Anakin Skywalker/Legendy
|
Być może w archiwach są braki.
Ten artykuł wymaga poszerzenia. Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych i uwag zawartych w dyskusji. |
Anakin Skywalker |
Data i miejsce narodzin: | 41,9 BBY, miejsce nieznane[1] |
Data i miejsce śmierci: | 4 ABY, II Gwiazda Śmierci, nad Endorem[2] |
Miejsce pochodzenia: | Nieznana (wychowany na Tatooine)[1] |
Rasa: | Człowiek |
Wzrost: | |
Kolor włosów: |
|
Kolor oczu: |
|
Kolor skóry: | Jasna |
Przynależność: |
|
Anakin Skywalker, zdrobniale Annie, był legendarnym rycerzem Jedi, Wybrańcem Mocy, żyjącym pod koniec istnienia Republiki Galaktycznej. Związał się w sekrecie z Padmé Amidalą i miał z nią dwójkę dzieci: bliźnięta Luke'a i Leię. Gdy przeszedł na ciemną stronę Mocy, przyjął imię Darth Vader oraz tytuł Mrocznego Lorda Sithów. Pod koniec życia zawrócił jednak ku światłu.
Był synem Shmi Skywalker, ojca nigdy nie miał, gdyż został poczęty przez Moc. Urodził się gdzieś na terytorium Zewnętrznych Rubieży galaktyki. W wieku trzech lat przybył wraz z matką na pustynną planetę Tatooine, gdzie kolejne kilka lat oboje spędzili jako niewolnicy handlarza imieniem Watto. W 32 BBY, gdy Anakin miał dziewięć lat, na jego rodzinną planetę trafił Qui-Gon Jinn. Młody Anakin pomógł mistrzowi Jedi, wygrywając wyścig Boonta. Podczas pobytu u Skywalkerów Qui-Gon odkrył niezwykły potencjał Mocy chłopca i nadzwyczajną liczbę jego midichlorianów. Wierząc, że natrafił na Wybrańca z przepowiedni Jedi, postanowił zabrać go na Coruscant przed oblicze Rady Jedi poddać treningowi na rycerza. Anakin został więc przez niego uwolniony, ale musiał zostawić na Tatooine swoją matkę, z którą rozstanie mocno przeżył.
Podczas podróży do stolicy galaktyki poznał swoją przyszłą żonę - królową Naboo, Padmé Amidalę. Początkowo Rada Jedi nie zgodziła się na trening chłopca, uważając, że jest za stary. Nieco później Skywalker wziął udział w bitwie o Naboo i sam zdołał zniszczyć okręt dowodzenia droidami. Mimo kontrowersji, w końcu przydzielono młodego Anakina pod rycerza Jedi Obi-Wana Kenobiego, gdyż Jinn zginął na Naboo. Wierzono bowiem, że Skywalker był Wybrańcem, który przywróci równowagę Mocy i zniszczy Sithów. Dlatego też Rada zdecydowała się nagiąć kodeks Jedi i pozwoliła Obi-Wanowi trenować chłopca, wypełniając ostatnią wolę Qui-Gona.
Dziesięć lat później - w 22 BBY - Anakin spotkał się ponownie z Padmé Amidalą, która pełniła funkcję senatora sektora Chommell. Wtedy też zakochał się w niej z wzajemnością i oboje spędzili radosne chwile na Naboo. Wkrótce młodzieniec, dręczony wizjami Mocy, postanowił wrócić na rodzimą planetę i odnaleźć matkę. Okazało się, że została ona porwana i torturowana przez Tuskenów. Anakin wyruszył jej na ratunek, ale było już za późno - Shmi zmarła w jego rękach. W złości Skywalker wymordował całą wioskę Ludzi Pustyni. Niedługo potem brał udział w bitwie o Geonosis, która rozpoczęła trzyletni konflikt na galaktyczną skalę, znany jako wojny klonów. Krótko po tych wydarzeniach wziął potajemnie ślub z Padmé Amidalą. Złamał tym samym jedną z podstawowych zasad Jedi.
Brał czynny udział w wojnach klonów, gdzie ze stopnia komandora awansował na generała. Podczas trwania konfliktu został pasowany na rycerza Jedi. Wkrótce potem przydzielono mu padawankę, Ahsokę Tano, z którą brał udział w wielu misjach.
Trzy lata później - w 19 BBY - pod wpływem Mrocznego Lorda Sithów Dartha Sidiousa, Anakin przeszedł na ciemną stronę Mocy i przyczynił się do obalenia Zakonu Jedi. Został uczniem i najbliższym współpracownikiem Imperatora Palpatine'a, który nadał mu nowe imię - Darth Vader. Vader dowodził atakiem na Świątynię Jedi, gdzie zabił wielu rycerzy, inni zaś zginęli podczas rozkazu 66. Vader - na rozkaz swego mistrza - zainicjował tym samym Wielką Czystkę Jedi, którą kontynuował przez wiele następnych lat. Na Mustafarze zamordował przywódców Separatystów, kończąc ostatecznie wojny klonów. Następnie stoczył pojedynek ze swoim byłym mistrzem, Obi-Wanem. Skywalker pojedynek przegrał i ucierpiał w nim na tyle poważnie, że od tej pory musiał żyć w specjalnej zbroi. Wiedział, że jego żona zmarła - pośrednio z jego powodu, przez co znienawidził sam siebie - ale nie był świadom, że przed śmiercią urodziła dwójkę jego dzieci, Luke'a i Leię.
Darth Vader stał się wykonawcą woli Imperatora i jedną z najważniejszych person Imperium Galaktycznego. Przez wiele następnych lat zajmował się głównie tropieniem rycerzy Jedi, którzy zdołali przeżyć Czystkę. Ponadto śledził i niszczył wszelkie przejawy rebelii przeciwko nowemu reżimowi oraz wymierzał sprawiedliwość skorumpowanym jednostkom. Pobierał nauki od swojego mistrza.
Ale jednocześnie sam wytrenował pewną liczbę adeptów ciemnej strony. Jednym z nich był Galen "Starkiller" Marek, którego Vader i Imperator wykorzystali w swojej intrydze przeciwko Sojuszowi Rebeliantów.
W roku zerowym zabił dawnego mistrza, Obi-Wana "Bena" Kenobiego - podczas pojedynku na Gwieździe Śmierci. Niewiele później odbyła się bitwa o Yavin, w której brał udział. Mimo to superbroń Imperium została zniszczona przez pilota Rebelii. Vader dowiedział się, że zniszczył ją Luke Skywalker, jego syn, o którego istnieniu do tej pory nie wiedział. Zaczął więc planować przeciągnięcie go na ciemną stronę i uczynienie swoim uczniem, z pomocą którego mógłby obalić Imperatora i zastąpić go. Kilka lat później, bo w 3 ABY, stoczył z Lukiem pojedynek na Bespinie, podczas którego pozbawił go dłoni i wyznał mu, że jest jego ojcem.
Mimo to Palpatine przejrzał plany Vadera i sam zaczął układać intrygę, mającą na celu zwerbowanie młodego Skywalkera na swojego ucznia. W 4 ABY, podczas ostatecznej bitwy Rebelii z Imperium, Luke sam oddał się w ręce Vadera, mając nadzieję, że zdoła zawrócić ojca na jasną stronę Mocy. Ten jednak zaprowadził go do Imperatora, rezydującego na pokładzie II Gwiazdy Śmierci. Palpatine próbował tam przeciągnąć młodego Skywalkera na stronę mroku. Vader stoczył z synem pojedynek, który tym razem przegrał, tracąc przy tym dłoń. W kluczowym momencie Luke zdecydował, że nie przejdzie na ciemną stronę, ponieważ jest Jedi, tak jak jego ojciec przed nim. Palpatine zaczął go więc razić Błyskawicami Mocy. Vader nie mógł patrzeć jak jego syn cierpi i zabił Imperatora, wrzucając go do szybu reaktora Gwiazdy Śmierci. Wtedy też zawrócił na ścieżkę światła, znów stając się Anakinem Skywalkerem. Został jednak porażony błyskawicami, w wyniku czego uszkodzone zostały kluczowe elementy jego zbroi. Przed śmiercią poprosił syna, by zdjął mu maskę, gdyż chciał zobaczyć go raz własnymi oczyma. Chwilę później - ponownie jako Jedi - skonał i zjednoczył się z Mocą. Ostatecznie zyskał odkupienie poprzez uratowanie własnego syna oraz wypełnił swoje przeznaczenie, przywracając równowagę Mocy za sprawą unicestwienia najpotężniejszego z Sithów i swojego mistrza - Sidiousa/Palpatine'a.
Jego zbroja została spalona na Endorze. Na tym samym księżycu jego duch, wraz z duchami Kenobiego i Yody, ukazał się Luke'owi.
Później ukazał się jeszcze Leii, siostrze Luke'a, którą błagał o przebaczenie.
Biografia
Wczesne życie (42-32 BBY)
Żywot niewolnika
- Byłem bardzo mały, miałem chyba trzy lata. Mamę i mnie sprzedali Huttce Gardulli, ale później przegrała nas na wyścigach na rzecz Watta, który jest chyba dużo lepszym panem od niej.
- — Anakin Skywalker do Padmé Naberrie.[5]
Miejsce urodzenia Anakina jest owiane tajemnicą. Historyk Voren Na'al zasugerował niegdyś, że Anakin urodził się w 41,9 BBY na Tatooine[6]. Teorię miejsca narodzin Skywalkera obaliła Tionna Solusar podczas swoich badań w roku 40 ABY[1]. Opierając się na "różnych źródłach" dowiodła, że dokładne miejsce narodzin Anakina nie jest znane, ale stało się to gdzieś na terytoriach Zewnętrznych Rubieży, podczas gdy Shmi - jego matka - była w niewoli[1]. Według Shmi jej syn nie miał ojca, choć nie potrafiła tego wyjaśnić - nosiła go, urodziła i wychowała. Na podstawie tej informacji mistrz Jedi Qui-Gon Jinn wysnuł później teorię, że Anakin został poczęty z Woli Mocy, dzięki midichlorianom, i że to właśnie on jest legendarnym Wybrańcem, który przywróci równowagę[7].
Anakin od urodzenia był niewolnikiem. W wieku lat trzech razem z matką przybył na Tatooine[1] i był już wtedy własnością Huttki Gardulli z Mos Espy, która nie traktowała ich lepiej niż innych niewolników. Kilka lat później dokonała na wyścigach ścigaczy niefortunnego zakładu z toydariańskim handlarzem złomu, Wattem. W rezultacie zarówno matka, jak i syn, dostali się pod jego opiekę, z czego byli zadowoleni, gdyż Watto, chociaż łatwo wpadał we wściekłość, nie bił ich ani nie przymuszał do katorżniczej pracy.
Pewnego razu mały Anakin i jego przyjaciel Kitster zostali wysłani przez Watto na złomowisko, by posegregować złom. W czasie pracy Skywalker znalazł głowę, a potem cały szkielet robota. Okazało się, że to droid protokolarny. Chłopak stwierdził, że automat ma około osiemdziesięciu lat. Postanowił zabrać go do domu, lecz pojawił się Watto. Anakin upewnił go, że nie ucieknie, bo przecież ma zamontowany przekaźnik, który wybuchłby w razie ucieczki. Handlarz odleciał, a Skywalker przemycił droida do domu. Początkowa jego matka nie była zadowolona i obawiała się, że Watto odnajdzie droida, jednak wkrótce dała się przekonać synowi[8].
W tym samym czasie młody Anakin rozpoczął konstruowanie ścigacza. Maszyna uosabiała jego pasję - wyścigi, szybkość, adrenalinę. W planach miał nawet stworzenie gwiezdnego myśliwca, jednak, jeżeli nawet go zaprojektował, to nie znalazłby jakichkolwiek niezbędnych elementów do budowy.
Watto, jak to wielu właścicieli niewolników miało w zwyczaju, posyłał Anakina na tor, by ścigał się z innymi i zarabiał pieniądze. Choć Toydarianin o tym nie wiedział, naturalna wrażliwość na Moc chłopca i związany z tym podwyższony refleks rekompensowały mu brak dziesiątek kończyn i giętkiego ciała, niezbędnego do dostatecznie szybkiego manewrowania rozpędzonym pojazdem. Watto niespecjalnie się nad tym faktem zastanawiał, wolał uznać, że Anakin był po prostu zdolny.
Właściwie jedyną różnicą pomiędzy młodym Skywalkerem, a jego rywalami na torze było to, że brzydził się on wszelkimi formami oszustwa, co wcale nie znaczyło, że sam nie stawał się ich ofiarą. Jego największy przeciwnik, Sebulba z rasy Dugów, za każdym razem stosował nieczyste sztuczki, by pozbyć się rywala (ale nie zabić - Watto z pewnością postarałby się, by Dug zwrócił mu koszta nowego niewolnika). Koniec końców, Anakin nie tylko ani razu nie wygrał, ale też nigdy nie ukończył wyścigu. Z nakazu Watta startował jednak nadal.
Naturalny altruizm zjednał mu wielu przyjaciół, spośród których najlepszym okazał się współniewolnik, Kitster Banai (który, ze względu na przeszłość swojego ojca, nie wyjawiał nikomu, nawet Anakinowi, swojego nazwiska). Pewnego dnia przegonił grupę banth, na które zaczaili się myśliwi. Innym razem opatrzył rannego w wąwozie Jeźdźca Tusken, ryzykując gniew Watta, gdyż wiózł ze sobą cenne droidy. Kiedy jego kompani przyszli zabrać swojego towarzysza, nawet nie tknęli chłopca[9].
W wieku ośmiu lat po raz pierwszy zetknął się z dziedzictwem Sithów. Na złomowisku Watta odnalazł starożytnego droida bojowego. Chcąc wyjąć ze szczątek holoprojektor, przez pomyłkę aktywował holograficzne nagranie przepełnione krzykiem i jednym, panicznie powtarzanym słowem - "Sith"[9].
Anakin, chcąc dowiedzieć się więcej na ten temat, udał się do dobrze poinformowanego w tych sprawach pilota z Korpusu Republikańskich Myśliwców, który wcześniej opowiedział mu o aniołach z księżyców Iego. Nie mniej zaszokowany niż chłopak, streścił mu historię Sithów, zaprzedanych Stronie Mroku istotach, którzy od ponad czterech tysięcy lat niejednokrotnie dawali się Republice we znaki, by w końcu zwrócić się przeciwko sobie. Pilot wierzył w popularną plotkę, że jeden z Lordów przeżył zagładę, po czym wyszkolił ucznia, by w ten sposób zakon Sithów trwał.[9].
Wyścig
- Musimy im pomóc, mamo... mówiłaś, że największym problemem wszechświata jest to, że sobie nie pomagamy...
- — Anakin Skywalker do Shmi Skywalker]].[10]
W 32 BBY, pewnego zwyczajnego popołudnia, do sklepu Watta weszło kilku nieznajomych. Kupiec imieniem Qui-Gon Jinn szukał generatora hipernapędu. Podczas nieobecności Jinna i Watta, Anakin zagadnął dziewczynę imieniem Padmé i zapytał, czy aby nie jest ona owym aniołem z Iego. Rozmowa nie trwała długo, gdyż cena za oferowany generator okazała się stanowczo za wysoka na kieszeń Qui-Gona, więc grupa wróciła na ulicę.
Watto polecił Anakinowi wyczyścić półki, po czym pozwolił wrócić do domu. Po drodze chłopak zobaczył jednak, że jeden z cudzoziemców, Gunganin Jar Jar Binks, wplatał się w walkę z Sebulbą - sytuację uratował Anakin. Zaoferował schronienie przed burzą piaskową w swoim domu (przedtem zauważył miecz świetlny Jinna).
Przy obiedzie, na pytanie Anakina, czy jest rycerzem Jedi, Qui-Gon odpowiedział, że trafili na Tatooine przypadkiem, w drodze do Senatu na Coruscant, gdzie królowa Amidala miała zamiar złożyć skargę na embargo nałożone na jej planetę przez Federację Handlową. Anakin zaoferował, że weźmie udział w wielkim wyścigu Boonta, co, w przypadku wygranej, skutkowałoby pokaźną nagrodą, w pełni wystarczającą na zakup niezbędnych części. Ścigacz Watta został podczas poprzednich zawodów bardzo mocno uszkodzony, więc chłopak wiedział, że mógłby wystartować na pojeździe swojej własnej roboty, o którym jego pan nie wiedział. Qui-Gon miał jedynie udawać, że ścigacz należy do niego. Do pomysłu nie podeszła ze zbyt wielkim entuzjazmem Shmi, jednak w końcu uległa namowom syna.
Qui-Gon udał się do Watta. Chcąc sponsorować Anakina, zaoferował mu zakład: jeżeli chłopak wygra, dostaną potrzebne części, a Toydarianin zatrzyma nagrodę, jeżeli przegra - stracą nawet statek na rzecz Watta. Ten zgodził się prawie bez wahania.
Tego wieczoru Anakin, pracując przy ścigaczu, rozciął sobie dłoń. Qui-Gon, który był przy tym, opatrzył mu ranę. Gdy chłopiec udał się do łóżka, mistrz przesłał swojemu padawanowi Obi-Wanowi Kenobiemu, który został na statku, dane z próbki krwi chłopca. Komputer podał niesamowity wynik - ponad dwadzieścia tysięcy midichlorianów, najwyższa ilość w historii. To utwierdziło Jinna w przekonaniu, że ma do czynienia z legendarnym Wybrańcem, który ma przywrócić równowagę Mocy.
Następnego dnia, tuż przed wielkim wyścigiem, Qui-Gon zaoferował Wattowi nowy zakład: ścigacz za Anakina i jego matkę, jeżeli chłopiec wygra. Watto jednak się nie zgodził - zwykła maszyna nie była warta aż dwóch niewolników, zgodził się jednak na jednego z nich. Miał zdecydować los, a raczej - kość z niebieskimi i czerwonymi polami. Czerwień oznaczała Shmi, błękit Anakina. Za pomocą Mocy Jinn zmusił kość, by wyrzuciła niebieski. Watto nie przejął się rezultatem - i tak nie wierzył, żeby Skywalker mógł wygrać.
Wynik wyścigu okazał się jednak zgoła inny od założeń Watta - Anakin wygrał rajd trwający trzy okrążenia, mimo sabotażu ścigacza i nieczystych zagrywek Sebulby na torze. Watto desperacko usiłował jeszcze udowodnić Qui-Gonowi, że ten oszukiwał, jednak gdy Jinn zasugerował kontakt z Huttami w celu rozstrzygnięcia sporu, odpuścił.
Tuż po wyjściu Jedi w loży pojawiła się Gardulla, która pogratulowała Wattowi talentu jego niewolnika i zasugerowała korzystny odkup. Próba zabicia Qui-Gona zakończyła się jednak absolutną klęską i Toydarianinowi została jedynie Shmi. Ścigacz Anakina został z kolei odsprzedany Sebulbie, który podczas wyścigu stracił własny pojazd[11].
Opuszczenie Tatooine
- Dlaczego wyczuwam, że zabieramy na pokład kolejną żałosną formę życia...?
- — Obi-Wan Kenobi do Qui-Gona Jinna.[12]
Po drodze do domu chłopiec natknął się na rodiańskiego chuligana imieniem Greedo, który wyśmiał Skywalkera twierdząc, że to niemożliwe, by człowiek zdołał wygrać tak niebezpieczne zawody. W mgnieniu oka doszło do bójki, którą przerwał Qui-Gon, żądając wyjaśnień. Zapytał Greeda, czy zmienił zdanie, czemu ten zaprzeczył. Jinn nauczył Anakina pierwszej lekcji, którą musi znać każdy Jedi - że walka niczego nie rozwiązuje[11].
Po powrocie do domu Anakin ze zdumieniem dowiedział się, że jest wolny. Ponieważ Qui-Gon nie by w stanie zapewnić wolności również Shmi, chłopiec musiał wybierać między pozostaniem z matką na Tatooine a spędzeniem reszty życia jako Jedi, ale w samotności. Zdecydował się lecieć. Przyrzekł jednak Shmi, że pewnego dnia wróci po nią i uwolni ją. Obietnicy dotrzymał dopiero dziesięć lat później, jednak wtedy matka była już wolna.
Anakin pożegnał się ze znajomymi (między innymi ze starą handlarką Jirą), po czym udał się do statku wraz z Qui-Gonem na piechotę (generator został dostarczony już wcześniej). Wychodząc z Mos Espy Jinn zauważył podążającą za nimi sondę - Anakin po raz pierwszy miał okazję ujrzeć Jedi w akcji. Przerażony mężczyzna zdecydował, że jak najszybsze opuszczenie Tatooine powinno być ich priorytetem. Biegiem rzucili się w kierunku statku[13].
Będąc już prawie na miejscu, zaskoczył ich właściciel zniszczonej sondy - Lord Sithów Darth Maul. Qui-Gon zawiązał intruza walką, a sam polecił Anakinowi wydać rozkaz startu. Załoga nie była jednak w stanie zostawić Jedi, więc Ric Olié podleciał nisko i umożliwił mu dostanie się na pokład, po czym skierował statek w nadprzestrzeń. Anakin poznał wreszcie swojego przyszłego mentora, Obi-Wana Kenobiego. Ten jednak nie był taki pewien, że Qui-Gon miał rację odnośnie zbawczej roli chłopca w przyszłości.
Kiedy załoga udała się spać, Anakin porozmawiał z Padmé, której dał wyrzeźbiony przez siebie jakiś czas wcześniej kawałek japoru, by go pamiętała.
Decyzja Rady Jedi
- Nie. Nie będzie szkolony.
- — Mace Windu do Qui-Gona Jinna.[14]
Na Coruscant rozdzielili się - królowa i jej dworki udały się wraz z senatorem Palpatine'em przygotować się do sesji Senatu, a Jedi zabrali chłopca do Świątyni. Na pierwszym spotkaniu stawili się tylko Qui-Gon i Obi-Wan, którzy poinformowali Radę o tajemniczym napastniku i nie mniej zagadkowym chłopcu z niesamowitą ilością midichlorianów w organizmie. Polecono im przyprowadzić go.
Anakina testowano do wieczora. Kazano mu między innymi opowiadać, co pokazuje się na odwróconym od niego ekranie. Chłopiec zdał celująco, jednak mistrz Yoda zaczął sprawdzać go nieco inaczej. Pytał o bardziej bolesne sprawy, na przykład o tęsknotę do matki. Na koniec Rada wezwała przed swe oblicze całą trójkę.
Ku szokowi Qui-Gona, mistrz Mace Windu oświadczył, że choć Anakin ma ogromne predyspozycje, to nie mogą przyjąć do Świątyni kogoś o co najmniej sześć lat za starego. Yoda zdecydował w końcu odroczyć werdykt w sprawie młodego Skywalkera. Rada stanowczo zabroniła również Jinnowi w jakikolwiek sposób szkolić chłopca w tym czasie na własną rękę (w myśl Kodeksu, który nie pozwalał mieć więcej niż jednego padawana jednocześnie).
Qui-Gon przykazał Anakinowi, by pilnie go obserwował i wyjaśnił istotę midichlorianów. Wpadł również w konflikt z Obi-Wanem, który stanowczo bronił zdania Rady.
Ponieważ Jedi wracali wraz z królową na Naboo, by samodzielnie wyzwolić planetę[15], Anakin, niemający dokąd pójść, wyruszył z nimi.
Bitwa o Naboo
- On jest Wybrańcem... on... przywróci równowagę... wyszkol go.
- — Qui-Gon Jinn do Obi-Wana Kenobiego.[16]
Anakin towarzyszył królowej i jej ludziom w zbieraniu armii Gunganów i planowaniu aresztowania wicekróla Nute'a Gunraya. Wespół z Jedi i kilkoma strażnikami dostał się do pałacu, gdzie Qui-Gon zlecił mu ukrycie się w kokpicie myśliwca.
Traf chciał, że niechcący uruchomił maszynę, przy okazji niszcząc kilka droidek. Autopilot skierował młodego Skywalkera na orbitę, prosto do okrętu kontroli droidów, Saak'aka. Wespół z droidem astromechanicznym R2-D2 zdołał wlecieć do środka okrętu, gdzie zdetonował dwa pociski, które zniszczyły od środka całą konstrukcję. Anakin nie wiedział, że to właśnie on uratował życie setkom Gungan, schwytanym przez droidy Federacji Handlowej - eksplozja je wyłączyła.
Po powrocie Obi-Wan przekazał mu smutną wieść - Qui-Gon zginął w walce z tajemniczym Sithem z Tatooine. Na uroczystej kremacji, na którą przybyła delegacja Rady Jedi i nowy Kanclerz Palpatine, Kenobi poinformował Anakina, że Rada, bardzo niechętnie, zgodziła się, by trenował on pod jego okiem na Jedi. Nie mówił mu, że zrobiła to tylko dlatego, żeby uszanować ostatnie życzenie Jinna. Sam Obi-Wan przysiągł sobie, że wypełni je jak najlepiej.
Kanclerz Palpatine po raz pierwszy zwrócił wtedy uwagę na młodego Skywalkera - mógłby okazać się godnym następcą dla jego poległego ucznia. To właśnie on, jako Darth Sidious, stał za całą blokadą Naboo, która niejako wyniosła go do władzy. Teraz pozostawało tylko podsycać naturalne emocje chłopca, co w końcu doprowadzi do zagłady Zakonu Jedi. Czas pokazał, że plan zadziałał perfekcyjnie.
Dorastanie
Początki jako Jedi
- To twoja ścieżka, Annie; wybór należy tylko do ciebie.[17]
- — Shmi Skywalker do Anakina Skywalkera
Siłą rzeczy Anakin bardzo różnił się do swoich rówieśników. Był bardziej podatny na emocje, co czyniło go aroganckim i tym samym odizolowanym od reszty uczniów. Fakt, że uczył się dużo szybciej od nich i prezentował się w walce znacznie lepiej, tylko to wzmagał.
Obi-Wan również przeżywał z Anakinem niejedną ciężką chwilę. Chłopak nie okazywał mu należnego szacunku i wielokrotnie zarzucał hamowanie go, prawdopodobnie dlatego, że tak bardzo różnił się od Qui-Gona. Kenobi zawsze zgadzał się ze zdaniem Rady Jedi, podczas gdy Anakin, wzorem Jinna, wolał pędzić żywot bardziej niezależny. Nie znaczyło to, że go nie doceniał - często wychwalał przed innymi, że mądrością dorównuje Yodzie, a potęgą Windu, lecz nie zawsze chodziło mu o to, by inni lepiej postrzegali Obi-Wana, tylko, by inni uważali, że najlepszy nauczyciel trenuje najlepszego ucznia.
Anakin nie zapomniał o obietnicy, jaką Kanclerz Palpatine złożył mu po bitwie o Naboo, że będzie bacznie przyglądał się jego karierze. Młody Skywalker mógł bez przeszkód wchodzić do jego biura i spędzać długie godziny, które zawsze kończyły się takim samym wnioskiem - Anakin ma rację, a wszyscy inni się mylą. Palpatine nie zamierzał zmarnować potencjału, jaki tkwił w chłopcu.
Pasję Anakina do tworzenia różnorakich droidów trening Jedi nie zaćmił w najmniejszym stopniu. Często również, chcąc zrekompensować sobie brak możliwości korzystania ze ścigacza, brał udział w nielegalnych wyścigach lotni organizowanych na miejscowym wysypisku śmieci.
Pierwsze przygody
Misja na Telos IV
- Moja pierwsza misja![18]
- — Anakin Skywalker do Obi-Wana Kenobiego
Pierwszą z misji, na jaką wybrali się Obi-Wan i Anakin, było śledztwo w sprawie kultu na planecie Telos IV.
Jego przywódcą (tak zwanym Unim) był Kad Chun, brat rywala Obi-Wana z dawnych lat, Brucka. Kult skupiał w sobie niezadowolonych uchodźców z planety, wśród nich był ojciec Kada i Brucka, Vox. Obaj byli przepełnienie nienawiścią wobec Obi-Wana.
Kiedy na światło dzienne wyszły nielegalne interesy Voksa, które doprowadziły do jego śmierci, jego syn wybaczył mu, przy okazji pojednał się też z Obi-Wanem.
Misja na Zonamie Sekot
- Statek, który sam wybiera potrzebną prędkość... Niech mnie! Byłby moim najlepszym przyjacielem.[19]
- — Anakin Skywalker do Obi-Wana Kenobiego
Kolejnym zadaniem było wyruszenie na planetę Zonama Sekot, położoną na samym skraju galaktyki w celu odnalezienia zaginionej Jedi imieniem Vergere.
Na miejscu, lokalnym zwyczajem, musieli pozwolić niewielkim żyjątkom zwanym nasionami-partnerami przyssać do nich, by wiedzieć, czy zasługują na stworzenie biologicznego, przewyższającego jakością mechaniczne, statku. Do Anakina przylgnęło więcej niż zwyczajowe trzy, dlatego otrzymał stosunkową dużą jednostkę, którą nazwał Jabitha.
Nagle na planetę przypuścili szturm, działający na potajemne zlecenie Palpatine'a, pragnącego sekotańskich statków, Wilhuff Tarkin i Raith Sienar. Obi-Wanowi i Anakinowi objawiła się w międzyczasie samoświadomość Zonamy Sekot, która poinformowała Jedi, że Foshanka odleciała dawno temu z tajemniczymi "Przybyszami z Dali", by ochronić planetę przed najazdem.
Krótko potem Anakin dokonał pierwszego w swoim życiu morderstwa, telekinetycznie wypalając wnętrzności Krwawego Rzeźbiarza imieniem Ke Daiv, z którym wcześniej spotkał się na wyścigach lotni na Coruscant. Chłopak został doprowadzony przed oblicze Tarkina, jednak Obi-Wan zdołał go uwolnić i wysadzić okręt flagowy intruzów. Ci jednak przeżyli, po czym musieli z niczym wrócić na tereny Republiki.
Zonama Sekot z kolei uruchomiła swoisty generator hipernapędu, po czym odleciała w nieznane. Statek Anakina, Jabitha, w międzyczasie obumarł. Jedi wrócili na Coruscant zdać raport z niesamowitych zajść na planecie życia.
Kariera padawana
Stworzenie miecza świetlnego
- Anakin Skywalker: Dziękuję za ten zaszczyt.
- Obi-Wan Kenobi: Jesteś gotów.[20]
W 28 BBY, kiedy Anakin miał trzynaście lat, jego mistrz stwierdził, że nadszedł najwyższy czas, by stworzył sobie swój własny miecz świetlny. Wysłał go więc na lodową planetę Ilum, do jaskini kryształów, gdzie go zostawił.
Chłopiec od razu zabrał się do pracy. Po kilku godzinach zasnął, a we śnie ukazała mu się mroczna wizja Dartha Maula - mordercy Qui-Gona Jinna. Anakin zdołał odeprzeć widmo, a kiedy oprzytomniał, stwierdził, że jego miecz był gotowy i świecił teraz jasnym, błękitnym blaskiem. Był to trans. Kiedy Jedi jest w transie, oddaje się całkowicie Mocy, możliwe jest że traci kompletnie kontakt ze światem zewnętrznym. Robi coś, ale nie jest tego świadomy, jest zjednoczony z mocą, która kieruje jego ruchami. Zadanie zostało wykonane.
Misja na Nar Shaddaa
- Krayn: A zatem powiedz, jak tu trafiłeś? Byłeś już kiedyś niewolnikiem?
- Anakin Skywalker: W chwili schwytania byłem wolny, ale dorastałem jako niewolnik na Tatooine.[21]
Krótko potem Anakin i Obi-Wan trafili na Nar Shaddaa, gdzie chłopak, wypalając dziurę w jego klatce piersiowej, zabił t'surrańskiego handlarza niewolników imieniem Krayn. Wyzwolił tym samym cały jego "towar".
Na Nar Shaddaa spotkali się również z Siri Tachi, kobietą uznawaną za upadłą Jedi. Okazało się jednak, że była to jedynie przykrywka dla misji mającej na celu zinfiltrowania interesów Krayna.
Misja na Radnorze
- Zachowam go. Dziękuję, mistrzu.[22]
- — Anakin Skywalker do Obi-Wana Kenobiego przyjmując od niego kamień, który kiedyś dał mu Qui-Gon Jinn
Tym razem Obi-Wan i Anakin mieli nauczyć się współpracy z nieco większą grupą, na którą składali się: znana im już Tachi (świeżo upieczony rycerz), Soara Antana, Ry-Gaul, a także ich padawani - kolejno: Ferus Olin, Darra Thel-Tanis i Tru Veld.
Dobór do zadania aż ośmiu Jedi nie był bezzasadny. Tym razem stawką było życie tysięcy mieszkańców planety Radnor, na której nastąpił śmiertelnie niebezpieczny wyciek chemikaliów. Rząd zarządził masową ewakuację i to właśnie ją mieli nadzorować Jedi.
Śledztwo wyjawiło, że za awarię odpowiadają agenci z sąsiedniej planety, Avonu, którzy w ten sposób mieli nadzieję na szybki podbój Radnora. W sprawę zamieszany był wojskowy naukowiec imieniem Galen, który trafił za swe czyny do więzienia. Sami Avonianie nie zostali wszakże w żaden sposób ukarani.
Rezultat misji tak rozczarował młodego Anakina, że zaczął wątpić, czy w ogóle cokolwiek ona zmieniła.
Misja na Ragoon VI i Nierport VII
- Obi-Wan Kenobi: Nie takiej misji treningowej się spodziewałem. Myślałem, że cię czegoś nauczę. Zamiast tego, to ty mnie nauczyłeś.
- Anakin Skywalker: Ja ciebie nauczyłem? Czego?
- Obi-Wan Kenobi: Że nie jestem Qui-Gonem. A ty nie jesteś mną. Proste.[23]
Pewnego razu Obi-Wan i Anakin wybrali się na planetę Ragoon VI. Nie była to misja - ot, zwykły trening. Spokój zakłócili jednak łowcy nagród, usiłujący za wszelką cenę zabić Jedi. Nie udało im się to jednak, a ich niedoszłe ofiary postanowiły dowiedzieć się, komu tak zależało na ich śmierci.
Tym człowiekiem okazał się bogaty przedsiębiorca z Nierport VII, o nieznanych źródłach dochodów i niezdrową fascynacją artefaktami Sithów. Nie wykazywał jednak żadnych oznak władania nad Mocą.
Po jakimś czasie Jedi doszli do wniosku, że mężczyzna ten planuje, za pomocą wydobywanego z Haaridena tytanitu, czyli minerału podwyższającego wydajność bacty, zdominować rynek tego niezwykle powszechnego medykamentu.
W końcu Anakin został schwytany i przyprowadzony przed oblicze owego przedsiębiorcy. Dowiedział się, że nazywa się Granta Omega i chcąc zabić Jedi, miał na celu przypodobanie się niejakiemu Lordowi Sithów.
Obi-Wan zdołał jednak uwolnić swojego ucznia i razem powstrzymali wydobycie tytanitu. Omega co prawda uciekł, ale parze przyszło jeszcze nie raz stawić mu czoło.
Podczas tej przygody Anakin ponownie spotkał się z Sebulba, a także jego synem, Hekulą i wnukiem Pugwisem.
Pozagalaktyczny Lot
- Jego postępy są bardziej niż satysfakcjonujące. Jak tak dalej pójdzie, przed dwudziestką będzie już pełnoprawnym Jedi.[24]
- — Obi-Wan Kenobi do Jorusa C'baotha
Rada Jedi wkrótce potem oddelegowała Obi-Wana i Anakina, by udali się wraz z ambitnym mistrzem Jorusem C'baothem i jego padawanką Loraną Jinzler na planetę Barlok. Nieoficjalnie mieli za zadanie mieć oko na bardzo niepopularnego w Zakonie C'baotha, gdyż jego misją było załagodzenie stosunków na linii mieszkańcy planety - Sojusz Korporacyjny.
Negocjacje zakończyły się sukcesem - nikt wszakże nie wiedział, że supertajny agent Kanclerza, Kinman Doriana, czuwał nad ich przebiegiem. Nieco wcześniej bowiem Palpatine i C'baoth zawarli układ: jeżeli mistrzowi uda się załatwić sprawę na Barloku, Kanclerz dołoży wszelkich starań, by lekko zapomniany już projekt autorstwa C'baotha sprzed dwóch lat - Outbound Flight - został zrealizowany.
Istotą projektu była wyprawa ponad pięćdziesięciu tysięcy istot w celu zbadania Nieznanych Regionów, a nawet podjęcia próby przedarcia się przez granicę galaktyki, by szukać życia w innych.
Palpatine dotrzymał słowa i Outbound Flight wkrótce ujrzał światło dzienne. Należy jednak pamiętać, że od początku spisał go na straty - dzięki czemu wszyscy Jedi na pokładzie ulegliby zniszczeniu. Drugą, może nawet ważniejszą przyczyną, było ryzyko sprowokowania do ataku na Republikę tajemniczych istot spoza galaktyki - Yuuzhan Vongów, o których istnieniu nie wiedziało wiele osób. Jego plan się w końcu powiódł, choć niezupełnie w taki sposób, w jaki się tego spodziewał.
Obi-Wan i Anakin dostali identyczne zadanie jak poprzednio - kontrolować nieobliczalnego C'baotha, tyle tylko, że tym razem na pokładzie Outbound Flight. Nie mieli jednak uczestniczyć w wyprawie od początku do końca - na krańcach znanej galaktyki, na Roxuli, ostatnim przystanku okrętu, opuścili pokład, po czym wrócili na Coruscant.
Anakin podczas lotu poczuł wielki szacunek do Jorusa C'baotha - człowieka tak niezależnego, tak ambitnego i tak pewnego swoich racji. Właśnie dlatego jego relacje z Palpatine'em, który tak przypominał C'baotha, ociepliły się jeszcze bardziej. Obi-Wana z kolei bardzo denerwowała bezgraniczna arogancja starca i często dochodziło pomiędzy nimi do spięć.
Misja na Andarze
- Przyjąłeś na siebie odpowiedzialność! Tak jak ja wobec Siri. Zdradziłeś tym samym mnie i Zakon. A także niemożnością dostrzeżenia tego, co martwi mnie najbardziej.[25]
- — Obi-Wan Kenobi do Anakina Skywalkera
Rok po tragicznej klęsce Outbound Flight senator Berm Tarturi poprosił Radę, aby zbadała okoliczności zaginięcia jego syna Gillama. Ta, chcąc przy okazji dowiedzieć się czegoś więcej na temat młodych najemników działających potajemnie na terenie Szkoły Zarządzania na Andarze, do której uczęszczał Gillam, posłała tam Anakina i padawana Siri Tachi - Ferusa Olina.
Udając studentów przeniknęli do uczelni, gdzie na własną rękę zaczęli szukać śladów. Anakin jednak zabrnął tak daleko, że zdecydował się... przyłączyć do najemników. Koniec końców, Gillam został odnaleziony, lecz nie był zbyt skory do współpracy. Obaj Jedi wyszli jednak z misji bez szwanku.
Anakin popadł jednak w konflikt z Obi-Wanem, którego bardzo rozczarował fakt, że jego wychowanek praktycznie nic nie przejmował się losem Ferusa, który na pewien czas został porwany. Z czasem odnowili wszakże tę nić porozumienia.
Misja na Mawanie
- Nie powinienem był prosić Yaddle, by się z nim spotkała. Powinienem odmówić. Powinienem próbować uciekać.[26]
- — Anakin Skywalker do Yody.
Krótko po piętnastych urodzinach Anakina, on i jego mistrz znowu zostali wysłani na misję, tyle że tym razem po raz pierwszy miała im towarzyszyć członkini Rady - Yaddle, pochodząca z tej samej rasy, co Yoda. Nic dziwnego - zadanie wcale nie należało do najłatwiejszych.
Planeta Mawan, a zwłaszcza miasto Naatan stało się obiektem regularnej wojny pomiędzy trzema gangami rządzonymi kolejno przez: Deccę Besadii Diori (córkę dawnej właścicielki Anakina, Gardulli), Feenę Shan i tajemniczego mężczyznę imieniem Striker - cała trójka dopiero później dowiedziała się, że tak naprawdę był to ich stary znajomy, Granta Omega.
Niszczycielska wojna wypędziła najbardziej rozgarniętych mieszkańców do katakumb pod miastem. Zadaniem Jedi była oczywiście stabilizacja sytuacji, jeśli to możliwe, drogą pokojową. Żaden jednak gang nie przejawiał chęci do współpracy.
Nikt nie wiedział, że Omega wciąż opętany był pragnieniem zaimponowania nieznanemu Lordowi Sithów zabijając młodego Skywalkera i jego mistrza. Gotów był na wszystko - nawet na zniszczenie powierzchni planety przy użyciu śmiertelnych chemikaliów. Schwytał Anakina, lecz krótko potem wymknął on się z jego rąk. Mistrzyni Yaddle wchłonęła zabójcze toksyny, ratując życie tysiącom obywateli schowanym pod ziemią, lecz poświęcając własne.
Wściekły Omega usiłował wydostać się z planety, lecz Obi-Wan nie zamierzał mu na to tak łatwo pozwolić. Plan przedsiębiorcy w końcu się powiódł, lecz Kenobi dowiedział się bardzo ważnej rzeczy - Omega był synem Xanatosa, dawnego ucznia Qui-Gona, który przeszedł na Stronę Mroku, a potem popełnił samobójstwo. Poza nienawiścią do Jedi, Granta odziedziczył po ojcu jeszcze ogromną fortunę, którą ten zarobił pracując w Korporacji Pozaplanetarnej.
Misja na Vanquorze
- Obi-Wan Kenobi: Nie widziałem cię w takim stanie, odkąd wpadliśmy do tego gniazda gundarków.
- Anakin Skywalker: To ty tam wpadłeś, mistrzu, a ja cię uratowałem, pamiętasz?[27]
Anakin długo nie mógł się pozbyć poczucia winy, jakie nękało go w obliczu śmierci Yaddle, co doprowadziło do odtworzenia z Obi-Wanem jeszcze niezatartego konfliktu z Andary.
Jedi w służbie Republiki (22-19 BBY)
Minęło dziesięć lat od blokady Naboo. Nastały niespokojne czasy. Darth Sidious - oficjalnie Najwyższy Kanclerz Republiki, a potajemnie Mroczny Lord Sithów - sprzymierzył się z hrabią Dooku, byłym mistrzem Jedi. Ułożył intrygę, mającą na celu wywołanie galaktycznej wojny na wielką skalę, a Dooku miał być jej częścią. Hrabia zaczął więc formować Konfederację Niezależnych Systemów, stronnictwo polityczne i wojskowe, które zmierzało do uzyskania niezależności od władz Republiki Galaktycznej. Palpatine obmyślił, że kierując obiema stronami konfliktu, po jego zakończeniu zdoła przekształcić Republikę w swoje Imperium i zapanować całkowicie nad galaktyką, przy okazji eliminując Zakon Jedi. Czas pokazał, że Anakin Skywalker miał stać się kluczowym elementem tych ambitnych planów.
Ochrona senator Padmé
Na kilka dni przed dwudziestymi urodzinami Anakina, na Coruscant odbył się nieudany zamach na życie Amidali, pełniącej teraz funkcję senatora sektora Chommell. Ku radości Skywalkera, on i jego mistrz otrzymali od Rady Jedi zadanie ochrony Padmé. Przy pierwszym spotkaniu kobieta z trudem rozpoznała w młodzieńcu chłopca, z którym rozstała się dziesięć lat wcześniej na Naboo. Podczas omawiania z kapitanem Typho spraw dotyczących ochrony, Anakin obiecał, że odnajdzie sprawców zamachu, mimo stwierdzenia Obi-Wana, że ich zadaniem jest wyłącznie ochrona[28].
Jeszcze tej samej nocy łowczyni nagród Zam Wesell umieściła w sypialni Padmé dwa Kouhuny. Czuwający na warcie Anakin wyczuł poprzez Moc zagrożenie, pobiegł do apartamentu senator i dwoma ciosami miecza świetlnego zabił stworzenia. Zaraz po tym Obi-Wan wyskoczył przez okno i chwycił się droida, którego Wesell użyła do podrzucenia kouhunów. Zam zestrzeliła odlatującą z Kenobim maszynę, jednak Anakin za pomocą ścigacza uratował mistrza od upadku na powierzchnię Coruscant. Ścigając Zam, Jedi dotarli do klubu nocnego Outlander. Tam zdołali ją pojmać. Mimo to nie zdążyli wyciągnąć od łowczyni nagród żadnej informacji - po chwili zabił ją z ukrycia Jango Fett, używając do tego zatrutej strzałki z Kamino[28].
