzi w jaki sposób archeolog natrafiła na ich ślad na Horox III. Słysząc jej słowa, Sana spojrzała bez słowa na Chelli, a ta oznajmiła, iż jej przylot do rebelianckiej placówki był łutem szczęścia, któremu nie mogli zapobiec.[26]

Słysząc słowa kobiety, Triple-Zero wtrącił się do rozmowy i oznajmił, że według niego rebelianci powinni przeprowadzić egzekucję Aphry, gdyż to byłoby dla nich najbezpieczniejsze wyjście. W odpowiedzi na radę droida, Chelli z oburzeniem zapytała, po której był stronie. Ten odparł jej, że podobnie jak ona, po swojej własnej. Kłótnię przerwał Luke, który wstawił się za Aphrą przez co Leia oznajmiła Sanie, iż ta nie mogła bezkarnie zabić archeolog. Księżniczka stwierdziła też, że Skywalker był najgorszym żołnierzem jakiego znała, dlatego ostrzegła go, że dalsze niewypełnianie rozkazów doprowadziłoby go przed sąd wojenny, a w konsekwencji do powrotu na farmę wilgoci.[26]

Walki z tubylcami
Sana Starros i Leia Organa kontra żołnierze królowej Ktath'atn.

Gdy spór został tymczasowo zażegnany, Organa zauważyła, że statek Aphry był świadkiem lepszych czasów. Księżniczka zwróciła się do swoich towarzyszy z pytaniem o pomysły dotyczące drogi ewakuacji. Odpowiedział jej Han, który spostrzegł przybycie lojalistów władczyni planety i zaproponował, aby udać się w dowolnym kierunku, z dala od nieprzyjaciół. Tuż po jego wypowiedzi, nowo przybyli otworzyli ogień do rebeliantów, przez co cała grupa, w tym Sana, była zmuszona do ewakuacji wśród blasterowych błyskawic. Gdy towarzysze dotarli do pobliskich drzwi pancernych, Aphra poleciła BT-1, aby je otworzył i umożliwił im schronienie się. Gdy droid wykonał polecenie, wszyscy dostali się do środka, gdzie postanowili przemyśleć swoje kolejne działania. Podczas gdy Organa zastanawiała się nad zabezpieczeniem innych prowadzących do pomieszczenia drzwi, Starros zauważyła liczne zbiorniki zawierające nieznane jej stworzenia. Kobieta zapytała zebranych, czy któreś z nich potrafiło zidentyfikować tajemnicze istoty. Odpowiedzi udzieliła jej Aphra, która nazwała stworzenia symbiontami abersyńskimi, po czym poprosiła BT-1, aby umożliwił jej dostęp do tamtejszego terminala. Gdy maszyna wypełniła powierzone jej zadanie, archeolog podzieliła się z towarzyszami swoją wiedzą na temat stworzeń, a także wyświetliła plan budynku, w którym się znaleźli i doszła do wniosku, iż powinni sprawdzić wszystkie znajdujące się w nim drzwi. Rebelianci wyrazili na to zgodę i zdecydowali się podzielić na grupy.[26]

Sana stworzyła drużynę z Leią, Hanem i BT-1, z którymi sprawdziła przypadającą im część budynku. Po trwającym jakiś czas patrolu, towarzysze natrafili na Aphrę, która stojąc przed władczynią planety oddawała jej w posiadanie Skywalkera. Gdy rebelianci zostali zauważeni, królowa nakazała swoim żołnierzom zabicie ich, przez co ci musieli się wycofać. Znajdując się pod ostrzałem, Sana wypomniała Leii, iż ostrzegała ją, że Chelli powinna była zostać zabita, gdy mieli ku temu okazję. Organa zignorowała jej słowa, a zamiast tego ostrzegła towarzyszy, aby uważali na królową, gdyż ta posiadała dziwnego rodzaju moc. Han zbagatelizował jej ostrzeżenie, gdyż jak twierdził efektowne sztuczki zawsze robiły wrażenie, lecz on miał blaster. Gdy po tych słowach skierował broń w stronę władczyni, ta przejęła nad nim kontrolę i zmusiła go, aby złożył jej pokłon. Widząc, że sytuacja wymykała się spod kontroli, Sana wykrzyknęła w stronę Chelli, że któregoś dnia, ktoś zmusi ją do odpowiedzenia za wszystkie jej przewiny. Archeolog odkrzyknęła jej, aby wycofali się jak najszybciej i użyli BT-1 do wysadzenia tylnej ściany budynku. Mimo szczerej niechęci, Starros wysłuchała jej propozycji i razem z pozostałymi towarzyszami, wycofała się do sali, w której przechowywane były symbionty.[26]

Starros wypomina Aphrze zdradę.

Na miejscu, Leia oznajmiła, iż nie mogli opuścić Solo i Skywalkera bez względu na poziom ich niekompetencji. Sana odparowała jej, że gdyby Han byłby na jej miejscu, to podobnie jak Aphra, nie wahałby się, aby uciec. Księżniczka nie była zadowolona z jej słów, dlatego zapytała BT-1 czy posiadał on wystarczająco ładunków wybuchowych do wysadzenia wspomnianej przez Aphrę ściany. Gdy droid odpowiedział twierdząco i zademonstrował swój arsenał, do rozmowy wtrącił się Triple-Zero, który zauważył, że przetrzymywane w zbiornikach symbionty nie lubiły być wszczepiane niektórym rasom, co w ich sytuacji mogło stanowić dobrą wiadomość. Leia nie mogła uwierzyć w słowa droida, lecz zezwoliła mu na przetransportowanie jednego osobnika we wnętrzu S4.[26]

Gdy rebelianci opracowali plan działania, BT-1 wysadził ścianę placówki, dzięki czemu wszyscy wydostali się na zewnątrz. Tam, Sana zauważyła, że jeden z żołnierzy królowej pobił do nieprzytomności Czarnego Krrsantana. Widząc pokonanego Wookiee'ego, Leia postanowiła odwrócić uwagę wrogiego żołdaka, podczas gdy Strarros i 0-0-0 mieli przetransportować Krrsantana do sąsiedniego budynku. Łowczyni nie pochwalała spontaniczności pomysłu księżniczki, gdyż uważała, że wynikł on ze zbyt długiej znajomości z Hanem Solo. Mimo zastrzeżeń, kobieta, przy pomocy droida, wykonała powierzone jej zadanie.[26]

Nowa strategia
Sana Starros, Leia Organa i 0-0-0 obserwują przemianę Czarnego Krrsantana.

Gdy Organa dotarła do umówionego wcześniej miejsca, Triple-Zero uruchomił zamontowaną w ramieniu piłę i rozciął czaszkę Krrsantana, aby wszczepić mu pozyskanego wcześniej symbionta. Podczas gdy księżniczka była oburzona metodami droida, co doprowadziło do dotkliwej wymiany poglądów między rebeliantką, a maszyną, Sana zauważyła, że pozostawiony na zewnątrz budynku miejscowy żołnierz, znalazł sposób, aby zniszczyć drzwi prowadzące do ich schronienia. Nie upłynęło dużo czasu, gdy żołdak pokonał stojące mu na przeszkodzie wrota. Z chwilą gdy znalazł się w pomieszczeniu, gotowy do walki z rebeliantami, sterowany przez symbionta Krrsantan stanął na nogi i ogarnięty wściekłością przygotował się do walki z wrogiem. Widząc zachowanie Wookiee'ego, 0-0-0 polecił towarzyszącym mu kobietom, aby odsunęły się na bezpieczną odległość, gdyż nowy stan łowcy nagród stworzył z niego krwiożerczą bestię.[26]

Nie upłynęło dużo czasu gdy opanowany przez symbionta łowca nagród pokonał swojego przeciwnika. Oglądając metody walki mężczyzny, a także widząc go kierującego się w ich stronę, Sana zapytała 0-0-0 w jaki sposób mogli powstrzymać go przed uśmierceniem ich. W odpowiedzi na jej pytanie droid przyznał, iż było to niemożliwe. Stwierdził, że wszystko zależało od symbionta wszczepionego Krrsantanowi, dlatego postanowił przekonać go, aby zamiast nich zaatakował innych żołnierzy królowej przebywających we wnętrzu Wrzeszczącej Cytadeli. Gdy jego pomysł się sprawdził, a Krrsantan pognał ku nowym przeciwnikom, Leia zapytała Sanę co najlepszego uczyniły. Łowczyni odparła jej, iż nie miały wyboru, gdyż znalazły się w miejscu, w którym nie stawiały czoła Imperium, a królowej Ktath'atn, która nie wyznawała żadnych zasad. Dodała też, że chcąc uratować Skywalkera i Solo musiały walczyć z potworami, a aby je pokonać jedynym wyjściem było przeciwstawienie im innych potworów. Po tych słowach, zmobilizowała swoich towarzyszy do wejścia do wnętrza Wrzeszczącej Cytadeli, a w czasie drogi zapytała Leię o los Aphry. Księżniczka wydała się zaskoczona jej pytaniem, dlatego stwierdziła, iż jedyne czego nauczyli się od archeolog to fakt, iż ta zawsze potrafiła zadbać o własną skórę.[27]

Przemierzając kolejne korytarze Wrzeszczącej Cytadeli w ślad za Czarnym Krrsantanem, rebeliantki doszły do wniosku, iż znalazły się w prawdziwym labiryncie. Chcąc poczynić jakiekolwiek postępy, Leia poleciła 0-0-0 i BT-1, aby zlokalizowali Skywalkera i Solo. Na postawione im żądanie, droid torturujący odparł, iż takie działania nie należały do ich specjalizacji. Sany nie interesowało jego tłumaczenie, dlatego ponowiła żądanie księżniczki i dodała, aby maszyny zlokalizowały ich uwięzionych towarzyszy jak najszybciej. Triple-Zero postanowił jej posłuchać, lecz wtedy znienacka został postrzelony przez zainfekowanego symbiontem Hana Solo, który dowodził oddziałem żołnierzy królowej. Na widok kontrolowanego przez królową towarzysza, Starros oznajmiła, iż wróg miał przewagę liczebną, dlatego zarządziła odwrót.[27]

Sana atakuje Hana Solo.