Zakazane uczucia
W czasie gdy mistrz Obi-Wan miał zająć się poszukiwaniem sprawców zamachu, Anakinowi zostało przydzielone zadanie opieki nad Padmé na Naboo. By uniknąć podejrzeń tajemniczych prześladowców, na planetę dostali się transportowcem dla uchodźców. Postanowili ukryć się w Varykino w Krainie Jezior. Kiedy młodzi zostali sami, jedynie z nieliczną służbą, coraz trudniej było im powstrzymać łączące ich uczucia. Dziecięca fascynacja Anakina zdążyła w ciągu kilku lat przemienić się w pożądanie, czego on sam nie ukrywał. Padmé nieśmiało zaczęła odwzajemniać uczucie, mimo świadomości obowiązków ciążących na obojgu[28].
Podczas pobytu w Krainie Jezior przeżyli wiele szczęśliwych chwil i zdołali poznać się nawzajem w większym stopniu. Anakin powiedział Padmé, że nie wierzy w obecną władzę, którą uważa za skostniałą i nieskuteczną. Po jego słowach, że Republika potrzebuje silnego i bezwzględnego przywódcy, Padmé była co najmniej zdziwiona, lecz Skywalker szybko obrócił całą dyskusję w żart. Wkrótce nastąpił ich pierwszy pocałunek. I wątpliwości. Amidala nie mogła dłużej trwać w złudnym romansie i wyznała to Anakinowi. Oboje piastowali stanowiska, które nie pozwalały im stworzyć związku - ona była senatorem Republiki mającym zobowiązania, on zaś wiódł życie rycerza Jedi, którym Zakon zabraniał miłości i przywiązania. Kobieta była skłonna poddać się zasadom i zrezygnować z miłości, Anakin jednak stanowczo zaprzeczał, stawiając chwilę obecną i uczucia na pierwszym miejscu i sugerując nawet, że mogliby utrzymywać swój związek w sekrecie. Ale Padmé nie mogła tak żyć. Oboje postanowili więc, że nie będą razem[28].
Powrót na Tatooine
W czasie pobytu na Naboo Anakinowi coraz częściej śniła się matka, której działo się coś złego. Postanowił zatem polecieć na Tatooine, aby sprawdzić co się z nią dzieje. Padmé zaofiarowała się polecieć z nim, dzięki czemu cały czas byłby w pobliżu niej i wypełniał zadanie opieki zleconej przez Radę. Na miejscu okazało się, że Watto już nie jest właścicielem Shmi Skywalker. Kupił ją Cliegg Lars, który, według słów Toydarianina, uwolnił ją i poślubił[28].
Gdy Anakin dotarł do farmy wilgoci Larsów, od Cliegga dowiedział się strasznych wieści. Jakiś czas wcześniej Shmi została porwana przez Ludzi Pustyni i nikt z nowej rodziny nie dawał jej szans na przeżycie. Jednak młody Skywalker pojechał na pustynię i w nocy natrafił obozowisko Tuskenów. Zakradł się tam i najprawdopodobniej dzięki Mocy odnalazł namiot, w którym przetrzymywana była jego matka. Żyła jeszcze, ale była bardzo osłabiona i wycieńczona. Po ostatnim spojrzeniu na dorosłego już syna skonała. Anakin przeżył szok, który po chwili zamienił się w furię. W gniewie zabił wszystkich Tuskenów w obozie, nawet kobiety i dzieci. Echo tej masakry wyczuli w Mocy Yoda i duch Qui-Gon Jinna, podobnie jak potężną obecność Skywalkera, jego cierpienie i gniew[28].
Nad ranem Anakin wrócił z ciałem matki na farmę Larsów. Amidala znalazła go w jednym z pomieszczeń. Przygnębiony młodzieniec wyraził swój gniew na Obi-Wana, który nie pozwalał mu nigdy rozwinąć skrzydeł. Wyznał jej też straszną prawdę o masakrze w obozowisku i przyrzekł, że nauczy się powstrzymywać ludzi od śmierci. Na pogrzebie stwierdził, że zawiódł matkę i obiecał, że stanie się na tyle potężny, aby w przyszłości nie zdarzyła mu się podobna sytuacja[28].
Wojny klonów
Bitwa o Geonosis
Zaraz po pochowaniu Shmi Anakin otrzymał wiadomość od Obi-Wana, którą miał jednocześnie przekazać Radzie Jedi. Mistrz Jedi znalazł na pewnej odległej planecie - Geonosis - fabryki droidów pracujące dla Konfederacji Niezależnych Systemów - Separatystów. Obi-Wan nie zdążył przekazać całej wiadomości, ponieważ został zaatakowany przez droideki. Anakin wraz z Padmé ruszyli mu na ratunek[28].
Na Geonosis zostali zaatakowani przez miejscową rasę Geonosjan, współpracujących z Separatystami. Anakin stracił miecz świetlny, a oboje z Padmé zostali wzięci do niewoli. Mieli zostać straceni na arenie wraz z Obi-Wanem przez dzikie zwierzęta. Były to acklay, nexu i reek. Udało im się poradzić sobie ze zwierzętami, ale wtedy zostali otoczeni przez droideki. W tym momencie na Geonosis dotarł Mace Windu wraz z dwustoma innymi Jedi. Zaczęła się walka, która szybko przerodziła się w masakrę. Po pewnym czasie Jedi zostało bardzo niewielu, otoczonych przez droidy Dooku. W kulminacyjnym momencie przybył Yoda wraz z oddziałami żołnierzy-klonów. Rozpoczęła się wielka bitwa, podczas której Anakin z Obi-Wanem zaczęli ścigać hrabiego Dooku[28].
Dogonili lorda Sithów w hangarze jego statku kosmicznego. Tam też rozpoczął się pojedynek. Niecierpliwy Anakin postanowił na własną rękę zaatakować Dooku, ale hrabia ostudził jego zapały, traktując go Błyskawicami Mocy, które rzuciły zwijającego się z bólu młodzieńca na ziemię. Wtedy inicjatywę przejął Obi-Wan, ale i on wkrótce poległ przed bardziej doświadczonym szermierzem. Gdy Dooku zamierzał dobić Kenobiego, Skywalker doskoczył do niego dzięki Mocy i zablokował cios. Wtedy Obi-Wan rzucił mu swój miecz świetlny. Anakin zaatakował hrabiego serią ciosów. Po chwili Dooku przeciął rękojeść zielonego miecza świetlnego Skywalkera, pozostawiając go tylko z niebieskim. Mimo że pojedynek wydawał się przez pewien czas wyrównany, hrabia pokonał Anakina, obcinając mu prawe ramię i odrzucając Mocą w kierunku Obi-Wana. Młodzieniec stracił wtedy przytomność[28].
Wtedy do hangaru wkroczył Yoda, który również wdał się w pojedynek z Dooku, bez większych problemów osiągając nad nim znaczną przewagę. Zdesperowany hrabia postanowił zrzucić na leżącego Skywalkera i Kenobiego duży zbiornik, posługując się Mocą. Yoda nie miał wyboru; pozwolił na ucieczkę Dooku, by móc uratować mistrza i ucznia przed zmiażdżeniem. Przywódca Separatystów uciekł na Coruscant, zdając tam relację swojemu mistrzowi - Sidiousowi/Palpatine'owi - o rozpoczęciu wojen klonów. W tym czasie Anakin, Obi-Wan, Padmé i Yoda również wrócili do stolicy galaktyki, by móc wyleczyć swoje rany[28].
Ślub z Padmé
Po tych wydarzeniach Anakinowi stworzono mechaniczną protezę utraconej ręki. Postanowiono też, że Skywalker będzie eskortować senator Padmé na Naboo
Młodzi postanowili wtedy wziąć w sekrecie ślub. Odbył się on w Varykino w Krainie Tysiąca Jezior. Ceremonię odprawił święty mąż z Naboo, który recytował prastary tekst tradycyjnej małżeńskiej przysięgi, wznosząc dłonie nad ich głowami. Anakin ubrany był wtedy w oficjalną szatę Jedi, Padmé natomiast miała na sobie niebieską suknię ozdobioną kwiatami. Gdy słowa przysięgi zostały wypowiedziane, święty mąż odszedł z różanego ogrodu, a mąż i żona mogli się pocałować. Świadkowie ceremonii - R2-D2 i C-3PO - powitali nowy związek radosnymi gwizdami.
Misja na Ohma-D'un
Dziesięć tygodni po bitwie o Geonosis, Anakin i Obi-Wan wraz z dwójką Jedi, Zule Xiss i jej mistrzem Glaive'em zostali wysłani na jeden z księżyców Naboo, Ohma D'un w celu poznania przyczyny braku kontaktu z tamtejszą kolonią Gunganów. Wstępnie za powód uznano, iż mogli oni paść ofiarami zbuntowanych górników przyprawy. Wylądowali na planecie kanonierką, po czym zobaczyli dziesiątki martwych Gungan i grzebiące przy nich droidy. Anakin od razu się na nie rzucił, a za nim reszta, tnąc sprawnie droidy na kawałki. Po chwili jednak Obi-Wana zaatakował Durge, po czym rzucił w Skywalkera magnetycznym bolasem, czyli dwoma kulkami złączonymi sznurkiem, do tego pod napięciem. Rozpoczęła się walka. W pewnym momencie znienacka wyskoczyła Asajj Ventress ucinając Glaive'owi głowę. Na polu bitwy rozpylono też gaz bagienny, odpowiedzialny za śmierć Gunganów. Na skórze Jedi zaczęły pojawiać się czerwone bąble. Dodatkowo Dooku planował rozpylić go na Naboo, więc Kenobi wysłał Anakina i dowódcę klonów w celu uwolnienia zakładników, o których wspomniał Durge i zniszczenia broni chemicznej. W czasie rozmowy Anakina z klonem, ten nadał mu imię Alpha, które wywodziło się od jego numeru urodzenia A-17. Po wykonaniu powierzonego im zadania wrócili na pole walki, gdzie po chwili Zule straciła lewe ramie. Ventress i Durge zdając sobie sprawę, że ich przeciwnicy mieli przewagę liczebną, uciekli.[29]
Bitwa o Muunilinst
Minęły cztery miesiące od rozpoczęcia wojny. Wywiad klonów przekazał Radzie Jedi informację, zgodnie z którą na planecie Muunilinst Intergalaktyczny Klan Bankowy ukrył potężne fabryki, produkujące zarówno okręty wojenne jak i droidy bojowe, stanowiące trzon armii Konfederacji Niezależnych Systemów. Skywalker wraz z Obi-Wanem oraz mistrzem Yodą spotkali się w tej sprawie na audiencji u Kanclerza Palpatine'a. Kenobi przekazał mu otrzymane przez wywiad fakty, deklarując iż dowodzona przez niego armia jest gotowa, by natychmiast wyruszyć na obleganą przez Separatystów planetę. Palpatine wyraził zgodę, proponując dodatkowo, by funkcję specjalnego dowódcy nad eskadrą myśliwców przejął Anakin. Zgodnie z jego opinią, wyjątkowe umiejętności młodzieńca w zakresie pilotowania gwiezdnych maszyn mogłyby okazać się niezwykle przydatne w boju. Obi-Wan błyskawicznie zaprotestował, stwierdzając, iż jego uczeń nie jest jeszcze gotowy na taką odpowiedzialność. Skywalker nie był zachwycony słowami mentora, aczkolwiek nie odezwał się ani słowem. Yoda zgodził się z Kenobim, przyznał jednak, że istotnie siła młodego padawana wyraźnie wzrosła. Wtedy Kanclerz ostatecznie uciął dalszą dyskusję, nie pozostawiając złudzeń, co do zmiany swojej decyzji. Anakin został mianowany dowódcą eskadry[30].
Armia klonów rozpoczęła przygotowania do wyruszenia na Muunilinst. Skywalker, startując swoją zmodyfikowaną Deltą-7, nazwaną przez niego Azure Angel, zbliżył się do budynku mieszczącego apartamenty senackie. Manewrując myśliwcem, zatrzymał się przed oknem pokoju Padmé. Posłał jej ostatnie pożegnalne spojrzenie, po czym wyruszył, by dołączyć do sił Republiki[30].
- Mistrzu, sądzisz, że nie jestem gotowy, by samodzielnie dowodzić. Ale jestem najlepszym pilotem w Zakonie! Kanclerz Palpatine wie o tym. Nie wiem, dlaczego ty nie...
- Padawanie! (...) Znasz moje zdanie, ale podjęto decyzję. Niech Moc będzie z tobą... komandorze.
- — Rozmowa Skywalkera z Kenobim, podczas przygotowań do bitwy.[31]
Na pokładzie jednego z krążowników typu ’’Acclamator’’, młody Jedi dokonywał ostatnich poprawek w swoim myśliwcu przed rozpoczęciem bitwy. Niespodziewanie nadszedł Obi-Wan. Anakin miał pretensje do swego mistrza za to, że ten uważał go za niewystarczająco odpowiedzialnego, by samodzielnie dowodzić eskadrą, o czym nie omieszkał mu wypomnieć. Kenobi odparł, iż kwestionował nie umiejętności padawana lecz jego dojrzałość. Chwilę potem odszedł, życząc Skywalkerowi powodzenia[31].
Gdy tylko flota Republiki wyłoniła się z nadprzestrzeni, na jej spotkanie natychmiast wyruszyły geonosjańskie maszyny typu Nantex, dokujące dotychczas w orbitalnych platformach obronnych Klanu Bankowego. Anakin, lecąc na czele myśliwców V-19 Torrent, związał walką wrogie jednostki, podczas gdy Obi-Wan rozpoczął desant wojsk na powierzchnię planety, za pomocą kanonierek LAAT/i. Rozpoczęła się bitwa o Muunilinst[31].
Skywalker nie ustawał w wysiłkach niszczenia wrogich maszyn, niemniej napływające posiłki dla Separatystów zaczęły dziesiątkować myśliwce Republiki. Anakin rozkazał swemu droidowi astromechanicznemu, R4-P22, przekazać całą energię do dziobowych generatorów pól ochronnych Angela. Mimo to, rój wrogich jednostek podążył jego tropem. Młodzieniec skierował się ku jednemu z Acclamatorów, nakazując dowódcy Eskadry Czerwonych, by wraz z pozostałymi pilotami wystrzelił wszystkie dostępne pociski ponad jego pokładem. Chwilę potem, minął kadłub krążownika, podczas gdy wszystkie ścigające go myśliwce zostały zniszczone w wyniku wybuchu nadlatujących rakiet. Kilka pocisków pomknęło śladem statku Anakina. Młody Jedi skierował się ku jednej z platform orbitalnych, wlatując do jej hangaru. W rezultacie, zmierzające jego tropem rakiety dokonały spustoszenia wewnątrz stacji, doprowadzając do jej eksplozji. Gdy Skywalker ponownie znalazł się w strefie walk, niespodziewanie na polu bitwy pojawił się myśliwiec typu Ginivex, którego pilot silnym ostrzałem doprowadził do zniszczenia wielu maszyn Republiki. Młodzieniec wyruszył mu na spotkanie[32].
- Zwiększ moc silników, Arfour! To nie droid go pilotuje.
- — Anakin o pilocie ściganego myśliwca.[33]
Ścigając wrogą jednostkę, Anakin bezskutecznie starał się ją unicestwić. Gdy wreszcie udało mu się ją namierzyć, ta gładko uniknęła ostrzału. Skywalker wyczuł, że za sterami nieprzyjacielskiego myśliwca zasiada żywy pilot, na dodatek silny Mocą. Puścił się za nim w pogoń, która wkrótce przeniosła się z przestrzeni kosmicznej w rejony centrum miasta, obleganego przez armię klonów na powierzchni Muunilinst. Widząc, co się święci, Obi-Wan skontaktował się z padawanem. Nakazał mu zaprzestać pościgu, gdyż, jak przeczuwał, Ginivex miał być przynętą zastawioną na Anakina. Ten jednak nie zamierzał dopuścić, by nieprzyjaciel mu umknął. Na nic zdały się stanowcze rozkazy Kenobiego. Młodzieniec wykonał skok w nadprzestrzeń za uciekającym statkiem[33].
Pojedynek na Yavin 4
Skywalker wyłonił się z nadprzestrzeni w pobliżu gazowego giganta, znanego jako Yavin Prime. Natychmiast skierował się ku czwartemu księżycowi okrążającemu planetę, prowadzony współrzędnymi zgromadzonymi przez R4. Po wylądowaniu, Anakin przystąpił do przeczesywania miejscowej dżungli. Przeszkodził mu w tym jednak transportowiec z oddziałem klonów na pokładzie, wysłany przez Obi-Wana. Rozdrażniony przybyciem żołnierzy, młodzieniec natychmiast rozkazał im przeszukać pobliski teren. Sam zaczął jeszcze dokładniej rozglądać się po okolicy[34].
W pewnej chwili Skywalker wyczuł, że dzieje się coś złego. Stracił kontakt wzrokowy z członkami oddziału. Pod jego nogi potoczył się zniszczony hełm jednego z klonów. Wtedy Anakin usłyszał krzyk. Podążył jego śladem z powrotem na polanę, na której zostawił swój myśliwiec. Dostrzegł tam samotnego żołnierza, sprawiającego wrażenie poważnie poturbowanego. Skywalker zapytał go, co się stało, zanim jednak klon zdołał cokolwiek odpowiedzieć, pochłonął go potężny wybuch stojącego obok transportowca. Chwilę potem, podobny los spotkał myśliwiec Anakina, razem z R4. Gniew wezbrał w młodzieńcu. Z płomieni, trawiących szczątki pojazdów, wynurzyła się postać, za którą przybył z przestworzy Muunilinst na aż powierzchnię Yavina 4 - Asajj Ventress, mroczna Jedi, odpowiedzialna za śmierć wszystkich członków przysłanego oddziału. Darth Sidious, przed niemal dwoma miesiącami, powierzył jej zadanie odnalezienia i wyeliminowania Skywalkera[35]. Po krótkiej wymianie zdań, przeciwnicy rzucili się na siebie[34].
- Będziesz musiała zapłacić za to, co zrobiłaś!
- Chodź, padawanie... Twój upadek będzie moim wzlotem ku Sithom![34]
- — Skywalker i Ventress na chwilę przed pojedynkiem.
Anakin bezskutecznie starał się przebić przez obronę Ventress; mroczna Jedi nie pozostawała mu dłużna. W pewnej chwili, gdy młodzieniec uniósł miecz do zadania silnego ciosu z nad głowy, Asajj pchnięciem Mocy posłała go w stronę pnia jednego z drzew. Ruszyła, by dobić przeciwnika, lecz on, również wspomagając się Mocą, wykonał salto, lądując poza zasięgiem jej ostrzy. Gdy Dathomirianka doskoczyła do padawana, ten odepchnął ją, po czym rzucił się, by zadać jej ostateczny cios. Mroczna Jedi zneutralizowała jednak jego atak - za pomocą telekinezy zaczęła ciskać w młodzieńca pniami i konarami powalonych drzew. Skywalker zaczął błyskawicznie rozcinać nadlatujące przeszkody, niemniej jedna z nich go trafiła. Odepchnął ją bezzwłocznie, by natychmiast odeprzeć kolejny atak Asajj[36].
W pewnej chwili, Anakinowi udało się rozbroić przeciwniczkę. Natarł na nią, lecz ta umknęła w korony drzew, przywołując za sobą rękojeści swych mieczy. Młody Jedi podążył jej śladem. Walka rozgorzała na nowo, tym razem wśród gałęzi. Wrogowie stopniowo zaczęli zbliżać się do terenów otaczających świątynię Massassich, nieprzerwanie wymieniając cios, za ciosem. W końcu, Ventress zepchnęła padawana z konara, wprost u podnóży starożytnej budowli. Skywalker spróbował zaatakować rywalkę, lecz ona odskoczyła od niego, lądując na dachu świątyni. Młodzieniec puścił się biegiem w stronę przeciwniczki. Asajj ponownie użyła Mocy, zasypując Anakina gradem kamiennych odłamków. Padawan nie był w stanie uniknąć ich wszystkich; poturbowany, runął na ziemię, u stóp prastarej konstrukcji. Wściekłość zaczęła buzować w młodzieńcu; w strugach deszczu, obserwował z dołu mroczną Jedi, kumulując w sobie siłę do ponownego ataku[36].
Wreszcie, zdecydował się uderzyć. Z furią natarł na Ventress, wyprowadzając serię silnych ciosów. Potężnym kopnięciem ugodził rywalkę w twarz, by następnie pchnięciem Mocy zepchnąć ją z podwyższenia. Asajj zniknęła w odmętach świątyni. Skywalker podążył jej tropem. Wędrował przestronnym, ciemnym korytarzem zrujnowanej budowli do chwili, aż mroczna Jedi wyłoniła się z mroku. Anakin zwarł się z nią w pojedynku, spychając wojowniczkę coraz bardziej do defensywy. Ventress zmuszona była ratować się ucieczką na wyższe piętra budynku, Skywalker nie zamierzał jednak rezygnować z pościgu. Dathomirianka, wykorzystując telekinezę, cisnęła w młodzieńca jednym z filarów, utrzymujących świątynię. Mimo to, młody padawan bez większego wysiłku odepchnął nadlatującą przeszkodę, przygniatając nią swą rywalkę. Asajj strąciła z siebie kamienny blok, próbując ponownie pchnąć przeciwnika Mocą, jej atak wystarczył jednak tylko do zdmuchnięcia postrzępionej tuniki z ciała Jedi. Anakin odpłacił się Ventress, posyłając ją wprost na ścianę budowli. Siła uderzenia wystarczyła, by zabójczyni znalazła się na zewnątrz świątyni. Rozwścieczony Skywalker rzucił się na rywalkę, zasypując ją gradem potężnych cięć. Coraz bardziej zdesperowana, mroczna Jedi wycofała się na schody prastarego budynku, nieustannie odpierając zaciekłe ataki padawana[37].
W końcu, przeciwnicy dotarli na sam szczyt świątyni. Podczas agresywnej wymiany ciosów, Ventress udało się wytrącić miecz z dłoni Anakina. Zamachnęła się, pragną ostatecznie dobić młodzieńca, lecz ten chwycił ją za nadgarstki, miażdżąc jeden z nich swoją mechaniczną protezą. Asajj zmuszona była wypuścić rękojeść z lewej ręki. Skywalker odepchnął wojowniczkę, pochwycił jej miecz za pośrednictwem Mocy, po czym z niepowstrzymaną furią rzucił się na mroczną Jedi, spychając ją w stronę krawędzi dachu budowli. Ventress nie była w stanie mu się przeciwstawić; młodzieniec napierał, przepełniony gniewem, aż w końcu Dathomirianka z krzykiem runęła w otchłań. Dając upust swej wściekłości, padawan wydał z siebie pełen furii okrzyk, by następnie wyrzucić miecz rywalki w rozpościerającą się pod nim czeluść[37].
Anakin odnalazł myśliwiec Ventress, z pomocą którego powrócił na Muunilinst. W czasie jego nieobecności, wojska Republiki zdążyły rozprawić się z siłami Separatystów, przejmując kontrolę nad planetą. Młody Jedi stanął przed swym mistrzem, przyznając mu rację - cała ta sytuacja była pułapką, w którą nierozważnie wpadł, wyszedł z niej jednak jako zwycięzca. Gdy Kenobi strofował ucznia za jego nieposłuszeństwo, niespodziewanie został zmuszony do odebrania wiadomość od mistrza Daakmana Barreka, walczącego na Hypori. To właśnie podczas bitwy o tę planetę objawił się nowy przeciwnik, który już wkrótce miał przysporzyć wielu problemów Jedi i Republice - generał Grievous[38].
Kampania na Jabiim
W piętnastym miesiącu wojny, Anakin wraz ze swoim mistrzem został przydzielony do oddziałów Republiki, kierujących się ku deszczowej planecie Jabiim. Pomiędzy mieszkańcami tego niegościnnego świata już od jakiegoś czasu trwały bratobójcze starcia. Na czele jednej ze stron konfliktu stanął Alto Stratus, mężczyzna który rok wcześniej, dokonując zamachu stanu, przejął władzę nad rządem planety. Wydał on rozkaz zabicia swoich oponentów; części z nich udało się jednak uniknąć tragicznego losu. Stratus, udzielający poparcia Konfederacji Niezależnych Systemów, zawarł z nią sojusz – w zamian za uzbrojenie, miał przekazać jej prawa wydobywcze do jabiimskich minerałów. Republika, dla której bogactwa naturalne planety także nie były obojętne, nie mogła do tego dopuścić. Jej wojska wsparły kapitana Orlissa Gillmunna, dowodzącego pozostałymi przy życiu lojalistami poprzedniego organu władzy. Rozpoczęła się kampania na Jabiim[39].
- Mistrzu, skoro jesteś teraz generałem, to kim ja jestem?
- Moim padawanem. A teraz skup się.[39]
- — Rozmowa Skywalkera i Kenobiego w trakcie walk.
Anakin i Obi-Wan, przy wsparciu żołnierzy-klonów oraz świeżo wyprodukowanych maszyn kroczących typu AT-AT. przystąpili do walki z oddziałami Alta. Skywalker przykazał Alphie, komandosowi elitarnych oddziałów zwiadowczych, którego poznał w czasie walk na Kamino, aby powstrzymał się od dobijania rannych przeciwników. Z jego słowami zgodził się Kenobi; starszy Jedi zdawał sobie sprawę, że jeśli wrogowie ich jeszcze mocniej znienawidzą, tym bardziej zaciekle będą starali się stawić im opór. Walcząc ramię w ramię, mistrz i uczeń szybko zdobyli przewagę. Dodatkowo, Alpha przekazał, iż jego oddziały zajęły główne stanowisko wrogich sił. Wtedy, Obi-Wan rozkazał grupie padawanów oskrzydlić lojalistów Stratusa, pozbawiając ich tym samym możliwości odwrotu. Wkrótce potyczka rozstrzygnęła się na korzyść Republiki. Niemniej, wciąż nie widać było ani śladu droidów bojowych Konfederacji[39].
Wkrótce potem, Jedi wraz z oddziałami przenieśli się do obozu, w którym mieli się przegrupować przed następnym starciem. Anakin zauważył przerażenie jeńców; jeden z nich oskarżył go nawet o zjadanie dzieci. Skywalker podzielił się swoimi spostrzeżeniami z Obi-Wanem. Kenobi przypomniał mu, jak wiele istot zamieszkujących galaktykę nigdy nie słyszało o istnieniu Zakonu Jedi oraz Mocy. Niedługi czas później, rozpoczęła się narada pomiędzy mistrzem Sirrusem, Obi-Wanem, Gillmunnem oraz Alphą w wyniku której postanowiono powrócić do jednej z ważniejszych baz Republiki na Jabiim. Miała być ona głównym celem ataku Stratusa oraz jego komandosów zwanych Nimbusami[39].
Oddziały Alta, przy wsparciu droidów Separatystów, rozpoczęły ostrzał posterunku Jedi. Sam Stratus zabił jedną z mistrzyń, przebijając ją z zaskoczenia swym mieczem, gdy ta próbowała Mocą ruszyć z miejsca machinę kroczącą typu AT-TE. Wtedy z odsieczą przybyły oddziały Kenobiego. Anakin rzucił się na Alta, lecz ten odepchnął go tarczą, po czym zbiegł z pola walki za pomocą swojego repulsorowego obuwia. Bitwa wciąż trwała. Jedyna pozostająca w ruchu AT-AT została unieszkodliwiona, przy pomocy ładunków wybuchowych przyczepionych do jej nóg przez komandosów wroga. Obi-Wan razem z Alphą ruszyli, by uratować znajdujących się na jej pokładzie żołnierzy. W tym czasie Skywalker przekazał swojemu mistrzowi, że razem z Aubrie zabezpieczyli część terenu bazy Republiki. Kenobi poprosił ich o pomoc przy wydostawaniu rannych z AT-AT. W momencie, gdy padawani mieli już wyruszyć w ich kierunku, nastąpiła eksplozja potężnej machiny. W jej wyniku śmierć poniósł Obi-Wan... a przynajmniej tak z pozoru się wydawało[39].
- (...) wyczuwam, że umysł Anakina jest nadal pogrążony w chaosie. Bez przewodnictwa swojego mistrza zrobił się nierozważny.[40]
- — Tae Diath o Anakinie.
Anakin nie mógł pogodzić się ze stratą mistrza. Po raz pierwszy, od bardzo dawna pozostał sam, bez wsparcia mentora, a zarazem przyjaciela, który mógłby go prowadzić po ścieżkach Mocy. Na dodatek, oddziałom Republiki na Jabiim nie powodziło się najlepiej. Niemal cała północna półkula planety została zajęta przez siły Stratusa. Ten ostatni został zlokalizowany przez wywiad Gillmunna na wybrzeżu Razor. Generał Leska rozkazała zebrać niezbędne siły, mających za zadanie pojmanie dowódcy Separatystów. Nakazała również odesłać wraz z konwojem zaopatrzeniowym do stacji Kobalt, głównego posterunku Republiki, ocalałych padawanów, z pośród których wszyscy stracili swoich mistrzów w czasie trwania kampanii[40].
W czasie marszu, brnąc w błocie sięgającym po kolana, młodzi Jedi oraz towarzyszący im żołnierze, zostali otoczeni przez armię droidów. W tym momencie, do akcji wkroczył Skywalker. Młodzieniec wykorzystał fakt, iż systemy celownicze droidów skierowane były na jego przyjaciół. Wiedział, że gdy tylko maszynom Separatystów ukaże się oczywisty cel - w tym przypadku byli nim padawani - te zaatakują go, nie zwracając uwagi na to, co dzieje się za nimi. Pułapka zadziałała perfekcyjnie; Anakin w szybkim tempie unieszkodliwił wrogie maszyny. Zabrakanka Kass Tod odniosła się z uznaniem do wyczynu Skywalkera. Ten odparł, iż zastosował jedną z taktyk Obi-Wana, którą niegdyś razem udoskonalali. Wkrótce potem, wszyscy przyłączyli się z powrotem do konwoju. Anakin wsiadł do śmigacza Aubrie, informując ją przy okazji o zniszczeniu sił oskrzydlających Konfederacji. W odpowiedzi, młoda kobieta opowiedziała mu o wieściach z bazy – Republika straciła kolejne trzy wysunięte posterunki. Obecnie grupie zaopatrzeniowej pozostawało jedynie jak najszybciej dostać się do stacji Kobalt[40].
Niestety, Jedi kierowali się wprost ku polu minowemu, rozmieszczonemu na szlaku ich wędrówki przez Separatystów. Gdy pierwsza z maszyn konwoju eksplodowała, zaskoczone siły Republiki zostały natychmiast ostrzelane przez żołnierzy Stratusa, który opuścił wybrzeże Razor, pragnąc osobiście rozprawić się z młodymi padawanami. Grupa zaopatrzeniowa stanowiła łatwy cel dla napastników, dlatego konieczne było natychmiastowe rozproszenie oddziałów, co utrudniało zagrożenie ze strony min[40].
Skywalker postanowił oczyścić pole. Dzięki potędze Mocy, przesunął uszkodzoną machinę typu AT-XT na jeden z ładunków wybuchowych, umieszczonych w pobliżu nieprzerwanie atakujących przeciwników, dzięki czemu część komandosów wroga została wyeliminowana z walki. Konfederaci wciąż mieli jednak sporą przewagę liczebną. Jednakże, dzięki pomysłowi Sullustanki Elory Sund, wykorzystującej buty repulsorowe, zabrane jednemu z martwych Nimbusów, oraz taktyki Maka Lotora, wyzwalającego Mocą drżenia gruntu prowadzące do eksplozji min, udało się opanować sytuację. Anakin próbował ponownie dopaść Stratusa, lecz zanim zdążył go przebić swym mieczem, od dowódcy Separatystów odrzucił go wybuch jednego z ładunków wybuchowych. Poturbowanemu eksplozją młodzieńcowi pomógł padawan rasy Gandów, Vaabesh. Separatyści, przynajmniej na jakiś czas, znowu zostali odparci. Jednocześnie siły generał Leski rozprawiły się z wrogimi wojskami na wybrzeżu Razor, odnosząc jednakże przy okazji ciężkie straty. Konwój Jedi ruszył w dalszą drogę do posterunku Republiki. Alto natomiast rozkazał przegrupować się wszystkim pozostającym pod jego zwierzchnictwem oddziałom. Zamierzał zrównać z ziemią stację Kobalt[40].
Sytuacja Republiki na Jabiim zaczynała stawać się katastrofalna. Leska została zabita podczas jednej z walk. Niekorzystne warunki atmosferyczne utrudniały lądowanie posiłków, a na dodatek zaczęły pojawiać się problemy z komunikacją. Padawani byli zdani tylko i wyłącznie na siebie. Znajdując schronienie w stacji Kobalt, zebrali się razem w jeden oddział. Separatyści nie zamierzali ustępować. Hrabia Dooku przysłał Stratusowi grupę specjalnie zmodyfikowanych droidów zabójców, przystosowanych do służby w surowym klimacie planety. Alto zamierzał wykorzystać je do ostatecznej rozprawy z Jedi. Dziesięciotysięczna armia Konfederacji rozpoczęła wymarsz ku ostatniemu bastionowi Republiki[41].
- ...Stratus zrówna to wzgórze z ziemią, zanim statki zapuszczą silniki.
- Chyba, że spowolnimy jego marsz, Zule...[41]
- — Zule Xiss i Anakin, podczas narady w stacji Kobalt.
Gillmunn poinformował padawanów o przygotowanej na szeroką skalę ewakuacji żołnierzy-klonów wraz z sprzymierzonymi z nimi lojalistami poprzedniego rządu Jabiim. Ocaleli wycofali się na wzgórze Monsun, skąd miały ich zabrać przysłane transportowce. Niestety, lądowanie statków uniemożliwiały nieustanne opady deszczu. Koniec końców, młodzi Jedi stanowili ostatnią linię oporu przeciwko nadciągającym wojskom Separatystów. Zanim Orliss zdążył życzyć im powodzenia, łączność została zerwana. Padawani wiedzieli, że muszą powstrzymać siły Startusa, zanim te dotrą do punktu ewakuacji. Każdy z nich zdawał sobie sprawę, iż czeka ich zadanie, z którego nie wyjdą żywi. Skywalker zaproponował najmłodszym w oddziale Aubrie oraz Aqualishowi Warble’owi, by udali się na wzgórze, lecz oni woleli pozostać wraz z przyjaciółmi[41].
Rozpoczęto przygotowania do obrony stacji Kobalt. Anakin, podobnie jak pozostali, w skupieniu oczekiwał na dopełnienie się losu. Wtedy, Aubrie przekazała mu niezwykłą nowinę – odebrany został kolejny przekaz holograficzny. Zakodowany i przeznaczony wyłącznie dla Skywalkera. Zaskoczony młodzieniec stanął naprzeciwko projektora hologramów. Okazało się, że wiadomość została nadana przez Kanclerza Palpatine’a. Wyraził on ulgę z faktu, że Anakin wciąż żyje, a następnie powierzył mu zadanie przeprowadzenia zapowiadanej ewakuacji. Młody padawan zaprotestował, nie chcąc pozostawić swych towarzyszy na pewną śmierć. Palpatine z ubolewaniem stwierdził, iż ci i tak nie mają szans na przeżycie, bez względu na to, czy Skywalker pozostanie z nimi, czy też nie. W końcu, Anakin przystał na prośbę Kanclerza. Pomimo niesprawiedliwości zaistniałej sytuacji, młody Jedi zmuszony był opuścić swoich przyjaciół. Zanim to nastąpiło, Aubrie przekazała mu holokron swojego mistrza, prosząc, by przekazał go do świątyni na Coruscant. Kobieta pożegnała Skywalkera, życząc mu, aby żył udanym życiem – za tych, którzy wspomagali go na Jabiim i wkrótce mieli zginąć w ostatecznym starciu o panowanie nad planetą[41].
Pomimo ogromnego poświęcenia, wojska broniące stacji Kobalt poniosły klęskę. Podczas zaciętych walk wszyscy z pośród padawanów zginęli, mężnie stawiając czoła przeważającym siłom Separatystów. Aubrie, ostatnia ocalała z rzezi, pragnąc dopaść Stratusa, sprawcę wszystkich okropności wojny o Jabiim, została przez niego śmiertelnie postrzelona. Upadając, udało się jej jednak przebić dowódcę wroga swoimi mieczami świetlnymi[41].
Anakin, pędząc na swoim grawicyklu w kierunku punktu ewakuacji, przedzierał się przez pole bitwy, pokryte licznymi szczątkami maszyn Republiki oraz robotów bojowych Separatystów. Po drodze, natknął się na grupę droidów zabójców. Wspomagając się Mocą, wykonał rzut swoim mieczem, unieszkodliwiając kilka z nich. Dwie ocalałe maszyny Konfederacji ostrzelały Skywalkera, doprowadzając do zniszczenia grawicykla. Młody Jedi wykonał skok, ratując się przed jego wybuchem. Chwilę potem, przeciął jednego z droidów na pół, po czym ponownie czerpiąc siłę ze wsparcia Mocy, przygniótł drugiego wielkim głazem. Jako, że jego jedyny środek transportu został unieruchomiony, Anakin zmuszony był na piechotę pokonać pozostałą mu do przebycia drogę[42].
Dzień później, Skywalkerowi udało się dotrzeć na wzgórze Monsun. Nakazał spotkanemu tam Gillmunnowi, by przygotował swoich żołnierzy na przylot obiecanych przez Kanclerza transportowców. Niestety, za sprawą niedogodnych warunków atmosferycznych, na powierzchni planety zdołał wylądować zaledwie jeden z trzech przysłanych statków oraz kilka kanonierek. Anakin rozkazał dowodzącemu transportowcami kapitanowi, by otworzył kanał łącznościowy z Coruscant oraz wezwał dodatkowe jednostki. Wiedział, że w przeciwnym wypadku nie uda im zabrać z Jabiim wszystkich oczekujących na ewakuację żołnierzy oraz ich sprzymierzeńców. Ten jednak zaświadczył, iż jest to niemożliwe, z powodu szalejącej atmosfery. Niewykonalne było nawet połączenie się z okrętami przebywającymi na orbicie planety. Jakby dla uzupełnienia listy tych wszystkich nieszczęść, w stronę wzgórza nadciągał kolejny potężny front burzowy. Konieczny był natychmiastowy start wszystkich jednostek, gdyż w przeciwnym wypadku mogłyby zostać uziemione na kilka dni[42].
Skywalker stanął przed trudnym wyborem. Obecnie to on był najwyższym rangą dowódcą sił Republiki na Jabiim. Na pokładach przysłanych statków nie starczyło miejsca dla wszystkich. Młodzieniec zdawał sobie sprawę, jak bardzo potrzebny jest każdy wyszkolony żołnierz-klon, w sytuacji, gdy siły Jedi rozproszone są po całej galaktyce. Powiedział o tym Gillmunnowi, doceniając wkład jaki jego lojaliści wnieśli podczas próby wyzwolenia planety z pod władzy Konfederacji. Jednocześnie stwierdził, iż nie może zostawić swoich oddziałów na pewną śmieć. Rozwścieczony kapitan, wymierzył Anakinowi silny cios pięścią, zaświadczając, że wszystko, co jego poplecznicy ryzykowali, było dla Republiki. Zamierzał przejąć wraz ze swoimi podwładnymi przybyłe statki, by dzięki nim znaleźć schronienie poza rodzinną planetą, zniszczoną wojną Republiki z Konfederacją. Skywalker rozkazał mu się wycofać, a gdy ten nie posłuchał, wściekły zacisnął na jego gardle uścisk Mocy. W ten sposób Anakin po raz pierwszy użył jednej z najbardziej niebezpiecznych technik ciemnej strony, z której tak często miał korzystać w przyszłości[42].
Świadom, iż posunął się za daleko, młodzieniec przystał na ponaglanie kapitana przysłanych jednostek, by natychmiast wyruszyć w drogę. Gdy praktycznie wszystkie potrzebujące pomocy klony dostały się na pokłady transportowców, Orliss oraz pozostali lojaliści obrzucili statki kamieniami. Anakin powstrzymał swoich żołnierzy przed otwarciem ognia do byłych już sprzymierzeńców. W końcu, przybyłym jednostkom udało się opuścić atmosferę planety. Zrozpaczony Skywalker nakazał jednemu z klonów przesłać odpowiedni meldunek Kanclerzowi – walcząc o wyzwolenie Jabiim, Republika poniosła całkowitą klęskę, być może nawet największą od początku trwania wojny. Ilość poległych Jedi oraz klonów była zatrważająca. Krwawa kampania dobiegła końca[42].
- Sir? Teraz, kiedy opuściliśmy planetę, mamy łączność z Coruscant. Najwyższy Kanclerz oczekuje meldunku o sytuacji.
- Powiedz mu, że już po wszystkim... Bitwa o Jabiim się skończyła. Przegraliśmy. Wszyscy przegraliśmy.[42]
- — Wojska Republiki opuszczają Jabiim.
Dwa dni później, oddziały ewakuowane z Jabiim przybyły na New Holstice, gdzie znajdował się posterunek medyczny. Ranni natychmiast zostali objęci stosowną opieką, Skywalker natomiast został przydzielony do grupy uzdrowicieli w izbie chorych. Tam spotkał rycerza A'Sharada Hetta, oraz jego ucznia Bhata Jula, przybyłych z Metalorn. Hett wysłał Bhata po przedmiot, o którym rozmawiali przed przybyciem Anakina. On sam, wraz ze Skywalkerem, udał się do pomieszczenia, gdzie znajdowali się najciężej ranni. Tam A'Sharad pokazał młodemu Jedi mistrzynię Mobari, znajdującą się na progu śmierci. Poprosił Anakina, by trwał przy niej, co mogłoby jej pomóc w pokoju połączyć się z Mocą. Skywalker jednak pragnął za wszelką cenę uratować umierającą Jedi, próbując wykorzystać technikę, jakiej nauczył się dusząc Gillmunna na Jabiim, do masażu serca kobiety. Został jednak powstrzymany przez Hetta, który stwierdził, że podobny akt sprawia mistrzyni tylko niepotrzebne cierpienie[42].
Wkrótce potem, A'Sharad zaprowadził Anakina pod niezwykły pomnik, stworzony wieki wcześniej przez mieszkańców New Holstice w celu uhonorowania wszystkich Jedi, poległych od czasu narodzin Republiki. Tworzyły go ćmy pamięci. Imię, które zostało wypowiedziane przy wypuszczeniu jednego z tych owadów, było wiecznie powtarzane poprzez szelest jego skrzydeł. Hett wręczył młodzieńcowi pojemnik zwierający kilka ciem, dostarczony przez Bhata. W ten sposób, Anakin upamiętnił wszystkich swoich przyjaciół oraz mistrza, których stracił na powierzchni Jabiim. Chwilę później, mistrz Ki-Adi-Mundi przyniósł ze sobą nowe rozkazy. Skywalker, a także A’Sharad z Julem, mieli zostać oddelegowani na kolejny front wojenny. Ich celem była pustynna planeta, znana jako Aargonar[42].
Bitwa o Aargonar
W czasie, gdy Republika przystąpiła do szturmu na Aargonar, Anakin wraz z Bhatem i Hettem przebywał na pokładzie kanonierki, z pokładu której ten ostatni dowodził swoimi żołnierzami. Niestety, w wyniku nieprzyjacielskiego ostrzału, ich pojazd rozbił się za liniami wroga. Ocaleli Jedi natychmiast zostali zaatakowani przez najemników, pozostających na usługach Konfederacji[43].
Podczas eksplozji jednego z ładunków wybuchowych, Jul został śmiertelnie ranny. Skywalker odciągnął padawana od strefy walki a następnie, starając się wykorzystać doświadczenie zdobyte w centrum medycznym na New Holstice, spróbował go uleczyć. Mimo to, młody Nikto zmarł. A'Sharad, który zdążył już rozprawić się z odziałem Separatystów, stwierdził, iż obaj powinni udać się na poszukiwanie schronienia przed nadciągającą burzą piaskową. Anakin miał żal do Hetta, nie mógł zrozumieć, dlaczego towarzysz nie wspomógł go w próbie ocalenia Bhata. A'Sharad odrzekł, że jego fizyczna obecność przy umierającym uczniu na nic by się nie zdała. Zamiast tego, dzięki więzi łączącej mistrza i padawana, pomógł mu w spokoju połączyć się z Mocą[43].
Następnie, ku wściekłości Skywalkera, Jedi zdecydował się pozostawić ciało Jula na pustyni. Młodzieniec odniósł się z pogardą do Tuskenów, wśród których Hett się wychował, stwierdzając, iż być może nie powinien wymagać od jednego z nich podobnego aktu szacunku dla zmarłych. A'Sharad pouczył go, by niezależnie od swoich uprzedzeń, starał się okazywać mu szacunek, jaki każdy padawan winien jest rycerzowi. Hett nie zdawał sobie sprawy z wrogości, jaką Anakin darzył każdego przedstawiciela rasy Ludzi Pustyni, od czasu gdy jedno z ich plemion pojmało jego matkę, okrutnymi torturami przyczyniając się do jej śmierci. Obaj skierowali się w kierunku otworu jednej z jaskiń[43].
Wkrótce potem dotarli na miejsce. Skywalker stąpając po ruchomej wydmie, spowodował osunięcie się piasku, w wyniku czego towarzysze znaleźli się na dnie pieczary. A'Sharad zauważył podobieństwo, jakie istnieje między nim a Anakinem, wliczając w nie fakt, iż obaj rozpoczęli szkolenie później niż inni, oraz że znali przynajmniej jednego ze swych rodziców. Młodzieniec zaprzeczył twierdząc, iż w przeciwieństwie do Hetta, nie ma z Tuskenami nic wspólnego. Rycerz napomniał go, by wyzbył się uprzedzeń, niegodnych członka Zakonu[43].
W tym momencie, mężczyźni zostali zaatakowani przez zamieszkującego jaskinię sarlacca, który pochwycił ich w swoje macki. Gdy Anakin próbował się bronić, bestia niespodziewanie odrzuciła obu Jedi od siebie. Okazało się, że sama jest pożerana przez jeszcze większe stworzenie – smoka gouka. Hett obawiał się, że wkrótce mogą stać się kolejnym celem ataku ogromnej kreatury, Skywalker powstrzymał go jednak przed uruchamianiem broni. Wyczuł myśli stwora, skupione jedynie na swej ofierze. Towarzysze szybko skierowali się do tunelu, prowadzącego do obozu Republiki. W czasie wędrówki, A'Sharad pochwalił Anakina za sposób, w jaki padawan połączył się ze smokiem gouka, niczym jeden z Ludzi Pustyni z banthą. Dodał również, że ze Skywalkera byłby dobry Tusken. Pozorny komplement jedynie pogorszył nastrój młodzieńca[43].
Anakinowi i Hettowi udało się dotrzeć do opustoszałej bazy sprzymierzeńców. Jej okolice patrolowali najemnicy na usługach Separatystów. Mimo to, Jedi udało się przeniknąć do środka. Tam znaleźli uszkodzony statek, dzięki któremu mieli nadzieję dostać się z powrotem do oddziałów Republiki. Skywalker wziął się za jego naprawę. Jednakże, do jej ukończenia potrzebował między innymi sprawnych ogniw zasilających. A'Sharad zaproponował młodzieńcowi, aby wykorzystał zasilacze z należących do niego mieczy. Ten, co prawda, nie był przekonany tym pomysłem, jednakże Hett zapewnił go, że znajdzie sobie jakąś zastępczą broń. Anakin pozostał sam przy statku[43].
- Wiem, kim jesteś... czym jesteś! Brudny, śmierdzący Tusken! Zwierzę! Chowacie się za tymi swoimi maskami! Tacy jak ty torturowali i zabili moją matkę. Cieszę się, że zabiłem ich wszystkich![43]
- — Owładnięty bitewnym szałem Anakin atakuje Hetta.
Czas mijał, a wysiłki Skywalkera, by doprowadzić pojazd do stanu używalności, spełzały na niczym. Coraz bardziej zniechęcony i zrozpaczony, mimowolnie przypomniał sobie śmierć Bhata. To z kolei nasunęło wspomnienie matki, konającej na jego oczach w obozie Ludzi Pustyni. W tym momencie, Anakin wyczuł zbliżających się najemników. Wezbrała w nim fala wściekłości; w miejscu napastników ujrzał grupę Tuskenów, odpowiedzialnych za śmierć Shmi. Rzucił się na nich z furią, zabijając każdego, kto nawinął mu się pod miecz[43].
Pozostając w bitewnym szale, padawan nie zauważył, że do walki włączył się Hett, który za pomocą zdobytego kija gaderffii, starał się wspomóc towarzysza w rozprawie z przeciwnikami. Niestety, chwilę później on sam również został zaatakowany przez Skywalkera, który wziął go za jednego z Tuskenów. Odrzucony siłą jego ataku, A'Sharad spróbował przekonać młodzieńca, że nie jest wcale tym, za kogo ten go bierze. Rozwścieczony Anakin w odpowiedzi wyznał mu, czego dopuścił się na Tatooine, kiedy wymordował całe plemię Ludzi Pustyni, kierowany chęcią zemsty za męczeńską śmierć matki. Gdy już miał dobić Hetta, ten w ostatniej chwili zasłonił się gaderffii, a następnie, silnym kopniakiem obezwładnił padawana[43].
A'Sharad opowiedział mu, iż z własnego doświadczenia rozumie, czym jest pragnienie zemsty. Dzięki naukom swoich mistrzów, dostrzegł jednak jej sprzeczność z zasadami Jedi. Domyślił się, że Skywalker nie podzielił się z nikim swoją tajemnicą, gdyż w przeciwnym wypadku okryłby się wieczną hańbą. Hett uświadamiał sobie, iż nie będzie mógł swobodnie współpracować z Anakinem, dopóki ten ostatni wciąż będzie w nim widział jedynie Tuskena. Dlatego też, zdecydował się, po raz pierwszy, ściągnąć maskę i ukazać młodzieńcowi swą prawdziwą twarz. Padawan był zaskoczony z faktu, iż Hett w istocie jest człowiekiem. Zawstydzony, próbował go przeprosić za swe zachowanie, ten jednak stwierdził, że w chwili obecnej nie ma to żadnego znaczenia. Wcześniej udało mu się podsłuchać żołnierzy Separatystów, planujących przeprowadzić szturm na oddziały Republiki. Spytał Skywalkera, czy da sobie radę z naprawą statku. Ten z zapałem zabrał się do roboty. Wreszcie nabrał szacunku do swego towarzysza[43].
- Przeciwników jest wielu, a nas tylko dwóch.
- Jesteśmy Jedi, mistrzu Hett.[43]
- — A'Sharad i Anakin, w walce z Separatystami.
Praca młodzieńca przyniosła rezultaty. Pilotując naprawiony pojazd, Anakin skierował się ku jednemu z tuneli. A'Sharad miał wątpliwości, co do słuszności wyboru tej drogi, jednakże Skywalker poprosił go, by zdał się na jego osąd. Jedi wyczuli, że ich tropem podąża gouka, którego zwabiły odgłosy wydawane przez silnik statku. Gdy wreszcie udało im się dotrzeć na pole bitwy, młody padawan poprowadził potwora prosto ku machinom Konfederacji, w rezultacie czego ten zniszczył część z nich. Mimo to, nad Republiką wciąż wisiało widmo porażki. Separatystom udało się zestrzelić pojazd Anakina i Hetta. Gdy Skywalker próbował wydostać się z jego szczątków, dostrzegł A'Sharada związującego walką najemników wroga. Natychmiast do niego dołączył, ratując towarzysza przed atakiem jednego z droidów typu B2[43].
Walcząc ramię w ramię, Jedi w szybkim tempie rozprawili się z przeciwnikami. Jednocześnie siłom Republiki udało się odeprzeć szturm Konfederacji. Ki-Adi był zaskoczony z faktu, że Hett nie nosi już swojej maski. Ten odparł, iż jest to zasługa Anakina, który uświadomił mu, że powinien być postrzegany w pierwszej kolejności jako Jedi. Cereanin pochwalił młodzieńca, stwierdzając, iż on sam nigdy nie byłby w stanie przekonać byłego ucznia do zmiany przyzwyczajenia. Ku zdziwieniu padawana, A’Sharad nie wspomniał Mundiemu o zbrodni, jakiej Skywalker dopuścił się na Ludziach Pustyni. Rycerz stwierdził, iż Anakin sam powinien zmierzyć się ze swym brzemieniem, przyjmując konsekwencje dokonanych czynów. Zanim odszedł, spytał młodzieńca, czy jeszcze raz zdecydowałby się zabić Tuskenów, winnych śmierci Shmi. Skywalker, pozostawiony sam ze swoimi rozmyślaniami, w gniewie wypowiedział tylko jedno słowo: tak[43].
Misja na Praesitlynie
Obi-Wan i Anakin wrócili na Coruscant. Kenobi spotkał się z Radą Jedi i oznajmił padawanowi, że dostał misję i ma ją wykonać samodzielnie. Skywalker ma zostać w Świątyni i czekać na zadanie. W trakcie oczekiwania Anakin zapoznał się z mistrzem Halcyonem i regularnie trenował z nim walkę na miecze świetlne. Nejaa polubił padawana. Nieco później został wezwany przez Radę i otrzymał misję - miał odbić planetę Praesitlyn opanowaną przez Separatystów, znajdował się tam ważny ośrodek komunikacyjny. Mistrz Halcyon wybrał młodego Skywalkera na swojego zastępcę. Wraz z nim wyruszył na dolne poziomy Coruscant i w Złotym Ślimaku, gdzie zatrudnił sierżanta Grudo, który miał im pomagać. Anakin postanowił nie rozczarować mistrza Halcyona. Z pomocą Gruda, który szybko go polubił i dawał mu dobre rady, wykazywał się znajomością rzemiosła wojennego. Dostał pod dowództwo także oddział komandosów. Podczas inspekcji, w czasie której zwrócił uwagę na to co trzeba, ale nie był nadmiernie szczegółowy zdobył także ich szacunek i nawet Grudo przyznał, że świetnie sobie poradził.
Z Centaxa Jeden, drugiego księżyca Coruscant zabrali 12 000 klonów i wyruszyli w podróż na Praesitlyn. Halcyon podróżował na okręcie flagowym - Revangerze, a Anakin na Neelianie. Po dotarciu na miejsce udało im się zniszczyć blokadę separatystów i odblokować łączność intergalaktyczną przez zniszczenie statku z urządzeniem zakłócającym. Następnie Anakin poprowadził desant armii naziemnej. Poznał Zozridora Slayke'a, dowódcę rozbitej armii, walczącej w obronie Praesitlynu, składającej się z samych ochotników. Następnie rozpoczęto stawiać umocnienia i wysłano zwiadowców w pobliże ośrodka komunikacyjnego. Wrócił tylko jeden, ale podał informacje, że prawa strona jest słabiej broniona. Mistrz Jedi uznał, że zaatakują od tej strony.
Rano rozpoczęła się walka. Mistrz Jedi podjął dwie próby zdobycia centrum komunikacyjnego, ale bezskutecznych. Prawa strona umocnień okazała się mocniej broniona niż przewidywano. Halcyon wycofał swoje wojsko. Anakin wpadł na pomysł szybkiego rajdu i uwolnienia zakładników, aby mogli zniszczyć centrum z orbity. Skywalker wykonał go wraz z 17 klonami i Odie Subu, która znała rozkład pomieszczeń w centrum. Udało się uwolnić prawie wszystkich, zanim się zorientowano, ale Reija Momen została zabita przez droidy. Wówczas Anakin czerpiąc siłę z gniewu, połączył się z Mocą i zdołał zdobyć centrum dowodzenia i wziąć Porsa Tonitha i jego ludzi do niewoli, a także wyłączył droidy.
- Pożegnaj ode mnie moją żonę.
- — Anakin do Halcyona, tuż przed oddaniem strzału w okręt flagowy wroga.
Anakin otrzymał wiadomość, że na orbicie pojawiły się posiłki Separatystów. Flota Halcyona musiała je zniszczyć, aby utrzymać planetę. Anakin włączył się do walki w swoim myśliwcu Lazurowy Anioł II. Zniszczył niszczyciel wroga, używając torpedy protonowej. Następnie, mimo protestów mistrza Jedi, wypuścił torpedę protonową w okręt flagowy wroga i razem z nim zniknął w oślepiającym wybuchu, który oprócz okrętu flagowego zniszczył także pobliskie okręty Separatystów. Nie zginął jednak, jak sądzili Halcyon i oficerowie, lecz skoczył w nadprzestrzeń w losowo wybranym kierunku tuż przed eksplozją. Standardowo myśliwce Delta-7 Aethersprite muszą korzystać z pierścienia wyposażonego w hipernapęd, ale Anakin zmodyfikował swój myśliwiec. Wyposażył go w hipernapęd, dzięki czemu mógł tego dokonać. Misja na Praesitlynie dobiegła końca. Zanim wrócił na Coruscant, zgodnie z prośbą, udzielił ślubu Odie Subu i Erk H'Armanowi.
Misja na Vjun
- Obi-Wan: Pamiętasz ten pierwszy raz, kiedy spotkałem się z Asajj Ventress? Ukradłem jej wtedy statek. A potem spotkaliśmy się jeszcze raz i znów zabraliśmy jej statek.
- Anakin: Owszem. Czemu pytasz?
- Obi-Wan: Och, tak sobie.
- — Patrząc, jak Ventress kradnie ich statek.
Anakin Skywalker wraz z Obi-Wanem zostali wysłani, aby namówić Serifię Alturen do powrotu do Zakonu. Serifa odeszła sądząc, że udział w wojnie nie jest ścieżką Jedi. Nie udało im się tego dokonać. Gdy już szykowali się do powrotu na Coruscant, otrzymali wiadomość, że mistrz Yoda nie żyje. Nieco później dowiedzieli się, że Yoda nie zginął, jednak wpadł w zasadzkę Asajj Ventress. Skywalker i Kenobi chcieli wspomóc Yodę na Vjunie, i niezwłocznie wyruszyli w drogę.
Statkiem Hoersch-Kessel klasy Chryya wylądowali na powierzchni planety Vjun. Wyczuli, że na planecie było silne stężenie Mocy. Wspomagani przez nią szybko zniszczyli wrogie droidy bojowe. Anakin użył granatu, aby zniszczyć wejście do jaskini. Obi-Wan chciał go powstrzymać, sądząc, że w jaskini mógł być Yoda z padawanami. Obaj szybko ruszyli do wnętrza rezydencji Château Malreaux. Po drodze napotkali Asaaj Ventress, z którą rozpoczęli walkę, jednak zdołała uciec, ściągając na nich droidy bojowe. Po walce napotkali mistrza Yodę. Powiedział im, że Dooku zbiegł. Chwilę później dołączyli do nich Whie Malreaux i Scout. Asajj ukradła ich statek, więc wrócili tym, którym przyleciał Yoda z padawanami[44]
Pasowanie na rycerza
- Anakinie Skywalkerze, z upoważnienia naszej Rady i z woli Mocy, czynię cię Jedi... Rycerzem Republiki!
- — Yoda przy pasowaniu Anakina na rycerza.
Rada Jedi zgodnie uznała, że Anakin po misji na Praesitlynie i pokonaniu mrocznej Jedi Asajj Ventress zasłużył na pasowanie na rycerza Jedi. Gdy tylko wrócił na Coruscant odbyła się uroczysta ceremonia obcięcia warkoczyka Padawana. Anakin wręczył go Padmé jako swoją jedyną własność. Był to dar z głębi serca. Podczas wojen klonów pełnił początkowo funkcję komandora, a później generała, podobnie jak Obi-Wan, który został mianowany mistrzem Jedi i członkiem Rady.
Bitwa o Christophsis
- Wullf Yularen: Przyznam szczerze, że jestem zaskoczony lekkomyślną naturą twojej taktyki... jednak jej wyniki nie podlegają dyskusji.
- Anakin: Niektóre rzeczy lubię robić inaczej. Od czasu do czasu.[45]
Nieoczekiwanie Separatyści zaatakowali i zablokowali bogatą w zasoby mineralne planetę Christophsis. Oddziały Republiki, które stacjonowały na powierzchni planety, zostały pozbawione zapasów i amunicji. Dowództwo wyznaczyło Anakina, aby eskortował statki zaopatrzeniowe na powierzchnię Christophsis. Jednak po dotarciu w okolice obleganego świata, statki Republiki zostały zaatakowane.
Mimo starań i ciągłego odpowiadania ogniem, siły Skywalkera słabły. Młody Jedi miał nadzieję, że z pomocą zdąży przylecieć jego były mistrz, Obi-Wan Kenobi. Gdy ten się wreszcie pojawił, poprosił swojego byłego ucznia, by wycofał się za pobliski księżyc, gdyż Republika wynalazła nową broń.
Anakin mimo niechęci, zastosował się do prośby mistrza i wycofał swoje okręty. Po dotarciu w wyznaczone miejsce, na pokładzie małego statku, poleciał na pokład niszczyciela Obi-Wana. Tam Kenobi pokazał mu nowy, niewykrywalny statek, który został wysłany, by bez przeszkód pomóc wojskom przebywającym na powierzchni Christophsis. Skywalker słysząc, że to jemu ma przypaść to zadanie, wyraził swoje rozżalenie, iż stale musi być chłopcem na posyłki. Niemniej jednak, Anakin zgodził się na podjęcie misji.
Wylot rycerza Jedi powstrzymał admirał Wullf Yularen, który miał mu do przekazania ważne wieści. Okazało się, że wrogą flotą dowodzi znany powszechnie i od kilku lat uznany za zmarłego, admirał Trench. Skywalker podziękował podwładnemu za ostrzeżenie, po czym dodał, że ich misja polega na dostarczeniu pomocy, a nie ataku. Yularen ośmielił się z nim nie zgodzić. Powiedział, że jeśli jego przypuszczenia są prawidłowe to Trench sam ich zaatakuje.
Mimo wszystko Anakin zarządził rozpoczęcie misji. Lot przebiegał bez żadnych przeszkód, do chwili wykrycia przez skanery, bombowców typu Hyena. Zaniepokojona załoga zaczęła się zastanawiać, czy nie zostali wykryci, lecz gdy wrogie statki ich ominęły, ich sumienia zostały uspokojone. Skywalker widząc, że bombowce zmierzają na powierzchnię Christophsis, postanowił zaatakować Trencha. Spotkało się to jednak z dużym sprzeciwem Kenobiego, który chwilę wcześniej nawiązał z nim połączenie. Młody Jedi rozłączył się ze swoim mentorem, po czym nakazał wyłączenie kamuflażu i atak. Niestety, tarcze statku Harcha były włączone, przez co atak Republiki nie wyrządził mu żadnej szkody.
Wróg zareagował błyskawicznie, rozpoczynając rozporoszony ostrzał laserowy. Skywalker widząc to nakazał ponowne włączenie kamuflażu. Po jakimś czasie, Trench przysłał mu wiadomość na otwartym kanale, w którym zaznaczył, iż wie jak radzić sobie z ukrywającymi się okrętami i że to on wyjdzie z tej batalii żywy.
Anakin postanowił podjąć kolejną próbę ataku, która znów zakończyła się porażką. Zgodnie z zapowiedzią, wróg wystrzelił w kierunku statku Skywalkera torpedy namierzające, co wymagało jednak wcześniejszego opuszczenia tarcz. Młody Jedi wykorzystał ten fakt. Nakazał przekazać pełną moc do silników statku, po czym ruszył na statek wroga. Jego błyskotliwość przyniosła owoce, gdyż nieprzyjaciel nie zdążył jeszcze podnieść osłon, przez co statek Harcha został zniszczony. Dzięki temu, Anakin skierował swój mały okręt w stronę powierzchni Christophsis. Po wylądowaniu przekazał tamtejszym oddziałom niezbędne zapasy, za co otrzymał szczere podziękowania od senatora Baila Organy.
Po rozstaniu z senatorem, przeprowadził jeszcze krótką rozmowę z admirałem Yularenem, w której również otrzymał sporo pochwał. Dodatkowo Wullf powiedział mu, że postara się zrozumieć jego skomplikowane taktyki, w ich wspólnej, dalszej współpracy[45].
Nie upłynęło dużo czasu od śmierci admirała Trencha, gdy wojska Republiki na powierzchni Christophsis zostały prawie całkowicie pokonane. Anakin wrócił na pokład niszczyciela swojego byłego mistrza i tam razem z nim wysłuchał przemowy Whorma Loathsoma, dowódcy wrogich wojsk, w której ogłosił on przyłączenie Christophsis do Konfederacji[46].
Jedi postanowili uprzykrzyć życie Separatystom. Wylądowali na Christophsis i przygotowali plan, który miał utrudnić nieprzyjacielowi podbijanie planety. Wojska Republiki osiadły w dwóch naprzeciw siebie leżących wieżach. W jednej z nich znajdował się Obi-Wan i oddział klonów, a w drugiej Anakin z takim samym wsparciem.
Po jakimś czasie w wieży Kenobiego zaczęło się dziać coś dziwnego. Po skontaktowaniu się z mistrzem Jedi, Anakin dowiedział się, że jakimś sposobem Separatyści dowiedzieli się o ich misji i przez to złapali Obi-Wana w pułapkę. Słysząc te wieści, Skywalker wezwał kanonierkę, by była gotowa do ewakuacji wszystkich oddziałów z wieży południowej, po czym rozkazał swoim ludziom wystrzelić linki w kierunku wieży Obi-Wana i przygotować się do walki.
Po przybyciu na miejsce, Anakin pomógł oddziałom swojego mistrza wycofać się na dach przez co mogli bezpiecznie uciec do czekającej na nich kanonierki. W ostatniej chwili przed odlotem, Rex urwał głowę droidowi taktycznemu w nadziei na poznanie planu ataku wroga.
Po przybyciu do bazy, Jedi dowiedzieli się, że Separatyści wiedzieli o ich tajnej misji. Ta wiadomość zmartwiła Skywalkera i Kenobiego, bo to oznaczało, że w ich szeregach działał zdrajca. Obi-Wan zaproponował, by dowiedzieć się czegoś o zdradzie jednego z ich żołnierzy w bazie Separatystów. Anakin nie miał co do tego planu żadnych sprzeciwów. Jedi przed wyruszeniem do siedziby nieprzyjaciela, nakazali Rexowi i Cody'emu, by postarali się odnaleźć lukę w obronie nieprzyjaciół.
Droga do bazy Konfederacji wydawała się dziwnie spokojna. W pewnej chwili Jedi zauważyli, że kolejno napotykane patrole droidów ignorują ich obecność. Skywalker uświadomił sobie wtedy, że zmierzają w pułapkę. Dodał też, że to Separatyści wyjdą z niej bardziej poszkodowani.
Po przybyciu na miejsce, Anakin oraz Obi-Wan nie zastali żadnej straży. Po wejściu do budynku, na jedno z wyższych pięter, spotkali Asajj Ventress, która przywitała ich ironicznie. Chwilę później rozpoczęła się walka. Mimo liczebnej przewagi, Asajj dotrzymywała kroku swoim przeciwnikom. W chwili gdy strażnicy pokoju zażądali, by się poddała, usiadła na ziemi i powiedziała, by spróbowali ją aresztować. Gdy Jedi zrobili krok naprzód, zabójczyni włączyła swoje miecze skierowane w podłogę, przez co doprowadziła do jej zniszczenia i upadku Jedi na niższe piętro.
Widząc, że walka nie układa się za dobrze, Skywalker zaproponował odwrót jednak Obi-Wan chciał złapać Ventress. Gdy Jedi ponownie ruszyli do ataku, zabójczyni rozpoczęła ucieczkę. Strażnicy pokoju ruszyli za nią. Na zewnątrz budynku okazało się, że na planetę przybyły liczne posiłki dla oddziałów wroga. Widząc to, Jedi ukradli dwa STAPy i wrócili do swojej bazy.
Po wejściu do środka zobaczyli moment aresztowania sierżanta Slicka, który okazał się być agentem Konfederacji. Jedi bardzo zawiedli się na jednym ze swoich najbardziej zaufanych ludzi. Okazało się również, że zdrajca wysadził większość ich zasobów broni. Rex i Cody poinformowali swoich zwierzchników, że ocalały tylko działa przeciwpancerne AV-7. Ten aspekt ucieszył Jedi, gdyż w ich stronę zmierzała ogromna armia droidów[47].
- Rex: Co to za dzieciak?
- Ahsoka: Jestem mistrza Skywalkera, padawanem. Nazywam się Ahsoka Tano.
- Rex: A mówił pan, że nie chce mieć padawana.
- Anakin: To nieporozumienie. To dziecko nie jest ze mną.[48]
Zgodnie z zapowiedziami, nadciągnęła armia droidów. Anakin, jego były mistrz oraz oddziały klonów, stawili opór nieprzyjacielowi lecz przewaga liczebna wojsk Konfederacji wymagała, by Jedi wymyślili jakiś plan. W końcu ustalono, że Skywalker zaatakuje wroga z innej strony. Razem z kapitanem Rexem i grupą podległych mu ludzi, młodzieniec wyruszył na dach jednego z budynków, by stamtąd zaatakować Separatystów.
Jedi musiał stawić czoła niezliczonej przewadze przeciwnika. Jednak po wielu trudach, pierwsza fala uderzeniowa została pokonana. Na ponownym spotkaniu, Jedi stwierdzili, że potrzebują wsparcia od admirała Yularena. Po nawiązaniu połączenia ze statkiem oficera, strażnicy pokoju otrzymali informację, że zaopatrzenie już wyruszyło.
Zgodnie z zapowiedzią, po jakimś czasie na powierzchni planety wylądował wahadłowiec. Jedi w nadziei na uzyskanie wsparcia, ruszyli w jego stronę. Ku ich zdziwieniu z wnętrza statku, wyszła samotna dziewczyna, Ahsoka Tano. Mężczyźni zapytali ją, czy przywiozła ze sobą jakąkolwiek pomoc. Zapytana odparła, iż mistrz Yoda, który ją wysłał, nie wiedział, że jest taka potrzeba. Zrezygnowani Jedi postanowili ponownie wezwać pomocy, na co ponownie dostali potwierdzenie.
W końcu mistrz Kenobi, w nadziei, że Ahsoka jest jego nowym padawanem, rozpoczął oficjalną prezentację. Okazało się jednak, iż Tano została przydzielona Anakinowi, co spotkało się z dużym oburzeniem rycerza Jedi. Skywalker miał już odejść, gdy Kenobi przypomniał mu, by od tej chwili dbał o swoją podopieczną oraz o niej nie zapominał.
Rycerz i uczennica ruszyli na spotkanie z kapitanem Rexem. Wciąz oburzony, Skywalker rozkazał klonowi, by zabrał Togrutankę na spacer, podczas którego miał wyjaśnić dziewczynie na czym polega szacunek. Po jakimś czasie podwładni Skywalkera wrócili, gdyż odkryli, że wróg ponownie naciera, tym razem pod osłoną tarcz. Jedi postanowili opracować plan, który pozwoliłby im efektywnie walczyć z Konfederacją. Jednak najlepszy pomysł wniosła Ahsoka, która zaproponowała przeniknięcie pod osłony wroga i dotarcie do generatorów tarcz, po czym wysadzenie ich. Anakin, choć niechętnie, poparł jej pomysł, przez co mistrz Kenobi zgodził się na jego wykonanie. Mentor i uczennica wspólnie postanowili znaleźć sposób na pozostanie niezauważonym obok droidów. W końcu Skywalker postanowił ukryć siebie i Tano w skrzynce. Gdy już armia robotów ich minęła, a razem z nią i pole osłon, Jedi podjęli marsz.
Pozostając wciąż pod osłoną skrzyni, strażnicy pokoju przesuwali się powoli do swojego celu. W końcu cierpliwość Ahsoki dobiegła końca, po czym opuściła ona ich kamuflaż. Skywalker próbował ją powstrzymać lecz było za późno. Jego uczennica wpadła bowiem na droidekę. Rycerz nakazał jej rozpocząć ucieczkę co spotkało się ze sprzeciwem. Gdy robot zaczął ich gonić, Anakin rozkazał Tano się zatrzymać, co spotkało się z kolejnym oburzeniem. Dzięki efektowi zaskoczenia, Ahsoka zniszczyła droida. Jedi mogli więc ruszyć w dalszą drogę. Po dotarciu do generatorów tarcz, strażnicy pokoju natknęli się przez przypadek na droidy LR-57 strzegące ich celu. Skywalker rozkazał swojej uczennicy, by zajęła się podłożeniem ładunków wybuchowych, podczas gdy on miał zająć się zniszczeniem robotów. Niestety niezdarność Ahsoki sprowadziła na Skywalkera kolejnych przeciwników. Gdy już jego uczennica umieściła ładunki, Jedi poprosił ją o pomoc. Togrutanka wykorzystała do tego stojącą w pobliżu ścianę, którą opuściła na droidy. Spotkało się to z reprymendą Anakina, który uważał, że Tano mogła go zabić.
Misja dobiegła końca, Ahsoka wysadziła generatory tarcz. Gdy Jedi oczekiwali na transport, Anakin zrozumiał, że Togrutanka jest dla niego dobrym padawanem. Powiedział dziewczynie, że nie poradziłaby sobie jako uczeń Kenobiego lecz poradzi sobie jako podwładny jego.
Wkrótce przybył kapitan Rex. Klon pogratulował swoim zwierzchnikom dobrze wykonanej misji, po czym zostawił ich, by mogli spotkać się z mistrzami Yodą i Kenobim. Gdy Jedi doszli do swoich dowódców, Anakin usłyszał, iż rzekomo ma problemy ze swoją uczennicą i że może lepiej by było, by została ona przekazana pod opiekę Obi-Wana. Anakin zaprzeczył wszystkiemu, przyjmując oficjalnie Ahsokę na swojego ucznia. Yoda ucieszył się słysząc te słowa, po czym przydzielił nowych towarzyszy do odnalezienia syna Hutta Jabby. Początkowo Skywalker chciał się temu sprzeciwić lecz zmienił zdanie i zgodnie z rozkazem wyruszył na Teth, gdzie według informacji zwiadowców, przebywał Rotta[48].
Ratunek syna Jabby
- Anakin: Jest znacznie młodszy, niż się spodziewałem.
- Ahsoka: To jeszcze dziecko. Z nim nasze zadanie będzie o wiele milsze. Jest taki słodki.
- Anakin: Poczekaj aż zobaczysz co z niego wyrośnie.[48]
Anakin i Ahsoka udali się na jeden z krążowników uderzeniowych Republiki. Na pokładzie okrętu, Tano zaszczyciła klonów opowieścią o tym jak uratowała swojego mistrza. Gdy żołnierze się rozeszli, Skywalker upomniał ją lekko, mówiąc, że Jedi powinien być skromny.
Gdy w końcu statek Anakina dotarł na Teth, Jedi zarządził gotowość bojową. Skywalker razem z Ahsoką wsiadł do kanonierki, by dostać się na powierzchnię planety. Towarzyszyło im kilkanaście kanonierek z klonami na pokładzie. Wiedząc, że po wyjściu z transportowców, czeka ich walka, Anakin ostrzegł Togruntankę, że to co ją spotka nie będzie ćwiczeniem w świątyni. Tano zbagatelizowała sprawę mówiąc, że w takim razie będzie uważała, żeby droidy nie zabiły Skywalkera.
Jedi zaproponował jej wyścig do zajętego przez Separatystów klasztoru. Gdy tylko Ahsoka przyjęła wyzwanie, Skywalker natychmiast wystartował. Jedi niszczył kolejne droidy, nieustannie wspinając się pod górę. W pewnej chwili wyczuł, że jego uczennica jest w niebezpieczeństwie. Po odwróceniu głowy zauważył, że Ahsoka podróżuje stojąc na wspinającym się czołgu. Maszyna jednak zaczęła odrywać się od klifu po ataku droidów na STAPach. Skywalker natychmiast ruszył na pomoc swojej podwładnej. Jedi kolejno zniszczył czworo przeciwników, a następnie na STAPie ostatniego z nich, dotarł do okupowanego klasztoru.
Na dziedzińcu budynku, Anakin w pojedynkę pokonał wszystkie droidy wroga. W pewnej chwili jednak pojawiły się droideki. Jedi wiedząc, że nie pokona ich sam zaczął narzekać na nieobecność Ahsoki. Ta jednak jak na zawołanie pojawiła się razem ze swoim czołgiem i doprowadziła do zniszczenia robotów.
Tak więc Republika opanowała zewnętrzny teren klasztoru. Po zabezpieczeniu terenu przez oddziały kapitana Rexa, Anakin rozkazał wkroczenie do środka. Razem z częścią swoich oddziałów, oraz ze swoją uczennicą, Skywalker wszedł do wnętrza budynku. Opowiedział tam swojej podopiecznej, że takie klasztory jak ten często padały łupem przemytników, którzy dostawali czego chcieli lub sami to sobie zabierali. Nagle z ciemności wyszedł samotny robot. Anakin podejrzliwie zapytał go, kim jest. Droid odpowiedział, że pełni funkcję dozorcy, a oni wyswobodzili go z niewoli. Słysząc to podejrzenia Skywalkera minęły. Zamiast tego, zapytał droida gdzie w budynku znajdują się więźniowie. Po uzyskaniu odpowiedzi postanowił, że wyruszy z Ahsoką i R2-D2 po syna Jabby, na poziom więzienny. Klonom natomiast przykazał by zostały na zewnątrz i pilnowały okolicy.
Jedi przemierzali kolejne korytarze, w których byli obserwowani przez ukrywające się droidy bojowe. Anakin miał tego świadomość lecz je ignorował. W końcu nerwy Ahsoki sięgnęły zenitu, przez co młoda Togrutanka zapytała czy może pozbyć się natrętów. Skywalker zezwolił jej na to. Gdy w końcu Tano uporała się z robotami, Jedi ruszyli w dalszą drogę lecz nie minęło dużo czasu, a odnaleźli Hutta.
Anakin był zaskoczony, że Rotta jest dopiero małym dzieckiem. Tano natomiast była zachwycona małym Huttem, przez co jej mentor podjął decyzję, że to ona będzie go nieść. Skywalker nawiązał połączenie z Obi-Wanem i poinformował go, iż odnalazł porwanego syna Jabby. Następnie razem z Ahsoką udał się na zewnątrz klasztoru. Tam Tano zauważyła, że Rotta jest chory. Rycerz Jedi stwierdził, że muszą coś na to poradzić. Anakin wziął od jednego z klonów jego plecak, po czym wsadził do niego Hutta, by lepiej było go nosić.
Wtedy niespodziewanie zaatakowali Separatyści. Skywalker natychmiast rozkazał swoim wojskom, by ewakuowali się do środka klasztoru. We wnętrzu budynku, Ahsoka namówiła go na znalezienie innego wyjścia ze względu na chorobę Hutta. Anakin mimo oporów zgodził się na ucieczkę oraz polecił Rexowi utrzymanie klasztoru. Jedi rozpoczęli wędrówkę w głąb budowli. W końcu zdecydowali się wykorzystać R2-D2, by odnalazł dla nich awaryjne wyjście. Robot po chwili poszukiwań w danych terminala, odnalazł tylną platformę lądowniczą. Jedi byli z tego powodu szczęśliwi, lecz wtedy zgłosił się kapitan Rex. Klon wezwał Anakina po imieniu, co od razu wzbudziło podejrzenia Jedi. Dodatkowo żołnierz chciał, by Skywalker podał swoją pozycję. Wtedy mentor Ahsoki zrozumiał, że szuka ich Asajj Ventress.
Strażnicy pokoju niezwłocznie wyruszyli do swojej jedynej drogi ucieczki. Tam jednak zostali zaatakowani przez droideki oraz Ventress, przez co musieli zatrzasnąć drzwi. To jednak nie powstrzymało Mrocznej Jedi, która za pomocą swoich mieczy, wycięła sobie do nich drogę. Jedi rozpaczliwie szukali drogi ucieczki. W końcu Anakin zdecydował się polecieć na żyjącym na Teth Can-cellu. Pozostawiając na chwilę Ahsokę, by ta stoczyła krótki pojedynek z Asajj, opanował jedno ze stworzeń. W końcu za pomocą zwierzęcia powalił Mroczną Jedi i zabrał swoją uczennicę.
Strażnicy pokoju udali się na odległą platformę lądowniczą, którą zobaczył Rotta. Na lądowisku był stary statek, którym Jedi mieli nadzieję uciec. Z jego wnętrza wyszedł nagle spotkany wcześniej droid dozorca. Widząc jego zdradę, Ahsoka zniszczyła go oraz droidy bojowe, które mu towarzyszyły. Jedi weszli na pokład statku i mimo problemów, w końcu wystartowali. Początkowo Anakin chciał wrócić na pole bitwy, gdyż obiecał Rexowi, że wspomoże go w walce. Jednak za namową swojej uczennicy, poinformował klona, że muszą ratować chorego Hutta.
Po opuszczenia atmosfery Teth, Skywalker i Tano natrafili na bitwę przestrzenną. Jedi chcieli wylądować na jednym z niszczycieli Republiki jednak zażarta walka im to uniemożliwiła. W końcu Anakin zdecydował samotnie udać się na Tatooine do pałacu Jabby, a Ahsoce polecił znaleźć jakąś apteczkę, by pomóc Huttowi.
Tano podała Rocie lekarstwo, które w niedługim czasie przyniosło pozytywne efekty swojego działania. Gdy Jedi zbliżyli się do Tatooine, zostali zaatakowani przez myśliwce Separatystów. Anakin bez trudu odgadł, że wrogowie nie chcą by syn Jabby wrócił do niego żywy.
Rozpoczęła się walka. Skywalker miał utrudnione zadanie ze względu na zły stan techniczny swojego statku, dzięki temu droidom udało się go trafić. Brak tylnych tarcz spowodował liczne uszkodzenia, przez co Anakin wiedział, że rozbiją się na powierzchni Tatooine. Jedi ostrzegł swoją uczennicę, by uważała przy awaryjnym wykonaniu, po czym postarał się w miarę łagodnie posadzić uszkodzony statek. Twilight rozbił się na środku pustyni przez co strażnicy pokoju musieli zdecydować się na pieszą wędrówkę, w stronę pałacu Jabby. Po jakimś czasie, Anakin i jego uczennica, wyczuli kogoś władającego Ciemną stroną Mocy. Wiedząc, że ta osoba przychodzi, by zabić Rottę, Skywalker polecił Ahsoce zabranie Hutta. Sam zaś spakował do swojego plecaka kamienie i rozpoczął wędrówkę inną drogą.
Po jakimś czasie pojawił się hrabia Dooku. Po krótkiej wymianie zdań, rozpoczął się pojedynek. Sith wykorzystywał przykre wspomnienia Anakina związane z planetą, na której młodzieniec się wychował. Po wymianie jeszcze kilku ciosów, Dooku przeciął mieczem plecak Skywalkera, oznajmiając, że właśnie zabił Rottę. Na te słowa, Anakin powiedział mu, że dał się oszukać. Sith jednak również był przygotowany na taką ewentualność. Pokazał Skywalkerowi hologram z miejsca, w którym Ahsoka toczyła walkę z trzeba MagnaGuardami. Widząc to, Anakin ukradł skuter hrabiego i wyruszył uczennicy na pomoc. Jedi dotarł do pałacu Jabby, gdyż był pewny, że to tam przebywa jego uczennica. Gdy jednak oznajmiono mu, że Tano nigdy tam nie było, Skywalker zaczął grozić Jabbie swoim mieczem. Wtedy jednak pojawiła się Ahsoka z Rottą. Dziewczyna oddała małego Hutta jego ojcu. Po trwającej jakiś czas radości Jabby, przywódca klanu Huttów skazał Jedi na śmierć. Jednak od zagłady Anakina i Ahsokę, uratowała senator Amidala, która przedstawiła fakty, że to wuj Jabby, Ziro, współpracował z Separatystami, by pozbawić ojca Rotty władzy. Na te słowa Jabba wybaczył Jedi i wprowadził w życie traktat zezwalający wojskom Republiki na przemierzanie terytorium Huttów. Anakin podziękował za to Jabbie, po czym podziękował również swojej żonie, za uratowanie mu życia[48].
Bitwa o Gwori
Po przegranej w bitwie o Nexus Ortai, w której Anakin brał czynny udział, Rada Jedi postanowiła zaatakować stocznie Separatystów na planecie Gwori. Bezpośrednie starcie było jednak niemożliwe ze względu na blokadę Konfederacji oraz specjalne urządzenie, które za pomocą promieniowania zabijało każdą żywą istotę.
Po głębokim namyśle, Skywalker zaproponował, że on, jego uczennica, mistrz Kenobi i oddział klonów, zajmą się tym zadaniem. Mistrzowie zgodzili się na jego prośbę. Obi-Wan zapytał Anakina jak zamierza pokonać promieniowanie. Młody Jedi z zadowoleniem pokazał swoim towarzyszom sposób na uniknięcie śmierci. Dzięki zamrożeniu w karbonicie, wyglądaliby jak zwykłe przedmioty, przez co ocaliliby życie. Kenobi nie podszedł do tego pomysłu z entuzjazmem, ale zgodził się na uczestnictwo w misji. Przed zamrożeniem, Anakin wyjaśnił, że pilotażem statku zajmie się R2-D2, natomiast Ahsoka będzie oczekiwać na ich powrót. Następnie młody Jedi udał się do komory zamrażającej.
Z karbonitu został uwolniony dopiero na powierzchni Gwori. Ku zaskoczeniu Skywalkera uwolniła go Ahsoka, która miała wyraźny rozkaz pozostania w bezpiecznym miejscu. Nie było jednak czasu na robienie wyrzutów uczennicy, gdyż Jedi zostali zaatakowani przez lokalnie żyjące stworzenia. Dopiero po pokonaniu stworów, Anakin wyraził swoje rozczarowanie z powodu nieposłuszeństwa Ahsoki.
Jedi wyruszyli na poszukiwania innych członków drużyny. Nie minęło dużo czasu, a wszyscy zostali odnalezieni. Jeden z klonów, imieniem Toomer, musiał pozostać zamrożony ze względu na awarię systemów rozmrażania karbonitu. Po dokładnym ukryciu towarzysza, Republikanie wyruszyli na poszukiwania stoczni.
Nie minęło dużo czasu, a cel ich podróży został przez nich zlokalizowany. Gdy Jedi uzyskali już współrzędne obiektu, postanowili przekazać wiadomość o tym do swoich zwierzchników. Było to jednak niemożliwe ze względu na wykrycie ich oszustwa i zniszczenie statku, którym przylecieli. Jak na zawołanie, Ahsoka odkryła, że w odległości dwóch klików mieści się wieża komunikacyjna. Anakin, choć niechętnie, zgodził się, by razem z Rexem nadała wiadomość mistrzom.
On zaś oraz jego były mistrz, zbliżyli się do stoczni. Jedi odkryli, że placówka jest pełna niewolników. Chwilę po tym odkryciu, strażnicy pokoju zostali zaatakowani. Bez najmniejszych problemów pokonali droidy, po czym Skywalker zwrócił się do więzionych istot. Mówił jak ważne jest, by zbuntowali się przeciwko swemu panu i walczyli o wolność. Ci jednak, ku zdziwieniu młodego Jedi, nie chcieli z nim współpracować. Nagle pojawił się Juhm, właściciel stoczni i niewolników. Dzięki zdradzie Miraxa, wiedział, że Jedi przebywają wśród jego poddanych. Anakin nie zamierzał jednak się poddać. Tylko za namową Kenobiego, odłożył swój miecz.
Jedi zostali przewiezieni na pustkowie, by tam zostać przykutymi do energetycznych pali. Juhm rozkazał swoim droidom, by powoli torturowały strażników pokoju, a do samych więźniów powiedział, że na ich egzekucji zjawi się sam hrabia Dooku. Po odejściu Muuna, Skywalker rozpoczął rozmowę z Ahsoką, która również została przywieziona w tamto miejsce. Rycerz i jego uczennica przyznali się do swoich błędów. Ahsoka zapewniła, że już nigdy nie zlekceważy rozkazu mentora. Natomiast Anakin obiecał jej udział w każdej misji. Wtedy Obi-Wan użył Mocy, by odtrącić zbliżającego się stwora. Anakin i Ahsoka za pomocą tego samego sposobu uporali się z jednym z ich strażników. Na ich nieszczęście pojawiało się coraz więcej lokalnych stworzeń.
Z pomocą Republikanom przyszedł R2-D2. Mały robot uwolnił ich, poprzez przecięcie ich kajdanów. Po oswobodzeniu się i pokonaniu zwierząt, Jedi postanowili wrócić na obszar stoczni. Na miejscu zaskoczyli niewolników, po raz kolejny wygłaszając mowę o potrzebie wolności. Wtedy Mirax postanowił oddać głos swoim podwładnym. Lud zdecydował, że chce zostać pod opieką Jedi i opuścić Gwori.
Do opuszczenia planety, przed przybyciem bombowców Republiki, które wyruszyły po uzyskaniu współrzędnych stoczni, Jedi zagarnęli jedną z fregat Separatystów. Anakin oraz klony, którymi dowodził Rex, zniszczył strzegące jej droidy. Gdy powróciła Kirraa, która ukradła Juhmowi zabrane wcześniej miecze Jedi, strażnicy pokoju zarządzili opuszczenie stoczni.