Buntownicy rozdzielili się. W ferworze walki, Sana zdołała umknąć ścigającym ją żołdakom, a następnie zagłębiła się w głąb budynku. W czasie drogi napotkała dwóch nieprzyjaciół, których w trakcie wymiany ognia udało jej się zastrzelić. Gdy sytuacja chwilowo się uspokoiła, kobieta natrafiła na BT-1 i 0-0-0, którzy w czasie odwrotu udali się w inną stronę. Na widok droidów, rebeliantka zapytała ich co planowali. Triple-Zero odparł jej, iż zamierzali zdradzić ją i zająć się własnymi sprawami. Sana nie zgodziła się na taki obrót spraw czym wywołała zdziwienie maszyn. Tłumacząc swoje rozumowanie, zaproponowała, aby droidy pomogły w uratowaniu jej sojuszników, a w zamian za to ona, obiecała im pomoc w zabiciu Aphry.[27]

Gdy maszyny przystały na zaproponowany układ, nowo powstała drużyna ruszyła na pomoc rebeliantom. Podczas gdy BT-1 i 0-0-0 uratowali Czarnego Krrsantana, który był otoczony zastępem wrogów, Sana podkradła się od tyłu do Hana Solo i zaatakowała go w chwili gdy ten próbował wszczepić symbionta Leii Organie.[27]

Unicestwienie symbiontów
Sana odradza Hanowi przejęcie władzy na Ktath'atn.

Gdy Luke Skywalker został zainfekowany jednym z symbiontów, rozpoczął pojedynek o władzę z królową Ktath'atn. Skoncentrowanie się na własnej osobie przez władczynię spowodowało, że walki prowadzone przez jej żołnierzy, w tym przez opanowanego przez pasożyta Hana, stały się chaotyczne, gdyż poszczególni dowódcy zapragnęli większej ilości przywilejów. Gdy Solo odkrył, że był w stanie kontrolować podlegających mu ludzi, za sugestią Leii Organy, nakazał im opuszczenie broni. Z decyzją mężczyzny nie zgadzali się Varroa i Vespinax, którzy nakłonili poddanych królowej do wznowienia potyczki. Biorąc to pod uwagę, przemytnik nakazał Starros i Organie, aby rozpoczęły ostrzał. Po krótkiej wymianie ognia, Han zdecydował o włączeniu do walki Czarnego Krrsantana.[28]

Mimo pełnego zaangażowania, rebelianci byli zdominowani przewagą liczebną żołnierzy królowej. Nie tracąc nadziei na zwycięstwo, Organa zapytała Solo czy był w stanie nakłonić do współpracy wrogich żołdaków, na co Starros odpowiedziała jej, że było to kiepskim pomysłem, gdyż mężczyzna nie potrafił kontrolować samego siebie, nie mówiąc już o innych. Han oburzył się jej słowami, a swoją nieskuteczność usprawiedliwił faktem, iż mimo braku doświadczenia w życiu z symbiontem, samodzielnie sprzeciwiał się dwójce dowódców władczyni.[28]

Nieoczekiwanie wszyscy zainfekowani pasożytami, w tym Solo, doświadczyli mentalnego ataku spowodowanego śmiercią królowej planety. Sana zastanawiała się co spowodowało nagły zwrot akcji, na co Leia zapewniła ją, iż odpowiedzialny był za to Luke. Nie marnując czasu na dalszą rozmowę, księżniczka zastrzeliła sparaliżowanego Varroę, a Czarny Krrsantan unicestwił Vespinax. Gdy doradcy władczyni padli martwi, Solo zdał sobie sprawę, że to on został nowym przywódcą zainfekowanych pasożytami. Nowa perspektywa wydała się mężczyźnie kusząca, co spowodowało, iż zapowiedział nadciągające zmiany na planecie. Słysząc jego rozważania, Organa zapytała go czy naprawdę chciał się tego podjąć. Solo odpowiedział jej, że zawsze chciał wypełniać swoje plany, a w danej chwili nic nie stało mu na przeszkodzie, aby przystąpić do ich realizacji. Sana nie wierzyła w prawdziwość jego słów, dlatego zapytała czy był gotów na czekającą go odpowiedzialność i na fakt, iż musiałby mówić swych poddanym co mieli robić. Słowa kobiety przemówiły do Hana, który zdecydowanie zaprzeczył na stawiane mu pytania. Zastanawiając się co powinien uczynić, zainfekowany rebeliant rozkazał wszystkim pasożytom, aby uwolniły opanowane przez siebie organizmy. Symbionty uległy jego woli, dzięki czemu wszyscy poddani martwej królowej odzyskali wolność. Będąc świadkiem aktu wyzwolenia mieszkańców planety, Starros nazwała Solo mesjaszem działającym na rzecz emancypacji i zadała sobie pytanie — w jaki sposób mogli żyć i akceptować ów fakt dotyczący jego osoby.[28]

Pożegnanie z Chelli Aphrą na Ktath'atn.

Gdy rebeliantka zakończyła swoją wypowiedź, Han polecił zebranym, aby zabrali go do Millennium Falcona. Ton jego przemowy oraz przechwałki na temat szybkiego pokonania trasy na Kessel sprawiły, iż Leia poleciła Triple Zero, aby ten pozbawił mężczyznę przytomności. Droid zastosował się do jej prośby, przyznając, iż czekał na jej nadejście ze zniecierpliwieniem. Gdy Solo nie stanowił dłużej zagrożenia, księżniczka nakazała usunięcie z jego organizmu symbionta. 0-0-0 przeprowadził ów zabieg z pominięciem użycia środków przeciwbólowych co spowodowało szybkie odzyskanie przytomności przez oczyszczonego z pasożyta rebelianta. Niemal w tej samej chwili do towarzyszy dołączył Luke Skywalker, który przyznał, iż zaistniała sytuacja nastąpiła z jego winy. Organa wybaczyła mu to, przez co wszyscy przystąpili do ewakuacji z planety. Podczas gdy zasoby symbiontów zostały zniszczone przez BT-1, Sana zaczepiła Aphrę, z którą chciała przeprowadzić rozmowę. Gdy archeolog usłyszała jej głos, chciała wyrazić skruchę za swe przewiny, lecz Starros przerwała jej, gdyż przez wzgląd na jej powrót uznała potok słów za zbędny. Chelli przyznała, iż nie planowała wrócić, lecz nawet to nie zmieniło nastawienia rebeliantki. Zaskoczona, doktor zapytała, w którym miejscu popełniły błąd w ich znajomości, na co Sana odpowiedziała, że błędem było ich spotkanie. Po tym wyznaniu, Skywalker poinformował ją, iż musieli opuścić planetę, przez co Starros życzyła Aphrze powodzenia i udała się na pokład Millennium Falcona.[28]

Gdy rebelianci opuścili powierzchnię Ktath'atn, Luke przeanalizował kolejną zakończoną przygodę. Biorąc pod uwagę wszystkie ostatnie wydarzenia, młodzieniec zapytał Sany w jaki sposób nawiązała w przeszłości bliższą relację z Aphrą. Kobieta odpowiedziała mu tylko, iż nigdy nie udzieliła sobie odpowiedzi na to pytanie. Chcąc zmienić temat, Leia zauważyła, że dokonali czegoś wielkiego, gdyż uwolnili zniewolony lud, na co Han zaczął zastanawiać się czy zasłużył na kolejny medal za zasługi i wprowadził Falcona w nadprzestrzeń.[28]

Kradzież imperialnej broni

Sana przedstawia swoją ofertę piratowi.