Fregata byłą duża i wolna przez co powoli wznosili się w powietrze. Nie minęło dużo czasu, a nastąpił atak wojsk Republiki. Gdy bombowce zniszczyły stocznię, mistrz Saesee Tiin, który dowodził atakiem, zainteresował się fregatą. Anakin pospiesznie nawiązał z nim łączność, prosząc by siły Republiki ich nie atakowały. Gdy bombowce puściły ich wolno, pozostał problem urządzenia przepuszczającego tylko droidy. Z pomocą Republikanom i niewolnikom przyszli jednak mistrzowie Tiin i Koon, którzy zniszczyli wrogą maszynę. W zamian za to, zwierzchnicy Skywalkera, chcieli tylko, by ten zabrał ich na pokład statku. Anakin wyraził wdzięczność za ratunek oraz zezwolił im na lądowanie.
Po powrocie na Coruscant, niewolnicy zostali uwolnieni, za co wyrazili szczere podziękowania dla Jedi. Anakin odbył też rozmowę z Kanclerzem, w której przywódca Republiki zapewnił go, że jest wielkim bohaterem, w każdym tego słowa znaczeniu[49].
Misja na Mon Gazza
Po zdemaskowaniu zdrajcy przez Ki-Adi-Mundiego, Rada Jedi postanowiła odnaleźć agenta Separatystów, który ukradł ważną datakartę i uciekł z nią na planetę Mon Gazza. Mistrzowie odwołali Anakina z bitwy o Queel, by mógł poprowadzić poszukiwania. Skywalker niechętnie porzucił swoje dotychczasowe zadanie, jednak w końcu zaakceptował decyzję mistrzów.
Razem ze swoją uczennicą i kapitanem Rexem, poleciał na Mon Gazzę. Gdy przybyli na miejsce, poinformował ich, że ta planeta słynie z wyścigów ścigaczy. Dodał też, że sam poprowadzi poszukiwania Messo, natomiast oni zajmą się zabezpieczeniem ich statku.
Młody Jedi przemierzał ulice miasta. Po jakimś czasie, w końcu zlokalizował agenta wroga. Poinformował o tym swoich towarzyszy oraz dodał, że zamierza odkryć całą siatkę szpiegowską Konfederacji. Śladem Messo, dotarł do kwater pilotów ścigaczy. Ponownie nawiązał łączność z Tano i CC-7567, by wezwać ich do budynku. Po zakończeniu rozmowy, odnalazł zdrajcę w tłumie i znów podążył jego śladem. Messo zorientował się jednak, że jest śledzony. Gdy Anakin trafił za nim na jeden z balkonów, renegat czekał na niego z gotowym do strzału blasterem. Jedi rozbroił agenta, przez co ten wypadł za barierkę. Skywalker w ostatniej chwili chwycił go za rękaw i zdążył zapytać co się stało z datakartą. Zdrajca z zadowoleniem odparł, że przekazał ją w odpowiednie ręce. Jedi nie zdążył zadać mu kolejnych pytań, gdyż rękaw, za który trzymał Messo, roztargał się doprowadzając tym samym do upadku zdrajcy oraz jego śmierci.
Po przybyciu Ahsoki i Rexa, Anakin postanowił rozpocząć na nowo poszukiwania. Pierwszym punktem nowej strategii było oglądnięcie pierwszego kwalifikacyjnego wyścigu do najbliższych zawodów. Po zakończeniu imprezy, Skywalker stwierdził, że jego uczennica będzie udawać jednego z pilotów, by móc zbliżyć się do innych zawodników. Anakin miał głównie na uwadze młodego Twi'eka, Kidda Kareena, który wygrał pierwsze eliminacje.
Nieoczekiwanie Twi'lek sam podszedł do nich po powrocie do kwater ścigaczy. Chłopak zaczął przymilać się do Ahsoki, lecz ta nie była nim zainteresowana. Togrutanka odprawiła go, a gdy już odszedł, powiedziała swojemu mistrzowi, że chętnie by użyła Mocy, by dać mu jakąś nauczkę. Rycerz zabronił jej tego surowo, po czym powiedział, że lepiej będzie jeśli Ahsoka będzie miła dla Kidda i pozwoli mu się do siebie zbliżyć. Jedi miał nadzieję, że dzięki tej znajomości pozyska jakieś wartościowe informacje.
Gdy tylko Tano zabrała się do wykonywania jego rozkazu, Anakin podszedł do obozu drużyny Kidda, po czym zaczął szukać dowodów na pracę chłopaka z Separatystami. Nie minęło dużo czasu, a odnalazł komunikator na modłę Konfederacji. Nieoczekiwanie pojawił się jeden z członków drużyny Kidda, Maxus. Mężczyzna chciał wiedzieć czego rzekomy mechanik Ahsoki szuka w jego kwaterze. Skywalker odparł, że tylko się rozglądał jednak to nie zakończyło zaczepki. Rozpoczęła się walka. Po jakimś czasie przybyli towarzysze Maxusa, a zaraz po nich Rex. Potyczka rozgorzała na nowo, lecz została przerwana przez Kidda, który zdążył już wrócić ze spaceru z Ahsoką. Skywalker przeprosił za zamieszanie, po czym razem ze swoimi towarzyszami odszedł, by przygotować Togrutankę do drugiego wyścigu kwalifikacyjnego, w którym brała udział. Gdy w końcu wyścig się zaczął, Anakin cały czas wspierał swoją uczennicę. Jednak w ostatnim okrążeniu, Ahsoka rozbiła się, jednak mimo to zakwalifikowała się do głównego wyścigu.
Ścigacz Togrutanki uległ zniszczeniu. Z pomocą przyszedł jednak Kidd, który zaproponował wypożyczenie pojazdu. Po krótkiej naradzie z Anakinem, Ahsoka przyjęła jego prezent. Gdy uczennica Skywalkera poszła za Twi'lekiem, by oglądnąć nową maszynę, Anakin, Rex i R2-D2 udali się w ślad za Maxusem.
W kantynie, do której wszedł mężczyzna, młody Jedi wysłał swojego robota, by podsłuchiwał Maxusa. Członek drużyny Kidda, nawiązał połączenie z hrabią Dooku. Powiedział mu, że jest w posiadaniu datakarty przekazanej mu przez Messo. Dooku ucieszył się z tego oraz dodał, że w ciągu jednego dnia pojawi się na Mon Gazzie jego najlepszy agent. Gdy Maxus już zakończył rozmowę i opuścił kantynę, Anakin i Rex wrócili do Ahsoki. Dziewczyna przygotowywała się do wyścigu, w chwili gdy jej mentor oznajmił, że Kidd i jego ludzie są agentami wroga. Togrutanka nie mogła w to uwierzyć lecz nie mogła kłócić się z mistrzem, który posiadał dowody na układy z Dooku.
Wkrótce wyścig się rozpoczął. Anakin i Rex stale monitorowali sytuację na torze. Podczas jednego z okrążeń, Maxus zatrzymał się i odebrał od jednego ze współpracowników datakartę Republiki. Skywalker i jego towarzysz zauważyli to, lecz nie mogli nic zrobić, by go powstrzymać, ponieważ zostali zaatakowani przez team Maxusa. Mimo naporu wroga, Jedi poprosił Rexa, by sam zajął się dalszą walką, podczas gdy on pomoże Ahsoce. Klon powiedział, że razem z Artoo zrobi wszystko, co możliwe. Anakin na skradzionym skuterze dogonił wyścig, akurat w chwili, gdy jego uczennica toczyła walkę z Asajj Ventress, która już otrzymała skradzioną datakartę. Skywalker zgniótł za pomocą Mocy drogocenny przedmiot, czyniąc go tym samym całkowicie bezużytecznym. Widząc sporażkę Ventress, Ahsoka uszkodziła ścigacz Maxusa, na którym znajdowała się ona i zabójczyni Dooku. Następnie Togrutanka wskoczyła do ścigacza Kidda i razem z nim i swoim mistrzem wróciła do kwater ścigaczy.
Tam Ahsoka przedstawiła Kiddowi swojego mistrza. Chłopak był zachwycony, mogąc poznać sławnego Anakina Skywalkera, o którym opowiadali mu rodzice. Rozmowa trwała jeszcze jakiś czas. Na jej koniec młody Jedi powiedział Twi'lekowi, że ma nadzieję na mały wyścig po zakończeniu wojny.
Jedi opuścili Moz Gazzę, lecz przed opuszczeniem układu, Anakin zdał raport mistrzowi Kenobiemu. Ten mimo sprzeciwu co do metod byłego ucznia, nie mógł się kłócić z jego wynikami, więc pogratulował mu kolejnego zwycięstwa[50].
Negocjacje na Taloraanie
Po odniesieniu dyplomatycznej porażki na powierzchni Kothlis, Anakin otrzymał od mistrza Yody zadanie, którego celem było uzyskanie dostępu do gazu tibanna na Taloraanie. Skywalker razem z Ahsoką i swoim byłym mistrzem, na pokładzie Śmiałka, dotarł na wskazaną planetę.
Jedi zostali przywitani przez emisariusza Secha Govlindera, który miał z nimi prowadzić negocjację w zastępstwie za chorego Orlina Denachego. Na dyplomatycznym spotkaniu, politycy omawiali pozytywne i negatywne strony traktatu Republiki i Taloraanu. Po zakończeniu pierwszej sesji, Skywalker pozwolił Ahsoce na zwiedzanie Taloraan City, a sam rozpoczął rozmowę z mistrzem Kenobim. Jedi zgodnie stwierdzili, że Govlinder okłamał ich w jednej części ich rozmowy. Obi-Wan podsunął, że kłamstwo mogło dotyczyć choroby Denachego. Po zakończeniu konwersacji, strażnicy pokoju udali się na kolejną dyplomatyczną sesję. Podczas negocjacji, Anakin został wezwany przez Ahsokę, która została zaatakowana przez separatystyczne droidy bojowe. Oburzeni Jedi opuścili Govlindera, po czym chcieli ruszyć na pomoc Togrutance, lecz powstrzymały ich droideki. Strażnicy pokoju rozpoczęli ucieczkę, a po jakimś czasie zgubili pościg. Kenobi zasugerował ostrzeżenie Śmiałka o obecności Separatystów, lecz Anakin pragnął tylko ratować Ahsokę. Jego były mistrz powiedział, że obowiązek wobec Republiki jest najważniejszy.
Gdy towarzysze udali się do swojego wahadłowca, by nadać wiadomość do admirała Yularena, statek został wysadzony w powietrze przez Rynerta. Siła eksplozji powaliła człoków Zakonu i doprowadziła ich do utraty przytomności. Rynert chciał zabić wysłanników Republiki, lecz powstrzymał go Govlinder, mówiąc, że Jedi mają pozostać przy życiu z woli Orlina Denachego.
Anakin i Kenobi, obudzili się w magazynie Rynerta. Separatysta powiedział im, że mogą cieszyć się względnym bezpieczeństwem do czasu, aż skontaktuje się ze swoim dowództwem. Gdy tylko Rynert odszedł, pojawił się Govlinder i przeprosił za całe zamieszanie. Mężczyzna dodał również, że nie był świadom współpracy Denachego z Separatystami. Sech uwolnił Jedi i zwrócił im ich miecze świetlne. Strażnicy pokoju przeprosili, że uznali go za zdrajcę, po czym razem z nim udali się do wieży komunikacyjnej.
W budynku było jednak zbyt wiele droidów, by wywalczyć sobie drogę do komunikatora. Jedi wpadli na pomysł, by wejść na dach wieży i podłączyć się bezpośrednio do anteny komunikacyjnej. Podczas gdy Obi-Wan zajął się wysyłaniem wiadomości, Skywalker zapewniał mu osłonę przeciwko droidom, które odkryły ich lokalizację.
Walka trwała, a Anakin coraz gorzej radził sobie z wrogiem. Na szczęście pojawiła się Ahsoka i wspomogła swojego mistrza. Chwilę potem pojawiła się grupa ratunkowa klonów, pod dowództwem kapitana Rexa. Żołnierze pokonali separatystyczne wojska. Natomiast w powietrzu, Śmiałek pokonał fregatę Konfederacji. Na koniec, Govlinder zaproponował Jedi ponowne przystąpienie do negocjacji[51].
Niewolnicy z Kirosa
Gdy Separatyści podbili planetę Kiros, Republika niezwłocznie wysłała swoje oddziały, by odbiły planetę Togrutan. Dowództwo nad bitwą powierzono Anakinowi oraz Kenobiemu.
Podczas walki młodzieniec urządził sobie z Ahsoką zawody, kto zniszczy więcej droidów. Pomysł ten został potępiony przez Obi-Wana, jednak rycerz i uczennica nie zrezygnowali z rozrywki. Ich zabawa została przerwana, gdy Rex zniszczył wrogi czołg. Oboje Jedi zgodnie uznali, że to klon prowadzi w zawodach.
Wkrótce poważniejsza część bitwy dobiegła końca. Gdy pojawiła się drużyna klonów, by zameldować o statusie walki, Jedi dowiedzieli się od nich również, że mistrz Kenobi jest wzywany na negocjacje z wrogim dowódcą. Anakin profilaktycznie zapytał mentora czy potrzebuje wsparcia. Ten jednak zaprzeczył, lecz dodał, by pozostali w gotowości.
Dzięki komunikatorowi, Skywalker i jego uczennica, słyszeli całą rozmowę Kenobiego z komandorem Xeriusem Uggiem. Dowódca Konfederacji zażądał, by Republika poddała się ze względu na rozmieszczone w całym mieście bomby. Słysząc to Anakin i Ahsoka za pomocą R2-D2, rozpoczęli poszukiwania ładunków.
Ich misja trwała jakiś czas, aż w końcu pozostała tylko jedna bomba, ukryta w statku ewakuacyjnym Ugga. Nie minęło dużo czasu, a negocjacje Obi-Wana z komandorem Xeriusem zakończyły się, ze względu na śmierć tego drugiego. Jednymi z ostatnich słów Separatysty było zdanie, że mieszkańcy Kirosa zostali wywiezieni z planety. Jak na potwierdzenie tych słów, Kenobi powiedział, że ostatnimi czasy Konfederacja nawiązywała liczne połączenia z mieszkańcami Zygerrii, którzy słynęli z handlu niewolnikami[52].
Gdy Jedi opuścili planetę, nawiązali połączenie z mistrzem Yodą i powiadomili go, że w sprawie Togrutan z Kirosa, mogli maczać palce Zygerrianie. Na te słowa sędziwy Jedi opowiedział im historię, w której Zakon zakończył handel niewolnikami na Zygerri. Yoda jednak brał pod uwagę, że niewolnictwo znów mogło tam rozkwitnąć. Gdy młodzieniec to usłyszał zapragnął zaatakować planetę, lecz Obi-Wan powstrzymał go, mówiąc, że może znajdzie się inne rozwiązanie. Mistrz Jedi zaprowadził ich statek w niedostępne miejsce, gdzie często pojawiały się nie do końca uczciwe istoty.
Republikanie mieli szczęście, gdyż natrafili na zygerriańską jednostkę. Anakin ponownie chciał zaatakować, lecz i tym razem Kenobi go od tego odwiódł. Mistrz Jedi zaproponował drobny podstęp, w którym udawaliby handlarzy chcących ubić interes.
Po wejściu na statek kapitana Onyxa, Skywalker nie wytrzymał napięcia i zaatakował. Walka rozgorzała na dobre, przez co Jedi musieli się wycofać. Po powrocie na Zmierzch, kapitan Rex zauważył, że brakuje Ahsoki. Okazało się, że Togrutanka została na statku Zygerrian. Jedi chcieli odbić swoją towarzyszkę, lecz i tym razem szczęście się do nich uśmiechnęło. Padawanka nawiązała z nimi łączność i powiedziała, że jest w stanie otworzyć tylną śluzę statku handlarzy. Na jej słowa Kenobi oznajmił, że ma plan. Obi-Wan przebrał się w kombinezon próżniowy, a Anakin oraz klony poszli jego śladem.
Kapitan Onyx zorientował się, że Jedi planują odbić Ahsokę, dlatego wypuścił przeciwko im blixusa. Po trwającej chwilę walce, Republikanie zwyciężyli. Handlarze jednak uważali, że polegli oni w potyczce z bestią. Dzięki temu, Jedi i klony dostali się na wrogi statek bez żadnych przeszkód.
Wykorzystując element zaskoczenia, aresztowali Zygerrian i pod groźbą śmierci wyciągnęli od nich, że na ich rodzinnym świecie ma odbyć się wielka aukcja niewolników. Republikanie drogą dedukcji doszli do tego, że mogą się tam znajdować mieszkańcy Kirosa. Po uzyskaniu informacji na których im zależało, Jedi rozkazali Rexowi odprowadzenie handlarzy. Kapitan Onyx w ostatniej desperackiej próbie zaskarbienia sobie ich łask, zdradził, że jeśli chcą być wiarygodni to muszą mieć ze sobą niewolnika na sprzedaż. Słowa handlarza dały Anakinowi do myślenia. Rycerz Jedi postanowił, że na okres ich misji Ahsoka będzie udawała jego niewolnicę[53].
Gdy Republikanie wylądowali na powierzchni Zygerri, Anakin poinformował swoich towarzyszy, że będzie udawał jednego z handlarzy. Widząc przygotowującą się do misji Ahsokę, dodał, iż Togrutanka zostaje na statku. Wywołało to sprzeciw uczennicy oraz Obi-Wana, którzy uważali, że Skywalker będzie bardziej przekonywujący ze służką. W końcu były uczeń Kenobiego zgodził się z nimi. Przed wyruszeniem powiedział, by Obi-Wan i Rex potajemnie ich śledzili w celu zapewnienia ewentualnego wsparcia.
Przemierzając ulicę miasta, Tano powiedziała swojemu mistrzowi, że wyczuwa wiele cierpienia i bezsilności zniewolonych istot. Anakin powiedział jej, że życie niewolnika jest trudne. Na dowód jego słów nie musieli czekać długo. Po przejściu paru kroków, zauważyli, że jeden z Zygerrian bije swojego niewolnika. Ahsoka natychmiast zażądała żeby przestał, jednak biorąc pod uwagę, że udawała niewolnicę, wywołało to oburzenie miejscowego. Anakin szybko wmieszał się w sprzeczkę, mówiąc, że jego służka jest początkującą niewolnicą, przez co nie zdążył jej odpowiednio wychować. Zygerrianin mimo to nie chciał zakończyć sprawy pokojowo. Na szczęście dla rycerza Jedi, pojawiła się wiadomość od królowej Miraj Scintel, która chciała go poznać. Anakin odprawił Ahsokę, po czym udał się na spotkanie z przywódczynią Zygerrian.
W pałacu przedstawił się jako Lars Quell, po czym rozpoczął rozmowę z władczynią. Od Miraj dowiedział się, że samo jego nazwisko sprawia, że czuje się przy nim bezpieczna. Królowa słysząc opowieść Jedi o jego domniemanej przeszłości, stwierdziła, że mają wiele wspólnego. Ich rozmowa została zakłócona jednak przez ochronę pałacu. Ich przywódca powiedział swojej pani, że nigdzie nie znalazł wzmianek o osobie identyfikującej się jako Lars Quell. Na jego słowa Anakin odparł, że musiał często zmieniać tożsamość ze względu na swoją przeszłość. Strażnicy zasiali jednak ziarno niepewności w sercu królowej przez co rozkazała Skywalkerowi zaprezentowanie niewolnika, którego przywiózł ze sobą. Domniemany handlarz przeprosił władczynię, po czym oddalił się i wezwał Ahsokę.
Dziewczyna zwlekała z przybyciem, lecz gdy to uczyniła, była przebrana za togrutańską księżniczkę Zaę Vashee. Niewolnica Skywalkera zrobiła na Scintel duże wrażenie. Królowa natychmiast zażądała podania ceny za Togrutankę. Początkowo Jedi wykręcał się od sprzedaży, lecz w końcu podarował swoją zdobycz królowej w prezencie. Zadowolona władczyni postanowiła, że Lars usiądzie obok niej na mającej odbyć się niedługo aukcji[54].
Po jakimś czasie nadszedł czas na rozpoczęcie aukcji. Zgdonie z zapowiedzią królowej, Anakin znalazł się przy jej boku. Skywalker zapytał, co będzie głównym przedmiotem transakcji. Na swoją odpowiedź nie musiał długo czekać, gdyż rozpoczęła się licytacja mieszkańców z Kirosa. Już po krótkiej chwili zniewoleni Togrutanie byli warci miliony kredytów. Spokojny przebieg licytacji został zakłócony przez sługusów Scintel, którzy poinformowali królową o pojmaniu Obi-Wana Kenobiego. Słysząc te nowiny, Miraj postanowiła publicznie zadrwić z Zakonu Jedi. Zygerrianka zakpiła ze stojącego na arenie mistrza Jedi, mówiąc, że jego organizacja już dawno stała się niewolnikiem Senatu.
Po trwającej jeszcze jakiś czas przemowie, Scintel rozkazała Anakinowi ubiczowanie Jedi. Rycerz zgodnie z poleceniem zszedł na arenę, lecz nie zaatakował byłego mistrza. Zamiast tego wykonał gest w stronę ukrytego na arenie Rexa. Klon natychmiast pojawił się obok Jedi.
Zygerrianie zorientowali się, że wpadli w pułapkę, przez co rozpoczęła się walka. Mimo elementu zaskoczenia, Jedi przegrywali, gdyż przewaga liczebna handlarzy była zbyt duża. W końcu Kenobi powiedział Anakinowi, że rozsądniej byłoby się poddać. Rycerz nie chciał brać takiego rozwiązania pod uwagę. Zamiast tego zaproponował pojmanie królowej. Skywalker ruszył na Zygerriankę, lecz został powalony przez jej strażników. Republikanie zostali pojmani. Ahsoka została wtrącona do miejskiego więzienia, Obi-Wan i Rex wywiezieni z planety, a Anakin został umieszczony w prywatnych kwaterach Miraj.
Gdy Jedi się obudził, pojawiła się królowa. Bez zastanowienia, Anakin zaczął ją dusić za pomocą Mocy, lecz ta okiełznała go mówiąc o losie jego towarzyszy. Skywalker zdecydował się tymczasowo współpracować z Scintel, za co otrzymał nawet swój miecz, by służył mu do chronienia władczyni[55].
Wkrótce potem, Anakin wyruszył z królową oraz Ataiem na spotkanie z ludźmi Bosso Weexa. Gdy tylko goście się zjawili, zaatakowali Skywalkera. Ten jednak bez żadnych problemów ich pokonał, lecz nie zabił. Napastnicy mając wolną rękę, uciekli. Królowa Scintel była pod wrażeniem umiejętności Jedi.
Gdy władczyni i ochroniarz wrócili do miasta, Miraj dała Anakinowi wolną chwilę. Po odejściu królowej, Jedi wyruszył na poszukiwania swojej uczennicy. Nie minęło dużo czasu, a odnalazł Ahsokę zamkniętą w klatce, na szczycie jednego z budynków. Togrutanka była strzeżona, lecz to nie stanowiło problemu dla rycerza Jedi, który pokonał wszystkich Zygerrian, a ich przywódcę umieścił w klatce swojej uczennicy. Po krótkim przywitaniu, Ahsoka poinformowała swojego mentora, że wyczuła hrabiego Dooku i Asajj Ventress. Skywalker potwierdził jej słowa oraz dodał by znalazła dla nich transport, podczas gdy on dowie się od królowej gdzie znajdują się ich towarzysze.
Gdy Skywalker dotarł do sali tronowej królowej Scintel, zastał ją duszoną przez hrabiego Dooku. Jedi za pomocą Mocy odepchnął Sitha i rozpoczął krótką rozmowę z Miraj. Zygerrianka zdradziła mu lokalizację jego towarzyszy oraz wyraziła swoje uczucia do młodego Jedi. Gdy królowa skończyła mówić, umarła. Po jej śmierci Anakin musiał sobie jeszcze poradzić z Ventress i Dooku. Walka nie trwała długo, gdyż wróg miał przewagę liczebną. Kiedy nadarzyła się okazja, Skywalker wyskoczył przez szybę na, skradziony przez Ahsokę, prom słoneczny hrabiego[56]. Porwanym statkiem, Jedi udali się do najbliższej republikańskiej floty. Tam Skywalker zarządził wylot na Kadavo, w celu odbicia Kenobiego, Rexa i Togrutan. Po wylądowaniu na planecie, Anakin, Ahsoka i klony, natychmiast rozprawili się z droidami strzegącymi twierdzy niewolników. Gdy jednak rycerz zaczął niszczyć główne wrota, skontaktował się z nim Obi-Wan prosząc by zaprzestał ataku, gdyż zarządca więzienia, Keeper, zagroził zabiciem Togrutan. Skywalker odpowiedział, że ma dość rozkazów Zygerrian, po czym kontynuował atak.
Jego misja została przerwana, gdy pojawiły się myśliwce Separatystów, którzy chcieli zniszczyć więzienie niewolników. Na szczęście klony poradziły sobie z wrogimi statkami, przez co Anakin mógł kontynuować niszczenie wrót. Po jakimś czasie, udało mu się dostać do środka. Pierwszym widokiem jaki ujrzał, byli mistrz Kenobi i Rex wychodzący z twierdzy. Mentor Anakina poinformował go, że mimo pokonania Keepera, Togrutanie wciąż są zagrożeni śmiercią w lawie.
Jedi wykorzystali statek, by za pomocą Mocy chwytać spadających mieszkańców Kirosa. Nieoczekiwanie pojawiła się Asajj Ventress, która w ostatnim akcie desperacji chciała zabić niewolników. Przeszkodził jej w tym mistrz Plo Koon, który nieoczekiwanie pojawił się na planecie. Jego przybycie pozwoliło Anakinowi i jego towarzyszom na uratowanie wszystkich Togrutan. Jedi następnie zajęli się odwożeniem mieszkańców Kirosa do domu, za co otrzymali, na ręce mistrza Yody, podziękowania od gubernatora Roshtiego.
Gdy misja całkowicie dobiegła końca, Anakin przeprowadził krótką rozmowę z Ahsoką. Dziewczyna powiedziała mu o swoich wątpliwościach dotyczących słów królowej Scintel z aukcji niewolników, jakoby Jedi mieli być niewolnikami Republiki. Skywalker wyjaśnił jej, że Jedi poświęcają siebie by służyć innym. Zadowolona z uzyskanej odpowiedzi, Togrutanka wyraziła pragnienie oswobodzenia wszystkich niewolników w galaktyce. Rozśmieszyło to Anakina, który stwierdził, że byłoby to za dużo pracy nawet jak na ich dwójkę, lecz wyraził nadzieję, że gdy wojna dobiegnie końca, będą mogli zrealizować pragnienie Tano[57].
Kryzys Malevolence
- Życie jest w niebezpieczeństwie, nie możemy tego lekceważyć!
- — Anakin do Ahsoki Tano, podczas poszukiwań Plo Koona.[58]
Gdy Republika zaczęła odnosić liczne porażki za sprawą tajemniczej broni Separatystów, Anakin, który razem ze swoją flotą patrolował sektor należący do Bithów, rozpoczął poszukiwania wroga w należącym do niego obszarze. Mimo wysiłków, próby wyśledzenia nieprzyjaciela nie przyniosły spodziewanych efektów. Ahsoka powiedziała swojemu mistrzowi, że po przeanalizowaniu ruchu tajemniczej broni, doszła do wniosku, iż porusza się ona nielogicznie[59].
Po jakimś czasie ze Skywalkerem skontaktował się mistrz Jedi, Plo Koon, który został wysłany przez Radę na bezpośrednie poszukiwania tajemniczej broni. Kel Dor znajdował się w układzie Abregado, gdzie udało mu się namierzyć Malevolence’'. Mistrz Jedi poprosił Anakina, by ten ruszył mu z pomocą. Rycerz odparł mu, że będzie musiał przedyskutować tę kwestię z Radą. Nieoczekiwanie połączenie z Koonem zostało zerwane. Zgodnie ze swoimi wcześniejszymi słowami, Skywalker udał się na spotkanie z Radą. Mistrzowie byli zaniepokojeni ostatnimi wydarzeniami, dlatego gdy Anakin poinformował ich o sytuacji Plo Koona, zabronili mu wyruszać ze wsparciem dla Kel Dora.
Zamiast tego rozkazali, by wciąż pilnował powierzonego mu obszaru. Ku niezadowoleniu Anakina, do rozmowy wtrąciła się Ahsoka, która nie mogła zrozumieć obojętności na los mistrza Koona. Wkrótce rozmowa dobiegła końca, a po jej zakończeniu, Skywalker potępił postępek Ahsoki.
Strażnik pokoju spotkał się z admirałem Yularenem i powiedział mu, by zwiększył patrolowany obszar, podczas gdy on wyruszy na poszukiwania wroga. Wojskowy mimo zastrzeżeń, przyjął rozkaz. Anakin i jego uczennica udali się na pokład Zmierzchu. Po zaprogramowaniu odpowiednich współrzędnych trafili do układu Abregado, gdzie zastali cmentarzysko statków Plo Koona. Zaskoczona Ahsoka zarzuciła swojemu mentorowi, że nie postępuje zgodnie z rozkazami Rady. Rycerz odpowiedział jej, że rozkazy mistrzów zostaną wypełnione, lecz w inny sposób. Anakin dodał też, że od początku planował misję ratunkową.
Po zagłębieniu się w chmarę szczątków, Jedi zaprogramowali skanery na formy życia. Mimo wysokiej wrażliwości sensorów, nie odebrali żadnego sygnału. Nieoczekiwanie ze Skywalkerem nawiązał połączenie Kenobi. Starszy Jedi potępił sposób działania swojego byłego ucznia, a po usłyszeniu, że poszukiwania nie przyniosły żadnych efektów, rozkazał mu powrócić do swojej floty. Mimo wyraźnego rozkazu, Jedi się nie wycofali. W pewnej chwili z Anakinem nawiązał połączenie Kanclerz Palpatine. Przywódca Republiki powiedział, że Skywalker postąpi najrozsądniej jeśli się wycofa. Na jego słowa, strażnik pokoju bez wahania obiecał wypełnić rozkaz. Jednak nie pozwoliła mu na to Ahsoka, która przejęła stery ich statku. Togrutanka kierująca się instynktem obleciała planetę, aż w końcu odnalazła Koona. Szczęśliwi, Jedi wciągnęli swojego pobratymca na pokład Zmierzchu. Gdy sytuacja została opanowana, Anakin posłał do rozbitków droida medycznego, by miał nad nimi pieczę.
Plo był w lepszym stanie, niż żołnierze, którzy byli razem z nim w kapsule ratunkowej. Mistrz Jedi udał się razem z Anakinem i Ahsoką na mostek statku i poinformował ich czym jest tajna broń wroga. Nieoczekiwanie skanery wykryły olbrzymi okręt. Kel Dor natychmiast wyłączył wszystkie systemy statku oraz R2-D2, by uniknąć wykrycia. Republikanie czekali w niepewności na ruch nieprzyjaciela, lecz wydawało się, że Separatyści ich nie zauważyli. Po chwili jednak Malevolence zaczął zawracać, przez co Jedi zmuszeni byli do natychmiastowej ucieczki. Wróg użył swojej najgroźniejszej broni, działa jonowego. Skywalker oczekując na wytyczenie przez R2 współrzędnych do skoku w nadprzestrzeń, rozpaczliwie próbował uniknąć niszczycielskiego promienia. W końcu Ahsoka poinformowała swojego mistrza, że ich robot ukończył pracę, co poskutkowało natychmiastowym skokiem w nadprzestrzeń[58].
- Naszym celem będzie mostek i generał Grievous.
- — Anakin przed bitwą o mgławicę Kaliidę.[60]
Po powrocie do swojej floty, Anakin skontaktował się z Palpatine'em w celu uzyskania pozwolenia na użycie prototypowych {{L|Bombowiec-myśliwiec BTL-B Y-wing|bombowców BTL-B Y-wing]]. Senator Ask Aak, który również uczestniczył w rozmowie, odparł mu, że bombowce będą gotowe do użycia po upłynięciu trzech tygodni, ze względu na wciąż trwające testy.
Jedi zaproponował, że sam zajmie się ich testowaniem, lecz nie uzyskał żadnej odpowiedzi. W końcu Kanclerz powiedział mu, że bombowce znajdują się w Bormusańskim Ośrodku Testowym. Słysząc jego słowa, Anakin przerwał połączenie, po czym razem z Ahsoką odleciał na Bormus.
W republikańskiej bazie Jedi spotkali się z odmową uzyskania dostępu do statków, przez co musieli postraszyć tamtejszego zarządcę Kanclerzem. Zdając sobie sprawę z czekających go konsekwencji, w razie spotkania z Palpatine'em, Gran pozwolił Jedi zabrać bombowce[61].
Po powrocie na Śmiałka, Anakin zajął się opracowaniem planu ataku na Malevolence. Jedi postanowił, że wykorzysta Eskadrę Cieni do ataku na mostek wrogiego statku. Dodał też, że głównym celem ofensywy będzie zabicie generała Grievousa, co spotkało się ze zdziwieniem i aprobatą podległych mu żołnierzy. Po zakończeniu odprawy, admirał Yularen poinformował swojego dowódcę o nie dawno zakończonej bitwie w układzie Ryndellia. Skywalker zauważył ze zgrozą, że Ryndellia znajduje się nieopodal stacji medycznej, na której w tym czasie przebywało sześćdziesiąt tysięcy rannych klonów. Jedi postanowił natychmiast wyruszyć, by bronić placówki szpitalnej. Podczas drogi do swojego bombowca, odbył krótką rozmowę z Ahsoką, która zarzuciła mu, że specjalnie przydzielił ją jako swojego strzelca, z obawy, że gdyby sama pilotowała statek, byłaby lepsza od niego. Anakin oczywiście zaprzeczył jej słowom.
Przed wyruszeniem w misję, strażnik pokoju skontaktował się z mistrzem Kenobim, który również miał zamiar bronić stacji medycznej. Jedi przekazali sobie jakimi trasami udadzą się na miejsce spotkania, po czym zerwali połączenie.
Po trwającym jakiś czas locie w nadprzestrzeni, Eskadra Cieni pojawiła się przed mgławicą Kaliidą. Anakin zarządził wzmożoną czujność, gdyż przeprawa przez takie obiekty bywała zwykle bardzo trudna. Podczas lotu Ahsoka skarżyła się swojemu mistrzowi na zakłócenia odbierane przez skanery.
Rycerz wytłumaczył jej, że specjalistyczna aparatura jest w takich miejscach bezużyteczna. Dodał też, że sposób w jaki przedostaną się przez mgławicę, był lotem na wyczucie. Po jakimś czasie opowiedział również, skąd zna Kaliidę. Skywalker powiedział swoim towarzyszom, że wysłuchał o niej wiele opowieści na Tatooine. Gdy Plo Koon to usłyszał, zażądał by Eskadra Cieni niezwłocznie się wycofała. Jednakże to Anakin był dowódcą i nie zgodził się na to rozwiązanie. Wtedy skanery jego bombowca wykryły liczne modliszki Neebray. Jedi widząc olbrzymie stworzenia, nakazał swoim podwładnym, by podążyli jego śladem.
Po pokonaniu złowrogiej mgławicy, Republikanie znaleźli się nieopodal stacji medycznej. Niedługo po ich przybyciu, pojawił się również Malevolence. Gdy tylko generał Skywalker go zauważył, rozporządził atak. Na spotkanie republikańskim bombowcom, wyleciały myśliwce typu Vulture. Dzięki funkcjonalności bombowców, Anakin musiał przejmować się tylko prowadzeniem statku, gdyż strzelcem była jego uczennica. Mimo silnego ostrzału i ataku droidów-sępów, Republikanie nieustannie zbliżali się do okrętu Konfederacji.
Wtedy generał Grievous zdecydował się na użycie głównej broni krążownika, działa jonowego. Widząc zbliżającą się masę energii, Anakin zarządził lot do krawędzi jej pola. Nie wszystkim jednak udało się tego dokonać, w wyniku czego Skywalker stracił dwa bombowce, a trzy inne pozostały unieruchomione. Jedi nie zamierzał się poddać i rozporządził kontynuowanie ofensywy. Gdy jego Eskadra znajdowała się już w połowie wrogiego statku, Ahsoka i Plo Koon poprosili o zmianę celu. Strażnicy pokoju chcieli, by zamiast mostka, zostało zaatakowane działo jonowe. Mimo niechęci, Skywalker przyjął ich propozycję i poinformował klony o nowym celu.
Eskadra natychmiast zawróciła w kierunku ogromnego działa. Gdy śmiercionośna broń przygotowywała się do wystrzału w kierunku stacji medycznej, Republikanie uszkodzili ją za pomocą torped protonowych. Separatyści nie zauważyli jednak swoich uszkodzeń, przez co generał Grievous nie odwołał rozkazu zniszczenia stacji.
Gdy uszkodzona broń Malevolence dała ognia, wywołała wewnętrzną eksplozję statku, doprowadzając między innymi do uszkodzenia hipernapędu. Bitwa została wygrana przez Republikę, jednak Grievousowi nie pozwolono bezkarnie uciec. Mistrz Kenobi, który przybył w międzyczasie, rozpoczął natychmiastowy pościg za cyborgiem.
Anakin natomiast, razem z resztkami swojej Eskadry, udał się na stację medyczną, by tam trochę odpocząć. Gdy Jedi był już na siłach, spotkał się z Nalą Se. Kaminoanka podziękowała mu za uratowanie tysięcy żołnierzy. Skywalker odwzajemnił się jej dziękując za uznanie, po czym wspomniał o ludziach, których stracił. Jedi następnie przeprosił Nalę, mówiąc, że musi przygotować się do bitwy[60].
- Padmé: Odkąd pamiętam, zawsze bawiłeś się droidami.
- Anakin: Kiedyś je składałem. Teraz... tylko rozbieram na części.
- — Anakin i Padmé Amidala, po przejęciu mostka Malevolence’'.[62]
Po jakimś czasie Anakin dołączył do swojego byłego mistrza. Razem z Ahsoką chcieli pomóc w ataku na uciekający Malevolence. W pewnej chwili, Tano, która zajęła się obserwowaniem skanerów poinformowała zebranych na mostku, że w okolicy wrogiego statku wyszedł z nadprzestrzeni mały okręt z Naboo. Republikanie nie chcąc uszkodzić jednostki sojuszników, wywołali pilota do identyfikacji. Okazało się, że to senator Amidala pojawiła się tuż przy nieprzyjacielskim krążowniku. Nieoczekiwanie Padmé została schwytana przez promień ściągający.
Po tym wydarzeniu, Anakin rozkazał natychmiastowe przerwanie ostrzału Malevolence. Młody Jedi postanowił również, udać się na wrogi statek i uratować swoją żonę. W jego wyprawie towarzyszył mu mistrz Kenobi. Po wejściu na pokład Zmierzchu, mentor Anakina zapytał go czy posiada jakiś plan. Młodzieniec odpowiedział, że zamierza wykorzystać rozległe uszkodzenia Malevolence i zacumować do jednej z awaryjnych śluz. Obi-Wan uznał ten pomysł za szaleństwo, lecz mu się nie sprzeciwił.
Po wylądowaniu na krążowniku Konfederacji, Jedi otrzymali wiadomość od Ahsoki, z którą kontakt nawiązała senator Amidala. Togrutanka poinformowała obie strony, gdzie mogą się spotkać. Po przyjęciu współrzędnych, Jedi wyruszyli niezwłocznie.
W ogromnej hali, Anakin bez większych trudności zlokalizował swoją żonę. Razem z Obi-Wanem, szybko do niej dotarł. Po chwili Jedi musieli się rozdzielić, ze względu na zaginięcie C-3PO. Odnalezienia robota podjął się mistrz Anakina. Korzystając z chwili prywatności, Skywalker przywitał się z ukochaną. Gdy strażnik pokoju zaproponował ucieczkę, Padmé sprzeciwiła mu się mówiąc, że nie mogą opuścić Malevolence dopóki jego hipernapęd nie zostanie do końca zniszczony.
Tym zadaniem również miał się zająć Kenobi jednak został on zaatakowany przez Grievousa. Biorąc to pod uwagę, Skywalker i Amidala wzięli sprawy w swoje ręce. Małżonkowie udali się na mostek krążownika. Tam Anakin zniszczył ekipę naprawczą droidów, po czym wprowadził niezauważalne zmiany do komputera nawigacyjnego, dzięki czemu Republika nie musiała martwić się o Malevolence.
Rycerz Jedi razem z ukochaną udał się w stronę Zmierzchu. Republikanie spotkali po drodze R2-D2 oraz C-3PO, po czym rozkazali im podążyć na ich statek. Chwilę potem pojawił się Obi-Wan. Gdy i mistrz Jedi znalazł się na pokładzie Zmierzchu, Skywalker odpalił silniki i rozpoczął lot w kierunku floty.
Na nieszczęście Republikanów, generał Grievous rozpoczął za nimi pościg. Wtedy senator Amidala obsadziła działko laserowe i rozpoczęła walkę z eskortą cyborga. Po chwili Jedi zostali poinformowani, że Malevolence wchodzi w nadprzestrzeń. Anakin uspokoił Kenobiego, mówiąc, że tą kwestią nie powinni się martwić. Zgodnie z jego słowami, wrogi krążownik zaczął kierować się na pobliski księżyc, a następnie w niego uderzył. Republika odniosła zwycięstwo, jednakże Kaleeshanin ponownie uciekł[62].
Sabotaż na księżycu Rishi
W miarę upływu czasu, Obi-Wan i Anakin zwiększali swoje wysiłki odnośnie poszukiwań Grievousa. Podczas gdy oni trudzili się przywódcą droidów, Rex i Cody wyruszyli na szereg inspekcji baz Republiki. Anakin był bardzo zmęczony ciągłym śledzeniem cyborga, lecz mimo rad udzielonych mu przez mentora, by wziął sobie trochę wolnego, odpowiedział, że odpocznie po schwytaniu cyborga.
Gdy nadszedł czas wiadomości od inspektorów wysłanych na księżyc Rishi, Jedi porzucili swoje dotychczasowe zajęcia. Ku ich zdziwieniu nie otrzymali żadnego raportu od Cody'ego i Rexa. Początkowo Obi-Wan zrzucał winę na kapitana, twierdząc, że przejął on nawyki Skywalkera. Anakin nie pozostał dłużny mistrzowi i powiedział, że klony zapomniały o wiadomości przez Cody'ego, który miał zanudzać CC-7567 regulaminem. Gdy nadszedł czas kolejnej próby, również nie nawiązali kontaktu, przez co Jedi zaczęli się martwić.
Po jakimś czasie sygnał o braku zagrożenia nadawany przez stację, został urwany. Jedi zorientowali się, że księżyc został zaatakowany przez Konfederację, przez co wyruszyli z całą flotą, by stawić czoła wrogowi. Po przybyciu w okolice księżyca, spowodowali odwrót nieprzyjaciela, gdyż mieli przewagę liczebną. Okazało się, że stacja została zniszczona przez jednego z klonów tam służących. Gdy Rex, Cody i dwóch ocalałych żołnierzy, wrócili na statek Jedi, Anakin i Obi-Wan zaaranżowali małą uroczystość mającą na celu złożenie hołdu Hevy'emu oraz odznaczenie Echo i Fivesa[63].
Bitwa o Bothawui
- Jeśli uciekniemy, Separatyści przejmą cały sektor. Nie mogę na to pozwolić.
- — Anakin przed bitwą o Bothawui.[64]
W nieokreślonym czasie wojny, siły Republiki zaczęły odnosić liczne porażki w starciach z generałem Grievousem. Chcąc przerwać złą passę, Anakin, który miał za zadanie bronić ostatniego przyczółka w sektorze Bothan, planety Bothawui, zaplanował zasadzkę, w którą miał wpaść dowódca droidów.
Rycerz Jedi uważał, że jego plan ma dużą szansę powodzenia, lecz mistrz Kenobi, który nawiązał z nim połączenie, zdecydowanie odradził otwartą walkę z Grievousem. Skywalker powiedział swojemu mentorowi, że nie zrezygnuje z ofensywy.
Gdy zgodnie z oczekiwaniami Anakina pojawiła się flota generała Grievousa, Jedi razem z Eskadrą Złotych wyruszył, by stawić opór intruzom. Miało to zachęcić wrogie statki do lotu w pas asteroid, na których była ukryta tajna broń Skywalkera, czołgi AT-TE.
Separatyści połknęli przynętę i ruszyli w stronę okrętów Republiki. Eskadra Złotych, na pełnej prędkości, zbliżała się do statku Grievousa. Mimo silnego ostrzału, Anakin nie odwołał swoich ludzi, do czasu, aż wrogie fregaty znalazły się we właściwej pozycji do ostrzału przez AT-TE. Gdy nadeszła odpowiednia chwila, Skywalker wydał rozkaz kapitanowi Rexowi, by zatrzasnął ich pułapkę. Całkowicie zaskoczeni Separatyści, którzy mieli włączone tylko przednie osłony, doznali ogromnych strat w pierwszych sekundach ostrzału czołgów. W pewnej chwili, Anakin zauważył myśliwiec Grievousa, wylatujący z jednej z fregat. Jedi natychmiast rzucił się w pościg za cyborgiem. Gdy jednak ścigał dowódcę droidów, w jego myśliwiec wbił się, zabłąkany kawałek metalu, doprowadzając tym samym do katastrofy[64].
Poszukiwania Artoo
- Hej! Kupimy droida, macie?
- — Anakin na pokładzie Vulture's Claw.[64]
Rycerz Jedi przeżył zagładę swoje myśliwca. Gdy się obudził w centrum medycznym, dowiedział się, że został uratowany przez kapitana Rexa, a Separatyści ponieśli porażkę. Skywalker podziękował swojemu wybawcy oraz pogratulował wygrania batalii. Gdy się zorientował, że w okolicy nie ma R2-D2, zapytał Ahsoki, co się z nim stało. Togrutanka, z wielkim smutkiem, odpowiedziała, że droid astromechaniczny należący do Skywalkera, został zniszczony w katastrofie.
Anakin nie mógł uwierzyć, że jego mechaniczny przyjaciel został unicestwiony, dlatego gdy całkowicie wrócił do zdrowia, chciał wyruszyć na pole niedawno zakończonej bitwy. Najpierw jednak młody Jedi odbył rozmowę z byłym mistrzem, w której przyznał, że stracił Artoo. Kenobi skarcił go za jego przywiązanie, lecz gdy Skywalker poinformował go, że pamięć droida nie została skasowana, mistrz Jedi rozkazał rozpoczęcie poszukiwań. Na pokładzie Zmierzchu, razem z Ahsoką, powrócił nad Bothawui i tam kawałek po kawałku przeszukiwał czarne przestworza próżni.
Po jakimś czasie Skywalker zauważył wrak swojego statku. Gdy jednak myśliwiec się obrócił, nie dostrzegł w nim Artoo. Nagle odezwała się Ahsoka, która wychwyciła na skanerach obecność jakiegoś statku. Po przeanalizowaniu sygnału, Anakin doszedł do wniosku, że pochodzi on od trandoshańskiego zbieracza złomu.
Jedi skierował Zmierzch w stronę złomiarza, a gdy do niego dotarł, zacumował w dolnej śluzie. Po wejściu na pokład, strażnicy pokoju poznali właściciela statku, Gha Nachkta. Pierwszą rzeczą jaką zrobił Skywalker, było zapytanie Trandoshanina o posiadane modele R2. Ten jednak odpowiedział, że ostatnimi czasy nie znalazł żadnego egzemplarzu. Jedi zrozumiał, że handlarz potrzebuje jakiejś zachęty, więc pokazał mu garść monet. Karmiony chciwością, Nachkt zmienił zdanie, po czym zaprosił swoich gości do magazynu. Trandoshanin zostawił Jedi samych sobie, przez co Anakin i jego uczennica mogli dokładnie przeszukać zasoby złomiarza. Po jakimś czasie Jedi natknęli się na droidy zabójców IG-86, lecz niebezpieczne roboty pozostawały wyłączone. Nagle Skywalker stwierdził, że usłyszał dźwięk wydawany przez Artoo. Rycerz rozkazał R3-S6, by otworzył drzwi, zza których miał dochodzić ów dźwięk. Zastępczy droid zamiast wykonać polecenie, włączył światła w całym magazynie, a następnie uruchomił IG-86. Mechaniczni zabójcy natychmiast rzucili się na Jedi, sprawiając im wiele trudności, zanim zostali zniszczeni. Gdy droidy znalazły się na podłodze w częściach, R3-S6 otworzył wspomniane wcześniej drzwi.
Anakin i Ahsoka natknęli się za nimi na Gha Nachkta. Trandoshanin był dla nich niemiły. Powiedział nawet, że gdyby strażnicy pokoju byli bez swojej broni, już dawno byliby martwi. Na jego słowa, Skywalker zażądał wyjawienia lokalizacji R2-D2, lecz Ahsoka powstrzymała swojego mistrza przed groźbami i nakłoniła go do opuszczenia Vulture's Claw[64].
Po powrocie na swój statek, Anakin skontaktował się z Kenobim i poinformował go, że nie odnalazł Artoo. Mistrz Jedi stwierdził, że należy uznać droida za zniszczonego. Obi-Wan powiedział byłemu uczniowi, że Wywiad odkrył, iż wszystkie transmisje Wielkiej Armii Republiki są przechwytywane przez bazę nasłuchową wroga. Kenobi rozkazał Skywalkerowi przeszukanie należącego do niego obszaru.
Po zakończeniu połączenia, Anakin rozkazał kapitanowi Rexowi, by sprawdził centralną część podlegającego im terytorium, podczas gdy on miał zająć się zewnętrzną. Rycerz Jedi udał się do nowego myśliwca, po czym razem z R3-S6 ruszył na patrol.
Gdy statek Jedi wyszedł z nadprzestrzeni, Anakin rozkazał Arthree, by włączył skanery. Zamiast tego droid uruchomił system naprowadzający co spowodowało pojawienie się wojsk Separatystów. Skywalker był wściekły na swojego towarzysza, lecz musiał opuścić niebezpieczne miejsce. Jedi rozkazał robotowi przygotowanie skoku w nadprzestrzeń, lecz ten odrzucił pierścień nadprzestrzenny. Bezradny Anakin rozpoczął ucieczkę przed licznymi myśliwcami wroga. Chwilę potem zauważył, że pierścień nadprzestrzenny został zniszczony. Na domiar złego ścigające go myśliwce typu Vulture, wystrzeliły w jego kierunku torpedy protonowe. Jedi poradził sobie z nimi, lecz w następnej kolejności pojawiły się same droidy-sępy. Nieoczekiwanie wrogie maszyny zostały zniszczone. Gdy Skywalker się obejrzał, zobaczył Zmierzch, na którego pokładzie znajdowali się Ahsoka, Rex oraz jeszcze jeden klon. Republikanie pomogli swojemu towarzyszowi dostać się na pokład statku, po czym uciekli w nadprzestrzeń.
Na pokładzie Zmierzchu Anakin oskarżył R3-S6 o usiłowanie zabicia go. W obronie robota stanęła jednak Ahsoka, która starała się przekonać swojego mistrza, że każdemu zdarzają się pomyłki. Oburzony Skywalker odpowiedział, że Artoo nigdy nie popełniłby takiego błędu[64].
Po ustabilizowaniu sytuacji, Republikanie podjęli poszukiwania na nowo. Gdy upłynęło trochę czasu, Ahsoka wychwyciła dziwną transmisję, której nie potrafiła zrozumieć. Togrutanka dała ją do przesłuchania swojemu mistrzowi, a gdy ten to uczynił, stwierdził, że mają do czynienia z dźwiękiem Artoo. Rycerz Jedi rozkazał Rexowi, by namierzył skąd pochodzi ów sygnał, a gdy żołnierzowi udało się zlokalizować R2-D2, Anakin polecił, by wykonał skok na wyszukane współrzędne.
Po wyjściu z nadprzestrzeni, Republikanie znaleźli się nieopodal Ruusana 2. Gdy CT-7567 przeprowadził skan księżyca, odkrył, że w jego przestworzach kryje się poszukiwana stacja nasłuchowa wroga. Widząc odkrycie podwładnego, Skywalker skontaktował się z generałem Kenobim i poinformował go o sukcesie ich misji. Dodał też, że prawdopodobnie na pokładzie stacji znajduje się R2-D2. Słysząc to mistrz Jedi nakazał podwładnym przeniknięcie do placówki Konfederacji i zniszczenie droida. Po zakończeniu rozmowy, Anakin zarządził przygotowania do wyprawy, a gdy wszyscy byli już gotowi do rozpoczęcia zadania, ogłosił rozpoczęcie desantu. Po wylądowaniu na powierzchni stacji Skytop, Skywalker użył miecza do wycięcia sobie wejścia.
We wnętrzu bazy wroga, Anakin wydał swoim podwładnym rozkaz, by udali się do pomieszczenia z reaktorami i podłożyli tam ładunki wybuchowe. Gdy jego drużyna odeszła, udał się na poszukiwania Artoo.
Nie upłynęło wiele czasu, a młody Jedi natrafił na ślad swojego mechanicznego przyjaciela. W jednym z korytarzy Skywalker zauważył cztery droidy IG-100 MagnaGuard, które niosły rozmontowanego R2-D2. Rycerz szybko zbliżał się do robotów, lecz te w pewnej chwili zniknęły za metalową grodzią. Anakin wyciął sobie przejście, a gdy znalazł się w pomieszczeniu z droidami, rozpoczął walkę. Mimo iż walczył przeciwko czterem przeciwnikom, dzięki swojej determinacji, pokonał ich wszystkich. Następnie Jedi pomógł Artoo wrócić do dawnej świetności. Gdy sytuacja się ustabilizowała, nawiązał połączenie z podwładnymi i rozkazał im, by po zakończeniu ich misji udali się do południowego hangaru.
Razem z R2-D2, Skywalker przemierzał korytarze stacji Skytop, przy czym opowiadał swojemu mechanicznemu przyjacielowi o R3-S6. Gdy jego przemowa dobiegła końca, skontaktował się z pilotem Zmierzchu, by i on znalazł się w odpowiednim hangarze.
Po jakimś czasie Anakin dotarł razem z Artoo do punktu zbiorczego, lecz zastał tam tylko swój statek i jego pilota. Chwilę potem przybyli kapitan Rex i sierżant Denal, którzy zdążyli wykonać swoje zadanie. Zaniepokojony widokiem samych klonów, Skywalker zapytał gdzie jest jego uczennica. Żołnierze odpowiedzieli mu, że razem z R3-S6 odciągała generała Grievousa. Słysząc te słowa Anakin ruszył na pomoc Togrutance, lecz gdy znalazł się przy wyjściu z hangaru, R3-S6 zamknął wrota. Zbulwersowany Jedi zapytał droida, dlaczego to zrobił. Nie uzyskał jednak żadnej odpowiedzi, a zamiast tego Arthree uruchomił myśliwce typu Vulture oraz wpuścił droidy bojowe.
Republikanie zrozumieli, że złoty robot jest szpiegiem Grievousa, nie mieli jednak czasu się nim zająć, gdyż czekała ich walka. Gdy droidy nawiązały kontakt, Anakin i pozostali musieli ukryć się za różnymi osłonami. W końcu Jedi wydał rozkaz Rexowi, by ten mimo ich obecności na stacji, zdetonował ładunki. Klon wykonał polecenie, a niemalże w tej samej chwili pojawiła się Ahsoka. Tym samym drużyna była w komplecie, przez co Skywalker kazał Artoo udać się na zewnętrzną platformę, by stamtąd otworzył wrota hangaru. Walka trwała jeszcze jakiś czas, aż w pewnej chwili CT-7567 zauważył zbiorniki z paliwem. Rycerz Jedi polecił mu, by był gotowy na strzał, a następnie użył Mocy do przetransportowania paliwa w stronę droidów.
Gdy zbiorniki znalazły się dostatecznie blisko, Rex wystrzelił, niszcząc tym samym siły Konfederacji. Niemal w tej samej chwili R2 otworzył wrota hangaru, przez co Republikanie mogli rozpocząć ucieczkę. Anakin nie chciał jednak zostawiać swojego droida, dlatego po wejściu na pokład Zmierzchu, wsiadł do swojego myśliwca, po czym udał się na zewnętrzną platformę, by zabrać przyjaciela.
Gdy w końcu rycerz Jedi i robot wrócili na pokład Zmierzchu, Republikanie opuścili atmosferę Ruusana 2. Przed skokiem w nadprzestrzeń, Skywalker nawiązał połączenie z mistrzem Kenobim i poinformował go o zakończeniu misji sukcesem. Mimo to mentor Anakina potępił jego działania, dziwiąc się jak mógł poświęcać swoich ludzi, a nawet swojego padawana, by ratować droida. W końcu jednak Obi-Wan pogratulował załodze Zmierzchu dobrze wypełnionej misji[65].
Pojmanie Nute'a Gunraya
Podczas jednej z bitew, do Anakina przyszła wiadomość, iż senator Amidala pojmała na Rodii wicekróla Nute'a Gunraya. Słysząc to Skywalker natychmiast wyruszył do najbliższego komunikatora, by skontaktować się z żoną. W rozmowie ostrzegł ją o dwulicowości członków Federacji Handlowej. Nagle jednak połączenie zostało przerwane.
Chcąc zapewnić ukochanej bezpieczeństwo oraz upewnić się, że Gunray dotrze na Coruscant, Anakin odwołał z pola bitwy Ahsokę Tano, po czym przydzielił ją do eskortowania Neimoidianina[66]. Po jakimś czasie uczennica zameldowała, że w wyniku zdrady kapitana Faro Argyusa i ataku Asajj Ventress, Gunray uciekł[67].
Pościg za Dooku
- Anakin: Myślałem, że gundarki są tylko na Vanqorze!
- Obi-Wan: Więc, to musi być Vanqor.
- — Anakin do Obi-Wana Kenobiego, podczas ucieczki przed gundarkiem.[68]
Po długich poszukiwaniach Republice udało się wyśledzić hrabiego Dooku. Na pokładzie Twilighta, Anakin przyszykował swój myśliwiec, aby wyglądał na uszkodzony. Jedi chciał dostać się na wyśledzony okręt przywódcy Separatystów. Ahsoka nie pochwalała tego pomysłu, gdyż nie wierzyła w aż tak niski poziom inteligencji droidów. Skywalker oraz mistrz Kenobi uspokoili Togrutankę. Następnie Anakin wraz ze swoją rzekomo uszkodzoną maszyną opuścił pokład Twilighta i został wciągnięty na pokład fregaty Konfederacji. Tam droidy rozkazały mu opuścić myśliwiec. By wszystko wyglądało realistycznie, Anakin rozpoczął walkę, zrobionym specjalnie na tą okazję mieczem świetlnym. Po krótkiej chwili droidy "pokonały" Jedi, a następnie osadziły go w więzieniu[69].
Po jakimś czasie na statek Separatystów przybył Kenobi i uwolnił Anakina. Obi-Wan oddał swojemu byłemu uczniowi jego prawdziwą broń, po czym zapytał czy na pewno Dooku znajduje się na pokładzie. Skywalker potwierdził, po czym zapytał dlaczego zawsze musi grać ofiarę. Na jego słowa Obi-Wan odpowiedział, że gdy młody Jedi zostanie mistrzem to sam zacznie opracowywać plany i wyznaczać swoje miejsce w nich.
Tymczasem Jedi dotarli na mostek fregaty. Tam zastali Dooku siedzącego na macie medytacyjnej. Sith przywitał ich ironicznie, po czym zaczął drwić z Anakina, mówiąc, że zawsze musi być ratowany przez Kenobiego. Wtedy pojawiła się flota Republiki i rozpoczęła ostrzał wrogiego statku. Wiedząc, że wszystkie kawałki ich planu już się wypełniły, Jedi rozkazali Dooku, by się poddał. Starzec jednak zamiast tego zniknął w tunelu ukrytym w podłodze. Anakin ruszył za nim w pościg. Gdy młody Jedi dogonił Sitha, został porażony Błyskawicami Mocy, lecz zdołał je odbić swoim mieczem. Wyładowania oślepiły Skywalkera, przez co Dooku zniknął w jednym z odgałęzień tunelu.
Anakin wybrał jedno z odgałęzień na chybił trafił, przez co po pewnym czasie dotarł do hangaru. Na miejscu zastał kradnącego wahadłowiec Konfederacji Obi-Wana, który rozpoczynał pościg za Dooku. Młody Jedi dołączył do swojego mentora, po czym zasiadł za sterami okrętu. Podczas gdy Anakin starał się dogonić Dooku, Kenobi nieustannie do niego strzelał. W końcu żaglowiec słoneczny Sitha został trafiony. Jedi nie mogli jednak zatryumfować, gdyż zaatakowała ich eskorta Dooku. Mimo nieprzerwanego ognia, Obi-Wan dopuścił, by jeden z myśliwców trafił ich statek. Republikanie podążyli uszkodzonym wahadłowcem za swoim przeciwnikiem. Podobnie jak Dooku, rozbili się na powierzchni Vanqora.
Po opuszczeniu statku, strażnicy pokoju zauważyli porzucony żaglowiec słoneczny Dooku, a na nim włączony nadajnik naprowadzający. Anakin bez wahania zniszczył urządzenie, po czym za radą Obi-Wana ruszył za nim na poszukiwania hrabiego. Jedi dotarli do pobliskich pieczar. W jednej z nich wyczuli liczne formy życia, w tym Dooku.
Gdy Republikanie zapuścili się wgłąb jaskini, jej sklepienie zaczęło odpadać. Mimo ostrzeżenia otrzymanego od mentora, Anakin nie zdążył uciec przed spadającymi głazami, przez co został przez nie przywalony. Gdy w końcu młody Jedi wydostał się na powierzchnię, został skarcony za zgubienie swojego miecza. Skywalker ruszył na poszukiwania broni, lecz wtedy został zaatakowany przez gundarka.
Kenobi chcąc naprawić własny miecz, który ucierpiał w lawinie, pozwolił by jego były uczeń uciekał przed niebezpieczną bestią. Gdy jednak Anakin wezwał pomocy, mistrz Jedi oszołomił gundarka skałami rzuconymi za pomocą Mocy. Następnie obaj Jedi zajęli się odblokowaniem wejścia do pieczary, w której byli uwięzieni. Gdy jednak jeden z kamieni został źle opuszczony i uwolnił trujący gaz, strażnicy pokoju szybko stracili siły.
Od śmierci uratowała ich Ahsoka, która w towarzystwie trzech klonów wysadziła zablokowane wejście. Po krótkim przywitaniu Togrutanka zapytała co się stało z hrabią Dooku. Zrezygnowani Jedi odpowiedzieli jej, że Sith najprawdopodobniej uciekł[68].
- Obi-Wan: Przyspiesz trochę, Dooku!
- Anakin: Więcej cierpliwości mistrzu, przecież hrabia jest już starszym panem, już tak żwawo się nie rusza.
- Obi-Wan: Rzeczywiście, masz rację.
- Dooku: Gdybym nie musiał ciągnąć waszych ciał, już dawno bym was zabił, panowie.
- — Podczas ucieczki z bazy Hondo Ohnaki.[70]
Gdy Jedi wrócili do swojej floty, zostali poinformowani, że weequayańscy piraci pojmali hrabiego Dooku. Hondo Ohnaka, który był ich przywódcą, zażądał miliona kredytów w przyprawie, za wydanie Sitha Republice. Najwyższy Kanclerz Palpatine nie chciał wierzyć w niesprawdzone informacje, dlatego Kenobi i jego były uczeń mieli się udać na Florrum, do siedziby piratów, by potwierdzić prawdziwość ich słów.
Zgodnie z żądaniem Weequayów, Jedi przybyli do ich bazy nieuzbrojeni. Po przywitaniu z Hondo Ohnaką i wysłuchaniu historii rzekomego pojmania Dooku, zostali zaprowadzeni na widzenie z Sithem. Po wejściu do celi lidera Separatystów, Jedi zaczęli z niego drwić. Ten jednak ostrzegł ich przed przebiegłością piratów, mówiąc, że ci nie szanują najprostszych umów. Po krótkiej wizycie, strażnicy pokoju opuścili Dooku, po czym udali się na Zmierzch gdzie nawiązali połączenie z Kanclerzem i poinformowali go o prawdziwości słów Weequauyów. Przywódca Republiki powiedział im, że wyśle senatora Kharrusa oraz Jar Jar Binksa, by dostarczyli żądany okup.
Wracając do bazy piratów, Jedi zostali zaproszeni na biesiadę u boku gospodarzy. Początkowo powstrzymywali się od spożywania trunków, lecz gdy Ohnaka chciał wznieść toast w imię przyjaźni, zgodzili się na jedną kolejkę. Gdy wspomniane trunki zostały im dostarczone, Kenobi i Skywalker wyczuli, że coś do nich dosypano. Jedi wymienili szklanki ze swoimi sąsiadami, by już po chwili zobaczyć jak słaniają się po podłodze[68].
Obserwujący całe zajście Pilf Mukmuk postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Pupil Ohnaki zaczął dosypywać środki nasenne do każdej potrawy serwowanej Jedi, a gdy to nie pomagało, postanowił zrzucić na nich żyrandol. To posunięcie również nie przyniosło oczekiwanych rezultatów, przez co zdenerwowany Mukmuk wsypał cały zbiornik ze środkami nasennymi do klimatyzatora, usypiając tym sposobem Jedi, jak i całą kantynę[71].
Anakin obudził się w celi, w towarzystwie mistrza Kenobiego i hrabiego Dooku. Przywódca Konfederacji poinformował Jedi, iż próbował rozdzielić ich pęta, lecz na próżno. Słysząc jego słowa Skywalker zaczął narzekać, iż nie dość, że musi siedzieć w więzieniu to jeszcze z Sithem. Obi-Wan nie pozwolił jednak swemu byłemu uczniowi na zbytnią swobodę i rozkazał mu zachować milczenie. Więźniowie zgodnie stwierdzili, iż muszą wydostać się z niewoli piratów. Na pierwszy pomysł ucieczki wpadł Dooku. Sith, razem ze swoimi towarzyszami, podszedł do drzwi celi, po czym za pomocą Mocy przyciągnął do siebie, leżący nieopodal nóż i otworzył nim zamek. Dooku przyjął na siebie rolę przewodnika, gdyż najlepiej zapamiętał korytarze, którymi trafił do więzienia. Podczas przemykania przez kolejne ścieżki, więźniowie natknęli się na piratów. Weequayowie ponownie wtrącili ich celi, przy czym dodatkowo skrępowali.
Gdy ich prześladowcy opuścili pomieszczenie, kolejną próbę ucieczki podjął Kenobi. Mistrz Jedi za pomocą Perswazji Mocy, przekonał pilnującego ich strażnika do otwarcia drzwi. Republikanie i Separatysta ponownie rozpoczęli wędrówkę w stronę hangaru. Gdy jednak rozpoczął się za nimi pościg, trafili na duży dziedziniec, gdzie za pomocą tyczki chcieli przeskoczyć mur bazy Weequayów.
Ucieczka ponownie się nie udała, gdyż uciekinierzy zostali otoczeni z każdej strony przez piratów. Jedi i Sith po raz trzeci zostali wtrąceni do celi, lecz Anakin i jego mentor nie spędzili tam za wiele czasu, gdyż wkrótce zostali wezwani przez Hondo Ohnakę. Weequay rozkazał przymocowanie ich do słupów energetycznych, po czym powiedział, iż Republika nie przysłała okupu za Dooku, tylko armię do zniszczenia jego bazy. Następnie pirat uruchomił słupy energetyczne rozpoczynając tym samym tortury Skywalkera i Kenobiego. Po jakimś czasie jednak baza Ohnaki straciła zasilanie, przez co Jedi mogli odpocząć i uwolnić się. Strażnicy pokoju odzyskali swoją broń, po czym Anakin wziął Hondo na zakładnika.
Przywódca piratów powiedział, że Republikanie nie mają wielkich szans na ucieczkę. Potwierdzenie jego słów pojawiło się w postaci czołgów WLO-5, z których jednak, ku zaskoczeniu Weequayów, wyszli Jar Jar Binks i żołnierze-klony. Widząc sojuszników, Jedi kontynuowali wędrówkę, aż dotarli do stojącego na lądowisku Zmierzchu. Wtedy Kenobi powiedział Anakinowi, by puścił Ohnakę, gdyż hrabia Dooku uciekł. Rycerz Jedi z oporami wykonał polecenie. Przed odlotem Republikanie doradzili piratom, by uważali na Separatystów, gdyż hrabia Dooku na pewno wyśle do nich swoją armię droidów. Hondo podziękował im za honorowe zachowanie, po czym pozwolił im opuścić Florrum[70].
Bitwa o Quell
W nieokreślonym czasie wojny, Anakin otrzymał od generał Aayli Secury wezwanie z prośbą o pomoc w bitwie o Quell. Rycerz niezwłocznie wyruszył ze wsparciem, docierając na końcówkę potyczki. Separatyści mieli dużą przewagę, przez co zniszczyli większość statków Republiki.
Skywalker postanowił wyruszyć na statek flagowy Secury, by móc ją ewakuować. Razem z Ahsoką i Rexem, wsiadł na jedną z licznych kanonierek LAAT i już po chwili leciał w stronę uszkodzonego niszczyciela. Gdy jednak Separatyści wysłali przeciwko nim superdroidy bojowe, Anakin opuścił swoich towarzyszy, wyskakując z pokładu kanonierki. Rycerz Jedi wylądował na powierzchni Liberty, po czym wszedł do środka. Tam od razu zajął się eliminacją robotów wroga, które dokonały wcześniej abordażu.
Po chwili do Skywalkera dołączyły jego oddziały. Walka trwała, aż w końcu Republikanie odnaleźli generał Securę i Bly'a. Po krótkim przywitaniu, Anakin rozkazał, by wszyscy udali się do dolnego hangaru, gdzie miał na nich czekać statek ewakuacyjny. Gdy wysłannicy Republiki byli prawie na miejscu, Liberty wstrząsnęła potężna eksplozja. Chcąc uchronić towarzyszy przed śmiercią, Skywalker wepchnął ich za pomocą Mocy na czekający statek, a sam starał się zatrzymać nacierające płomienie.
Rycerz poniósł porażkę, przez co został ciężko ranny. Od śmierci uratowała go Ahsoka, która wróciła po niego i wciągnęła na krążownik typu Charger. Gdy mentor i uczennica znaleźli się na pokładzie, generał Secura rozkazała ewakuację na Śmiałka. Tuż przed dokowaniem, statek, na którym się znajdowali, został trafiony przez Separatystów, co poskutkowało uruchomieniem hipernapędu. Republikanie z uszkodzoną nawigacją wskoczyli w nadprzestrzeń, z kursem obranym na gwiazdę[72].
Bitwa o Maridun
- Lurmeni chcą pozostać neutralni. Nie możemy ich w to wciągać.
- — Anakin do Ahsoki Tano, po pojawieniu się Separatystów.[73]
Po trwającym jakiś czas locie, Aayla zdecydowała wyłączyć systemy statku, co poskutkowało wyłączeniem respiratora, do którego był podpięty Anakin, ale również wyrwanie krążownika z nadprzestrzeni. Gdy jej plan się powiódł, przywrócono zasilanie, lecz prędkość okrętu była zbyt duża, by opanować okręt. Unikając gwiazdy, Republikanie skierowali się w stronę Maridunu. Mimo usilnych prób Ahsoki, krążownik rozbił się na powierzchni planety. Towarzysze Anakina zabrali go z przedziału medycznego, po czym opuścili skazany na zagładę statek.
Po jakimś czasie Secura zdecydowała, iż należy odnaleźć lokalnych mieszkańców. Podczas gdy ona, Ahsoka i Bly mieli wyruszyć na poszukiwanie cywilizacji, Rex został w prowizorycznym obozie, by opiekować się Skywalkerem.
Gdy nastała noc, rycerz po raz pierwszy odzyskał przytomność i ostrzegł swojego opiekuna o zbliżających się wrogach. Wraz ze skończeniem wypowiedzi Anakina, Rex został zaatakowany przez lokalnego stwora. Klon został powalono na ziemię, lecz po chwili udało mu się przepędzić napastnika.
CC-7567 opiekował się Skywalkerem do godzin porannych. Wtedy rycerz Jedi ponownie odzyskał przytomność, gdyż wyczuwał kolejny atak. Chwilę potem z zarośli wybiegły dwa mastify, po czym zaatakowały Rexa. Żołnierz zdołał zabić jednego z nich, lecz drugi powalił go na ziemię, po czym zniszczył schronienie Anakina. Od śmierci Skywalkera i klona, uratowali Bly, Secura i Ahsoka, którzy przybyli z lokalnym uzdrowicielem Wag Too, po czym razem z nim powalili mastifa. Po ustabilizowaniu sytuacji, rycerz Jedi został zabrany do wioski Lurmenów, gdzie Wag Too poddał go natychmiastowemu leczeniu[72].
Po jakimś czasie, Anakin odzyskał częściowo zdrowie. Dobrze się stało, gdyż na Maridunie wylądowały wojska Separatystów. Republikanie nie chcąc narażać Lurmenów swoją obecnością na cierpienie, postanowili się oddalić. Jako, że Skywalker nie był jeszcze w pełni sił, Rex i Bly, wynieśli go po za obszar koloni.
Z zarośli Republikanie obserwowali, jak oddziały droidów pod dowództwem Loka Durda, wkraczają do wioski i dokonują brutalnej kontroli mieszkańców. Gdy Separatyści upewnili się, że tubylcy nie posiadają broni, odeszli. Jedi chcąc naradzić się w sprawie odlotu z planety, również oddalili się od wioski.
Podczas narady, Anakin poinformował swoich towarzyszy, że jedynym sposobem na opuszczenie Maridunu jest kradzież statku Konfederacji. Jego słowa zostały entuzjastycznie przyjęte przez Rexa, lecz nie było czasu na ich wykonanie, gdyż Ahsoka zauważyła szpiegowską sondę wroga. Wszyscy ruszyli w pościg za droidem, lecz po kilku krokach Skywalker musiał odpuścić, gdyż jego stan zdrowia wciąż wymagał poprawy.
Po chwili odpoczynku, Anakin ruszył za swoimi towarzyszami. Rycerz Jedi spotkał ich na wysokim drzewie, gdy sprawdzali okoliczne tereny. W pewnej chwili Republikanie dostrzegli nowo wybudowaną bazę wroga oraz wychodzące z niej oddziały. Dodatkowo Skywalker spostrzegł, że nieprzyjaciel wynalazł nową broń. Chcąc dowiedzieć się o niej czegoś więcej, strażnik pokoju wysłał Rexa i Bly'a na zwiad. Gdy jednak żołnierze odeszli, Separatyści wystrzelili pocisk z defoliatora, który spowodował ogromny pożar, niszczący każdą formę życia. Podwładni Jedi zorientowali się w porę, że są w niebezpieczeństwie, przez co rozpoczęli ucieczkę. Rexowi udało się bezpiecznie dotrzeć na drzewo, lecz CC-5052, potknął się, przez co musiała go ratować Aayla.
Gdy sytuacja się ustabilizowała, Anakin zaproponował przeniknięcie do bazy Separatystów oraz kradzież jednego ze statków. Po jakimś czasie stan zdrowia rycerza Jedi uległ znacznej poprawie, dlatego gdy zapadła noc, mógł aktywnie uczestniczyć w infiltrowaniu twierdzy wroga. Za pomocą Mocy, Anakin odwrócił uwagę patrolujących droidów, by jego towarzysze mogli je zniszczyć. Gdy Ahsoka otwarła wrota fortecy, Republikanie ukradli generatory osłon oraz wahadłowiec należący do Loka Durda. Następnie wysłannicy Republiki udali się do wioski Lurmenów, by ostrzec ich o nieuchronnym ataku. Przywódca wioski, Tee Watt Kaa powiedział im, że zaakceptują każdy los, gdyż jego lud został wychowany w duchu pacyfistycznym.
Słysząc jego słowa, Skywalker postanowił, że obroni tubylców przy pomocy swoich towarzyszów. Nie chcąc marnować czasu, Republikanie zaczęli fortyfikowanie wioski. Gdy prowizoryczny mur został ustawiony, pojawiły się wojska wroga.
Mogąc skorzystać z broni dalekiego zasięgu, Konfederacja zatrzymała się w znacznej odległości od wioski. Gdy Lok Durd nakazał użycie defoliatora, Anakin powiedział klonom, by uruchomili generatory osłon. Tarcze uchroniły wioskę przed niszczycielskimi płomieniami, przez co Separatyści zostali zmuszeni do bezpośredniego ataku.
Republikanie wyszli na spotkanie droidom, pozostawiając mieszkańców wioski pod osłoną tarczy. Gdy roboty zbliżyły się na odpowiednią odległość, zaczęła się walka. Anakin razem ze swoimi towarzyszami, dzielnie przeciwstawił się naporowi wroga. Gdy w końcu pierwsza fala została odparta, rycerz rozkazał swoim towarzyszom, by powoli wycofywali się pod osłonę tarcz. Sam zaś ruszył w stronę defoliatora. Skywalker zmierzając do celu, niszczył kolejne droidy. Gdy w końcu dotarł do Loka Durda i jego nowej broni, zniszczył śmiercionośny oręż, po czym aresztował Separatystę, kończąc tym samym bitwę.
Po ustabilizowaniu sytuacji, Tee Watt Kaa podziękował Jedi za ich pomoc w odparciu najeźdźców, lecz zadał też pytanie czy było to warte porzucenia ich ideałów. Chwilę potem, nieoczekiwanie pojawiła się flota admirała Yularena, przez co Republikanie mogli spokojnie opuścić planetę Lurmenów[73].
Misja na Orto Plutonii
- Nieważne, co myśli premier. Nie wybieramy się na wojnę.
- — Anakin do Rexa, przed wyruszeniem na negocjacje z Talzami.[74]
Gdy urwał się kontakt z oddziałami stacjonującymi na Orto Plutonii, Anakin, jego były mistrz oraz oddział klonów pod dowództwem kapitana Rexa, w towarzystwie przedstawicieli rządu Pantory, udali się na mroźną planetę, by sprawdzić jaki los spotkał tamtejszy garnizon. Po wylądowaniu nieopodal bazy Republiki, Skywalker i Kenobi postanowili dokonać jej oględzin. W środku Republikanie zastali trupy stacjonujących tam żołnierzy. W pewnej chwili, Rex otrzymał od zwiadowców raport, o wykryciu bazy Separatystów. Gdy Jedi dowiedzieli się o tym, postawili odwiedzić nieprzyjaciół. Po jakimś czasie wysłannicy Republiki dotarli do wrogiej twierdzy. Okazało się jednak, że droidy spotkał taki sam los, co żołnierzy ze stacji Glid. W centrum dowodzenia placówki, Republikanie odtworzyli dziennik robotów, w którym zobaczyli fragment porażki droidów.
Dzięki temu odkryciu, Jedi dowiedzieli się, że ich sojusznicy ze stacji Glid, jak i roboty Konfederacji, zostali pokonani przez tubylczą rasę. Chcąc dowiedzieć się czegoś więcej o tych dziwnych napastnikach, Jedi zarządzili poszukiwania śladów ich obecności. Po jakimś czasie oględzin, Anakin odnalazł ślad jednego ze stworów.
Rycerz Jedi oraz mistrz Kenobi, rozkazali Rexowi, by razem ze swoimi oddziałami oraz politykami z Pantory, udał się do opuszczonej stacji Glid. Dodatkowo Skywaler powiedział kapitanowi, by chronił dyplomatów za wszelką cenę.
Gdy klon i jego protegowani odjechali, strażnicy pokoju ruszyli na poszukiwania Talzów. Po jakimś czasie podróży, trafili do ich wioski. Tam poznali Thi-Sena, wodza tubylców. Talz zaprosił ich do swojego namiotu, gdzie rozpoczął prowizoryczną rozmowę. Mimo braku Threepia, Jedi udało się porozumieć z wodzem, na tyle, by dowiedzieć się, że zależy mu na pokoju i suwerenności. Strażnicy pokoju obiecali, że jego życzenia zostaną spełnione, po czym ruszyli w stronę stacji Glid, by namówić przewodniczącego Chi Cho do rozmów z tubylcami. Gdy jednak Jedi wrócili do bazy, Pantoranin odmówił układania się z dzikusami, mówiąc, że Orto Plutonia należy do ludu Pantory. Mimo jego słów, Jedi, z pomocą senator Riyo Chuchi, udało się przekonać przewodniczącego do spotkania z Thi-Senem.
Przed rozpoczęciem wyprawy, Anakin przykazał Rexowi, by towarzyszył mu z kilkunastoma żołnierzami, dla zapewnienia bezpieczeństwa. Gdy Republikanie dotarli do wioski Talzów, Thi-Sen ponownie wyraził pragnienie osiągnięcia pokoju i suwerenności. Wtedy przewodniczący Cho nakazał C-3PO, by przetłumaczył, iż lud Pantory nie będzie układał się z żadnymi dzikusami.
Widząc, że jego przyjacielski gest został odrzucony, Thi-Sen wypowiedział wojnę ludowi Pantory. Na jego słowa, Republikanie pospiesznie opuścili wioskę Talzów. Gdy znaleźli się w bezpiecznej odległości, Jedi rozkazali Rexowi, by chronił przewodniczącego, cały czas kierując się do bazy, podczas gdy oni, razem z senator Chuchi, postarają się rozwiązać to nieporozumienie sposobem dyplomatycznym.
Anakin, Obi-Wan i Riyo, udali się na kanonierkę typu LAAT, by nawiązać stamtąd połączenie ze zwierzchnikami przewodniczącego Cho. Mówca Zgromadzenia słysząc do czego dopuścił Chi Cho, odsunął go od władzy, po czym przekazał upoważnienie senator Chuchi, by w imieniu Pantory doprowadziła do pokoju.
Po zakończeniu rozmowy, Republikanie rozpoczęli lot w stronę wioski Talzów. Będąc koło zniszczonego już wtedy lodowego mostu, natknęli się na swoje oddziały walczące z tubylcami. Jedi wylądowali pomiędzy walczącymi, po czym wysłali senator Chuchi na rozmowy z Thi-Senem. Mimo strachu, Pantoranka ruszyła na spotkanie z Talzem. Rozmowa dyplomatów nie trwała długo, gdyż wyraziste słowa Riyo, o pragnieniu uzyskania pokoju, poruszyły Thi-Sena, który zakończył bitwę, dając tym samym Orto Plutonii i Talzom suwerenność[74].
Wirus Błękitnego Cienia
- Było blisko. Gdyby ten wirus się przedostał, wszyscy na Naboo byliby martwi.
- — Anakin do Obi-Wana Kenobiego, po aresztowaniu doktora Nuvo Vindiego.[75]
Gdy senator Padmé Amidala odkryła na Naboo tajne laboratorium Separatystów, Rada Jedi wysłała Anakina i Obi-Wana, by przyjrzeli się tej niepokojącej sprawie. Po wylądowaniu w hangarze królewskim, w Theed, Republikanie wysłuchali raportu kapitana Gregar Typho. Wojskowy powiedział, że senator udała się na wschodnie bagna w towarzystwie Peppi Bow, by zbadać okolicę. Gdy rycerz Jedi to usłyszał, miał wyrzuty do Gregara, że pozwolił pani senator samej udać się na wrogi teren. Po chwili Skywalker się uspokoił, po czym polecił Ahsoce, by udała się na bagna i odnalazła Amidalę. Gdy dziewczyna odeszła, Anakin i jego mentor, obejrzeli zapisy pamięci droidów, które przechwycił jeden z patroli.
Z hologramu Jedi dowiedzieli się, iż doktor Nuvo Vindi stworzył nowy niebezpieczny wirus. Po jakimś czasie strażnicy pokoju udali się do hangaru, by tam oczekiwać na powrót Ahsoki z panią senator. Gdy jednak Togrutanka długo nie wracała, Anakin skontaktował się z nią. Dziewczyna powiedziała mu, że przeniknięcie przez ochronę laboratorium jest niemożliwe, dlatego nie może zająć się poszukiwaniami Amidali. Słysząc to, Jedi zarządzili atak na wrogą bazę. Tano miała zaatakować jedną z sekcji laboratorium, by odwrócić uwagę Konfederacji, pozwalając tym samym Anakinowi i Kenobiemu, na niezauważone wejście.
Gdy Jedi zbliżyli się do nieprzyjacielskiej placówki, użyli bomb, by wejść do środka. Plan Republikanów się powiódł, atak uczennicy Anakina odwrócił uwagę wroga, pozostawiając większość korytarzy pustymi. Mając wolną rękę, Skywalker rozpoczął poszukiwania żony. Po jakimś czasie dotarł do siedziby doktora Vindiego. Tam szalony naukowiec zagroził zabiciem Amidali i Jar Jar Binksa, który jej towarzyszył, gdyby Jedi próbował się zanadto zbliżyć. Anakin nie chcąc utracić Padmé, rozkazał swojej drużynie klonów złożenie broni. Gdy Republikanie stali się bezbronni, Vindi uruchomił urządzenie, które poraziło zakładników wyładowaniami elektrycznymi, a następnie zaczął uciekać. Chcąc jak najszybciej uwolnić ukochaną, Skywalker zniszczył wszystkie droidy w pomieszczeniu, po czym wyłączył urządzenie.
Nastąpiło krótkie przywitanie, po czym Padmé poinformowała go, że Vindi przygotował bomby mogące zatruć całe światy. Słysząc to, Anakin rozkazał odnalezienie i rozbrojenie ładunków. Przyjęcie polecenia potwierdzili Ahsoka i Kenobi. Skywalker natomiast planował zająć się odszukaniem doktora Vindiego.
Nie upłynęło dużo czasu, gdy Jedi odnalazł szalonego naukowca. Nie mógł jednak do niego dotrzeć, bo Separatysta upuścił jedną fiolkę z Wirusem Błękitnego Cienia, przez co Anakin musiał złapać ją przed rozbiciem. Gdy sytuacja została opanowana, rycerz Jedi podjął pościg, lecz jego ofiara skryła się w hangarze za potężnymi wrotami. Anakin niezwłocznie zaczął je rozcinać swoim mieczem, lecz trwało to zbyt długo, dlatego wezwał na pomoc Obi-Wana. Gdy mistrz Jedi do niego dołączył, mogli wspólnie zniszczyć drzwi i zaatakować naukowca. Kenobi został wyeliminowany przez przymus łapania upadających fiolek z wirusem. Skywalker jednak dostał się na platformę lądowniczą i rozbroił Nuvo. Separatysta powiedział mu, że i tak to nie ma znaczenia, gdyż wkrótce bomby zostaną zdetonowane. Ku zdziwieniu Vindiego, saperom udało się rozbroić wszystkie ładunki. W tej sytuacji, szalony naukowiec został aresztowany przez Jedi[76].
Ledwo Jedi wprowadzili Vindiego na statek, gdy rozległ się alarm. Zadowolony naukowiec poinformował ich, że wirus został uwolniony. Pamiętając, że we wnętrzu laboratorium znajdują się Ahsoka i Padmé, rycerz Jedi zażądał od swojego więźnia antidotum. Nuvo odpowiedział mu, że jego zadaniem było stworzenie wirusa, nie uzyskiwanie na niego lekarstwa. Do rozmowy wtrącił się Kenobi, który zaproponował odwiezienie zbrodniarza do Theed, a następnie rozpoczęcie poszukiwań surowicy. Mimo oporów, Anakin przystał na to rozwiązanie. Wkrótce Jedi pojawili się w stolicy Naboo i przekazali Vindiego w ręce strażników królewskich. Ich przywódca, kapitan Typho, poprosił by strażnicy pokoju poszli za nim.
Wojskowy pokazał im hologram rośliny, której ekstrakt powinien uleczyć zarażonych wirusem. Dodatkowo, Gregar powiedział, że reeksa występuje tylko na Iego. Słysząc to, Anakin postanowił niezwłocznie wyruszyć na planetę tysiąca księżyców, a mistrz Kenobi obiecał mu towarzyszyć.
Po wylądowaniu na terenie Cliffhold, Jedi zastali małą armię droidów. Skywalker nie zwarzając na nic, wybiegł ze Zmierzchu niszcząc osiemnaście robotów. Gdy to uczynił, spojrzał na pozostałe jednostki, po czym stwierdził, że unicestwił bezbronne maszyny. Po chwili pojawił się właściciel droidów, Jaybo Hood. Chłopak był oburzony, że Jedi zniszczył owoce jego dziewięciomiesięcznej pracy. Anakin nie chciał wdawać się w zbędne dyskusje, dlatego zapytał miejscowego, gdzie może znaleźć reeksę. Obi-Wan skarcił byłego ucznia za ostry ton, po czym powtórzył pytanie w bardziej łagodny sposób. Jaybo odpowiedział im, że reeksa rośnie wszędzie.
Zgodnie z radą chłopaka, strażnicy pokoju udali się na dno pobliskiego kanionu, by stamtąd uzyskać roślinę. Hood powiedział im, by uważali na stwory xandu oraz, by nie dotknęli łodyg reeksy, gdyż wtedy mogłaby ich zaatakować. Nieoczekiwanie, pojawiło się wcześniej wspomniane stworzenie. Anakin oswoił je, po czym zabrał na jego grzbiet swojego mistrza. Jedi wylądowali na dnie kanionu, lecz przez przypadek dotknęli łodygi reeksy, budząc ją tym samym do życia. Stawiając opór atakującej roślinie, Kenobi rozkazał Skywalkerowi, by pospiesznie zdobył kawałek jej korzenia. Anakin wykonał jego polecenie niezwłocznie. Mając to, czego chcieli, strażnicy pokoju rozpoczęli ucieczkę na powierzchnię. Tam Jaybo pogratulował im przetrwania w trudnych warunkach, po czym dodał, że ich wyczyny i tak są bez znaczenia, ze względu na klątwę Drola. Chłopak opowiedział im, jak potężny Drol unicestwił statki pięćdziesięciu pilotów próbujących opuścić Iego.