Ponad trzy tygodnie po wizycie na Ktath'atn[29], Sana dowiedziała się o imperialnym statku, na którym wysiadł system podtrzymywania życia w okolicach Tatooine. Na wieść o tym udała się na jego poszukiwanie. Gdy odnalazła pojazd na orbicie planety, spostrzegła, iż podwładni Jabby Desilijica Tiure'a rozpoczęli rozkradanie jego ładunku, którym było trzynaście skrzyń, w których umieszczone były karabiny blasterowe E-11. Nie chcąc pozwolić, by cała broń wpadła w ręce władcy przestępczego, przemytniczka zaatakowała jego podwładnych, w wyniku czego pozyskała jeden z drogocennych pojemników.[1]

Po uzyskaniu minimalnej zdobyczy, Starros opracowała plan, na podstawie którego zamierzała zmaksymalizować swoje zyski. Obrana przez nią strategia zakładała sprzedaż wszystkich trzynastu skrzyń jednej z organizacji przestępczych. Jej wybór padł na krawgowskich piratów, z którymi spotkała się na pokładzie ich statku. W czasie rozmowy, przedstawiła bandytom posiadaną przez siebie broń i zaproponowała transakcję. Korsarze od samego początku pełni byli obaw, gdyż słyszeli, iż podobne uzbrojenie zostało skradzione Imperium, dlatego uznali, iż nie potrzebowali dodatkowego kłopotu. Słysząc ich tłumaczenie, Sana postanowiła zagrać na ich dumie, przez co oznajmiła, iż bali się rządu, co mogła zrozumieć, dlatego zamierzała sprzedać broń komuś innemu. Jej zaczepka trafiła w czuły punkt, przez co Krawgowie zapytali ją o cenę uzbrojenia. Przemytniczka odparła im, że w ramach zaliczki potrzebowała pięciu tysięcy kredytów, a przy dostarczeniu pozostałych skrzyń kolejnych piętnastu tysięcy. Jej cena wywołała oburzenie u jej klientów, którzy nie zamierzali zaufać takiej kobiecie jak ona. Słysząc ich słowa, Starros ponownie wykorzystała trik z zagrywką na ich dumie i oznajmiła, iż zapewne nie mogli sobie pozwolić na podobny wydatek. Kolejny raz jej przynęta została chwycona i piraci zdecydowali się zapłacić. Po otrzymaniu gotówki Sana wysłuchała groźby, w której korsarze obiecali srogą karę w przypadku, gdyby zechciała ich oszukać. Nie przejmując się ich słowami, Starros skierowała się z powrotem na pokład Volt Cobry i zapewniła, iż otrzymają sprzedaną im broń.[1]

Spotkanie Sany Starros i Landa Calrissiana z przedstawicielem Imperium Galaktycznego.

Dwa dni później[1], kobieta przybyła do stolicy Imperium Galaktycznego, Coruscant. Na powierzchni planety spotkała Landa Calrissiana, któremu zaproponowała współpracę. Mężczyzna wysłuchał słów rebeliantki, po czym ocenił jej plan jako szalony i wyraził obawę, że w przeciwieństwie do niego, kobieta nigdy nie opuści powierzchni Coruscant żywa.[29] Mimo tego, podziwiał z jaką łatwością oszukała piratów, których następnie planowała wydać w ręce Imperium, zachowując przy tym całą broń dla siebie. Mężczyzna wyraził ubolewanie, iż to nie on wpadł na tak genialny pomysł. Stwierdził też, iż Sana podejmowała ogromne ryzyko igrając z korsarzami, o których słyszał, iż dokonali rzezi na Mykapo. Za kolejne zagrożenie uznał przybycie na Coruscant. Starros przerwała jego wypowiedź, gdyż uważała, iż on również nie był do końca bezpieczny w stolicy. Calrissian zlekceważył to mówiąc, iż spotkanie, na które zmierzali zaaranżował dzięki swoim kontaktom biznesowym. Dodał też, że nie zamierzał odpuścić uzyskania należnej mu nagrody, bez względu na szaleństwo w jakie wciągała go Sana. Przemytniczka uspokoiła go, mówiąc, aby po prostu się uśmiechał i wyglądał ładnie, podczas gdy ona zamierzała przeprowadzić czekającą ich rozmowę.[1]

Towarzysze weszli do wnętrza imperialnego budynku, gdzie spotkali się z przedstawicielem władzy. W rozmowie z mężczyzną, Starros zaprezentowała mu jeden z utraconych przez Imperium w sektorze Arkanis karabinów blasterowych. Rozmówca przemytniczki wyraził zainteresowanie na temat jej źródła informacji, na co ta bez skrupułów odparowała mu, iż ukradła przedstawioną mu sztukę broni. Imperialny był pod wrażeniem jej wypowiedzi, dlatego podziękował, że nie byli zmuszeni wszczynać za nią pościgu. Nakazał aresztowanie swoich rozmówców, na co z zaskoczeniem zareagował Lando. Mimo nerwowej atmosfery, Sana oznajmiła ze spokojem, iż nie ukradła uzbrojenia Imperium, a jedynie złodziejom, którzy napadli na rządowy statek. Przedstawiciel władzy zapytał dlaczego powinien jej uwierzyć, na co usłyszał, iż na pewno chciałby odzyskać skradzioną broń. Przyznając temu rację, imperialny zapytał o nazwę organizacji, która stała za przestępstwem i obiecał, że w zamian za jej wyjawienie jej rozmówcy otrzymają celę z oknem. Starros w dalszym ciągu zachowywała spokój, dlatego jej jedyną odpowiedzią było przedstawienie kwoty dwudziestu tysięcy kredytów za nawiązanie współpracy. Imperialny nie mógł uwierzyć w jej bezczelność, dlatego zagroził, iż zabije Calrissiana. Kobieta obojętnie stwierdziła, iż mógł to uczynić, a gdy ten byłby już martwy, mógł też zabić ją, lecz takie zachowanie nie zwróciłoby mu skradzionego uzbrojenia. Po przemyśleniu jej słów, mężczyzna przystał na przedstawioną przez nią propozycję i postanowił zwrócić im wolność.[1]

Po wyjściu z budynku Lando pochwalił przebiegłość Sany, która dwukrotnie sprzedała tę samą broń. Kobieta ostudziła jego zapał stwierdzając, iż w rzeczywistości posiadała jedynie jedną skrzynię, którą przekazała w ręce piratów. Słysząc to, Calrissian zapytał z niepokojem kto posiadał pozostałe dwanaście pojemników broni, na co dowiedział się, iż ta znalazła się w rękach Jabby.[1]

Starros i Lando Calrissian na audiencji u Jabby.

Współpracownicy wyruszyli na Tatooine, gdzie udzielono im audiencji u władcy przestępczego. W rozmowie z Huttem, Sana wyjawiła, iż wiedziała, że ten posiadał dwanaście skrzyń karabinów blasterowych E-11, a ona posiadała informację na temat brakującego pojemnika. Wyznanie przemytniczki poskutkowało oskarżeniem jej o kradzież broni. Za argument przeciwko niej również podano jej małżeństwo z Hanem Solo. Słysząc to, Starros oznajmiła, iż ów mężczyzna nie był jej mężem, ani nawet przyjacielem. Wracając do interesującego ją tematu, ogłosiła, że za cenę dwudziestu tysięcy kredytów mogła wyjawić kto stał za kradzieżą brakujących karabinów. Jabba nie ufał jej, dlatego Sana powiedziała, aby samodzielnie sprawdził jej prawdomówność, przez co złodziejami obwołała krawgowskich piratów.[1]

Nieoczekiwanie w sali audiencyjnej powstało zamieszanie, w którym ujawnił się jeden z Krawgów. Pirat chciał zdemaskować oszustwo Sany, lecz ta błyskawicznie go uśmierciła. Widząc jej śmiałą akcję, Lando wyznał, że sam zamierzał tego dokonać. Starros nie zamierzała słuchać jego słów, gdyż musiała kontynuować rozmowę z Jabbą. Wskazując na martwego korsarza, oznajmiła, iż ten posiadał egzemplarz skradzionej broni co dowodziło jej prawdomówności. Hutt uznał jej słuszność, przez co przemytniczka przypomniała mu o postawionej mu cenie dwudziestu tysięcy kredytów. Władca przestępczy przystał na układ i postanowił ugościć swoich rozmówców. Podczas gdy Calrissian towarzyszył Jabbie w degustacji drinków i podziwianiu tancerek, Sana zajęła się kradzieżą przechowywanych przez Hutta skrzyń z bronią. Gdy zakończyła swoje działania, zabrała Landa na pokład Volt Cobry i wraz z nim opuściła Tatooine.[1]

Sana delektuje się drinkiem na Nar Shaddaa.