Bagatelizując jego słowa, Jedi wystartowali z Iego. W przestrzeni kosmicznej natknęli się na potężny generator laserów, który uniemożliwiał odlot z planety. Strażnicy pokoju wrócili na Iego, po czym postanowili pomyśleć nad słowami Hooda. Na pokładzie Zmierzchu, pojawiła się wiadomość od Ahsoki i Padmé. Kobiety poinformowały o zniszczeniu droidów w laboratorium, po czym poprosiły, by nikt nie otworzył skażonej placówki. Słysząc te słowa, Anakin poderwał się z miejsca gotów przeciwstawić się potędze Drola, a następnie wrócić z antidotum do żony i uczennicy. Kenobi ostudził jego zapał, po czym powiedział, by mu zaufał. Strażnicy pokoju spotkali się z mieszkańcami Cliffhold, by z rozmowy z nimi dowiedzieć się, iż rodzimi mieszkańcy Milliusa Prime zostali usunięci ze swojej planety, po przybyciu Separatystów. Słysząc to, Jedi wywnioskowali, że to właśnie dom Aniołów był centralnym punktem zabezpieczeń Konfederacji. Wciąż postępując według pomysłu Obi-Wana, strażnicy pokoju wypożyczyli od Jaybo jego droidy-sępy, by robiły za wabiki dla laserów Drola. Po znalezieniu się w przestworzach, myśliwce wypełniły swoje zadanie, dając tym samym Jedi czas na zniszczenie systemu obrony Separatystów.
Po odniesieniu zwycięstwa, Anakin poinformował Jaybo, że mieszkańcy jego planety mogą w spokoju opuszczać Iego, po pożegnaniu z chłopcem, Jedi obrali kurs na Naboo. Tam sporządzono szczepionkę na Wirus Błękitnego Cienia, po czym podano ją żyjącym jeszcze chorym. Gdy Skywalker zauważył swoją żonę, nawiązał z nią krótką rozmowę. Następnie pomówił z Ahsoką i pogratulował jej dobrze spełnionego obowiązku[75].
Bitwa o Ryloth
- Anakin: Ahsoka, bardzo się na tobie zawiodłem. Nie dość, że nie posłuchałaś admirała, to jeszcze mnie.
- Ahsoka: Myślałam, że uda nam się zniszczyć te statki i utorować drogę flocie mistrza Obi-Wana.
- Anakin: Wiem, że chciałaś dobrze Smarku, ale nie uświadamiasz sobie wielu rzeczy. Pierwsza zasada wojny, słuchać i wykonywać rozkazy![77]
W nieokreślonym czasie wojny, Unia Technokratyczna podbiła rodziną planetę Twi'leków, Ryloth. W związku z tym, Rada Jedi zaplanowała inwazję, mającą na celu jej wyzwolenie. Zanim jednak wojska lądowe mogły przystąpić do działania, musiała zostać przełamana blokada Konfederacji. Do tego zadania wyznaczono oddziały Anakina.
Flota rycerza Jedi, w sile trzech gwiezdnych niszczycieli typu Venator, przybyła do układu Ryloth, po czym zaatakowała wrogie siły. Głównym trzonem ataku była, dowodzona przez Ahsokę Tano, Eskadra Niebieskich. Podczas ofensywy, Skywalker udzielał rad swojej uczennicy z pokładu Śmiałka. Nieoczekiwanie Separatyści otrzymali wsparcie w silne trzech fregat typu Munificent. Wiedząc, że szanse powodzenia ataku zmalały, rycerz Jedi rozkazał odwrót. Słysząc to, Ahsoka sprzeciwiła się mentorowi, lecz gdy ten poinformował ją o ucieczce w nadprzestrzeń, wróciła z resztkami swojej eskadry do hangarów niszczyciela. Gdy tylko flocie udało się uciec, Anakin udzielił reprymendy swojej podopiecznej. Po chwili Jedi wyraził zrozumienie dla sytuacji Ahsoki, lecz ta była zbyt załamana utratą wielu pilotów, by rozmawiać z mistrzem. Nieoczekiwanie, Skywalker został poproszony przez Rexa, by przyjrzeć się pewnej sprawie. Strażnik pokoju otrzymał raport o uszkodzeniach drugiego ocalałego niszczyciela, Defendera. Widząc w jakim stanie jest drugi okręt, Anakin postanowił wykorzystać go w nowym planie ataku.
Republikanin natychmiast wprowadził w życie swój nowy zamiar, dlatego rozkazał ewakuację uszkodzonego statku. Gdy pojawiła się Ahsoka, wyjaśnił jej, że zamierza sam zaatakować wrogi okręt flagowy, podczas gdy ona będzie go osłaniać. Togrutanka chciała się temu sprzeciwić, lecz Skywalker ogłosił przy żołnierzach, że jego uczennica na czas operacji przejmuje dowodzenie. Pozostawiając Tano samą sobie, Anakin w towarzystwie R2-D2 udał się na pokład Defendera, po czym obrał kurs na Ryloth. Gdy pojawił się w okupowanym układzie, nawiązał połączenie z wrogim dowódcą, generałem Marem Tuukiem. W rozmowie z Neimoidianinem, powiedział, że otrzymał rozkaz poddania się, razem z całą załogą, w zamian za dostarczenie transportowców z lekami i żywnością, na powierzchnię Ryloth.
Mimo zaskoczenia, Separatysta przyjął jego ofertę. Chwilę potem pojawił się Śmiałek, przez co Anakin mógł rozpocząć kolejną fazę planu. W tym samym momencie, Tuuk, który otrzymał skany Defendera, zorientował się, że okręt Republiki jest pusty. Anakin powiedział mu, że niszczyciel jest prezentem, po czym rozkazał Artoo zwiększenie mocy silników. Gdy droid to uczynił, udał się razem z nim do kapsuły ratunkowej.
Z bezpiecznego miejsca Jedi oglądał nowo powstałą bitwę. Dzięki ekstrawaganckiej strategii Ahsoki, Republika pokonała siły Konfederacji. Gdy walka była na ukończeniu, po Skywalkera przyleciał kapitan Rex, który przetransportował go na pokład Śmiałka, akurat w chwili gdy pojawiła się flota inwazyjna[77].
Wojska Kenobiego i Windu wylądowały na Ryloth, po czym od razu rozpoczęły ofensywę. W krótkim czasie zostało wyzwolone wiele miast, w tym Nabat. Gdy w rękach Separatystów pozostała tylko stolica Lessu, Wat Tambor głównodowodzący sił wroga, rozkazał, aby zbombardowano każdą metropolię. W związku z tym, Anakin otrzymał rozkaz opuszczenia orbity Ryloth i powstrzymania wrogich bombowców.
Rycerz Jedi, razem z Ahsoką, niszczył kolejne eskadry wroga. Ostatnim celem stały się bombowce nasłane na Lessu. Gdy wrogie statki docierały do stolicy, Jedi je zaatakowali. Po krótkiej walce, Skywalker i jego uczennica, pokonali wszystkie bombowce, przez co zakończyli działania zbrojne na Ryloth[78].
Porwanie w Senacie
- Padmé: Znowu mnie uratowałeś, mistrzu Jedi.
- Anakin: Robię co się da, senatorze.[79]
Gdy Anakin otrzymał dwa tygodnie urlopu od wojny, powrócił na Coruscant, by spotkać się ze swoją żoną. Jedi udał się do gmachu Senatu, by w gabinecie Padmé namówić ją na wspólny wyjazd. Pani senator odmówiła, mówiąc, że ma do napisania ważną ustawę. Rycerz nie dał się jej spławić, dlatego powiedział, iż ich dwutygodniowa nieobecność nie zostanie zauważona. Nie chcąc, by Amidala znów odmówiła, kontynuował swoją wypowiedź mówiąc, iż to właśnie ona jest dla niego najważniejsza. Na dowód swoich słów, wyciągnął swój miecz świetlny, po czym opowiedział żonie, jak jego były mistrz uznał broń za synonim życia Jedi. Po skończeniu przemowy, Anakin wręczył miecz Padmé, jako dowód całkowitego oddania.
Pani senator nie chciała przyjąć prezentu, lecz strażnik pokoju namówił ją do zatrzymania miecza. Następnie, Skywalker pocałował Amidalę. Ich intymność została zakłócona przez głosy C-3PO i senatora Baila Organy. Padmé nie chcąc, by polityk zobaczył ich razem, pokazała Anakinowi, by schował się pod biurko. W ostatniej chwili, Jedi zdołał się ukryć przed senatorem, który zaraz po wejściu zaprosił Amidalę na zebranie zwołane przez senatora Philo. Padmé przyjęła zaproszenie, po czym wyszła z gabinetu w towarzystwie senatora i Threepio. Żona Anakina zabrała ze sobą jego miecz świetlny, czyniąc go tym samym bezbronnym.
Po jakimś czasie w Senacie uruchomiło się zasilanie awaryjne. Skywalker chcąc sprawdzić co się stało, opuścił gabinet Amidali. Na zewnątrz, zdecydował jednak, że poszuka swojej żony. Skradając się, odnalazł ją w wschodnim skrzydle. Jedi zauważył, że zarówno Padmé, jak i grupa senatorów, którzy przybyli na umówione wcześniej spotkanie, znajdują się pod władzą łowcy nagród, Cada Bane'a. Nieoczekiwanie, Jedi został dostrzeżony. Duros posłał za Anakinem Shahana Alamę i droida zabójcę. Jako że strażnik pokoju nie posiadał swej broni, musiał się ukryć. W końcu udało mu się trafić do pomieszczenia z komunikatorem, lecz przez stan wyjątkowy, łączność nie działała. Skywalker nie poddał się, lecz wykorzystał swoją pomysłowość. Użył swojego prywatnego komunikatora oraz kabli ze stacjonarnego, co poskutkowało utworzeniem połączenia z Kanclerzem.
Palpatine powiedział mu, że jest jedyną nadzieją na oswobodzenie Senatu. Rozmowa musiała zostać przerwana, gdyż do pomieszczenia, w którym znajdował się Anakin, zbliżali się łowcy nagród. Gdy współpracownicy Bane'a weszli do pokoju, Jedi wykorzystał Moc, by nakłonić Alamę do odejścia. Weequay uległ jego woli i już po chwili rozkazał swemu towarzyszowi, by razem z nim sprawdził dwa najbliższe piętra.
Łowcy oddalili się. Po odczekaniu kilku chwil, Anakin ruszył za droidem na niższy poziom. Tam nawiązał walkę z zabójcą, lecz brak miecza bardzo utrudniał mu zadanie. Walka wręcz trwała jakiś czas, lecz w końcu strażnik pokoju zwyciężył. Następnie, Skywalker postanowił przywrócić prawidłowe zasilanie w Senacie. W tym celu udał się w stronę pomieszczenia kontrolnego. Po dotarciu na miejsce, zastał tam Robonino, który widząc wroga, zablokował drzwi od środka. Jedi próbował otworzyć centrum kontroli, lecz zaskoczył go Alama. Weequay rozkazał, by się poddał, lecz Skywalker użył Mocy, by go rozbroić. Uzyskanie blastera nie pomogło Anakinowi, gdyż za pleców Shahana, wyszła Aurra Sing. Gdy otwarła ogień, Republikanin zaczął robić uniki. To jednak na tyle zaprzątnęło jego uwagę, by Robonino go oszołomił. Nieprzytomnego Jedi zabrano do grupy senatorów więzionych przez Bane'a. Na miejscu, Anakinem zaopiekowała się Padmé. Po chwili Cad oznajmił, że otrzymał od Kanclerza to czego żądał. Duros rozkazał swoim ludziom, by rozmieścili wokół jeńców ładunki wybuchowe jako gwarancję bezpiecznego opuszczenia Senatu.
Po zakończeniu pracy, łowcy odeszli. Wkrótce obudził się Anakin i od razu został zaznajomiony z sytuacją. Padmé oznajmiła mu, że "przypadkiem znalazła" jego miecz świetlny. Rycerz widząc dookoła zainstalowane bomby, postanowił wyciąć dziurę w podłodze. Jego plan okazał się bardzo na czasie, gdyż nagle uruchomił się system detonacji ładunków. Jedi zwiększył tempo wycinania drogi ucieczki, a gdy skończył rozkazał senatorom zeskoczenie na niższe piętro. Gdy on również się znalazł na dolnym poziomie, nastąpiła detonacja. Po ustabilizowaniu sytuacji, Padmé podziękowała Anakinowi za uratowanie życia[79].
Gdy Rada Jedi dowiedziała się co się stało, rozesłała wielu Jedi na poszukiwania Bane'a i jego towarzyszy. Anakin oraz jego były mistrz, udali się na Iego, gdyż podejrzewano tam obecność jednego z łowców nagród. Po wylądowaniu na powierzchni planety, Skywalker i Kenobi natknęli się na Jaybo Hooda. Chłopak z niezadowoleniem poinformował ich, że ich misja zniszczenia Drola, zakończyła się fiaskiem.
Jedi nie chcieli w to wierzyć, lecz na potwierdzenie słów Hooda, zgłosiły się oddziały, które znajdowały się na orbicie Iego. Klony zameldowali, że zostali zaatakowani przez droidy-sępy. Jedi stwierdzili, iż najprawdopodobniej obecność wojsk Konfederacji eliminuję planetę Jaybo jako potencjalne miejsce kryjówki dla towarzyszy Bane'a, dlatego ją opuścili[80].
Bitwa o Felucię
Po opuszczeniu Iego, Anakin i jego mentor udali się na Felucię, by tam przejąć dowodzenie nad walką z oddziałami Konfederacji. Bitwa nie przebiegała pomyślnie dla strażników pokoju, gdyż droidy miały olbrzymią przewagę liczebną. W końcu Jedi postanowili wezwać na pomoc, wojska mistrza Plo Koona. Gdy połączenie się zakończyło, Republikanie postanowili wycofać swe oddziały. Skywalker zajął się zabezpieczaniem odwrotu klonów, podczas gdy jego mentor skontaktował się z Ahsoką, która została wysłana na patrol.
Okazało się, że Togrutanka nawiązała kontakt z nieprzyjacielem. Tano była przekonana, że wygrywa bitwę, lecz Anakin i jego były mistrz wiedzieli, że to tylko pułapka Separatystów. Gdy padawanka zignorowała rozkaz Kenobiego, Skywalker zarządził przymusową ewakuację uczennicy. Gdy oddziały Jedi znalazły się w kanonierkach LAAT, wyruszyły do lokalizacji Togrutanki. Chcąc przerwać walkę, Anakin rozkazał pilotowi, by posadził maszynę przed wojskami Ahsoki.
Togrutanka była zbulwersowana, lecz nie chciała się kłócić z mistrzem, dlatego wsiadła na pokład kanonierki. Na jej pokładzie Skywalker i Kenobi ukazali niesfornej uczennicy ogrom sił wroga. Ponosząc porażkę na Felucii, Republikanie wrócili na Coruscant[81].
Skradziony holokron
- Mistrzowie, to ja jestem za to odpowiedzialny. Przez jej duże umiejętności zapomniałem jak bardzo jest młoda. Dostała więcej wolności niż powinna.
- — Anakin do Rady Jedi, broniąc Ahsoki Tano, po bitwie o Felucię.[81]
Po znalezieniu się w stolicy galaktyki, strażnicy pokoju udali się na spotkanie z mistrzami Windu i Yodą. Obi-Wan złożył raport z niedawno stoczonej bitwy, w którym uwzględnił niesubordynację Ahsoki. Słysząc to, mistrzowie postanowili przenieść Togrutankę z pól bitew do archiwów Jedi, by tam mogła przemyśleć swoje zachowanie. Mimo, że Rada ogłosiła swoja decyzję, Anakin stanął w obronie uczennicy, mówiąc, iż zapomniał o jej młodym wieku, przez jej umiejętności. Przyjęcie winy na siebie, nie uchroniło padawanki Skywalkera od kary w archiwach. Po zakończeniu spotkania z mistrzami, rycerz osobiście odprowadził Togrutankę do biblioteki, gdzie przedstawił ją mistrzyni Jocaście Nu. Gdy starsza kobieta zajęła się oprowadzaniem Ahsoki po archiwach, Anakin wrócił do centrum dowodzenia świątyni.
Tam, razem z Obi-Wanem, zajął się analizowaniem bitwy na Felucii. Gdy Jedi omawiali jakie skutki może przynieść porażka, mistrz Yoda, który również znajdował się w pomieszczeniu, wyczuł zakłócenia w Mocy. Sędziwy mistrz oznajmił, że do świątyni przenikną intruzi. Słysząc to, rycerz i jego mentor zaczęli się zastanawiać w jakim celu ktoś chce napaść tak groźne miejsce jak dom Jedi. W końcu doszli do wniosku, że celem ataku będzie centrum komunikacyjne, w którym przechowywano wszystkie dane o działalności wojskowej. Decyzja Republikanów była błyskawiczna, Anakin postanowił zabezpieczyć centrum komunikacyjne, a Kenobi centrum ochrony.
Gdy Skywalker znalazł się na miejscu, nie odnotował działalności nieprzyjaciela. Jednak po jakimś czasie nastąpiło krótkie zakłócenie w pracy świątynnych urządzeń. Obi-Wan, który w tej samej chwili połączył się ze swoim byłym uczniem, również potwierdził to niepokojące zdarzenie. Gdy Kenobi skończył mówić, do centrum komunikacyjnego przybył Yoda. Mistrz Jedi poinformował Anakina i Kenobiego, że intruzi znaleźli się już wewnątrz budynku. Strażnicy pokoju przez chwilę zastanowili się co mogło być celem ataku, gdyż ich stanowiska nie zostały naruszone. Po chwili mistrz Kenobi, poinformował o naruszeniu struktury przy południowej wieży. Republikanie postanowili się tam spotkać. Na miejscu, Anakin i jego mentor zobaczyli zdjętą kratę prowadzącą do szybów wentylacyjnych.
Jedi niezwłocznie zagłębili się w tunele wentylacyjne. Idąc po śladach intruzów, zorientowali się, że zmierzają w stronę centrum komunikacyjnego. Po jakimś czasie, z Anakinem skontaktowała się Ahsoka. Dziewczyna poinformowała go, iż aresztowała w archiwach łowczynię nagród Cato Parasitti, która pomagała sprawcy zamieszania, Bane'owi. Dodała też, że dowiedziała się od Cato, iż celem Durosa jest skarbiec holokronów. Po zakończeniu rozmowy z Ahsoką, Jedi wywnioskowali, że Bane chce się dostać do centrum komunikacyjnego przez skarbiec.
Po krótkiej wędrówce, strażnicy pokoju znaleźli się w korytarzy prowadzącym do olbrzymiego sejfu. Zgodnie z ich przewidywaniami, zobaczyli dziurę w podłodze, która prowadziła do centrum komunikacji. Anakin i jego mentor podążyli śladami intruza. Po chwili znaleźli się obok kratki, z której można było wyjść do centrum. Tam jednak zastali małego robota, który dyskutował z Jedi znajdującymi się we wnętrzu pomieszczenia. Nagle uruchomił zegar bomby, którą droid miał zamontowaną w swoim wnętrzu. Skywalker i Kenobi oddalili się pospiesznie od miejsca przyszłej eksplozji. Po wybuchu postanowili udać się do archiwów, gdzie zastali Yodę, Windu, Ahsokę oraz schwytaną wcześniej Parasitti. Gdy łowczyni miała zostać odprowadzona do aresztu, zdradziła, że następnym celem Bane'a miał być mistrz Bolla Ropal. Jej słowa wywołały przerażenie u mistrza Windu, który poinformował swoich towarzyszy, że Ropal to strażnik kryształu Kyber, zawierającego listę wszystkich dzieci wrażliwych na Moc w galaktyce. Słysząc te słowa, Anakin postanowił, że razem z Ahsoką odnajdzie mistrza Ropala i zapewni mu ochronę[81].
- Ja... nadal nie mam jeszcze holokronu i wygląda na to, że zapodział mi się padawan.
- — Anakin do Wullfa Yularena.[82]
Poszukując Rodianina, Jedi trafili do układu Devaron. Tam jednak czekały na nich cztery fregaty typu Munificent, w związku z czym Anakin zarządził rozpoczęcie ataku. Po chwili na mostek niszczyciela Jedi przyszła transmisja od jednego z klonów znajdujących się na powierzchni planety. Żołnierz poinformował generała, że Cad Bane porwał mistrza Ropala. Domyślając się, że łowca nagród zabrał Rodianina na swój statek, Anakin postanowił dokonać abordażu wrogiego okrętu dowodzenia. Słysząc to, admirał Wullf Yularen wyraził sprzeciw, mówiąc, że ich wyposażenie przygotowane zostało do walk na lądzie, a nie w próżni. Mimo jego słów, Skywalker nie zmienił zdania.
Problem transportu na fregatę został rozwiązany dzięki pomysłowi, jaki opracował razem z Ahsoką i kapitanem Rexem. Republikanie zdecydowali, że użyją czołgów, które charakteryzowały się odpornością na działanie próżni oraz magnetycznymi nogami. Po ustaleniu wszystkich szczegółów, Skywalker rozkazał CT-7567, by zorganizował ludzi potrzebnych do walki we wnętrzu fregaty wroga.
Gdy wszystko zostało przygotowane, niszczyciel Republiki nadleciał nad wrogi statek, po czym wypuścił ze swoich hangarów czołgi. Maszyny wylądowały na powierzchni statku. Anakin i Ahsoka, którzy mieli na sobie kombinezony próżniowe, zajęli się eliminacją droidów, które wyszły im na spotkanie. Kolejnym etapem walki stała się walka z myśliwcami typu Vulture, lecz i ta zakończyła się sukcesem.
Po wejściu do wnętrza fregaty, Anakin zdecydował się zaatakować mostek. Po zniszczeniu tamtejszych droidów, razem ze swoimi towarzyszami poszukał informacji na temat działalności Bane'a. Po chwili, rycerz Jedi postanowił odnaleźć Bollę Ropala. W tym celu udał się na poziom więzienny razem z Ahsoką. Togrutanka uprzedziła swojego mentora i odnalazła celę Rodianina. Okazało się, że mistrz Jedi został zamordowany. W związku z tym, Skywalker polecił Rexowi, by zajął się przetransportowaniem jego ciała na macierzysty niszczyciel. Po chwili rozmowy z Ahsoką, doszedł jednak do wniosku, że dbanie o ciało zmarłego zabierze im zbyt dużo czasu. Kolejnym krokiem Republikanów było wyśledzenie Bane'a. W pewnej chwili na całym statku zgasły światła. Mimo to, Artoo zauważył uciekającego łowcę nagród. Dzięki odkryciu droida, wojska Anakina ruszyły za nim, aż znalazły się w pomieszczeniu ze stanowiskami artylerii.
Na miejscu wyszło na jaw, że Bane zwabił ich w pułapkę, gdyż na Republikanów czekała armia droidów. Duros wyłączył sztuczną grawitację, po czym jego wojska przystąpiły do ataku. Mimo utrudnień, Skywalker zbliżył się do Bane'a, lecz nie zdołał mu odebrać holokronu. W związku z tym, nakazał R2-D2, by przywrócił grawitację.
Droid wypełnił jego rozkaz, w chwili, gdy Anakin prawie dosięgał holokronu. Po przywróceniu ciążenia, Bane odwrócił uwagę rycerza Jedi, po czym odciągnął od niego Ahsokę. Skywalker próbował powstrzymać uczennicę, przed ściganiem łowcy, lecz ten mu to uniemożliwił, odcinając całe pomieszczenie od reszty statku. Nieoczekiwanie, podczas walki jeden z droidów potknął się, po czym wystrzelił do pocisku artyleryjskiego. Wywołało to eksplozję, przez którą odłamki oddzieliły Anakina od jego żołnierzy. Jedi rozkazał Rexowi znalezienie środka ewakuacji, po czym rozpoczął poszukiwania Ahsoki. Jego wędrówka nie trwała długo. Rycerz trafił do pomieszczenia, w którym Bane przetrzymywał Togrutankę zamkniętą w śluzie kosmicznej. Duros zagroził, że jeżeli strażnik pokoju spróbuje go zaatakować, zabiję dziewczynę. Anakin, ceniąc sobie życie uczennicy, poddał się i zgodził otworzyć holokron dla łowcy nagród. Po chwili krótkiej medytacji, sześcian został otwarty, przez co Bane mógł zespolić go z kryształem Kyber. Nieczekając na dalsze wydarzenia, Anakin wstał z podłogi, po czym zniszczył droidy robiące za wsparcie dla Durosa. Nie żdążył jednak zaatakować łowcy, gdyż ten, zgodnie z obietnicą otwarł śluzę.
Skywalker pozwolił uciec przeciwnikowi, po czym zajął się ratunkiem uczennicy. Gdy śluza została zamknięta, Jedi rozpoczęli pościg za Bane'em. Gdy znaleźli się blisko hangaru, Tano poprosiła mistrza, by ewakuowali się na republikański niszczyciel. Skywalker mimo, iż był zaślepiony ambicją schwytania Durosa, zgodził się na ucieczkę.
Po wejściu do hangaru, strażnicy pokoju zastali walczących klonów z resztkami droidów. Republikanie przejęli wrogi wahadłowiec, po czym zaczekali na Denala, który odnalazł Bane'a i zwyciężył z nim w walce. Gdy załoga była w komplecie, wysłannicy Republiki opuścili fregatę wroga. Na pokładzie wahadłowca, Anakin zwierzył się Ahsoce, że mimo iż Cad Bane zginął, to on nadal wyczuwa jego obecność. Wkrótce potem skradziony statek wylądował w hangarach niszczyciela. Na miejscu, Anakin nawiązał rozmowę z admirałem Yularenem, który był oburzony, że nie odzyskał holokronu, oraz że nie aresztował Bane'a. Jedi zignorował jego gniew, mówiąc, iż liczy się tylko odniesione zwycięstwo[82].
- Ahsoka: Wyczuwam coś mistrzu i to nie jest nic dobrego.
- Anakin: To ciemna strona. Dobrze szukamy.
- — Po znalezieniu lokalizacji porwanych dzieci.[83]
Nieoczekiwanie, Anakin został wezwany przez kapitana Rexa. Klon znajdował się w wahadłowcu, którym przybyli na Śmiałka. Tam pokazał rycerzowi Jedi kałużę zielonej krwi. Zaniepokojony tym odkryciem, Skywalker przyjrzał się substancji dokładniej. Po chwili doszedł do wniosku, że Cad Bane musiał przeżyć wybuch fregaty i w zbroi Denala dostać się na Śmiałka.
Gdy strażnik pokoju wybiegł z wahadłowca w poszukiwaniu Durosa, zobaczył, że Ahsoka próbuje nawiązać rozmowę z rzekomym Denalem. Widząc to, Anakin pobiegł w ich stronę, krzycząc do uczennicy, by się oddaliła. W pewnej chwili, Bane zaatakował Togrutankę, po czym ukradł pobliski myśliwiec typu V-19. Skywalker próbował powstrzymać go przed odlotem, lecz mu się nie udało. W ostatnim desperackim akcie aresztowania łowcy nagród, rycerz Jedi nawiązał połączenie z admirałem Yularenem i rozkazał mu zablokowanie pierścieni nadprzestrzennych. Wojskowy ociągał się z wypełnieniem polecenia, gdyż wciąż był nieprzychylny generałowi po ostatniej rozmowie. Zirytowany Jedi, powiedział podwładnemu, że chodzi o Bane'a. Wullf rozkazał natychmiastowe zablokowanie hipernapędu myśliwców, lecz było już za późno, gdyż Duros uciekł.
Anakin postanowił zameldować o tej porażce Radzie Jedi. Po przybyciu na Coruscant, strażnik pokoju spotkał się z mistrzami i opowiedział im, o śmierci Bolla Ropala, kradzieży kryształu Kyber przez Bane'a oraz o jego ucieczce. Starszyzna zaniepokoiła się faktem, że los dzieci wrażliwych na Moc spoczął w rękach Durosa. Po trwających jakiś czas obradach, postanowiono wyśledzić przyszłe cele Bane'a, za pomocą medytacji.
Wkrótce, Anakin razem z mistrzami Kenobim, Windu i Yodą, spotkał się w komnacie medytacyjnej, by tam rozpocząć badanie przyszłości Bane'a. Po trwającym jakiś czas transie, Yoda wyczuł, że dziecko przebywające na Rodii jest zagrożone. Niemal w tej samej chwili, Mace i Anakin wyczuli kolejne zagrożenia na Naboo i Glee Anselm. Gdy Jedi skończyli medytację, postanowiono, że mistrz Kenobi uda się na Rodię, podczas gdy Skywalker i jego uczennica polecą na Naboo[83].
Przed odlotem na Naboo, Anakin musiał odnaleźć Ahsokę, która znajdowała się gdzieś w świątyni. Jedi odnalazł Togrutankę w chwili gdy próbowała pocieszyć Tyzena Xebeca, który opłakiwał śmierć swojego mistrza, Bolli Ropala. Zabrak nie chciał słuchać kojących słów Tano, dlatego postanowił się oddalić. Dziewczyna nie chciała jednak dać za wygraną, lecz powstrzymał ją Skywalker, po czym powiedział o ich misji na Naboo[84].
Gdy Jedi znaleźli się na wyznaczonej planecie, kapitan Typho skierował ich do Lunkera, który miał ich zaprowadzić do Jan-gwa. Gdy strażnicy pokoju dotarli do miasta, odnaleźli dom przyszłej adeptki, po czym przygotowali tam zasadzkę na Bane'a. Po jakimś czasie, łowca nagród zjawił się by porwać Roo-Roo, wtedy jednak Jedi, ujawnili się, po czym go zaatakowali.
Pierwsza uderzyła Ahsoka, która miała niedokończone porachunki z Durosem. Ten jednak zdołał ją pokonać, dlatego do akcji wkroczył Anakin. Gdy Bane spróbował ucieczki, Jedi powalił go na ziemię i aresztował. Po upewnieniu się, że Page jest bezpieczna, Republikanie wrócili na Śmiałka. Tam spotkali się z mistrzami Kenobim i Windu, którzy również zakończyli swoje misje. Strażnicy pokoju zgodnie stwierdzili, że należy przesłuchać łowcę nagród. Gdy jednak podjęli próbę rozmów, ten nie chciał współpracować.
Po wyjściu na krótką naradę, Anakin zaproponował użycie Mocy, w kontaktach z Cadem. Obi-Wan stwierdził jednak, że Duros nie jest istotą o słabym umyśle. Nagle do dyskusji włączyła się Ahsoka, która zaproponowała połączenie sił przy użyciu perswazji. Mimo dużego ryzyka utraty zdrowia psychicznego przez łowcę, Jedi przystali na jej plan.
Skywalker, Windu i Kenobi weszli do celi najemnika, po czym zaczęli naginać jego umysł. Dopiero trzecia próba przyniosła oczekiwany rezultat; Bane zgodził się współpracować. Strażnicy pokoju zażądali, by ujawnił im miejsce pobytu porwanych wcześniej dzieci oraz lokalizację holokronu. Duros zgodził się spełnić ich żądanie, po czym powiedział, że zabierze ich w odpowiednie miejsce.
Skywalker i jego uczennica nie zostali jednak uwzględnieni w tej wyprawie. Mistrzowie polecili im, by złożyli raport Palpatine'owi. Zgodnie z rozkazem, Anakin wrócił na Coruscant, gdzie poinformował Kanclerza, o postępach misji Jedi. Przywódca Republiki wypytał go o jego główne podejrzenia, lecz gdy rycerz nie podał konkretnych hipotez, nakazał mu bycie cierpliwym.
Po powrocie na Śmiałka, strażnik pokoju i jego uczennica zajęli się oględzinami myśliwca Bane'a. Mimo, iż Duros skasował pamięć komputera nawigacyjnego, to pozostawił informacje w komputerze paliwowym. Tym sposobem, Jedi odkryli, że łowca zatrzymywał się na Mustafarze. Chcąc opuścić pokład niszczyciela, Republikanie postanowili sprawdzić wulkaniczną planetę.
Anakin i Ahsoka opuścili hangary Śmiałka na pokładzie Twilighta, po czym wykonali skok w nadprzestrzeń. Gdy dotarli na Mustafar, odnaleźli rozległy budynek. Po wejściu do środka, wyczuli porwane dzieci oraz potężny ładunek ciemnej strony. Po wybraniu odpowiedniego korytarza, Republikanie trafili do spowitej ciemnością dużej sali. Ahsoka sprawdziła łóżka, w których miały znajdować się dzieci, lecz były one puste. Mimo to, Anakin wiedział, że przyszli adepci znajdują się w pomieszczeniu. Po chwili z ciemności wychynęły dwa droidy i trzymając porwane dzieci, rozpoczęły walkę z Jedi.
Nagle mroczna placówka zaczęła się rozpadać, co zostało spowodowane wyłączeniem sztucznej grawitacji. Strażnicy pokoju nie chcąc skrzywdzić dzieci, bardzo ostrożnie dobierali ciosy w walce z robotami. W końcu jednak, Anakin i jego uczennica poradzili sobie z droidami, po czym rozpoczęli ucieczkę. Gdy znaleźli się na pokładzie Twilighta, opuścili Mustafar, wybierając tym samym kurs na Coruscant.
Po przybyciu do stolicy galaktyki, Skywalker złożył raport Radzie. Młody rycerz poinformował mistrzów, że nie udało mu się ocalić dziwnej placówki na wulkanicznej planecie. Chcąc polepszyć panującą atmosferę, przypomniał, że Bane znajduje się w areszcie. Na jego słowa, starsi poinformowali go, że łowca nagród uciekł. Na zakończenie sesji, Yoda wyraził obawę o przyszłość zakonu Jedi[83].
Konfrontacja z rodem Vane'ów
W nieokreślonym czasie wojny, do biura Kanclerza, w którym znajdowała się Rada Jedi oraz Anakin, przyszła wiadomość od mistrza Toluza Cheqa. Rodianin, który toczył bitwę w układzie Rial Kroon, zameldował, że pomimo ciężkich strat w swoich oddziałach, udało mu się zdobyć informację na temat nowych myśliwców Separatystów. Wiedząc jednak, że walka była przegrana, generał wysłał wszystkie dane do swoich zwierzchników, po czym nagle połączenie zostało zerwane.
Skywalker zrozumiał, że Cheq zginął w walce. Rycerz powiedział swoim towarzyszom, że Rodianin był jednym z najlepszych pilotów, z którymi miał okazję latać. Na te słowa, Kanclerz odpowiedział mu, że wojna zabrała zbyt wielu dobrych Jedi. Ich rozmowę przerwał mistrz Kenobi, który odkrył, że nowoczesne silniki zamontowane w myśliwcach Konfederacji, zostały wyprodukowane na Valahari. Jego wypowiedź wywołała u zebranych zdziwienie, gdyż mieszkańcy Valahari obiecali zachować neutralność. Anakin wyraził obawę, że gdyby planeta dołączyła do Separatystów, produkowane przez nią silniki byłyby dużym krokiem do wygrania przez nich wojny. Po krótkim namyśle, Palpatine rozkazał blokadę nielojalnego świata. Mistrz Windu zgodził się z tym pomysłem, lecz powiedział, że flota została zbytnio rozciągnięta po galaktyce, by można było skutecznie blokować całą planetę. W zamiast tego, Mace zaproponował przechwytywanie transportów militarnych. Do rozmowy przywódców wtrącił się Kenobi, który zaproponował rozwiązanie dyplomatyczne. Ten pomysł z kolei poparł mistrz Yoda. Sędziwy Jedi zdecydował się wysłać Obi-Wana i Anakina na rozmowy z rodziną królewską Valahari. Młody Skywalker próbował się sprzeciwić, mówiąc, że większy pożytek byłby z niego na polu bitwy, lecz Yoda nie zmienił swojej decyzji.
Rycerz i jego mentor wyruszyli niezwłocznie. Po wylądowaniu na Valahari, zostali przywitani przez wysłannika rodu Vane'ów oraz zaproszeni na oficjalny obiad. Strażnicy pokoju przyjęli zaproszenie, lecz Anakin chciał najpierw rozejrzeć się po okolicy. Gdy Obi-Wan i majordomus odeszli, Skywalker podszedł do postawionego nieopodal statku. Jego właściciel przedstawił się, po czym powiedział, że jego okręt jest najszybszy w okolicy. Anakin również podał swoje nazwisko, co wywołało zdziwienie u jego rozmówcy. Wiedząc już z kim ma do czynienia, Tofen zaproponował Jedi wyścig ścigaczy.
Były uczeń Obi-Wana przyjął wyzwanie i już po chwili ścigał się z nowym znajomym. Ich jazda była bardzo wyrównana, dlatego wyścig zakończył się remisem. Z nadzieją na rewanż w przyszłości, Skywalker opuścił Tofena, kierując się na obiad z rodziną królewską. Po przybyciu na posiłek, poznał władców Valahari. Ku zdziwieni Jedi, okazało się, że Tofen również był członkiem królewskiego rodu.
Po zakończeniu formułek grzecznościowych, Anakin podszedł do Obi-Wana. Strażnicy pokoju zauważyli puste miejsce, na co otrzymali odpowiedź od wicehrabiego Harko. Władca powiedział im, że pojawi się jeszcze jeden ważny gość. Ledwie jego przemowa dobiegła końca, gdy w sali pojawił się Dooku. Widząc Sitha, Republikanie sięgnęli do swoich miecz, lecz zostali powstrzymani przez Harko, który wyjaśnił, że od wielu lat przyjaźnił się z hrabią.
Zmuszeni do bezczynnego siedzenia, Jedi przestali uczestniczyć w obiedzie. W końcu, mistrz Kenobi zapytał rodzinę królewską o ich stosunek handlowy do Konfederacji. Dodał też, że jest on postrzegany przez władze Republiki, jako akt wojny. Te słowa obruszyły Vane'ów. Do rozmowy włączył się Anakin i powiedział, że nie rozumie jak Valahari może handlować z terrorystami zabijającymi niewinnych. Obi-Wan postanowił ostatni raz przekonać ich gospodarzy do zrezygnowania z handlu z Separatystami. Gdy ci się jednak nie zgodzili, Skywalker i jego mentor opuścili Valahari.
Dziesięć obrotów planety później, Anakin i Obi-Wan dowodzili blokadą planety. Gdy skanery wykryły zbliżające się transportowce, rycerz otrzymał rozkaz przygotowania myśliwców do walki. Razem z Eskadrą Złotych, wyleciał w przestrzeń, by przygotować się do walki. Gdy okręty rodziny królewskiej pojawiły się w ich zasięgu, Jedi spróbowali nakłonić ich do odwrotu. Ci jednak odmówili, mówiąc, że Republika pożałuje rozmieszczenia blokady.
Nieoczekiwanie, statek wicehrabiego Harko eksplodował. Jego podwładni, którzy uznali wybuch za atak Republiki, zaatakowali. Zdziwieni Republikanie natychmiast rozkazali się wycofać swoim oddziałom. Gdy Eskadra Anakina wróciła na pokład krążownika, Jedi wrócili na Coruscant. Tam odbyło się spotkanie Rady, na którym Skywalker i jego mentor dowiedzieli się o złych nastrojach panujących wśród cywili. Rycerz na swoją obronę powiedział, że to nie jego wojska zaatakowały. Windu zgodził się z nim, lecz mimo to skierował go do układu Ryloth, gdyż ludność domagała się publicznej kary dla rycerza.
Gdy i Obi-Wan otrzymał swoje zadanie, spotkanie z Radą dobiegło końca. Widząc frustrację byłego ucznia, mistrz Jedi pocieszył go i nakazał bycie cierpliwym. Anakin jednak z rezygnacją powiedział, że został wygnany do spokojnego regionu, podczas gdy inni będą odpierać ataki rodu Vane'ów[85].
Zgodnie z zarządzeniem mistrzów, Anakin udał się na Ryloth, by tam razem z Ahsoką odbywać wygnanie. Uczennica miała mu za złe, że przez niego również musiała znaleźć się na tej planecie, lecz Skywalker bagatelizował jej wyrzuty. Po jakimś czasie nadeszła wiadomość od Rady. Mistrzowie poinformowali rycerza, że Tofen Vane przyczynił się do śmierci wielu Jedi. W związku z tym pozwolili Anakinowi opuścić Ryloth, by mógł stanąć do walki z Separatystą w układzie Hexus. Skywalker obiecał wyruszyć niezwłocznie, przed odlotem jednak rozkazał Ahsoce przy przybyła z flotą jak najszybciej. Gdy Jedi znalazł się już w układzie Hexus, skontaktował się z nim Obi-Wan i poinformował go o zdobyciu dowodów na udział Konfederacji w śmierci wicehrabiego Harko. Mistrz powiedział również, by jego były uczeń postarał się nie zabić Tofena Vane'a, mimo jego zbrodni przeciwko Jedi, gdyż istnieje szansa, że opuści oddziały wroga. Mimo niechęci, Anakin zgodził się spełnić prośbę mentora, lecz musiał zakończyć rozmowę, ze względu na pojawienie się wojsk Tofena. Pozostawiając swoich ludzi samych sobie, Skywalker postanowił ruszyć za myśliwcem Vane'a. Gdy go odnalazł, został zaatakowany. Chcąc spełnić prośbę Kenobiego, rozkazał R2-D2, by ten nawiązał połączenie z ich przeciwnikiem.
Gdy łączność była możliwa, rycerz poprosił Tofena, by wysłuchał tego co ma mu do powiedzenia. Separatysta jednak nie zamierzał układać się z Jedi i już po chwili trafił myśliwiec strażnika pokoju. Z uszkodzoną maszyną, Anakin wylądował na pobliskiej planecie. Po upewnieniu się, że Artoo nie ucierpiał w lądowaniu, Jedi opuścił swój myśliwiec, by oczekiwać na przybycie Vane'a. Gdy Separatysta się zjawił, wystrzelił w stronę wysłannika Republiki. Skywalker był na to przygotowany, dlatego użył swojego miecza do skierowania strzału w statek przeciwnika. Tofen rozbił się nieopodal jego pozycji. W dalszym ciągu pragnąc nawiązać rozmowy, Anakin ruszył w tamto miejsce. Jendakże, gdy nieprzyjaciel go dostrzegł, wystrzelił w jego stronę torpedę. Mimo skorygowania lotu pocisku za pomocą Mocy, rycerz Jedi ucierpiał w wybuchu.
Skywalker upadł oszołomiony na ziemię. Po chwili podszedł do niego Vane, by dobić go blasterem. Widząc swoją ostatnią szansę na rozmowę z wrogiem, Anakin powiedział, że to hrabia Dooku stał za śmiercią wicehrabiego Harko. Słowa te oszołomiły Tofena, przez co postanowił darować życie rycerzowi. Gdy Separatysta odszedł, a Anakin doszedł do siebie, pojawił się przekaz od Ahsoki. Dziewczyna przybyła z flotą, zmuszając Separatystów do odwrotu. Gdy Skywalker powiedział jej, że potrzebuje transportu z planety, obiecała wysłać po niego statek[86].
Po powrocie do sojuszniczych sił, Anakin opracował plan ataku na wojska Tofena, gdyż wyśledził ich lokalizację. Operacja miała się składać z kilku części. On i Eskadra Złotych mieli się bezpośrednio przeciwstawić Vane'owi, podczas gdy mistrzowie Kenobi, Tiin i Koon mieli służyć jako wsparcie. Po zakończeniu narady, rycerz Jedi otrzymał nowy, prototypowy myśliwiec, który według zapewnień jego twórców, miał dorównywać szybkością statkom z Valahari. Gdy wszystkie przygotowania dobiegły końca, Republikanie wyruszyli do mgławicy Veil, by ostatecznie rozprawić się z buntownikami.
Po jakimś czasie, gdy wojska Jedi zakończyły swoją podróż, okazało się, że Separatyści zastawili pułapkę. Widząc to strażnicy pokoju nakazali natychmiastowe rozpoczęcie ataku. Anakin razem ze swoją eskadrą ruszył przeciwko oddziałom Vane'a. Gdy jednak odnalazł Tofena, rozkazał podwładnym by zajęli się pozostałymi myśliwcami. Piloci zwarli się w śmiertelnym tańcu, dorównując sobie umiejętnościami. Walka trwała jakiś czas, a wrogowie odnotowywali kolejne trafienia. Anakin zauważył, że jego sojusznicy zdobywają przewagę w bitwie, dlatego rozkazał Vane'owi, by się poddał. Ten jednak nie chciał pójść na kompromis. Nieoczekiwanie maszyna Separatysty stanęła w płomieniach. Skywalker nie chcąc dopuścić do jego śmierci, wystrzelił w jego statek hak, dzięki któremu doprowadził go do hangarów jednego z krążowników.
Gdy jednak wyciągnął Tofena z wraku, zauważył, że jego przeciwnik był umierający. Separatysta poprosił Skywalkera, by pomścił śmierć jego ojca, po czym skonał. Wraz ze śmiercią Vane'a, Republika wygrała bitwę. Następnego dnia, Anakin i mistrz Kenobi udali się na Valahari, gdzie złożyli kondolencje matce i żonie zmarłego. Elodore Vane poinformowała ich, że jej świat oficjalnie opuszcza Separatystów i wycofuje się z wojen klonów. Szanując wolę wdowy, Jedi opuścili Valahari[87].
Szpieg w Senacie
- Wieczór tylko z tobą? Nie ma bardziej wyjątkowej okazji.
- — Anakin do Padmé Amidali.[88]
Po długich walkach na froncie, Anakin został skierowany na Coruscant, by mógł trochę odpocząć. Podczas lotu do stolicy galaktyki, statek rycerza Jedi został zaatakowany i zniszczony, przez co ten musiał się ewakuować. Z pomocą przyszedł mu pewien handlarz, który zabrał go na swój transportowiec, po czym podrzucił na Coruscant.
Gdy Skywalker znalazł się na powierzchni planety, udał się na spotkanie ze swoją żoną. Po krótkim przywitaniu, rycerz Jedi rozpoczął opowieść o przygodach jakie go spotkały w drodze powrotnej. Po pewnym czasie gdy małżonkowie cieszyli się wspólnie spędzanym czasem, do strażnika pokoju przyszedł rozkaz stawienia się w świątyni Jedi. Padmé nie przyjęła tego zbyt dobrze, lecz Anakin wytłumaczył jej, że obowiązek podczas wojny jest ważniejszy od spraw rodzinnych.
Gdy Republikanin znalazł się w świątyni, mistrzowie poinformowali go o nowym zadaniu. Rycerz miał nakłonić senator Amidalę do szpiegowania Rusha Clovisa, który był podejrzewany o współpracę z Separatystami. Jedi nie rozumiał, dlaczego właśnie polityk z Naboo miałaby się zajmować śledzeniem zdrajcy. Oświecił go mistrz Yoda, który powiedział, że Amidalę łączyła z Clovisem wspólna przeszłość. Zdziwiony Anakin odparł, że nie był tego świadom, lecz od razu dodał, że wypełni zadanie.
Po opuszczeniu świątyni, strażnik pokoju udał się do budynku Senatu, gdzie po krótkiej chwili odnalazł swoją żonę. Po przywitaniu, zapytał Padmé co łączyło ją z Clovisem. Pani senator z zażenowaniem stwierdziła, że Anakin przyszedł do niej w sprawach służbowych. Dodała też, iż wie o pomyśle Rady Jedi i że odmówiła mistrzowi Yodzie szpiegowania przyjaciela. Mimo to, Skywalker chciał poznać historię ich znajomości. W końcu żona powiedziała mu, że była w związku z Rushem zanim jeszcze wyszła za Anakina. Rycerz zaakceptował jej słowa, po czym wrócił do tematu szpiegowania Clovisa. Powiedział, że cieszy się z podjętej przez nią decyzji, gdyż jej przyjaciel prawdopodobnie współpracuje z Separatystami. Słysząc jego słowa, Naberrie błyskawicznie zmieniła swoje postanowienie i zgodziła się szpiegować senatora. Zszokowany Anakin zabronił jej tego, lecz ta użyła przeciwko niemu jego własnych słów, mówiąc, że w czasie wojny najważniejszy jest obowiązek. Po opuszczeniu Senatu, małżonkowie udali się do świątyni Jedi. Tam Padmé oficjalnie przyjęła zadanie powierzone jej przez Radę oraz zapewniła, że zrobi wszystko, by ponownie zdobyć zaufanie Rusha. Na zakończenie spotkania, Skywalker powiedział starszyźnie, że zapewni pani senator ochronę podczas jej misji.
Gdy Amidala ponownie nawiązała kontakt z Clovisem, postanowiła towarzyszyć mu w podróży na Cato Neimoidię. Na szczęście Anakina, lot miał odbyć się prywatnym statkiem Padmé, przez co on mógł udawać pilota. Gdy nadeszła pora odlotu, rycerz Jedi chciał upewnić się, że Clovis nie będzie siedział bezpośrednio przy jego żonie. W tym celu uszkodził zabezpieczenie siedzenia, które znajdowało się najbliżej miejsca Naberrie. Podczas podróży, gdy mimo braku zabezpieczenia, Rush dostawiał się do żony rycerza Jedi, ten wykorzystał fakt pilotowania statku, by poprzez nagły unik strącić senatora z siedzenia.
Po jakimś czasie, wysłannicy Republiki wylądowali na Cato Neimoidii. Po zakończeniu wszystkich procedur, senatorowie opuścili statek, by spotkać się z ich przyszłym gospodarzem, Lottem Dodem. Pełniąc funkcję zwykłego pilota, Anakin pozostał na statku razem z R2-D2 i kapitanem Typho.
Po jakimś czasie, gdy Padmé wciąż nie dawała znaków wypełnienia misji, Skywalker zajął się przeglądaniem stanu technicznego okrętu. Mimo zachęt Artoo do działania, cierpliwie odpowiedział, że poczeka na umówiony sygnał. Gdy ten, mimo wciąż upływającego czasu, nie nadchodził, strażnik pokoju postanowił udać się do pałacu Doda. Po odnalezieniu kwatery swojej żony, zastał w niej tylko C-3PO. Droid powiedział mu, że jego pani udała się na spacer z senatorem Clovisem. Anakin zaniepokoił się tą wieścią, lecz postanowił ufać Padmé do końca.
Ku radości rycerza Jedi, w końcu pojawił się sygnał od Amidali, przez co ten mógł zacząć działać. Gdy strażnik pokoju odnalazł żonę, zastał ją w objęciach Clovisa. Ta jednak pokazała mu datakartę, ukrytą w jednej z rąk. Kiedy pani senator ją wypuściła, Jedi złapał ją za pomocą Mocy, po czym pobiegł do swojego statku, by przekazać ją Artoo. Gdy robot zaopiekował się cennymi danymi, Republikanin wrócił do pałacu Doda, by nakłonić żonę do odlotu.
Jedi odnalazł Padmé w jej kwaterze. Tam ze zgrozą zauważył, że została otruta. Strażnik pokoju obwinił o to Clovisa, który również znajdował się w pokoju. Senator odpowiedział mu jednak, że nie skrzywdziłby Amidali, ze względu na uczucia, jakimi nią darzy. Zadowolony z tego faktu, Skywalker rozkazał mu, by zdobył antidotum od Lotta Doda, który prawdopodobnie był za to odpowiedzialny. Rush zgodził się wykonać jego polecenie, pod warunkiem, że zostanie mu zwrócona datakarta, którą ukradła Padmé.
Gdy republikanin i separatysta się dogadali, Anakin zabrał chorą żonę z łóżka, po czym razem z Clovisem rozpoczął podróż do ich statku. Gdy uciekinierzy znaleźli się w głównym holu, natknęli się na Doda, który zdziwiony ich potajemnym odejściem, zapytał co się stało. Rush powiedział mu, że Amidala została otruta i że powinno się ją przewieść na Coruscant. Neimoidianin odpowiedział mu jednak, że skoro stan jej zdrowia jest ciężki, to powinna obyć się bez podróży. Słysząc to, Clovis wyciągnął blaster i wymierzył w senatora, żądając przekazania mu antidotum. Lott zgodził się na to, lecz zaznaczył, że Rush tego pożałuje. Po zdobyciu szczepionki, Anakin razem z Padmé i Clovisem, udali się do swojego statku. Gdy senator przekazał Skywalkerowi antidotum, ten zamknął wejście do okrętu, mówiąc, że wierzy iż wielbiciel jego żony poradzi sobie z rozzłoszczonym współpracownikiem.
Na pokładzie jachtu, Anakin podał Amidali antidotum, co poskutkowało jej niemal natychmiastowym powrotem do zdrowia. Gdy Padmé doszła na siebie, przeprosiła męża za wszystko, czego musiała się dopuścić biorąc udział w tej misji. Rycerz Jedi odparł jednak, że miał do niej całkowite zaufanie i że nie musi go za nic przepraszać[88].
Druga bitwa o Geonosis
- Anakin: Rex! Jak będzie Obi-Wan przyśle wsparcie, czy nie?
- Rex: Niestety nie, sir. Generał Kenobi nie doleciał do strefy lądowania, zestrzelili im kanonierkę.
- Anakin: Szlag. Jeden raz kiedy chce żeby mi pomógł, to nie może.[89]
Gdy Anakin przekazał informacje o fabryce droidów Radzie Jedi, ta postanowiła przeprowadzić inwazję, mającą na celu całkowite zdominowanie ojczyzny Geonosjan. Do poprowadzenia bitwy wyznaczono Skywalkera oraz mistrzów Ki-Adi-Mundiego i Obi-Wana.
Mając nadzieję na ominięcie układania planów inwazji, Anakin i jego uczennica, wzięli udział w bitwie o Dorin. Ich uczestnictwo w walkach spowodowało opóźnienie ataku na Geonosis, lecz w końcu Jedi postanowili dołączyć do swoich towarzyszy. Gdy zjawili się na statku dowodzenia, zwołano ostatnią naradę, w której przypomniano, że głównym celem jest fabryka droidów. Ustalono również, z której strony zaatakuje każdy z generałów. Po zakończeniu narady, Anakin miał się przygotować na przeprowadzenie inwazji, od strony południowej, podczas gdy jego towarzysze mieli się zająć centrum i północą.
Gdy oddziały mistrzów Jedi wyruszyły, rycerz zwołał swe siły, by i oni wzięli czynny udział w bitwie. Po opuszczeniu hangarów, gdy republikańskie statki przeniknęły w atmosferę planety, zostały zaatakowane przez myśliwce typu Nantex. Ataki Geonosjan skutkowały potężnymi zniszczeniami w szeregach wojsk Republiki, co odczuła również kanonierka Anakina. Szturmowy okręt został trafiony, przez co rozbił się na powierzchni Geonosis. Na szczęście większość jego załogi uszła cało z katastrofy, przez co Skywalker zarządził kontynuację ataku. Okazało się jednak, że jego oddziały rozbiły się daleko od punktu zbiorczego. Mimo przeciwności, Republikanin postanowił dotrzeć do wyznaczonego miejsca.
Po trwającej jakiś czas wędrówce, wysłannicy Republiki natknęli się na ogromny bunkier, w kształcie muru, który blokował im dalszą drogę. Widząc to, Anakin zarzucił Ahsoce, że niedokładnie przestudiowała mapy Geonosis. Dziewczyna odparła jednak, iż ostrzegała go o tej fortyfikacji, a on zapewnił, że nawet nie znajdą się w jej pobliżu. Rycerz nie chcąc dłużej dyskutować, postanowił zniszczyć wrogą bazę. Przed odejściem rozkazał Rexowi, by poprowadził żołnierzy do walki. Gdy klon przyjął rozkaz, Skywalker i jego uczennica rozpoczęli wspinaczkę na ogromny mur. Gdy ich podróż dobiegła końca, Anakin zaproponował rozpoczęcie zawodów na efektywność w niszczeniu droidów. Ahsoka przyjęła jego pomysł z entuzjazmem, po czym zabrała się do walki o pierwsze miejsce. Rycerz nie pozwolił jej się wybić, dlatego również rozpoczął walkę z licznymi oddziałami, które wyszły im na spotkanie.
Po jakimś czasie ostatni robot został zniszczony, lecz w tej samej chwili pojawiły się dwie droideki. Na szczęście Jedi, pojawił się Rex i zniszczył jedną z nich. Kolejnym nieprzyjacielem zajął się Anakin, który przeczołgał się pod pole droida, po czym wbił w niego swój miecz świetlny. Po ustabilizowaniu sytuacji, strażnik pokoju nakazał swojej uczennicy szukanie wejścia do wnętrza placówki. Ledwo skończył swoją wypowiedź, a pojawił się droid, by sprawdzić jak poszło niszczycielom. Widząc to, Anakin skorzystał z okazji i wrzucił materiały wybuchowe do wnętrza bunkra.
Widząc, że nie mają dużo czasu, Jedi uniósł za pomocą Mocy kapitana Rexa, po czym zrzucił go ze szczytu fortyfikacji. Gdy klon rozpoczął upadek, Skywalker i jego uczennica zeskoczyli w dół. Jedi szybciej dotarli do powierzchni, gdzie złagodzili swoje lądowanie za pomocą Mocy. Gdy żołnierz zbliżał się do gruntu, strażnicy pokoju złapali go w telekinetyczny uchwyt, po czym postawili na ziemi. Ledwo skończyli ratunek towarzysza, a nastąpił wybuch. W związku z tym, Anakin i Ahsoka musieli zająć się ochroną przed odłamkami skalnymi. Gdy sytuacja została ustabilizowana, rycerz Jedi rozkazał swoim oddziałom podjęcie marszu na nowo. Po jakimś czasie, Republikanie natknęli się na mistrza Mundiego, który również nie dotarł na miejsce zbiórki. Dodatkowo, Cereanin poinformował Skywalkera o burzliwych walkach trwających w punkcie zbiorczym. Słysząc to, rycerz skontaktował się z admirałem Yularenem i poprosił o wsparcie myśliwców. Oficer odpowiedział mu, że ma szczęście gdyż jedna eskadra wróciła do hangarów.
Po zakończeniu rozmowy, Republikanie rozpoczęli kolejny etap podróży. Po jakimś czasie, wojska dotarły w wyznaczone miejsce. Na ich szczęście wsparcie wzywane przez Anakina, dotarło chwilę przed nimi i zajęło się wszystkimi nieprzyjaciółmi. Gdy rycerz Jedi odnalazł swojego mentora, zauważył, że ten został ranny. Kenobi zbagatelizował sprawę, po czym przeszedł do omawiania kolejnych etapów walk.
Mistrz Jedi postanowił, że Anakin poprowadzi oddziały do zniszczenia obrońców generatorów tarcz pobliskiej fabryki, podczas gdy mistrz Mundi poczeka na na jego sukces i zaatakuje bezbronną placówkę. Plan Obi-Wana natychmiast wszedł w życie. Anakin razem z Ahsoką i żołnierzami, przeniknął pod wrogą tarczą, po czym dostał się do jej generatorów. Tam przy użyciu granatów jonowych dezaktywował działa, przez co czołgi mistrza Mundiego mogły wkroczyć do akcji.
Atak odniósł spektakularny sukces; generatory zostały zniszczone, przez co fabryka straciła swoje główne zabezpieczenia. Tym samym pierwszy etap bitwy został wygrany przez Republikę, co pozwoliło jej na krótkie przegrupowanie sił. Biorąc pod uwagę rany mistrza Kenobiego, oraz lekkie obrażenia mistrza Mundiego, Anakin postanowił ich ewakuować do czasu, aż wrócą do zdrowia. Gdy rycerz zajmował się transportem swojego mentora do kanonierki, pojawiła się Ahsoka, która chciała wiedzieć ile zniszczył droidów. Gdy okazało się, że dziewczyna przegrała zawody, odezwał się mistrz Mundi, który pobił wynik Skywalkera. Członek Rady zapytał go co było nagrodą w tych zawodach. Jego słowa zdezorientowały Anakina, ale już po chwili rycerz odparł, że mistrz zaskarbił sobie jego dozgonny szacunek. Po tych słowach kanonierka z rannymi odleciała[89].
- Anakin: Wiedziałem, że przeżyją. Mówiłem żeby się nie poddawać!
- Luminara: Ja wcale się nie poddałam Skywalker, ale w przeciwieństwie do ciebie, gdy przyjdzie czas, jestem gotowa wypuścić ucznia. Powiesz to o sobie?[90]
Przejmując dowodzenie nad bitwą, Anakin razem z Ahsoką sporządził plan dalszej ofensywy. Gdy każdy szczegół został ustalony, Jedi udali się do swoich oddziałów, by przekazać im odpowiednie wytyczne. Głównym mówcą w nardzie miała zostać Ahsoka, lecz gdy tylko ta się odezwała, rycerz Jedi wtrącał się ze swoimi uwagami doprowadzając uczennicę do frustracji, a klony do rozbawienia. Po zakończeniu obrad, Togrutanka z żalem powiedziała swojemu mentorowi, że jej odprawy byłyby lepsze, gdyby pozwalał jej działać samodzielne. Na te słowa Skywalker odparł tylko, że chodziło mu o to, by wszystko zostało przeprowadzone porządnie. Wypowiedź rycerza jeszcze bardziej rozzłościła Ahsokę, która obwiniła go, o niedocenianie jej umiejętności.
Ich sprzeczka została przerwana przez mistrzynię Luminarę Unduli i jej padawankę Barrissę Offee, które przybyły w międzyczasie z nowymi wojskami. Po krótkim przywitaniu, Luminara przejęła dowodzenie, wprowadzając nowy plan. Według mistrzyni najlepszym rozwiązaniem było zniszczenie fabryki droidów od środka, czego miałby się podjąć uczennice, które dostałyby się do jej wnętrza poprzez sieć podziemnych tuneli. Słysząc to, Anakin wyraził swój zdecydowany sprzeciw, mówiąc, że nie chce narażać życia Ahsoki. Unduli uspokoiła go, ujawniając kolejną część planu. Polegał on na frontalnym ataku, którym miała dowodzić razem ze Skywalkerem. Rycerz miał co do tego wątpliwości, lecz w końcu zaakceptował jej pomysł.
Gdy padawanki odeszły, by wykonać swoją misję, Anakin powiedział Luminarze, by ich atak przebiegł w stylu paradnym, który na pewno zwabiłby większość sił wroga. Mistrzyni zgodziła się na to, po czym zarządziła wymarsz. Zgodnie z ustaleniami, Republikanie ruszyli na fabrykę droidów. Gdy znaleźli się blisko mostu prowadzącego do placówki, z wnętrza fabryki wyszły rzesze droidów bojowych. Rozpoczęła się walka. Jedi, cały czas polegając na skuteczności misji padawanek, ruszyli do ataku z pełną mocą. Na ich nieszczęście, z ukrycia wyszli Geonosjanie i dołączyli do bitwy. Wraz z ich przybyciem, rozpoczęły się trudne chwile dla Republikanów, gdyż chwilę potem pojawiły się droidy niszczyciele. Anakin i mistrzyni Unduli stanęli z nimi do walki, lecz ich przeważająca siła, zmusiła ich do wezwania pomocy ze strony żołnierzy klonów. Na ich prośbę odpowiedział kapitan Rex, który za pomocą wyrzutni rakiet, zniszczył wszystkie droideki.
Jedi i klony ponownie naparli na droidy, lecz i tym razem wróg ich zaskoczył. Z wnętrza fabryki wyjechało dwadzieścia superczołgów, nowoczesnych machin bojowych Konfederacji. Mimo natychmiastowego ataku dział i czołgów, pojazdy nieprzyjaciela zostały nietknięte. W związku z tym, Anakin rozkazał Rexowi, by poprowadził żołnierzy do odwrotu, podczas gdy on i mistrzyni Unduli zajmą się likwidacją pobliskiego mostu.
Zaopatrzeni w ładunki wybuchowe, Jedi zeszli ścianami klifu, by dostać się pod most. Gdy już im się to udało, podłożyli ładunki i uciekli na jego drugą stronę. Po wyjściu na powierzchnię, Anakin zdetonował bomby doprowadzając do zniszczenia mostu, a zarazem superczołgów, które się na nim znajdowały. Klęska maszyn bojowych nie zakończyła bitwy, gdyż z wnętrza fabryki wychynęły kolejne oddziały wroga. Mimo, iż strażnicy pokoju byli oddzieleni od swoich oddziałów, ruszyli do walki.
Mimo zawziętości, ich szanse były nikłe ze względu na przewagę liczebną droidów. W pewnej chwili z Anakinem skontaktowała się Ahsoka, po czym przeprosiła go za porażkę. Skywalker wyczuł, że uczennica jest zagrożona, lecz nie mógł nic zrobić, gdyż nastąpił wybuch we wnętrzu fabryki. Jedi musieli uciekać, by nie zostać przygniecionymi przez opadające gruzy. Po opadnięciu pyłów, Skywalker wezwał Rexa, by sprowadził ciężki sprzęt dla ratowania padawanek. Gdy klon potwierdził rozkaz, odezwała się mistrzyni Unduli, która poinformowała Anakina, że wyczuwa powolną śmierć ich podopiecznych. Rycerz puścił jej słowa mimo uszu, gdyż wierzył, że uratuje swoją uczennicę. Wkrótce przybyły kanonierki i zaczęły usuwać odpady. W pewnej chwili, z Anakinem skontaktowała się Ahsoka, co pozwoliło strażnikowi pokoju zlokalizować ją w rumowisku. Skywalker poinformował o tym Luminarę, po czym nieczekając na przybycie kanonierek, razem z nią użył Mocy, by usunąć pobliskie szczątki. Po usunięciu odpadów, pojawiły się Ahsoka i Barrissa, które przetrwały wybuch fabryki w jednym z superczołgów. Gdy dziewczyny dołączyły do swoich mistrzów, Anakin zapewnił swoją podopieczną, że nie zwątpił w nią nawet przez chwilę. Gdy przywitanie dobiegło końca, Skywalker i Unduli szczerze pogratulowali uczennicom dobrze wykonanej misji[90].
- Ahsoko, twój obowiązek to ratować życie innym. Barrissa wiedziała, że ratunkiem jest zniszczenie plagi, co oznaczało niestety jej śmierć. Postąpiłaś właściwie, wiedziałaś, że zimno zabije pasożyty. Wyzbycie się naszego przywiązania to dla nas ciężkie wyzwanie. Ty zaufałaś intuicji, Barrissa będzie ci za to wdzięczna.
- — Anakin do Ahsoki Tano, po pokonaniu geonosjańskich insektów mózgowych.[91]
Mimo iż bitwa została wygrana, Republikanie dodatkowo zamierzali odnaleźć Poggle'a Mniejszego i doprowadzić go przed oblicze sprawiedliwości. Zadania tego podjęła się Luminara, która samotnie wyruszyła na geonosjańskie pustkowia, w ślad za Separatystą. Po jakimś czasie Anakin wykrył potężną burzę piaskową, która mogła zagrozić Unduli. W związku z tym, rycerz udał się do dowództwa, by tam razem z Kenobim i Mundim, którzy wrócili już do zdrowia, nawiązać połączenie z towarzyszką.
Gdy udało się uzyskać połączenie, Jedi ostrzegli mistrzynię o nadciągającym zagrożeniu. Ta jednak odparła, że nie zamierza porzucić swoich poszukiwań, gdyż namierzyła już przywódcę Geonosjan. Akceptując słowa Mirialanki, strażnicy pokoju przerwali rozmowę. Po jakimś czasie, Luminara sama się z nimi skontaktowała i poinformowała, że odnalazła Poggle'a w świątyni Progate. Zadowoleni z tych doniesień Jedi powiedzieli, że dotrą do niej ze wsparciem po ustaniu burzy piaskowej. Słysząc ich słowa, Unduli odpowiedziała im, że nie będzie tak długo czekać, dlatego sama zajmie się Separatystą. Gdy Mirialanka skończyła mówić, nagle została zaatakowana. Dowództwu nie dane było zobaczyć wyników walki, gdyż połączenie z mistrzynią zostało zerwane.
Anakinowi wystarczył jednak sam początek ataku, by postanowić o wyruszeniu na misję ratunkową. Jego pomysł został odrzucony przez starszych Jedi, którzy stwierdzili, że nie mogą ryzykować przeprawy podczas zamieci. Gdy jednak nawałnica ustała, Skywalker, Kenobi i mały oddział żołnierzy, wyruszyli do wskazanego przez mistrzynię miejsca. Po przybyciu do świątyni Progate, Republikanie przeprowadzili ogólne oględziny budynku. Z niepokojem odkryli, że żołnierz, który towarzyszył Luminarze, został zabity. Po chwili mistrz Kenobi znalazł miecz świetlny należący do Mirialanki. Mentor Anakina stwierdził, że sam fakt znalezienia broni nie wróży nic dobrego. W pewnej chwili, klony odnaleźli wejście do katakumb świątyni. Nad drzwiami znajdowała się rzeźba dziwnego Geonosjanina. Po chwili namysłu, mistrz Kenobi stwierdził, że dzieło musi przedstawiać legendarną królową Geonosis. Słysząc to, Anakin wyraził swoje zdziwienie, lecz po krótkiej rozmowie z byłym mistrzem stwierdził, że należy zagłębić się we wnętrze budynku, by odnaleźć mistrzynię.
W tunelach panowała całkowita ciemność, przez co strażnicy pokoju musieli uruchomić swoje miecze, a żołnierze noktowizory. Po odpowiednim przygotowaniu, orszak zaczął się zagłębiać w labirynt katakumb. Gdy Republikanie znajdowali się już głęboko pod ziemią, zostali zaatakowani przez geonosjańskich wojowników zombie, których w żaden sposób nie dało się powstrzymać. Widząc to, mistrz Kenobi rozkazał odwrót, a gdy już oddziały znalazły się w bezpiecznym miejscu, polecił dwóm żołnierzom udanie się na powierzchnię i wezwanie wsparcia. Gdy klony się oddaliły, Republikanie wybrali inną drogę do centrum katakumb. W pewnej chwili, Jedi usłyszeli echo walk, przez co zawrócili, by sprawdzić co się stało. Po dotarciu w odpowiednie miejsce, odnaleźli zwłoki wysłanych wcześniej żołnierzy. Widząc to, Anakin zaproponował, że sam podejmie się wezwania pomocy, lecz nie zgodził się na to jego mentor. Mistrz Jedi stwierdził, że nie będą się więcej rozdzielać, po czym nakazał kontynuowanie wędrówki.
Po jakimś czasie zgłosiła się mistrzyni Unduli. Mirialanka walczyła z geonosjańskimi zombie, lecz poprosiła, by jej towarzysze uciekali ze świątyni. Strażnicy pokoju nie zamierzali jednak opuścić Luminary. Chcąc jak najszybciej pomóc jej uwolnić się od Geonosjan, przyspieszyli marsz wojsk. Po jakimś czasie dotarli do dużej sali, w której roiło się od zombie. W pomieszczeniu znajdował się również Poggle, który uwięził Unduli u stóp królowej Kariny. Widząc to, Anakin chciał zaatakować, lecz został powstrzymany przez Kenobiego. Mistrz Jedi zaproponował inny plan, w którym żołnierze mieli zakraść się na flanki zombiech i oczekiwać na odpowiedni rozkaz do działania. W tym czasie Skywalker i Kenobi mieli udać się na negocjacje z królową Geonosjan. Mimo niechęci, Anakin zaakceptował pomysł byłego mistrza.
Jedi wolnym krokiem udali się na rozmowy z władczynią. Gdy Karina ich zobaczyła, oburzyła się ich obecnością, gdyż jak powiedziała byli winni za zniszczenia na Geonosis. Kenobi przerwał jej wypowiedź mówiąc, by poddała się sprawiedliwości Republiki oraz by uwolniła mistrzynię Unduli. Geonosjanka odmówiła wykonania polecenia, po czym odparła, że zamierza zdominować wrogów za pomocą swoich insektów mózgowych. Na zakończenie jej słów, Poggle podszedł do mistrzyni Luminary z jednym z pasożytów, by wpuścić go do jej organizmu.
Wtedy jednak, Kenobi wydał rozkaz klonom czekającym w ciemności, by oślepili nieprzyjaciół. Wykorzystując powstałe zamieszanie, Anakin uwolnił Luminarę, pojmał Poggle'a, po czym razem z towarzyszami, rozpoczął ucieczkę. Gdy jednak w ślad za Republikanami ruszyli wojownicy zombie, Jedi rozkazali by żołnierze zniszczyli sklepienie pomieszczenia. Zgodnie z poleceniem, klony doprowadzili do zawalenia sufitu królewskiej sali. Zyskując trochę czasu, wysłannicy Republiki znacznie oddalili się od niebezpiecznego obszaru, lecz w pewnej chwili ponownie pojawili się umarli wojownicy. Na szczęście, mistrzyni Luminara zauważyła drogę ucieczki, przez co mogli szybko wrócić na powierzchnię. Gdy Jedi i klony wydostali się z podziemi, byli świadkami całkowitego zawalenia się świątyni Progate[92].
Gdy Republikanie wrócili do swojego obozu, postanowili niezwłocznie wyruszyć na Coruscant w celu przesłuchania Poggle'a. Jedyny problem stanowił fakt, iż mistrz Windu, który walczył na Dantooine, przysłał wiadomość z prośbą o posiłki. Rozwiązanie dla tej misji znalazł, Anakin, który zaproponował, by zapewnieniem wsparcia zajęły się Ahsoka i Barrissa Offee. Pomysł ten przyjął się wśród mistrzów, przez co mogli wrócić do swoich spraw.
Po odlocie z Geonosis, Jedi spróbowali przesłuchać Poggle'a, lecz nawet próby uzyskania informacji za pomocą Mocy, spełzły na niczym. W końcu strażnicy pokoju udali się na mostek swojego statku; tam dowiedzieli się, że padawanki nie zameldowały się na czas. Nie spodobało się to Anakinowi, który uważał, iż wpadły w kłopoty. Kenobi uspokoił go jednak, mówiąc, że Togrutanka na pewno nauczyła się nie słuchania rozkazów od niego. Skywalker wolał jednak być czujny, dlatego polecił Rexowi, by wypatrywał wiadomości od uczennicy.
Po jakimś czasie, klon powiadomił go, że udało mu się nawiązać połączenie z Tano. Gdy Anakin rozpoczął rozmowę z Ahsoką, dowiedział się, że załoga została zarażona przez geonosjańskie pasożyty. Słysząc to, obiecał, że wyciągnie od Poggle'a sposób na zneutralizowanie intruzów. Na zakończenie rozmowy, polecił by Togrutanka miała włączony komunikator, po czym udał się na poziom więzienny.
Tam zwolnił ze służby strażników Separatysty, a następnie wszedł do jego celi by go przesłuchać. Gdy perswazja Mocą nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, Anakin powalił wroga na ziemię, po czym zaczął go dusić uściskiem Mocy. Po jakimś czasie Geonosjanin wyjawił rycerzowi, że pasożyty musiały sobie znaleźć nowego żywiciela, po zniszczeniu świątyni Progate. Dodał też, że można je zabić tylko za pomocą zimna.
Mając to po co przyszedł, Skywalker udał się na mostek, by poinformować towarzyszy o swoich wynikach. Mistrzowie dopytywali się jak udało mu się przesłuchać Separatystę, lecz odpowiedział tylko, że liczy się rezultat. Rycerz nawiązał połączenie z Ahsoką i poinformował ją o sposobie walki z pasożytami. Gdy ich rozmowa dobiegła końca, Jedi porzucili wyprawę na Coruscant, po czym udali się w okolicę Ord Cestus, by oczekiwać na padawanki.
Na miejscu okazało się, że uczennica Anakina poradziła sobie z zagrożeniem. Załoga zakażonego statku, po wyleczeniu została skierowana na obserwacje w stacji medycznej. Skywalker zaś udał się do łóżka Togrutanki, by tam oczekiwać, aż odzyska przytomność. Gdy to nastąpiło, pochwalił swoją uczennicę za wszystko czego dokonała oraz wyłożył krótką przemowę o poświęceniu z jakim musi się spotykać Jedi[91].
Pierwsza bitwa o Saleucami
- Cóż, przynajmniej to nie niszczyciele.
- — Anakin o droidach komandosach serii BX.[93]
W nieokreślonym czasie wojny do świątyni Jedi przyszła wiadomość od generała Grievousa. Cyborg poinformował w niej, że pojmał mistrza Eetha Kotha, a na dowód swoich słów pokazał go członkom Rady, w tym Anakinowi, który był obecny na spotkaniu ze starszyzną. Zapewnił też, że nie zamierza zabić Zabraka od razu, gdyż większą satysfakcję przyniesie mu jego cierpienie. Po tych słowach wiadomość dobiegła końca, a strażnicy pokoju zaczęli się zastanawiać jak uratować swojego towarzysza. Ich rozmyślania zostały przerwane przez Plo Koona, który poinformował, że komandor Wolffe wykrył, iż mistrz Koth nadał zaszyfrowaną wiadomość za pomocą dłoni.
W związku z tym nakazano powtórne odtworzenie hologramu. Gdy Kenobi ponownie zobaczył wiadomość, wyczytał z ruchu palców Zabraka, że cyborg zabrał go do układu Saleucami. Mając jasną sytuację, mistrz Jedi postanowił wyruszyć z flotą przeciwko Grievousowi. Do tego zadania zgłosili się również Anakin i mistrzyni Adi Gallia. Wspólnymi siłami, Republikanie opracowali plan składający się z dwóch części. Pierwszy etap przeznaczony był dla Kenobiego i jego wojsk. Mistrz Jedi miał otwarcie zaatakować Grievousa, by umożliwić działanie Skywalkerowi i Gallii, którzy mieli przeniknąć na statek cyborga, po czym uwolnić mistrza Kotha.
Gdy wszystko zostało przygotowane, Obi-Wan wyruszył by zaatakować przywódcę droidów. Po jakimś czasie, gdy mistrz Jedi przesłał dokładną lokalizację statku wroga, Anakin zarządził rozpoczęcie drugiego etapu misji. Zgodnie z planem, statek Republikanów wyłonił się z nadprzestrzeni tuż obok wrogiego niszczyciela. Dzięki rozwiniętym zdolnością pilotażu, rycerz zakotwiczył swój prom przy jednej ze śluz. Po zakończeniu odpowiednich procedur, Republikanie wkroczyli na statek Grievousa. Chcąc mieć pewność, że będą mieli zapewnioną drogę ucieczki, Anakin polecił klonom, by pilnowali ich statku. Gdy żołnierze przyjęli rozkaz, Skywalker i Gallia wyruszyli w stronę mostku niszczyciela.
Po jakimś czasie, strażnicy pokoju znaleźli się we wrogim centrum dowodzenia. Zastali tam uwięzionego mistrza Kotha oraz droida taktycznego, TV-94. Automat powiedział im, że ich przybycie zostało przepowiedziane przez generała Grievousa, który przygotował dla nich przeciwników w postaci droidów komandosów serii BX. TV-94 dodał też, że jeżeli Jedi nie będą z nim współpracować zabije Kotha za pomocą elektrowstrząsów. Słysząc to, Anakin przyciągnął droida za pomocą Mocy, po czym odciął mu rękę z panelem kontrolnym urządzenia zdolnego torturować mistrza Jedi. Mając pewność, że Eethowi nie stanie się krzywda, strażnicy pokoju rozpoczęli walkę z komandosami. Po jakimś czasie wszyscy przeciwnicy zostali pokonani, a zabracki mistrz uwolniony.
Koth wyraził towarzyszom swoją wdzięczność, po czym opierając się na ich ramionach, rozpoczął wędrówkę do statku ewakuacyjnego. Gdy Republikanie znaleźli się przy promie, którym przybyli na statek Grievousa, Anakin poprosił mistrzynię Gallię, by udała się na poszukiwania Kenobiego, który, jeśli plan się powiódł, miał walczyć z Grievousem. Gdy Adi się oddaliła, Skywalker pomógł Eethowi dostać się na statek, po czym razem z klonami rozpoczął procedury startowe.
Po jakimś czasie okręt był gotowy do odlotu. Nieoczekiwanie jednak, zgłosili się Kenobi i Gallia, prosząc o pomoc w ucieczce. Słysząc to, Anakin polecił im by udali się do dużego hangaru skąd mógłby ich zabrać. Towarzysze posłuchali jego rady, a gdy przybył w wyznaczone miejsce, wsiedli na pokład promu.
Podczas podróży do floty, Kenobi zauważył ewakuację Grievousa na powierzchnię Saleucami. W związku z tym postanowił, że dowodzenie nad dalszą częścią bitwy obejmie Anakin, podczas gdy on podejmie pościg za cyborgiem[93]. Zgodnie z planem, Skywalker objął dowodzenie nad armią Republiki. Po jakimś czasie, na jego statek przyszła wiadomość z prośbą o transport od oddziałów Kenobiego, który mimo długiego pościgu, nie pojmał Grievousa. Wojska Obi-Wana wróciły do swoich sojuszników, lecz wynik bitwy pozostał nieznany[94].
Nieuczciwi handlarze
Wojna przysporzyła handlarzom wiele okazji do nielegalnej działalności. Anakin dostał za zadanie udać się na dolne poziomy Coruscant, by pojmać handlarza nielegalną i kradzioną bronią, Car Affa. Wraz Ahsoką udał się do klubu, w którym przebywał szmugler. Poinstruował uczennicę, by pilnowała wejścia gdyby podejrzany chciał uciec, po czym wszedł do środka. Swoim mieczem wyprosił wszystkich bywalców kantyny, a samego Affa pojmał. Po wyjściu na zewnątrz zauważył, że Tano gdzieś była. Uczennica powiedziała mu, że sprawdzała podejrzanego, lecz był to fałszywy trop. Słysząc to Skywalker wrócił do świątyni Jedi, by poddać swojego więźnia przesłuchaniu[95].
Kryzys mandaloriański
- Jeśli to coś niebezpiecznego, załatwię to z klonami.
- — Anakin do Obi-Wana, na wieść o zaginięciu dwóch żołnierzy.[96]
Gdy na Mandalorze rozpoczął się kryzys wywołany przez Straż Śmierci, Anakin ruszył ze wsparciem dla Obi-Wana i księżnej Satine Kryze. Wraz z oddziałem klonów, Rexem i Codym wylądował na Mandalorze, by zabrać stamtąd księżną i Kenobiego[97].
Na pokładzie Coronetu, Anakin wyczuł zaniepokojenie swego mistrza dotyczące księżnej Kryze. Zapewnił mentora, że jest ona bezpieczna lecz ten odparł, że chodzi o ich przeszłość.
Obi-Wan został wezwany na spotkanie z delegatami. Gdy je opuścił, Skywalker odwiedził go w jego kwaterze. Tam dowiedział się o wspólnej przeszłości Kenobiego i Satine. Okazało się, że jego były mentor odwiedził kilka lat wcześniej, wraz z Qui-Gon Jinnem, Mandalorę. Tam przez rok ochraniał księżną przed atakami na jej osobę. Doszło między nimi do zbliżenia, lecz obowiązki Jedi nie pozwalały Kenobiemu na nic więcej. Opowieść została przerwana przez Rexa, który zameldował o pustej skrzyni i braku dwóch ludzi ładowni. Anakin obiecał Kenobiemu sprawdzić, co się dzieje.
Na miejscu żołnierze zameldowali o dziwnym zachowaniu Artoo. Robot był zdenerwowany, powiedział Skywalkerowi o intruzach. Jedi rozkazał rozpocząć poszukiwania. Idąc pomiędzy skrzyniami natknął się na droida zabójcę. Robot rzucił na niego dwie skrzynie, przez co Anakin stracił równowagę i runął na ziemię. Z pomocą przybyły klony, które wykończyły droida. Chwilę potem, Jedi zauważył kolejnego robota, który zmierzał w stronę delegatów i Obi-Wana. Skywalker poinformował mistrza o zagrożeniu. Chwilę potem z wnętrza pierwszego robota zaczęły wychodzić jego mniejsze wersje. Anakin polecił żołnierzom, by schowali się za nim. Walka nie trwała długo lecz wspólnymi siłami pokonali droidy.
Anakin zastanawiał się, kim mógłby być zdrajca. Poprosił droida protokolarnego znajdującego się w ładowni o sprawdzenie danych osoby odpowiedzialnej za załadunek skrzyń. Robot przeszukał swoje zasoby, lecz nie znalazł żadnych informacji. Rycerz udał się do Kenobiego, z którym odbył krótką naradę. Powiedział Obi-Wanowi, że zdrajcą może być jeden z senatorów. Mistrz rozkazał mu wrócić do ładowni by wyeliminować resztę droidów, sam zaś miał zająć się ujawnieniem zdrajcy.
Podczas przeszukiwania ładowni Kenobi wezwał pomocy, gdyż Tal Merrik okazał się być zdrajcą, a na dodatek wziął za zakładnika Satine. Anakin odparł mu, że nie może mu pomóc, gdyż sam ma pilne zajęcia. Chwilę potem Skywalker został zaalarmowany odgłosami walki. Szybko udał się na miejsce i wspólnie z R2-D2 ocalił Rexa i Codego przed mini droidami. Chwilę potem pojawiła się większa wersja mini droidów lecz i ta padła pod ciosami miecza Anakina.
Skywalker pospiesznie udał się na poszukiwania księżnej i Merrika lecz nie przyniosły one żadnych rezultatów. Gdy spotkał się z Obi-Wanem, dowiedział się o posiłkach dla zdrajcy. Czym prędzej pobiegł, by pomóc klonom w toczonej bitwie. Gdy pokonał wszystkie droidy ponownie ruszył na poszukiwania. W końcu trafił na swojego mistrza, księżną i Merrika. Po cichu zaszedł tego ostatniego od tyłu i przebił go mieczem.
Po powrocie na Coruscant był świadkiem pożegnania Satine i Kenobiego. Stwierdził, że niespełniona miłość Obi-Wana to wyjątkowa kobieta[96].
Pomoc farmerom
- Anakin: Zawsze mówiłeś żeby słuchać instynktów, a mój instynkt chce żeby iść tam.
- Obi-Wan: Wiesz to, chyba nie będzie dobre. Powinniśmy pójść tędy.
- Anakin: To po co mnie pytasz o zdanie? I tak nie lubisz mojego stylu.
- Obi-Wan: Rozbiliśmy się w twoim stylu.[98]
Gdy Republika straciła kontakt ze stacją medyczną nad Felucią, Anakin, w towarzystwie Kenobiego i Ahsoki, został wysłany, by sprawdzić status placówki. Po przybyciu na miejsce, Jedi zauważyli, że baza medyczna została zniszczona przez Separatystów. Na nieszczęście, dodatkowo zostali zaatakowani przez myśliwce typu Vulture, które monitorowały planetę.
Mimo wszystkich umiejętności pilotażu rycerza Jedi, prom typu T-6, którym lecieli, ucierpiał w wyniku wrogiego ostrzału. Uszkodzenia były na tyle poważne, że Skywalker zdecydował się na awaryjne lądowanie na powierzchni Felucii. Gdy jednak po przeniknięciu atmosfery, prędkość statku była zbyt duża, strażnicy pokoju zdecydowali się na ewakuację.
Ich decyzja okazała się słuszna, gdyż ich prom rozbił się o pobliskie skały. Po opanowaniu sytuacji, Jedi zaczęli się zastanawiać w jaki sposób opuszczą planetę. Po krótkim namyśle, Anakin zaproponował kierunek, w którym powinni podążyć. Spotkało się to ze sprzeciwem mistrza Kenobiego, który chciał się udać w przeciwną stronę. Słysząc to, Skywalker zarzucił mentorowi, że każda inicjatywa z jego strony spotyka się z jego dezaprobatą. Obi-Wan odparł mu z satysfakcją, że najlepszym przykładem skuteczności jego pomysłów jest ich niedawna katastrofa. Kontynuując kłótnię, rycerz wytłumaczył się nieprzystosowanym do niego statkiem. W pewnej chwili do ich rozmowy wtrąciła się Ahsoka. Dziewczyna poinformowała towarzyszy, że zauważyła dym unoszący się na niebie. Dodała też, że najlepszym sposobem będzie sprawdzenie czy w tamtej okolicy ktoś mieszka. Strażnicy pokoju przyjęli pomysł padawanki i rozpoczęli marsz. Po jakimś czasie dotarli do wioski, w której zajmowano się uprawą nysillinu. Mimo pól gotowych do zbiorów, Republikanie nie zauważyli mieszkańców. W związku z tym, Anakin zaproponował, by sprawdzić główną stodołę osady. Po otworzeniu wrót budynku, strażnicy pokoju zauważyli statek, który nie pasował do przeciętnych rolników. Chcąc rozwikłać zagadkę nieobecności mieszkańców, Jedi postanowili sprawdzić ich domy. Podczas gdy Kenobi udał się na samotne poszukiwania, Anakin i Ahsoka zostali razem. Wybierając najbliższy dom, w jego wnętrzu zauważyli klapę w podłodze, a pod nią ukrywających się tubylców.
Widząc przerażenie w ich obliczach, zapewnili swoich gospodarzy, że przyszli w dobrych intencjach. Nieoczekiwanie w budynku pojawiła się grupa łowców nagród, którzy chcieli wiedzieć co wysłannicy Republiki robią na Felucii. Anakin nie był dla nich zbyt miły, co prawie doprowadziło do walki. Na szczęście przybycie Obi-Wana i wodza tamtejszych mieszkańców, doprowadziło do zażegnania sporu.