W przestrzeni kosmicznej, mężczyzna kolejny raz pogratulował jej pomysłowości, dochodząc do wniosku, iż zdołała zarobić czterdzieści pięć tysięcy kredytów w zaledwie trzy dni. Zastanawiając się nad całą historią, Lando zapytał w jaki sposób Jabba wszedł w posiadanie dwunastu skrzyń, na co Sana opowiedziała mu początki swojej przygody. Po wysłuchaniu jej opowieści, Calrissian stwierdził, że pojedynczą skrzynię, którą Starros sprzedała piratom, musiała ukraść samemu Jabbie. Kobieta potwierdziła jego założenie i dodała, że podczas gdy on oddawał się rozrywce, ona dokończyła dzieła i wykradła dwanaście pojemników zdobytych przez Hutta. Ich rozmowa została nieoczekiwanie przerwana, gdyż zostali zaatakowani przez krawgowskich piratów. W połączeniu z korsarzami Sana zapewniła ich, iż posiadała obiecany im ładunek, lecz ci nie byli dłużej zainteresowani ich umową. Zanim bandyci zdołali wyrządzić Volt Cobrze większe szkody, zostali zatrzymani przez gwiezdny niszczyciel typu Imperial. Pojawienie się imperialnego okrętu pozwoliło Sanie na obranie kursu na Nar Shaddaa i wprowadzenie Cobry w nadprzestrzeń.[1]

Po przybyciu na Księżyc Przemytników, Starros udała się do szpitala w Wormstew Town, gdzie anonimowo zostawiła tuzin worków, w których znajdowały się kredyty, gdyż słyszała, że placówka miała poważne problemy finansowe, które mogły doprowadzić ją do bankructwa. Następnie w towarzystwie Calrissiana wyruszyła do baru, gdyż obiecała mu spożycie wspólnej kolacji. Nie chcąc jednak, aby ten zbytnio się spoufalał, poprosiła znajomego kelnera imieniem Gru, aby przygotował dla niego specjalny posiłek złożony z odpadków pozyskanych na śmietnisku. Jej strategia okazała się skuteczna, gdyż nie upłynęło dużo czasu, a Lando stwierdził, iż powinien ją opuścić. Na pożegnanie powiedział Sanie, aby nigdy się nie zmieniała i zostawił ją samą. Po odejściu mężczyzny, Starros delektowała się zaserwowanym jej napojem alkoholowym i zadowolona z siebie słuchała rozmów klienteli, w których często pojawiał się temat uratowanego od bankructwa szpitala.[1]

Zniszczenie placówki na Horox III

Sana Starros i Luke Skywalker na Horox III.

Jakiś czas później, kobieta powróciła na Horox III, gdzie spotkała się z Hanem Solo, Luke'em Skywalkerem, Chewbaccą i Leią Organą. Lądując na powierzchni ciała niebieskiego, rebelianci zauważyli, iż znajdująca się tam tymczasowa placówka Sojuszu została doszczętnie zniszczona. Stojąc na granicy płonącej bazy, towarzysze polecili C-3PO i R2-D2, aby przeprowadzili skan w poszukiwaniu oznak życia. Po chwili, droidy zgodnie stwierdziły, iż cały personel obiektu został uśmiercony. Słysząc to, Sana oznajmiła, iż nie powinni pozostawać na miejscu katastrofy, z czym nie zgodziła się Leia. Księżniczka zarządziła, iż mieli nie opuścić Horox III, dopóki zmarli nie zostaliby pochowani.[30]

Starros nie chciała zaakceptować jej słów, dlatego ostrzegła, iż znajdujące się wokoło zwłoki mogły zostać zamienione w pułapki. Dodała też, że stojąc na pogorzelisku mogli być obserwowani przez sprawców rzezi. Organa nie zmieniła jednak zdania, upierając się przy pochówku martwych buntowników. Do rozmowy postanowił się włączyć Solo, który podzielał zdanie łowczyni nagród. Księżniczka odparowała mu, iż zaproponowany przez nich sposób był nieludzki, a Luke Skywalker dodał, iż chciałby dowiedzieć się kto zadał Rebelii ów cios. Odpowiadając na jego rozważania, Sana wezwała towarzyszy do napisu, który znalazła parę kroków dalej. Malunek na murze informował rebeliantów, że za zniszczenie placówki buntowników odpowiadał imperialny 99 Oddział Specjalny. Widząc pozostawioną dla nich wiadomość, Leia postanowiła poprzeć Sanę oraz Hana i opuścić powierzchnię Horox III. W jej wypowiedź wtrącił się Luke, który poprosił towarzyszy, aby pomogli mu przetransportować poległych buntowników na wspólny stos. Gdy jego prośba została spełniona, młody mężczyzna wygłosił krótką mowę, w której życzył ich sprawie powodzenia w przyszłych działaniach.[30]

Ponowne spotkanie z Aphrą

Gdy Starros przebywała w jednej z kantyn, gdzie rozgrywała partię dejarika z pewnym Twi'lekiem, otrzymała holopołączenie od potrzebującej pomocy Chelli Lony Aphry, która znajdowała się w tym czasie w imperialnym więzieniu.[31]

Przemycanie rebeliantów

Starros ukrywa rebeliantów.

Jakiś czas później Starros spotkała się z Solo, Skywalkerem i Organą na Nar Shaddaa. W czasie rozmowy, Han wręczył Sanie dane, które zdobył dla niej w Pierścieniu Kafrene i przeprosił, że trwało to zbyt długo. Wręczając mu jego zapłatę, kobieta zauważyła po jego oczach, że czegoś od niej chciał. Okazało się, że rebelianci ponieśli porażkę w walce o doki Mako-Ta, dlatego Solo poprosił ją, aby pomogła im odnaleźć flotę Sojuszu Rebeliantów oraz Millennium Falcona. Sana nie mogła uwierzyć, że tak łatwo zgadzała się na jego prośbę, dlatego zaprosiła rebeliantów na pokład Volt Cobry, po czym wraz z nimi opuściła powierzchnię Księżyca Przemytników.[32]

Po jakimś czasie towarzysze dotarli na Barnahof, gdzie udali się do lokalnej kantyny, w której spotkali się z Bodem Linxem. Gdy delektowali się zamówionymi drinkami, do lokalu wszedł oddział szturmowców, przez co Han, Leia i Luke zdecydowali się ukryć pod stołem. Gdy patrol zbliżył się do ich stolika, żołnierze zażądali dokumentów tożsamości od Sany i Boda. Po bezproblemowym przeprowadzeniu kontroli, jeden ze szturmowców wyświetlił przed przemytniczką hologram poszukiwanych rebeliantów i zapytał czy ich gdzieś widziała. Starros zaprzeczyła, przez co imperialny zwrócił uwagę na ilość stojących na stoliku drinków. Sana oparła mu, iż była wyjątkowo zachłanną kobietą, po czym wytłumaczyła też wielkość stolika, przy którym się znajdowali mówiąc, iż ten musiał oddzielać ją wystarczająco od jej towarzysza, gdyż ten był Nuxaninem, a to wiązało się z nieznośnym smrodem, który można było porównać do opuszczonej rzeźni. Bodo zastosował się do przyjętej przez nią strategii i potwierdził każde jej słowo. Szturmowcy uwierzyli w ich tłumaczenie, dlatego zdecydowali się na opuszczenie kantyny. Gdy wyszli, Han wydostał się spod stołu i z przekąsem stwierdził, iż gdy w końcu udało mu się trafić do lokalu, w którym serwowano dobry rodiański splot musieli zapewne uciekać zanim miał dopić drinka. Nie kryjąc sarkazmu, stwierdził, iż z perspektywy czasu pewnie mieli żartować z zaistniałej sytuacji.[33]

Gdy nikt nie odpowiedział na narzekanie Solo, Linx powrócił do wcześniej prowadzonej rozmowy. Stwierdził, iż jeżeli buntownicy nie byli w stanie nawiązać kontaktu z pozostałymi grupami Sojuszu Rebeliantów, jego znajomy na Brentaalu IV mógł im w tym pomóc. Gdy Leia przejęła od niego plik z danymi, przyznała, iż był on prawdziwym przyjacielem Rebelii. Bodo odparował, iż był sojusznikiem każdego kto oferował mu wystarczającą ilość gotówki. Dodał, iż na nieszczęście Imperium, władza potrafiła sobie robić wrogów nawet z takich istot jak on. Jego komentarzem poczuł się urażony Solo, przez co Nuxanin zwrócił się do niego i Starros stwierdzając, iż ci w ogóle nie dbali o ideę walki z reżimem, a jedynie o swoje wynagrodzenia. Dodał, iż nie był pewien jakim rodzajem złoczyńców byli Leia i Luke, lecz według niego nie wyglądali oni na niewiniątka. Po jego słowach spotkanie w kantynie dobiegło końca, przez co towarzysze wyruszyli w drogę powrotną do Volt Cobry. Przemierzając kolejne ulice, do Sany zwróciła się Leia, która podziękowała jej za pomoc. Przemytniczka odparła, iż straciła rachubę wobec personalnych długów w ich relacji, po czym dodała, iż Bodo miał rację, gdyż osobiście wolała pieniądze rebeliantów, aniżeli imperialnych.[33]

Sana tuż przed wystrzeleniem kapsuły ratunkowej rebeliantów.

Gdy znaleźli się w przestrzeni kosmicznej, Han próbował doradzać Sanie w jaki sposób miała dotrzeć na Brentaala IV. Przemytniczka przypomniała mu, iż to ona była pilotem, a on był jedynie pasażerem. Zastrzegła też, aby nie myślał o sobie, że odgrywał jej Chewbaccę, gdyż nie dorastał Wookiee'emu do pięt. Do rozmowy wtrąciła się Leia, która przypomniała, iż Brentaal IV znajdował się w Światach Jądra, dlatego musieli wybrać jedną z głównych tras nadprzestrzennych. Starros odparła jej, iż było to zbyt ryzykowne, gdyż Imperium mogło pilnować szlaków z wykorzystaniem Interdictorów. Oznajmiła, iż gdyby natknęli się na jeden z takich statków, zostaliby wyrwani z nadprzestrzeni, a następnie błyskawicznie trafiliby do więzienia. Nie chcąc do tego dopuścić stwierdziła, iż musieli skorzystać z wolniejszych, mniej bezpośrednich tras. Wyjawiła, iż jedna z takowych dróg otwierała się za Klasterem Parowu Gois, przez który mogli przemknąć bez zwracania na siebie zbytniej uwagi. Słysząc jej słowa, Skywalker zapytał co miało się zdarzyć w przypadku gdyby jednak się im to nie udało. Sana odparła mu, iż musieliby wtedy improwizować, po czym wprowadziła Volt Cobrę w nadprzestrzeń.[33]

Po trwającej jakiś czas podróży dotarli do klastera, którego widokiem natychmiast zachwycił się Luke. Gdy na jego prośbę C-3PO opowiedział o miejscu, w którym się znaleźli, Starros stwierdziła, iż poszło im całkiem nieźle, dlatego zaczęła planować dalszy bieg trasy. Jej rozważania zostały przerwane gdy spostrzegła gwiezdny niszczyciel typu Imperial. Po chwili Skywalker zauważył, iż okręt zwracał się w ich stronę, na co Starros stwierdziła, iż zamierzała przelecieć koło pojazdu za pobliską planetę, a następnie ukryć się przed jego zasięgiem. Solo odparł sarkastycznie, iż był to wyśmienity plan, przez co przemytniczka zapytała go co ten zrobiłby na jej miejscu. Han oznajmił, iż lepiej zająłby się improwizowaniem, na co Sana odpowiedziała mu, iż miał ku temu sześćdziesiąt sekund. Do rozmowy wtrąciła się Organa, która powiedziała, iż według niej powinni uciekać, gdyż imperialni już ich zauważyli. Solo nie zgodził się z nią, gdyż to potwierdziłoby ich tożsamość w oczach wroga. Zapewnił, iż w ostatnich czasach, aby uniknąć kontroli przemytnicy wykorzystywali przekupstwo, a rebelianci po prostu uciekali. Dodał, iż o ile Sana miała pozwolić mu się wypowiedzieć, to miał pewien pomysł. Stwierdził, iż Volt Cobra musiała odlecieć z orbity, gdyż imperialni nie szukali Starros, a tylko ich. Zapytał przemytniczki czy znajdujący się w pobliżu księżyc nadawał się do życia. Sana oznajmiła, iż satelita nosił nazwę Hubin, po czym zapytała Hana czy miał na jego temat jakąkolwiek wiedzę. Mężczyzna bez chwili zwłoki udzielił jej odpowiedzi twierdzącej, lecz stwierdził, iż to ona powinna była udzielić pozostałym informacji na jego temat. Gdy Skywalker uznał, iż w zaistniałej sytuacji Chewbacca wydałby z siebie sarkastyczne warknięcie, Solo oznajmił, iż bardzo mu tego brakowała, a Organa poprosiła Starros by w końcu podzieliła się z nimi informacjami. Przemytniczka skróciła opowieść na temat Hubina stwierdzając, iż księżyc był wyjątkowo odizolowany, dlatego stanowił idealne miejsce, aby się ukryć. Jej wypowiedź przerwał Han, który oznajmił, iż chroniła ich orbita, dlatego gdyby wystrzelili kapsułę ratunkową umknęliby niezauważeni. Sana zgodziła się z jego pomysłem i dodała, iż ci wtedy mogliby bezpiecznie przeczekać na powierzchni księżyca do momentu gdy ona uporałaby się z imperialną kontrolą i mogłaby po nich wrócić. Leia stwierdziła, iż była to najlepsza z ich dostępnych opcji, dlatego podziękowała Sanie za pomoc. Przemytniczka odparła jej, iż taki był jej zawód, a ona chciała jedynie dostać zapłatę za ładunek, nawet jeśli był on kłopotliwy. Gdy to powiedziała wysłała towarzyszy do kapsuły ratunkowej. Gdy po krótkiej chwili rebelianci dotarli na miejsce, z Saną skontaktowała się Laia, która życzyła jej powodzenia. Przemytniczka odparła jej, iż wkrótce mieli zobaczyć się ponownie i zakończyła rozmowę.[33]

Kreel oraz pojmana Sana.

Gdy kapsuła towarzyszy Sany skierowała się w stronę powierzchni Hubina, przemytniczka bez większych problemów zdołała przelecieć obok gwiezdnego gwiezdnego niszczyciela. Jej dobra passa nie trwała jednak długo, gdyż na drodze stanął jej 99 Oddział Specjalny, który niezwłocznie rozpoczął za nią pościg. Starros próbowała uciekać przed elitarnymi szturmowcami, lecz ci zdołali ją dogonić, a następnie pojmać.[34] Gdy imperialni rozpoczęli jej przesłuchiwanie, nie chciała udzielić im pożądanych informacji, przez co ci zdecydowali się na wykorzystanie droida przesłuchującego. Po trwających jakiś czas torturach, Starros zdradziła Drużynie SCAR miejsce pobytu ukrywających się rebeliantów. Szturmowcy zdecydowali o zabraniu jej ze sobą, przez co jakiś czas później znalazła się wraz z nimi na powierzchni Hubina. Żołnierze nałożyli na nią płaszcz, który zakrywał jej twarz, po czym skierowali się do posiadłości Markony, przywódcy lokalnej społeczności. Gdy dotarli na miejsce, szturmowcy zajęli się rozmową z mężczyzną, w czasie której ten udawał, że nic nie wiedział o obecności rebeliantów. Sierżant Kreel nakazał odsłonięcie ukrywanej Sany, po czym oznajmił rozmówcy, iż w przypadku nie wydania im buntowników, zamierzał przebić klatkę piersiową kobiety za pomocą swojego miecza. Niemal natychmiast po zakończeniu jego wypowiedzi na zewnątrz posiadłości pojawili się Han, Leia i Luke, którzy nakazali szturmowcom wypuszczenie Starros. Kreel nie przystał na stawiane mu warunki, lecz wtedy do rozmowy powrócił Markona, który oznajmił, iż wedle jego prawa gościnności musieli postępować zgodnie z zasadami panującymi na księżycu. Gdy to powiedział, jego córka, Tula, ogłuszyła Solo i Organę, a on zaproponował Kreelowi i Skywalkerowi stoczenie walki, który miała rozstrzygnąć ich waśń.[35]

Starros zamierza zniszczyć droida przesłuchującego, który ją wcześniej torturował.

Gdy obaj mężczyźni wyrazili chęć skrzyżowania mieczy, rozpoczęło się starcie. Po jakimś czasie Skywalker wykorzystał trzymany w kurtce granat dymny, po czym rozpoczął ucieczkę. Widząc to, Markona stwierdził, iż tchórzostwo chłopaka sprawiało, iż nie obowiązywały go dłużej prawa gościnności, dlatego wyciągnął swoją broń i zaproponował szturmowcom rozpoczęcie polowania. Imperialni ochoczo zgodzili się z jego pomysłem, zostawiając jedynie Aero, aby pilnował Sany oraz oszołomionych Hana i Leii. Gdy mężczyźni się oddalili, Tula zapytała samotnego żołnierza o tożsamość Starros oraz jej wartość dla Skywalkera. Aero odparł jej, iż rebeliant mógł po nią wrócić, gdyż zwykł robić najdziwniejsze rzeczy, lecz on nie miał pojęcia czy przemytniczka miała rzeczywiście jakąś wartość. Gdy to powiedział Tula oznajmiła, iż sama zamierzała zapytać o to Luke'a, po czym strzeliła imperialnemu w plecy wiązką ogłuszającą. Po chwili na zewnątrz pojawił się MK-1 w towarzystwie C-3PO i R2-D2. Na widok droidów, Tula poleciła służącemu, aby podał oszołomionym stymulanty, aby jak najszybciej wrócili na nogi. Gdy Solo się ocknął zapytał co się stało, na co młoda Markona przeprosiła go i powiedziała, iż wraz z ojcem potrzebowali dywersji, aby wprowadzić w życie swój plan. Słysząc to, Sana stwierdziła, iż kolejne osoby chciały odgrywać sprytnych, na co Han zwrócił się z przytykiem do niej i zapytał co się z nią działo. Starros wyjawiła mu jak stała się więźniem Drużyny SCAR, po czym dodała, iż nie była w nastroju do żartów. Gdy Solo zaczął ją przepraszać, Organa zapytała Markony o wspomniany wcześniej plan. Tula odparła jej, iż musieli skierować się do pobliskiej wioski, dlatego zwróciła się do MK-1 z poleceniem, aby ten pilnował posiadłości i ogłosił alarm, aby zmobilizowali się członkowie Klanu Markona.[34]

Gdy po trwającej jakiś czas wędrówce dotarli do osady, Han zauważył, iż wszyscy mieszkańcy byli w ruchu, a Leia dodała, iż ci byli przygotowani do ucieczki. Tula wyjaśniła towarzyszom, iż jej ojciec obawiał się nadejścia dnia, w którym musieliby opuścić powierzchnię księżyca, dlatego dobrze ich ku temu przygotował. Dodała, iż Markona przetestował rebeliantów i uznał, że jego lud powinien był dołączyć do ich sprawy pod przewodnictwem Tuli. Leia ucieszyła się na tę wiadomość, lecz zapytała też dlaczego przywódca nie zamierzał podjąć się tego zadania osobiście. Gdy dziewczyna odparła, iż jej ojciec nie zamierzał wracać żywym z walki z imperialnymi, wszyscy skierowali się na pokład stojącego nieopodal promu Drużyny SCAR, po czym opuścili powierzchnię Hubina. Gdy znaleźli się w przestrzeni kosmicznej, Han przejął stery nad statkiem i zaproponował Sanie, aby zajęła się nawigacją. Kobieta poprosiła, aby chwilę zaczekał, po czym dobywając pistoletu blasterowego wyruszyła na poszukiwania droida przesłuchującego. Gdy po chwili znalazła maszynę, otworzyła do niej ogień, czym doprowadziła do jej zniszczenia.[34]

Sana prowadzi towarzyszy w kierunku Volt Cobry.

Towarzysze udali się na Novkę, gdzie znajdowała się placówka, na której terenie przetrzymywano skonfiskowaną Volt Cobrę. Gdy po zniszczeniu wieży kontroli lotów wylądowali na terenie obiektu, Klan Markona ruszył do walki pod przewodnictwem Tuli, a rebelianci podążyli ich śladem. Gdy obserwując poczynania młodej Markony, Solo doszedł do wniosku, iż zaczynał rozumieć co Skywalker w niej widział, Starros oznajmiła, iż wystarczyło dać kobiecie blaster, aby każdy mężczyzna zaczął się nią zachwycać. Gdy oznajmiła towarzyszom, aby skierowali się do jej statku, Han stwierdził, iż wszyscy poznali Aphrę, dlatego przemytniczka nie była odpowiednią osobą do oceniania byłych związków. Słysząc to, Sana przypomniała mu, iż przecież udawała, że była jego małżonką, a więc była doskonałym przykładem posiadania rozczarowujących byłych partnerów. Gdy to powiedziała, ponagliła kompanów do wejścia na pokład Volt Cobry, którą nazwała kupą złomu. Han zapytał jej czy nie miała sentymentu do swojego pojazdu, na co ta odparła mu, iż tylko głupiec rozczulałby się nad statkiem. Solo odebrał jej słowa personalnie i z przymusu zapewnił, iż on z całą pewnością nie dbał o swój środek transportu. Gdy Skywalker upewnił się, że Klan Markona zdobył dla siebie statek, polecił Tuli, aby spotkali się na Brentaalu IV.[34]

Gdy po jakimś czasie znaleźli się na powierzchni planety, rebelianci ruszyli na spotkanie z Qensogiem, a Sana zdecydowała się na pozostanie przy Volt Cobrze. Gdy jej towarzysze załatwili swoje interesy i wrócili w pobliże statku, okazało się, iż uczucia Luke'a zostały odrzucone przez Tulę. Han starał się go pocieszyć i stwierdził, iż mógł trafić gorzej. Skywalker przyznał mu rację i odrzekł, iż Markona nie była taka jak Aphra. Słysząc jego słowa, Sana zapytała czy chłopak miał jakieś uczucia do archeolog. Nie czekając na odpowiedź oznajmiła, iż ta nie zadawała się z mężczyznami, a gdyby nawet to robiła to efekt byłby porównywalny do kolejnej Gwiazdy Śmierci. Opuszczając Brentaala IV, towarzysze skierowali się do mgławicy Kaliidy, gdzie mieli nadzieję spotkać się z Gialem Ackbarem. Po przybyciu na miejsce zaczęli nadawać odpowiednie kody transpondera, a Leia zaczęła wywoływać Home One przez komunikator. Po trwającej jakiś czas ciszy, admirał odpowiedział na wezwanie i wyprowadził swój okręt z terenu mgławicy. Przyznał, iż od czasu Mako-Ta stracili wielu sojuszników, dlatego obawiał się, iż księżniczka i jej towarzysze również przepadli. Gdy Organa odparła mu, iż właśnie się odnaleźli, Starros skierowała swój statek do wnętrza krążownika kalamariańskiego tym samym wykonując powierzone jej zadanie.[36] Przemytniczka nie została na okręcie rebeliantów zbyt długo, gdyż musiała zająć się innymi sprawami.[37]

Zlecenie Dominy Tagge

Korelia
Starros rozmawia z Aphrą w swojej kwaterze na Korelii.

Pomiędzy 3 a 4 ABY, Sana przebywała na Korelii[38], gdzie podjęła się współpracy z Sullustaninem o imieniu Remy. Kobieta była niezadowolona z towarzysza, gdyż ten przez swoją gadatliwość skomplikował i wydłużył zakończenie ich zlecenia. Wracając do swojej siedziby, Starros powiedziała do siebie, iż zamierzała opuścić Korelię w chwili gdy Volt Cobra zostanie przygotowana do startu. Zbliżając się do drzwi mieszkania zauważyła, iż te zostały otwarte, dlatego sięgnęła po pistolet blasterowy i przygotowała się na konfrontację z włamywaczem. Ku jej zaskoczeniu nieproszonym gościem okazała się być Chelli Lona Aphra. Przemytniczka stwierdziła, iż słyszała, że ta wciąż przemierzała galaktykę w poszukiwaniu przygód, po czym zapytała czego od niej chciała. Doktor podstępnie ucieszyła się z jej pytania, po czym wprosiła się do jej mieszkania, gdzie zaczęła przeglądać zawartość szafek. Widząc jej działania, Sana zapytała skąd ta dowiedziała się, że przebywała na Korelii, przy czym zastrzegła, iż nie chciała słyszeć kłamstw. Aphra nie kryła zwodu, gdyż uważała, iż ubarwienie opowieści byłoby ciekawsze, lecz w końcu wyjawiła, iż otrzymała zadanie odnalezienia pewnego artefaktu i po złamaniu zabezpieczeń kilku datapadów mogła się założyć, iż ów przedmiot znalazł się w pewnej chwili na Korelii, dlatego chciała, aby Starros zorganizowała dla niej audiencję u lady Proximy. Słysząc imię Grindalidki, Sana kategorycznie odmówiła umówienia spotkania z nią, a także zapytała rozmówczyni dlaczego miałaby jej pomóc. Aphra odpowiedziała, iż przemawiał za tym fakt, iż ta ciągle ją kochała. Starros nie spodobała się ta wypowiedź, dlatego zdecydowała, iż Chelli powinna opuścić jej mieszkanie. Doktor opierała się, obiecując, iż ta przygoda miała być ich ostatnią, lecz jej słowa nie przekonały Sany, która zdołała się wyrzucić ją za próg.[39]

Proxima wyraża niezadowolenie z widoku Chelli Aphry.

Gdy nastał nowy dzień, Starros opuściła mieszkanie, aby ujrzeć siedzącą przy drzwiach Aphrę. Widząc ją, zapytała czy ta spędziła w owym miejscu całą noc, po czym nie czekając na odpowiedź zauważyła, iż ta trzymała w rękach opakowanie słodkich bułek z piekarni Eim'ira. Zapytała czy doktor je dla niej kupiła, na co usłyszała w odpowiedzi, iż ta namówiła miejscowego dzieciaka, aby je dla niej ukradł. Biorąc słodką bułkę, Sana doszła do wniosku, iż jej rozmówczyni starała się ją przekupić. Nie ukrywając swoich zamiarów, Chelli zapytała czy jej taktyka skutkowała, na co wkrótce otrzymała potwierdzenie.[39]

Jakiś czas później Starros zdecydowała się zaprowadzić Aphrę przed oblicze Proximy. Wchodząc do Nory Białych Robaków, przemytniczka zapytała się towarzyszki czy ta po zakończeniu spotkania zamierzała dać jej spokój. Doktor udzieliła niejasnej, twierdzącej odpowiedzi, po czym pozwoliła, aby Sana zapowiedziała jej przybycie. Gdy przemytniczka oznajmiła kim była jej towarzyszka, Proxima nie ukrywała swojej wściekłości pytając, jak Aphra śmiała pokazywać się jej na oczy. Odkrywając, iż kolejny raz została oszukana przez Aphrę, Starros powiedziała z wyrzutem, iż ta nie potrzebowała przedstawienia. Chelli odparła, iż gdyby Sana jej nie pomogła, Proxima nigdy nie zgodziłaby się na spotkanie. Grindalidka zapytała doktor dlaczego miałaby pozwolić jej żyć, na co ta odpowiedziała, iż przyniosła jej podarek, a także pragnęła zasięgnąć jej mądrości. Po oględzinach przedmiotu, Proxima zgodziła się na jej ofertę, przez co Aphra pokazała jej hologram przedstawiający silnik ścieżek, który według jej słów w ostatnim czasie znalazł się na Korelii. Przywódczyni Białych Robaków rozpoznała urządzenie i przyznała, iż gdyby wiedziała wcześniej czym było, to nigdy nie pozwoliłaby Remy'emu się oddalić. Słysząc znajome imię, Sana stwierdziła, iż Sullustanin nie pochwalił się jej o swoim łupie. Kontynuując, Proxima oznajmiła, iż była zaskoczona, iż mężczyzna wciąż żył, po czym wyjawiła, iż jej rozmówczynie nie były jedynymi osobami, które o niego wypytywały.[39]

Starros i Chelli Lona Aphra uciekają przed Vukorah i jej podwładnymi.

Po zakończeniu audiencji u Proximy, Sana zaprowadziła Chelli w pobliże kwatery Remy'ego. Będąc w ukryciu, kobiety zauważyły, iż na miejscu znalazła się grupa opryszków z lokalnego syndykatu pod przewodnictwem Vukorah. Gdy przestępcy opuszczali mieszkanie Sullustanina, Starros zauważyła, iż weszli oni w posiadanie jego datapadu. Wiedząc, iż musiały pozyskać ów przedmiot, kobiety zdecydowały się podjąć działanie. Aphra rzuciła w stronę członków syndykatu pierścienie detonitowe, które po chwili eksplodowały. Gdy Vukorah i jej współpracownicy zostali powaleni na ziemię, Sana zapytała towarzyszki ile czasu zajęło jej pomalowanie ładunków wybuchowych, aby wyglądały jak rzekomy prezent, który wcisnęła Proximie. Aphra odparła, iż spędziła na tym całą noc, po czym zajęła się przeszukiwaniem torby Vukorah, gdzie po chwili odnalazła datapad zabrany Remy'emu. Gdy złapała za urządzenie, członkini syndykatu skierowała w jej stronę swój blaster, lecz wtedy Sana strzeliła w jej stronę i wytrąciła broń z jej ręki. W tym samym momencie z wnętrza budynku wychynęło więcej opryszków, przez co Starros i Aphra zmuszone zostały do rozpoczęcia ucieczki.[39]

Po trwającym jakiś czas biegu towarzyszki dotarły do Volt Cobry, gdzie przygotowując się do startu Sana oznajmiła, iż dzięki Aphrze i Remy'emu, ona także znalazła się na celowniku syndykatu. Stwierdziła, iż Vukorah nie zastosuje wobec niej taryfy ulgowej, dlatego musiały opuścić Korelię. Starros zauważyła, iż Aphra nie słuchała tego co mówiła, na co ta odparła, iż starała się odcyfrować ukradziony datapad. Gdy się jej to udało, a Volt Cobra znalazła się w przestrzeni kosmicznej, zapytała czy przemytniczka nie miałaby ochoty towarzyszyć jej w kolejnej przygodzie. Wprowadzając statek w nadprzestrzeń, Sana odparła jej, iż i tak nie miała nic lepszego do roboty.[39]

Wizyta na Dol'har Hyde
Sana nie jest w stanie złapać spadającej Aphry.

Towarzyszki udały się na Dol'har Hyde, gdzie odwiedziły kantynę, w której wypytały tamtejszą barmankę o Remy'ego. Ortolanka opowiedziała im, iż mężczyzna znalazł się w jej przybytku i łatwo zapadł jej w pamięć, gdyż wykazywał wyjątkową gadatliwość. Według jej słów, Sullustanin nie mógł przestać mówić o swoim ostatnim zleceniu i o kolejce potencjalnych kupców, która ustawiała się do nabytego przez niego przedmiotu. Słysząc jej słowa, Sana zapytała czy usłyszała co dokładnie było tym przedmiotem, na co usłyszała w odpowiedzi, iż był to zapewne jakiś złom, którego na owym świecie nie brakowało, gdyż stulecia wcześniej planeta została poszkodowana w wyniku działalności piratów, lecz od tamtego czasu liczne wraki zdążyły zostać pokryte lokalną roślinnością.[40]

Po opuszczeniu kantyny, Starros i Aphra udały się w okolice wielkiego drzewa, na które postanowiły wspiąć się przy użyciu lin. W czasie drogi w górę, Chelli stwierdziła, iż nieprawdopodobnym było iż okręt bojowy Nihilów został wchłonięty przez roślinę. Sana odparła jej, iż normlanie drzewo takich rozmiarów potrzebowałoby wieków, aby urosnąć dookoła pojazdu, lecz wedle jej obserwacji w tym przypadku trwało to zaledwie dekady. Gdy znalazły się we wnętrzu drzewa, Aphra przywołała słowa barmanki, która stwierdziła, iż Remy znalazł hipernapęd w jednym z pobliskich wraków, po czym udał się na Korelię, gdzie sprzedał urządzenie komuś z Midarru, co według niej stawiało na osobę Beola De'Rruyeta. Komentując jej wywód, Starros przypomniała, iż Ortolanka wspomniała również, iż wraki były plądrowane przez złomiarzy od stuleci, więc miały prawdopodobnie niczego nie znaleźć. Przygotowując się do zjazdu na linie w głąb drzewa, Chelli zapytała Sany czy ta się bała. Przemytniczka odpowiedziała, iż to nie ona spadła ze ścianki wspinaczkowej w czasach uniwersyteckich. Aphra przypomniała jej, iż był to tylko jeden raz, po czym zaczęła wygłaszać zachwyt na temat drzewa i znajdujących się w nim wraków. Oznajmiła, iż czytała o wyczynach Nihilów dotyczących podróży w nadprzestrzeni, lecz nie spodziewała się, że ich statek wyląduje w roślinie. Starros odparła jej, iż pozyskanie takiej technologii mogłoby odwrócić losy wojny między Sojuszem Rebelianów i Imperium Galaktycznym. Spytała czy Beol De'Rruyet naprawdę zamierzał powielić ów technologię, lecz gdy Aphra zaczęła jej odpowiadać, jej linka pękła i Sana z okrzykiem na ustach oglądała jak ta spada z dużej wysokości.[40]

Starros obserwuje technologię Nihilów.

Gdy przemytniczka dotarła na dół, z zadowoleniem stwierdziła, iż jej towarzyszka przeżyła upadek. Chelli uznała, iż znalazły się na mostku statku, na co Sana odparła jej, iż korzenie przebijały się przez podłogi oraz panele, przez co cała technologia prawdopodobnie była niesprawna. Aphra przypomniała jej, iż lubiła wyzwania, po czym wykorzystując palnik, wycięła sobie drogę do wnętrza kontrolera. Gdy znalazła się w środku, Sana zapytała jej czy znalazła coś ciekawego. Doktor odparła, iż było tam wiele interesujących rzeczy, lecz wszystko było bardzo chaotyczne, a ona powinna była zabrać droida. Słysząc wzmiankę o maszynie, Starros zapytała co się stało z BT-1 i 0-0-0, na co usłyszała w odpowiedzi, iż ci prowadzili własne przygody. Odcinając się rozmówczyni, zapytała co się stało z rebeliantami, z którymi Starros przystawała. Nie czekając na odpowiedź, zapytała czy księżniczka Organa znudziła się jej usługami. Sana poinformowała ją, iż nie każdy traktował istoty żywe w taki sposób jak ona, i przywołała jej rozstanie z Magną Tolvan. Słysząc wzmiankę o byłej partnerce, Chelli opuściła kontroler i oznajmiła rozmówczyni, iż ta nie znała pierwszej części historii z imperialną. Starros przerwała jej mówiąc, iż nic ją to nie obchodziło, po czym zapytała czy udało jej się doprowadzić technologię do stanu używalności. Aphra uderzyła ręką w bok kontrolera, co zaowocowało uruchomieniem systemów. Archeolog oznajmiła, iż system działania sprzętu był niestabilny, dlatego zaproponowała niezwłoczne przyjrzenie się hipernapędowi. Gdy Sana znalazła się przy urządzeniu, stwierdziła, iż jego schemat nie pasował do modelu nabytego przez Beola De'Rruyeta. Zapytała czy było możliwe, aby mężczyzna miał model z innego typu statku, na co Chelli odparła, iż bardziej prawdopodobne było, że rzekomy silnik ścieżek był fałszywy, co w konsekwencji miało doprowadzić do efektywnej eksplozji. Nie kryjąc podekscytowania, Aphra przyznała, iż nie mogła się doczekać konfrontacji z De'Rruyet Industries, które miało zaprezentować swoje odkrycie na Midarrze. Kontynuując stwierdziła, iż mogłyby wykorzystać Trasę Burnsi, aby dostać się na planetę, lecz Sana przerwała jej mówiąc, iż nie zamierzała jej tam towarzyszyć.[40]

Sana pospiesza Aphrę do ewakuacji.

Rozmowa kobiet została przerwana nieoczekiwaną eksplozją, która zasygnalizowała im przybycie Klanu Niezłomnych pod dowództwem Vukorah. W nowo powstałym piekle, Starros oznajmiła, iż zostały odnalezione przez nieprzyjaciela. Aphra skomentowała oczywiste, po czym zabrała się za kopiowanie schematów silnika ścieżek. Nie mając do niej cierpliwości, Sana odciągnęła ją od kontrolera mówiąc, iż musiały się ratować. Kobiety dotarły do drzwi mostka, lecz odkryły iż prowadziły one jedynie do wnętrza drzewa. W tym samym czasie Aphra odkryła, iż Starros była ranna w wyniku oberwania odłamkiem. Przemytniczka przyznała, iż obrażenie miało ją spowolnić, po czym zapytała Chelli czy miała hak z liną. Archeolog zaprzeczyła, po czym obiecała nabyć jeden gdyby miały wyjść z tego żywe. Ich rozmowa została przerwana przez komunikat wysłany przez Vukorah z pokładu jej statku. Aphra krzyknęła do przeciwniczki, iż się poddawały, a w tym samym czasie za plecami dała znak Sanie, aby była gotowa do ucieczki. Gdy skończyła mówić, kobiety wyskoczyły przez drzwi mostka w głąb drzewa. Aphra otworzyła ogień w stronę wrogiego pojazdu, a Starros wystrzeliła linkę, która miała uratować je od upadku. Ku ich rozpaczy sznur nie zaczepił się o żadną powierzchnię, przez co towarzyszki zaczęły spadać w dół. Lecąc, Chelli wyjawiła, iż spodziewała się, że umrze w towarzystwie Sany, na co ta odparła, iż to zdecydowanie nie było w jej planach.[40]

Osobowość i umiejętności

Sana Starros była kobietą z rasy ludzi, która charakteryzowała się ciemną skórą, czarnymi włosami i brązowymi oczami.[2] W młodości nawiązała skomplikowany związek z Aphrą, która następnie ją porzuciła, co spowodowało, że zapałała do niej nienawiścią i była zdecydowana ją uśmiercić.[7] Była zawzięta i nieustępliwa w dążeniu do wyrównania rachunków z Hanem Solo. Podczas jego poszukiwań ukrywała swoją tożsamość pod brązowo-srebrną maską, a także pod zieloną peleryną. Nie wahała się zadawać bólu nieznajomym w dążeniu do uzyskania interesujących ją danych,[6] a gdy jej życie było zagrożone, bez wahania była w stanie zamordować inne istoty, byle ocalić własną osobę.[7] Jednocześnie gardziła kłamstwem, które uważała za jedyną mocną stronę Hana Solo.[2] Potrafiła pilotować statki kosmiczne,[14] a także ceniła dobry technicznie sprzęt wszelkiego rodzaju. Doceniała nowoczesny blaster rozpraszający,[6] a także przechwalała się możliwościami Volt Cobry.[14] Mimo charakterystycznego dla łowców nagród i przemytników zamiłowania do bogactwa, potrafiła zapomnieć o wynagrodzeniu i współpracować całkowicie bezinteresownie.[7] Gdy szpital znajdujący się na terenie Wormstew Town, miasta, w którym się wychowała, popadł w problemy finansowe, przez sentyment dokonała anonimowej darowizny, która uchroniła placówkę przez bankructwem.[1]

Poza światem Gwiezdnych wojen

Postać Sany Starros została stworzona przez Jasona Aarona na potrzeby serii komiksowej Star Wars, w której zadebiutowała w jej czwartym zeszycie dnia 22 kwietnia 2015 roku. Jej tożsamość jako Sany Solo została ujawniona w szóstym zeszycie serii w dniu 3 czerwca 2015 roku, a prawdziwa natura jej związku z Hanem Solo została przedstawiona w zeszycie dwunastym dnia 18 listopada 2015 roku kiedy to została nazwana Saną Starros.

W audio dramie pod tytułem — Doctor Aphra autorstwa Sary Kuhn, głosu Starros użyczyła Nicole Lewis.

Przypisy

  1. 1,00 1,01 1,02 1,03 1,04 1,05 1,06 1,07 1,08 1,09 1,10 1,11 1,12 Star Wars 34: The Thirteen Crates
  2. 2,0 2,1 2,2 2,3 2,4 2,5 Star Wars 6: Skywalker atakuje, część 6
  3. 3,0 3,1 Doktor Aphra 1: Aphra, część 1
  4. 4,0 4,1 4,2 4,3 4,4 4,5 Ostatni strzał
  5. 5,0 5,1 5,2 5,3 5,4 5,5 5,6 Star Wars 16: Rebelianckie więzienie, część 1
  6. 6,0 6,1 6,2 6,3 6,4 Star Wars 4: Skywalker atakuje, część 4
  7. 7,0 7,1 7,2 7,3 7,4 7,5 7,6 7,7 Star Wars 19: Rebelianckie więzienie, część 4
  8. 8,0 8,1 Star Wars 11: Walka na Księżycu Przemytników, część 4
  9. 9,0 9,1 9,2 9,3 9,4 9,5 9,6 Star Wars 23: Ostatni lot gwiezdnego niszczyciela, część 3
  10. Star Wars 5: Skywalker atakuje, część 5
  11. 11,0 11,1 11,2 11,3 11,4 Star Wars: Artefakty
  12. Star Wars 6: Skywalker atakuje, część 6
  13. 13,0 13,1 13,2 Star Wars 8: Walka na Księżycu Przemytników, część 1
  14. 14,0 14,1 14,2 14,3 Star Wars 9: Walka na Księżycu Przemytników, część 2
  15. 15,0 15,1 Star Wars 10: Walka na Księżycu Przemytników, część 3
  16. 16,0 16,1 16,2 Star Wars 12: Walka na Księżycu Przemytników, część 5
  17. Smuggler's Guide
  18. Darth Vader 15: Osaczony Vader, część 6
  19. 19,0 19,1 19,2 19,3 Star Wars 17: Rebelianckie więzienie, część 2
  20. 20,0 20,1 20,2 Star Wars 18: Rebelianckie więzienie, część 3
  21. 21,0 21,1 21,2 21,3 21,4 Star Wars 22: Ostatni lot gwiezdnego niszczyciela, część 2
  22. 22,0 22,1 22,2 Star Wars 24: Ostatni lot gwiezdnego niszczyciela, część 4
  23. 23,0 23,1 23,2 Star Wars 25: Ostatni lot gwiezdnego niszczyciela, część 5
  24. 24,0 24,1 Cytadela grozy, część 1
  25. 25,0 25,1 25,2 Star Wars 31: Cytadela grozy, część 2
  26. 26,0 26,1 26,2 26,3 26,4 26,5 26,6 26,7 Doktor Aphra 7: Cytadela grozy, część 3
  27. 27,0 27,1 27,2 27,3 Star Wars 32: Cytadela grozy, część 4
  28. 28,0 28,1 28,2 28,3 28,4 Doktor Aphra 8: Cytadela grozy, część 5
  29. 29,0 29,1 Star Wars 33: Rebels in the Wild
  30. 30,0 30,1 Star Wars 37: Imperialna duma
  31. Doctor Aphra 20: The Catastrophe Con, Part I
  32. Star Wars 55: Nadzieja umiera, część 6
  33. 33,0 33,1 33,2 33,3 Star Wars 56: Ucieczka, część 1
  34. 34,0 34,1 34,2 34,3 Star Wars 60: Ucieczka, część 5
  35. Star Wars 59: Ucieczka, część 4
  36. Star Wars 61: Ucieczka, część 6
  37. Star Wars 62: Zemsta za zdradę, część 1
  38. Doktor Aphra 6: Niezwykła maszyna, część 1
  39. 39,0 39,1 39,2 39,3 39,4 Doktor Aphra 7: Niezwykła maszyna, część 2
  40. 40,0 40,1 40,2 40,3 Doktor Aphra 8: Niezwykła maszyna, część 3

Źródła

Zobacz kolekcję grafik dotyczących
Sany Starros.

Linki zewnętrzne