Po ustabilizowaniu sytuacji, Casiss zaprosił strażników pokoju na rozmowę. Uczestniczyli w niej również łowcy nagród, którzy otrzymali od rolnika zadanie polegające na bronieniu Akiry przed piratami. Podczas obrad, Felucjanin wyraził nadzieję, że Anakin i jego towarzysze, pomogą najemnikom w ich zadaniu. Słysząc to, Kenobi odmówił pomocy, co wywołało zdziwienie Skywalkera i jego uczennicy.
Gdy spotkanie dobiegło końca, Jedi wyszli na dwór, by omówić w jaki sposób zameldują o zniszczeniu stacji medycznej. Wtedy jednak pojawili się wspominani przez Casissa piraci. Weeqyayowie oznajmili, że przybyli po obiecany im nysillin, lecz ich chciwość została ostudzona przez Sugi. W związku z tym, z tłumu bandytów wyłonił się ich przywódca, Hondo Ohnaka. Wywołało to zdziwienie Jedi. Przywódca gangu powitał ich serdecznie, po czym rozpoczął negocjacje z łowcami nagród. Gdy propozycje wysokiego wynagrodzenia za opuszczenie rolników nie zrobiły na nich żadnego wrażenia, Hondo rozpoczął rozmowę ze strażnikami pokoju. Negocjacje podjął Obi-Wan, który poinformował pirata, że zależy im tylko na opuszczeniu planety. Gdy jednak Ohnaka usłyszał o zapłacie w kredytach, odmówił zapieczętowania umowy.
Wkrótce potem piraci odjechali, a Jedi poinstruowali farmerów o zagrożeniach jakie przyniesie następne spotkanie. Felucjanie stwierdzili, że czwórka łowców nagród nie zdoła pokonać całej armii. Anakin zgodził się z nimi, dlatego postanowił, że nauczy ich sztuki samoobrony. Po wyjściu na dwór, rycerz Jedi rozplanował zajęcia z farmerami.
Dzięki długim i ciężkim ćwiczeniom, rolnicy zaczęli przyswajać sztukę wojenną. Gdy szkolenie było prawie na ukończeniu, łowcy zauważyli szpiega Ohnaki. W związku z tym, Embo był zmuszony zabić pirata. Po tym wydarzeniu, Jedi stwierdzili, że atak nastąpi już wkrótce.
Skywalker i jego towarzysze, zajęli się ostatnimi przygotowaniami do bitwy. Gdy nadjechali Weequayowie, rycerz postanowił zająć się ich przywódcą, który demolował wioskę za pomocą czołgu. Gdy Ohnaka zauważył Republikanina, stanął z nim do walki, uzbrojony w pikę energetyczną. Anakin miał utrudnione zadanie przez Kowakiańską małpojaszczurkę, która rzuciła się na niego, po czym wylądowała mu na twarzy. Jedi poradził sobie jednak z małym przeciwnikiem, a następnie kilkoma ruchami miecza, zrzucił Hondo z klifu. Ten jednak w ostatniej chwili złapał się krawędzi, po czym błagał o pomoc, obiecując, że odwoła swoich ludzi. Skywalker pomógł bandycie, lecz ten zdradził go, wystawiając na strzał z czołgu. Strażnikowi pokoju udało się uniknąć śmierci, ale przez to dopuścił do ucieczki Ohnaki.
Gdy Weequayowie opuścili Felucię, Casiss, w imieniu wszystkich mieszkańców Akiry, podziękował swoim wybawicielom, za wszystko, co zrobili dla jego ludu. Po zakończeniu jego przemowy, Sugi zaproponowała Jedi, że podwiezie ich na wybraną republikańską planetę. Republikanie przyjęli jej propozycję[98].
Problem z Zillo
- Padmé: Bestia Zillo została zakuta w łańcuchy i sprowadzona tu wbrew jej woli. Nie ma głosu, by się bronić. Anakinie, my musimy być tym głosem.
- Anakin: Nie widziała jej pani w akcji. Nie ma pani pojęcia, do czego jest zdolna.
- — O bestii Zillo.[99]
W nieokreślonym czasie wojny, gdy Konfederacja napadła na planetę Malastare, Republika postanowiła bronić świata, który mógł wspomóc ją swoimi zasobami paliwa. Anakin oraz Mace Windu zostali tam wysłani, by dowodzić armią klonów, a ich dodatkowym zadaniem było nakłonienie Dugów, do wstąpienia w szeregi Republiki oraz udostępnienia przez nich paliwowych zasobów planety.
Gdy rozpoczęła się bitwa, strażnicy pokoju dostrzegli przytłaczającą przewagę wroga. W związku z tym Kanclerz Palpatine nakazał im użycie nowoczesnej broni, zwanej bombą protonową, która miała niszczyć tylko maszyny. Zgodnie z rozkazem przywódcy, Jedi polecili bombowcom, by były gotowe do startu. Po jakimś czasie, gdy armia Separatystów zbliżyła się na odpowiednią odległość, Anakin rozkazał rozpoczęcie zrzutu.
Prognozy okazały się słuszne, bomba doprowadziła do zagłady wszystkich robotów, lecz gdy Republikanie zaczynali świętować zwycięstwo, w miejscu eksplozji zaczęła zapadać się ziemia. W wyniku tego nieoczekiwanego zdarzenia zginęło wielu klonów. Mace Windu postanowił ruszyć z misją ratunkową, podczas gdy Anakin miał zająć się traktatem. Rycerz nie miał na tyle cierpliwości, by oczekiwać na decyzję Dugów, dlatego często ich przynaglał, ci jednak nie zamierzali się spieszyć, gdyż jak mówili była to dla nich ważna sprawa. Po jakimś czasie, zgłosił się Windu i poinformował towarzysza o nowym zagrożeniu. Anakin niezwłocznie odpowiedział na wezwanie mistrza. W swoim myśliwcu poleciał w miejsce, w którym znajdowało się zapadlisko. Tam natknął się na olbrzymiego przedstawiciela bestii Zillo.
Stwór był agresywny, dlatego Skywalker rozpoczął serię uników. Niestety piąta łapa napastnika uderzyła w statek Jedi, przez co ten się rozbił. Rycerz natychmiast opuścił wrak myśliwca, po czym powiedział R2-D2, by zaczął uciekać. Gdy robot odleciał, Anakin zaatakował Zillo, lecz nawet cios mieczem świetlnym nie zranił bestii. Biorąc to pod uwagę, Republikanin dogonił swojego robota i na jego grzbiecie opuścił krater.
Gdy poszkodowani znaleźli się na powierzchni, Anakin i mistrz Windu udali się na rozmowę z Kanclerzem. Gdy przywódca Republiki zobaczył Zillo, nakazał go zabić. Słysząc to, Sionver Boll sprzeciwiła się mu, gdyż niezniszczalny pancerz bestii mógł przynieść korzyści wojskowe. Anakin podjął myśl pani doktor. Jedi poinformował pozostałych uczestników rozmowy, że czołgi ogłuszające mogłyby uśpić stwora na jakiś czas. Jego propozycja przyjęła się z entuzjazmem i została zatwierdzona przez Kanclerza.
Skywalker razem z mistrzem Windu i armią klonów, udał się czołgami, by stawić czoło Zillo. Stwór łatwo się nie poddawał, lecz po jakimś czasie, w końcu padł nieprzytomny na ziemię. Wraz z pokonaniem potwora, strażnicy pokoju doprowadzili do wstąpienia Malastare w szeregi Republiki. Gdy dowiedział się o tym Palpatine, ucieszył się tą wiadomością oraz wyznaczył Jedi do przetransportowania Zillo na Coruscant[100].
Po przybyciu do stolicy galaktyki, strażnicy pokoju przekazali Zillo w ręce doktor Boll. Gdy ta zapewniła, że stwór będzie dobrze traktowany, Anakin powrócił do świątyni. Po jakimś czasie został wezwany przez Obi-Wana, który chciał z nim porozmawiać. Okazało się, że mistrz Jedi wykorzystał senator Amidalę, by ta przekonała Skywalkera o słuszności rozmowy z Kanclerzem. Dzięki uporowi żony, rycerz Jedi zgodził się na to, a następnie wraz z nią udał się do gabinetu przywódcy Republiki. Tam, nie wiedząc którego polityka poprzeć, postanowił pozostać neutralny. Amidala nie była z tego zadowolona, ale Anakin nie chciał się sprzeciwiać Palpatine'owi, który chwilę wcześniej zdecydował o zabiciu Zillo.
Spotkanie trwało jeszcze jakiś czas, gdy nadeszły wieści o ucieczce stwora. Zaniepokoiło to Republikanów. Gdy na dodatek okazało się, że Zillo zmierza w ich stronę, postanowili opuścić budynek Senatu. Anakin razem z politykami, udał się na ewakuacyjny statek Kanclerza, by uciec przed bestią. Gdy jednak statek wystartował, został złapany przez stworzenie, które zdążyło dotrzeć do budynku Senatu.
Republikanie znaleźli się w pułapce, lecz Anakin nie zamierzał się poddać. Strażnik pokoju postanowił wprowadzić w życie zaimprowizowany plan, polegający na rozcięciu statku w pół. W ten sposób miał nadzieję uwolnić się z uścisku Zillo. Po jakimś czasie, gdy jego praca dobiegła końca, zgodnie z przewidywaniami, statek uwolnił się od stwora, po czym zaczął opadać na niższe poziomy. Na szczęście dla jego pasażerów, okręt został unieruchomiony przez mistrzów Kenobiego i Windu. Wtedy jednak, senator Amidala wypadła na zewnątrz. Anakin rzucił się żonie na ratunek, lecz gdy tradycyjne metody zawiodły, użył Mocy, by ocalić jej życie. Po jakimś czasie uwolnił się również Palpatine, przez co klony mogły użyć bomb gazowych, stworzonych na podstawie toksycznego paliwa z Malastare.
Gdy broń została użyta, Zillo zaczął słabnąć. W obawie przed oparami, Anakin, Yoda i Aayla Secura, którzy znajdowali się w pobliżu, wytworzyli ochronny krąg za pomocą Mocy. Po jakimś czasie, gdy bestia poniosła śmierć, strażnicy pokoju rozwiali trujące chmury, po czym powrócili do świątyni Jedi[99].
Konflikt z Bobą Fettem
- Idź po pomoc. Wytrzymamy tak długo jak możemy.
- — Anakin do R2-D2, tuż po wybuchu na mostku Endurance.[101]
Po jakimś czasie, Anakin uzyskał trochę wolnego czasu od wojny. W związku z tym, razem z mistrzem Macem Windu, udał się na gwiezdny niszczyciel typu Venator Endurance, by doglądać tam szkolenia kadetów-klonów. Po krótkim przywitaniu i zapoznaniu młodzików z czekającą ich pracą, Jedi udali się na mostek, by wysłuchać nowych rozkazów od Obi-Wana.
Po jakimś czasie Windu postanowił odpocząć. W tym celu udał się do swojej kwatery, nieoczekiwanie jednak, Anakin miał dla niego ważne wieści przez co poprosił, by ten ponownie stawił się w centrum dowodzenia. Mace, mimo niechęci zawrócił, co uratowało mu życie, gdyż ktoś podłożył w jego pokoju bombę. Żołnierz, który z polecenia mistrza Jedi wszedł do kwatery, doprowadził do eksplozji ładunku. Słysząc wybuch, Anakin pobiegł do niebezpiecznego miejsca. Tam zastał Windu nad ciałem martwego klona. Po chwili zastanowienia, Jedi stwierdzili, że celem zamachu mogło być centrum nawigacyjne położone blisko pokoju Mace'a. Gdy jednak admirał Shoan Kilian zameldował, że to nie nawigacja była celem, Skywalker zrozumiał, że ktoś chciał zabić jego towarzysza.
W związku z tym, strażnicy pokoju rozpoczęli poszukiwania winowajcy. Przeszukując kolejne pokłady, nie spotkali jednak nikogo podejrzanego. Gdy Anakin i Windu spotkali się z Kilianem, by złożyć mu raport o postępach, nastąpiła kolejna eksplozja, która doprowadziła do rozszczelnienia kadłuba. Wojskowi zostaliby wessani w próżnię, gdyby Anakin nie zamknął awaryjnej śluzy.
Po ustabilizowaniu sytuacji, Republikanie dowiedzieli się, że Endurance został poważnie uszkodzony, dlatego postanowiono zarządzić ewakuację. Podczas gdy większość załogi rozpoczynała ucieczkę, admirał Kilian, mimo rozkazu Anakina, postanowił zginąć razem ze swoim okrętem. Rycerz z rezygnacją pozwolił mu na to, po czym razem z Windu udał się do hangaru, by odlecieć swoim myśliwcem.
Po podpięciu pierścienia nadprzestrzennego, Skywalker dowiedział się, że zaginęła jedna kapsuła, z kadetami na pokładzie. Słysząc to, strażnik pokoju wyruszył na poszukiwania. Po jakimś czasie, ku jego radości, odnalazł statek ewakuacyjny.
Gdy okazało się, że Endurance wszedł w atmosferę pobliskiego Vanqora, Anakin i Mace postanowili sprawdzić, jaki los spotkał admirała Kiliana[102].
Po przeniknięciu przez naturalną osłonę planety, Jedi zauważyli, że niszczycielowi nie udało się wylądować. Z nadzieją na odnalezienie ocalałych, wylądowali blisko wraku. Strażnicy pokoju razem ze swoimi robotami R2, udali się do wnętrza statku. Tam R2-D2 odnalazł ciała klonów, którzy zostali zabici strzałem z blastera. Widok ten zaniepokoił Republikanów. Skywalker i Windu nakazali robotom poszukiwanie form życia, podczas gdy oni mieli udać się na mostek. Gdy znaleźli się już w centrum dowodzenia, zastali taki sam widok co na dolnych poziomach. Wszędzie walały się zwłoki zabitych klonów, lecz nie było śladu admirała Kiliana.
W pewnej chwili, Anakin zauważył madaloriański hełm. Poinformował o tym Windu, po czym podniósł znalezisko. Mistrz Jedi zorientował się, że znaleźli się w kolejnej pułapce, dlatego odciągnął Skywalkera od hełmu. Ledwo rycerz wylądował koło swojego towarzysza, gdy nastąpiła eksplozja. Republikanie znaleźli się pod szczątkami statku. Masa odpadów uniemożliwiała im jakikolwiek ruch, a na dodatek zostali poparzeni podczas wybuchu. Na ich szczęście, po jakimś czasie pojawił się R2-D2. Anakin widząc towarzysza, nakazał mu by wrócił do myśliwców i wezwał pomoc.
Gdy droid odjechał, Jedi pozostawało czekać na ratunek. Gdy strażnicy pokoju oczekiwali na efekty pracy robota, Mace poinformował Anakina, że za wszystkimi poprzednimi wydarzeniami stał Boba Fett, syn Jango Fetta, którego Windu zabił na Geonosis. Po jakimś czasie, gdy Artoo wciąż się nie zjawiał, mistrz Jedi zaczął wątpić w skuteczność robota Anakina. Na ich szczęście, R2-D2 wykonał wyznaczone zadanie. Na Vanqorze pojawili się Plo Koon i Ahsoka Tano, po czym uratowali uwięzionych towarzyszy[101].
Po powrocie na Coruscant, Skywalker i Windu udali się na leczenie. Podczas kuracji przyszła do nich wiadomość od Boby Fetta, który wziął zakładników, w tym admirała Kiliana. Chłopak żądał spotkania z Windu, pod groźbą zabicia przetrzymywanych Republikanów. Słysząc to, towarzysz Anakina chciał wyruszyć na spotkanie. Powstrzymali go od tego Plo Koon i Ahsoka, którzy obiecali przyjąć to zadanie na siebie.
Po jakimś czasie, misja Jedi się powiodła, zakładnicy zostali uwolnieni. Gdy Fett i towarzyszący mu łowcy nagród zostali przywiezieni na Coruscant, Anakin i mistrz Windu rozkazali ich aresztować[103].
Obrona Kamino
- Tylko ty możesz martwić się statkami, które zestrzeliłem.
- — Anakin do Obi-Wana Kenobiego.[104]
W nieokreślonym czasie wojny Anakin i mistrz Kenobi przechwycili rozmowę przeprowadzoną między Grievousem, a Asajj Ventress. Konwersacja dotyczyła planowanego ataku na Kamino.
Nie chcąc dopuścić do utraty tak ważnej dla Republiki planety, Jedi postanowili niezwłocznie zapewnić jej obronę z pomocą żołnierzy z 501 Legionu. Po trwającej jakiś czas podróży Republikanie przybyli na zagrożony świat, gdzie zostali przywitani przez mistrzynię Shaak Ti i Lamę Su. Gospodarze miasta Tipoca zaprowadzili swoich gości do centrum dowodzenia, gdzie przedyskutowali sprawę ataku wroga. Gdy Konfederacja zaatakowała, Anakin postanowił wziąć czynny udział w walkach.
Na pokładzie swojego myśliwca, Skywalker wyruszył do przestrzeni kosmicznej, gdzie u boku Broadside'a rozpoczął atak. Po jakimś czasie, gdy siły Republiki zaczęły zdobywać przewagę, do Anakina zgłosił się jego mentor mówiąc, że bitwa przebiega zbyt łatwo. Słysząc to młody Jedi zbagatelizował sprawę, po czym wrócił do walki. Okazało się jednak, że Kenobi miał rację. Mistrz Jedi odkrył działania dywersyjne wroga na powierzchni, dlatego polecił byłemu uczniowi opuścić kosmiczną bitwę. Anakin posłuchał go i stanął do walki u jego boku.
Mimo początkowego zamieszania wywołanego przez dywersję Konfederacji, Republika szybko zaczęła zdobywać przewagę. Fakt ten ponownie wzbudził podejrzenia Kenobiego, który postanowił wyruszyć na poszukiwania generała Grievousa, a Skywalkera wysłał do ochrony komnaty z kodami genetycznymi. Strażnik pokoju wysłuchał polecenia i udał się do wskazanego pomieszczenia. Na miejscu był świadkiem kradzieży DNA Jango Fetta przez Asajj Ventress. Nie chcąc by jej działania obyły się bez kary, mężczyzna rozpoczął walkę. Pojedynek okazał się być wyrównany. Walczący nieustannie się przemieszczali w stronę wyjścia na zewnątrz. Tam Anakin postanowił zakończyć walkę, dlatego użył Mocy do odzyskania pojemnika z kodem genetycznym. Fakt ten rozwścieczył Ventress, lecz musiała ona skapitulować, gdyż nieoczekiwanie pojawiły się oddziały klonów. Ucieszony zwycięstwem, Jedi chciał by żołnierze rozstrzelali Mroczną Jedi, lecz tej przybył na ratunek generał Grievous. Lekkie zamieszanie spowodowane jego przybyciem pozwoliło Separatystom uciec z Kamino, pozostawiając za zwycięskie oddziały Republiki[104].
Blokada Pantory
Jakiś czas później, Federacja Handlowa zablokowała księżyc Pantora, a następnie wynajęła łowców nagród, by porwali córki przewodniczącego Papanoidy, Che Amanwe i Chi Eekway. Anakin dowiedział się o tym, gdy razem z senator Amidalą wyruszał na jedną z misji. Żona mężczyzny poprosiła go, by wspomógł lokalne władze w prowadzeniu śledztwa. Skywalker odpowiedział jej jednak, że porwania dzieci polityków to nie sprawy Jedi. W przeciwieństwie do niego, Ahsoka, która również z nimi przebywała, zaproponowała swój udział. Mentor dziewczyny postanowił wyrazić na to zgodę, lecz przestrzegł ją, by na siebie uważała. Jakiś czas później, Tano, przy pomocy przewodniczącego Papanoidy, jego syna i senator Riyo Chuchi, odnalazła porwane Pantoranki oraz doprowadziła do zakończenia blokady[105].
Korupcja na Mandalorze
Gdy na Mandalorze wybuchł kryzys spowodowany korupcją, Ahsoka Tano otrzymała zadanie od Rady Jedi, polegające na pomocy lokalnym władzom w jego zażegnaniu. By Togrutanka mogła wykonać misję, Anakin zawiózł ją na planetę Mandalorian. Tam rycerz wdał się w grzecznościową rozmowę z księżną Satine Kryze, przez co kapitan Rex musiał mu przypomnieć iż zostali wezwani na pole jednej z bitew przez mistrza Jedi, Kita Fisto. Słysząc to, Anakin pożegnał się, wrócił na statek, po czym razem z Rexem udał się do walki.
Jakiś czas później, gdy batalia dobiegła końca, Republikanie udali się na Mandalorę, gdzie Ahsoka zdołała odkryć kto stał za korupcją. Gdy Togrutanka pożegnała się z księżną Kryze, wróciła na statek, gdzie po odlocie zdała mentorowi szczegółowy raport[106].
Kryzys floty Rendili
Niedługi czas po zakończeniu misji na Vjunie, Anakin wraz ze swoimi żołnierzami przybył do układu Rendili. Tamtejsza flota obronna, składająca się ze starych, ale wciąż potężnych okrętów typu Drednot, przyłączyła się do Konfederacji Niezależnych Systemów. W związku z tym faktem, Wielki Kanclerz Palpatine w porozumieniu z Senatem Galaktycznym podjął decyzję o konieczności wysłania poselstwa na zbuntowaną planetę. Delegacja, w skład której wchodził mistrz Jedi Plo Koon oraz kapitan Jan Dodonna, miała za zadanie skłonić dowódcę miejscowej marynarki, Jace’a Dallina, będącego również weteranem wojny nadprzestrzennej Starka, do poddania się. W przypadku negatywnej odpowiedzi z jego strony, flota Rendili miała zostać całkowicie zniszczona przez trzy przybyłe krążowniki typu Acclamator, pod dowództwem Saesee Tiina[107].
W czasie, gdy Kel Dor wraz z Dodonną udali się na okręt flagowy Dallina, Mersel Kebir, aby rozpocząć negocjacje, Skywalker wylądował na pokładzie krążownika Sundiver, na którym przebywał iktotchiański mistrz. Tiin pogratulował mu otrzymania tytułu rycerza Jedi. Sam równocześnie prowadził rozmowę przez komunikator z Obi-Wanem. Były mentor Anakina wyruszył odszukać Titaviana IV – statek, będący własnością Międzygalaktycznego Towarzystwa Zoologicznego, mieszczącego się na planecie Mycroft. Kenobi udał się do sektora, w którym ostatni raz widziano zaginiony okręt. Młodzieniec zaoferował swoją pomoc w poszukiwaniach, Obi-Wan przypomniał mu jednak o konieczności trwania w gotowości, na wypadek gdyby negocjacje z Rendili zostały zerwane. Wtedy Anakin, pozostając na swym stanowisku, wspomógłby mistrza Saesee, przejmując dowodzenie nad oddziałami Kenobiego. Podejrzewając, iż najprawdopodobniej wszystkiemu winne są problemy z hipernapędem, Obi-Wan rozłączył się, deklarując na odchodnym, że jeśli tylko coś znajdzie, od razu poinformuje o tym młodego Jedi[107].
Niestety, negocjacje zakończyły się fiaskiem. Grupa młodszych oficerów, z porucznikiem Mellorem Yago na czele, wypowiedziała posłuszeństwo Dallinowi, przejmując kontrolę nad flotą Rendili. Samozwańczy przywódca buntowników zaszantażował Koona, grożąc Jace’owi śmiercią, w wyniku czego Kel Dor i Dodonna zmuszeni byli się poddać. Więźniowie zostali odeskortowani do cel[107].
Niedługi czas później, Skywalker i Tiin odbyli rozmowę z Yago za pośrednictwem projektora hologramów. Rendilianin trzymał blaster przy głowie skrępowanego Plo Koona. Ostrzegł Saesee’a, że jeśli ten nie wycofa swoich statków, zabije wszystkich zakładników, zaczynając od Kel Dora. Oświadczył buńczucznie, iż nie boi się Jedi, ani ich umiejętności posługiwania się Mocą. Iktotchi był jednak nieugięty. Stwierdził, że poświęci Koona i Dodonnę, jeśli okaże się to jedynym możliwym rozwiązaniem, prowadzącym do rozprawy z samozwańczym dowódcą wrogiej marynarki. Dał Mellorowi godzinę na poddanie się i wypuszczenie zakładników, gdyż w przeciwnym wypadku zostanie wydany rozkaz destrukcji sił Rendili[108].
- Wiem, że mogę wymanewrować wszystko, co wyśle Rendili. Moglibyśmy uniknąć bezsensownych śmierci. Czyż nie taka jest droga Jedi?![108][109]
- — Anakin do Saesee Tiina.
Wydawało się, że już nic nie pomoże w ocaleniu delegatów Republiki. Anakin wystąpił jednak z pewną propozycją. Analizując schematy drednotów odkrył, w jaki sposób można je unieszkodliwić, bez konieczności niszczenia. Ładunki wybuchowe, umieszczone w odpowiednich częściach okrętu, mogłyby uszkodzić jego astronawigacyjne systemy i powstrzymać od skoku w nadprzestrzeń. Młodzieniec stwierdził, iż byłaby to operacja trudna do wykonania, niemniej, dla pojedynczego myśliwca, nie niemożliwa. Dzięki niej można byłoby uniknąć bezsensownego poświęcania życia, za cenę zwycięstwa w nadchodzącej bitwie[108].
Saesee odrzucił jednak tę ideę, określając ją jako samobójstwo. Uważał, że działa floty Rendili bez przeszkód rozerwą na strzępy myśliwiec, gdy tylko ten znajdzie się w jej pobliżu. Skywalker zaprotestował, twierdząc, iż jego statek, Azure Angel II, udoskonalony dodatkowo kilkoma wprowadzonymi przez niego modyfikacjami, poradzi sobie z wymanewrowaniem wrogich okrętów. Nagle, do dyskusji dwójki Jedi włączył się Obi-Wan w towarzystwie Quinlana Vosa, uważanego za zdrajcę Republiki. Kenobi spotkał go na pokładzie Titaviana IV, gdzie razem stoczyli pojedynek z Asajj Ventress i Tolem Skorrem. Poręczył za swego przyjaciela, oświadczając, że Vos przybył na Sundivera z własnej woli. Tiin nakazał jednak Kiffarowi, by oddał mu swój miecz świetlny, a następnie rozkazał umieścić go w areszcie, dopóki nie unormuje się sytuacja w przestworzach Rendili. W tym momencie uaktywniły się systemy alarmowe, informujące o przybyciu sił Separatystów. Iktotchiański mistrz błyskawicznie zarządził mobilizację we flocie Republiki. Rozpoczęła się bitwa[108].
Anakin podążył do hangaru, w którym znajdował się Azure Angel II. Nim wystartował, zapytał mechanika, Wilsa, czy umieścił na pokładzie jego myśliwca ładunki wybuchowe. Ten potwierdził, wyrażając jednocześnie zdziwienie, iż dowództwo przystało na propozycję Skywalkera. Anakin odparł, że jako rycerz, nie potrzebuje niczyjego pozwolenia na wprowadzanie swoich planów w życie. Pragnąc udowodnić swoje racje, ruszył w wir walki[108].
Podczas gdy w przestworzach wokół planety trwała zacięta wymiana ciosów pomiędzy flotą Republiki a siłami Konfederacji, myśliwce Skywalkera i Kenobiego zostały zaatakowane przez grupę droidów sępów. Młodzieniec poinformował swojego byłego mentora, iż zamierza przeprowadzić operację unieszkodliwienia flagowca Rendili. Wpierw musiał jednak zgubić ścigające go maszyny Separatystów. W tym momencie na polu bitwy niespodziewanie pojawił się Quinlan, który zniszczył część wrogich jednostek. Obi-Wan był zaskoczony jego widokiem; zastanawiał się, jakim cudem Vosowi udało się zbiec z aresztu. Ostatecznie stwierdził jednak, że woli tego nie wiedzieć. Kiffar uspokoił go zaświadczając, iż nikt nie zginął z jego winy. Następnie przykazał Anakinowi, by zajął się swoim zadaniem, w czasie gdy on, razem z Kenobim, odciągnie maszyny Konfederacji. Anakin podziękował obojgu mistrzom, po czym podążył w kierunku Mersel Kebir[108].
- Martwię się o Anakina. Ma talent do szerzenia chaosu.
- To właśnie w nim lubię.[108][110]
- — Obi-Wan do Quinlana w trakcie bitwy.
Skywalker skierował swój myśliwiec ku astronawigacyjnym silnikom drednota. Wiedział, że wszystkie działa rendilijskiego statku wzięły na cel Sundivera. Młody Jedi zapewnił swojego droida astromechanicznego, iż nie potrzebuje czujników naprowadzających Angela, by odnaleźć swój cel. Wykorzystał Moc, by idealnie wyczuć położenie silników, po czym odpalił ładunki wybuchowe. Plan Anakina zadziałał perfekcyjnie - systemy astronawigacyjne Mersel Kebir zostały zniszczone[111].
Akcja Skywalkera zbiegła się ze szturmem Vosa i Kenobiego na pokład statku dowodzenia buntowników. Jedi oswobodzili zakładników, by następnie razem z nimi udać się na pokład mostka. Dallin zabił Yago, przejmując ponownie kontrolę nad rodzinną flotą. Mając wszystkie drednoty po swojej stronie, Republika w szybkim tempie doprowadziła do zniszczenia sił Separatystów. Bitwa była skończona[111].
Po zakończeniu walki, Anakin powrócił na Sundivera, nie kryjąc entuzjazmu z powodzenia swego planu. Saesee przyznał, że Moc istotnie była tego dnia ze Skywalkerem. W tym momencie na pokładzie krążownika pojawili się Obi-Wan i Quinlan, podczas gdy Plo wraz z Dodonną pozostali na Mersel Kebir, by sfinalizować całkowite uznanie zwierzchnictwa sił Republiki przez marynarkę Rendili. Gdy tylko Tiin zobaczył Vosa, uruchomił swój miecz świetlny. Był zaskoczony, że udało mu się uciec z aresztu. Kiffar opowiedział o wyłączeniu pola siłowego, zabezpieczającego jego celę, dzięki czemu mógł wykazać się swoją przydatnością na polu walki. Kenobi wstawił się za swym przyjacielem, twierdząc, iż Vos miał sposobność do ucieczki, niemniej pomógł przechylić szalę zwycięstwa w bitwie na korzyść Republiki. Saesee odparł, że rozpatrzeniem win Quinlana powinna zająć się najwyższa Rada Jedi. Flota obrała kurs na Coruscant[111].
Pojedynek na Coruscant
Niedługi czas później, Anakin stanął przed mistrzami zebranymi w komnacie obrad w świątyni Jedi. Tam też zdał relację ze swoich działań podczas niedawnej bitwy. Oppo Rancisis odniósł się z uznaniem do czynów Skywalkera; orzekł, iż młodzieniec zachował się jak prawdziwy członek Zakonu, odnosząc zwycięstwo w walce bez konieczności narażania życia niewinnych istot. Następnie Thisspiasianin zapytał go o wkład Quinlana w zwycięstwo Republiki w przestworzach Rendili. Młody Jedi poręczył za Vosa, stwierdzając, że bez jego pomocy nie byłby w stanie wykonać swojego zadania. Na tym skończyła się rola Skywalkera w sesji Rady[111].
Podczas, gdy mistrzowie w dalszym ciągu debatowali nad przyszłością Quinlana w Zakonie, Anakin udał się w pobliże budynku Senatu, gdzie miał nadzieję spotkać się ze swoją ukochaną. Jednakże w umówionym miejscu zamiast żony zastał jedną z jej dwórek. Dziewczyna przekazała młodemu Jedi holodysk z wiadomością od Padmé. Pragnąc uniknąć niepożądanych świadków, którzy mogliby odkryć jego najpilniej strzeżony sekret, Skywalker skierował się śmigaczem w kierunku sektora przemysłowego Coruscant na niższych poziomach planety-miasta. Nie zdawał sobie sprawy z obecności ukrytej obserwatorki, śledzącej jego ruchy przez elektrolornetkę – Asajj Ventress[111].
Anakin zatrzymał się w starym budynku fabrycznym. Tam też odsłuchał wiadomość od ukochanej. Padmé przeprosiła go za swą nieobecność, usprawiedliwiając się niecierpiącym zwłoki zebraniem w Senacie. Wyznała mężowi, iż obowiązki, jakie oboje muszą sprawować, mogą stać się dla nich przeszkodą w częstym widywaniu się. Na zakończenie przekazu, zapewniła Skywalkera o swojej miłości. W tym momencie, holodysk niespodziewanie wyfrunął z rąk zaskoczonego młodzieńca, lądując w dłoni Ventress. Mroczna Jedi przybyła na Coruscant ścigając Kenobiego i Vosa, po ich ucieczce z pokładu Titaviana. Jako że obaj znajdowali się obecnie poza jej zasięgiem, biorąc udział w zebraniu Rady, Dathomirianka zdecydowała się wytropić Anakina, pragnąc wyrównać z nim rachunki za przegrany pojedynek, stoczony na powierzchni Yavina 4. Asajj zmiażdżyła projektor hologramów Mocą, a następnie stwierdziła, że zniszczy młodego rycerza, zabijając osobę, na której najbardziej mu zależy – jego najdroższą żonę. Rozwścieczony Skywalker rzucił się na rywalkę[111].
Anakin usiłował przebić się przez obronę Ventress, lecz ta gładko odparła jego atak, oceniając go jako żałosny. Dathomirianka wykorzystała moment nieuwagi młodzieńca silnym kopnięciem zbijając go z nóg. Skywalker natychmiast powtórzył natarcie, lecz i tym razem Asajj udało się uniknąć ciosu – wykonała salto, lądując poza zasięgiem miecza młodego Jedi. Wojowniczka zaczęła szydzić ze swojego przeciwnika, zastanawiając się na głos, dlaczego wciąż traci czas na pojedynek z nim, w czasie gdy mogłaby odnaleźć Padmé. Chwilę później, Ventress zniknęła w głębi budynku. Anakin rzucił się za nią w pogoń, pragnąc powstrzymać ją za wszelką cenę[111].
- Ostatnim razem, kiedy walczyliśmy, miałeś szczęście, jednak tym razem to ja jestem mistrzynią. Nie pojmujesz w pełni potęgi ciemnej strony... ale ukażę ci ją. To będzie twoja ostatnia lekcja, zanim umrzesz!
- Jakże mało wiesz o mnie... i moim pojmowaniu potęgi![111][112]
- — Asajj i Anakin w trakcie pojedynku.
Były uczeń Obi-Wana usiłował namierzyć Dathomiriankę wśród zakamarków opuszczonej konstrukcji, nie zdając sobie sprawy, że zmierza prosto w pułapkę. Asajj błyskawicznie wyłoniła się z ukrycia, znacząc jednym ze swych ostrzy ślad na szczęce młodego rycerza. Zanim zaskoczony Skywalker zdołał zasłonić się mieczem, Ventress przypuściła kolejny atak. Jej cięcie ponownie dosięgło twarzy Anakina, pozostawiając po sobie charakterystyczne pionowe blizny tuż obok jego prawego oka. Kończąc natarcie, mroczna Jedi zaczęła drwić z przeciwnika, orzekając, że mogła tym ciosem pozbawić go głowy. Wpierw chciała mu jednak pokazać, do czego jest zdolna[111].
Odwołując się do pojedynku z Yavina, Asajj stwierdziła, iż szczęście było w tym czasie po stronie Skywalkera. Zapewniła go, że zanim z nim ostatecznie skończy, ukaże mu prawdziwą potęgę ciemnej strony – rzecz, o której, według mniemania wojowniczki, młody rycerz nie miał najmniejszego pojęcia. Popełniła jednak brzemienny w skutkach błąd, igrając z uczuciami Anakina. Rozwścieczony do ostatnich granic, Skywalker z furią rzucił się na Ventress. Poddając się całkowicie swojemu gniewowi, zasypał ją gradem ciosów, spychając coraz bardziej w kierunku krawędzi budynku. Mocnym kopnięciem ugodził mroczną Jedi, by chwilę później potężnym pchnięciem rzucić nią o ścianę. Pragnienie zemsty na Asajj przesłoniło mu wszystko; korzystając z telekinezy, Anakin zacisnął na Dathomiriance grube przewody elektryczne. Wyzwolona przez nie energia z ogromną siłą poraziła ciało Ventress. Młody Jedi nie zamierzał jednak na tym poprzestać – Mocą przeniósł wciąż rażoną prądem Asajj nad przepaść miejskiego kanionu. Wojowniczka zdołała jeszcze wykrzesać z siebie na tyle siły, by wycedzić z pogardą, iż Skywalker nie jest w stanie zabić jej w gniewie, ze względu na zasady panujące wśród członków Zakonu[111].
Po raz kolejny nie doceniła swojego przeciwnika. Młodzieniec, niewzruszony, rozluźnił telekinetyczny chwyt, którym utrzymywał w powietrzu ciało rywalki. Ventress, wciąż zaplątana w przewody, runęła w otchłań. Anakin przez chwilę spoglądał jeszcze za ciałem zabójczyni w rozpościerającą się pod nim czeluść. Wkrótce potem odszedł. Właśnie uczynił kolejny krok ku ciemnej stronie, z którą już wkrótce miał całkowicie związać swój los[111].
Niedługi czas później, Skywalker odwiedził Kanclerza w jego biurze. Palpatine stał na balkonie, spoglądając na zadokowane drednoty, przekazane Coruscant przez marynarkę Rendili. Pochwalił młodzieńca za jego zwycięstwo w niedawnej bitwie, a także opowiedział o ustawie, uchwalonej przez Senat, zgodnie z którą siły obronne planet członkowskich Republiki miały odtąd służyć pod jej sztandarem w jednej, scentralizowanej flocie. Stwierdził, iż statki z Rendili mogłyby okazać się przydatne w transportowaniu potencjalnych jeńców wojennych, szczególnie jeśli wśród nich znaleźliby się akolici Dooku, bądź też hrabia we własnej osobie. Anakin uznał to za zbyt wspaniałomyślne ze strony Kanclerza, gdyż zgodnie z jego osądem, osoby odpowiedzialne za wybuch wojny powinny zostać niezwłocznie uśmiercone. Palpatine odrzekł, że doskonale rozumie gniew swojego podopiecznego. Dodał również, iż byłby zdziwiony, gdyby inni Jedi dostrzegli, jak bardzo młodzieniec stał się potężny. Zaskoczony Skywalker podziękował mu za ten komplement. W czasie, gdy razem skierowali się z powrotem do wnętrza biura, Kanclerz zapewnił Anakina, nie po raz pierwszy, o swojej szczerej przyjaźni[111].
Obsesja Obi-Wana
- Ani! Twoja twarz... Co się stało?
- Nie martw się, to nic. Ale mam wspaniałe wiadomości... Mamy dla siebie całe dziesięć dni.[113]
- — Anakin wita się z Padmé, zszokowaną widokiem jego blizn po pojedynku z Ventress.
Po tygodniach spędzonych na walkach w odległych zakątkach galaktyki, Anakin mógł wreszcie udać się na zasłużony odpoczynek od wszelkich działań wojennych - Najwyższa Rada Jedi wyraziła zgodę na jego przepustkę, z czego młodzieniec skrupulatnie skorzystał. Natychmiast udał się na Naboo, gnany pragnieniem ponownego ujrzenia Padmé. Naberrie oczekiwała go w swoim rodzinnym domu w Krainie Jezior, do którego Skywalker dotarł za pomocą wodnego śmigacza, razem z R2-D2, pozostawiwszy myśliwiec w Theed. Gdy przerażona senator ujrzała na twarzy męża charakterystyczne pionowe blizny, biegnące tuż obok jego prawego oka, pamiątkę z niedawnego starcia z Asajj Ventress, chciała dowiedzieć się, co się wydarzyło. Anakin zbył jednak jej pytanie zaświadczając, że to nic szczególnego. Podzielił się z Padmé informacją o swoim dziesięciodniowym urlopie[113].
Następnego dnia, podczas spaceru po alejkach otaczających posiadłość rodziny Naberrie, Skywalker opowiadał żonie o wieściach z frontu. Gdy młoda kobieta wyraziła obawę, iż zepchnięcie sił Separatystów w głąb Zewnętrznych Rubieży może zaowocować zwiększeniem się ich desperacji, Anakin uspokoił ją, zaświadczając o wyeliminowaniu większości zaufanych dowódców Dooku, w tym Ventress. Na pytanie o nią, rycerz z frustracją podzielił się z Padmé informacją o misji Obi-Wana. Ku irytacji Skywalkera, Kenobi zignorował jego zapewnienia o ostatecznym unicestwieniu mrocznej Jedi, dokonanym podczas jej ostatniego pojedynku ze świeżo mianowanym rycerzem na Coruscant. Ponadto, uzyskawszy od Rady pozwolenie, udał się na prowadzone na własną rękę poszukiwanie jakichkolwiek śladów Asajj. Pomimo wyraźnego żalu, jaki były padawan żywił do swego mentora, senator dostrzegła, że mąż szczerze martwi się o przyjaciela, samotnie przemierzającego galaktykę[113].
Mimo radosnych chwil spędzanych w towarzystwie Naberrie, myśli Anakina często zbaczały na temat wojny, co nie uszło uwadze młodej kobiety. Podczas jednego ze śniadań, senator poruszyła ową kwestię. Podejrzewała, iż małżonek będzie z niepokojem wyczekiwał dnia powrotu do czynnej służby. Choć Anakin również spodziewał się po sobie podobnych rozważań, możliwość ponownego przebywania u boku ukochanej doprowadziła do tego, iż jakaś część jego umysłu zapragnęła raz na zawsze porzucić Zakon Jedi. Z momentem wygaśnięcie wyniszczających walk z Konfederacją, zwieńczonych jak mniemał zaprowadzeniem porządku przez Palpatine’a, zamierzał powrócić na Naboo, aby resztę swego życia dzielić tylko i wyłącznie z Padmé. Naberrie dostrzegła jednak lukę w jego rozumowaniu. Nie sądziła, by jeden człowiek, nawet stojący u steru władzy całej Republiki, był w stanie zdusić zamęt szerzący się na powierzchniach tak wielu światów. Na jej słowa, Skywalker machinalnie zacisnął prawą dłoń na rękojeści miecza, stwierdzając, że ostateczny pokój zapanuje wtedy, gdy siły Separatystów zostaną całkowicie zniszczone. Gdy kobieta zaczęła wygłaszać swoje obiekcje, niespodziewany odgłos lądującego myśliwca, wzbijającego tumany kurzu i chmarę wirujących liści, wyrwał małżonków z konwersacji. Domyślając się, kto siedzi za sterami nieznanej maszyny, Anakin wraz z senator niespokojnie oczekiwał otwarcia się owiewki, zakrywającej kabinę pilota. Padmé wyraziła nawet obawę, iż tajemnica ich małżeństwa mogła zostać wykryta[114].
- Wciąż gonisz za Ventress, mam rację? Szukasz kobiety, którą zabiłem.[114]
- — Anakin do Obi-Wana.
Chwilę później, zgodnie z przewidywaniami młodej pary, z republikańskiej jednostki wyłonił się Obi-Wan. Mężczyzna przeprosił byłego ucznia i jego towarzyszkę za zakłócenie śniadania. Nie zamierzał doszukiwać się powodów, dla których rycerz spędzał przepustkę akurat na Naboo. Zamiast tego, chciał prosić go o pomoc w pewnej sprawie. Skywalker odgadł, iż mentorowi chodziło o poszukiwanie Ventress. Nie mógł zrozumieć, dlaczego Kenobi tak uparcie traci swój czas na ściganie zabójczyni, opierając się na niewartych zachodu pogłoskach. Widząc zaciętość Anakina, starszy Jedi podzielił się z nim informacją zdobytą na Trigalis, według której najlepszy zabójca hrabiego Dooku miał wkrótce dokonać morderstwa na bogatej Koreliance, Dramie Korr. Mimo to, jego słowa w dalszym ciągu nie przekonały młodzieńca do działania. W odpowiedzi, Obi-Wan wyznał mu, iż wszyscy Jedi, jakich darzył zaufaniem, z wyjątkiem byłego padawana, zostali aktualnie wciągnięci w wir działań wojennych. Gdy Skywalker to usłyszał, zacząć wahać się nad zmianą swego stanowiska. Namawiany dodatkowo przez żonę, ostatecznie zgodził się towarzyszyć mistrzowi w jego misji. Kenobi obiecał przesłać mu koordynaty miejsca, w którym się spotkają a chwilę potem wzbił się swoim myśliwcem w nieboskłon Naboo. Anakin objął Padmé na pożegnanie, przepraszając ją za to, co się stało. Wiedząc, że mąż podjął właściwą decyzję, młoda kobieta ze smutkiem przyjęła perspektywę kolejnej długiej rozłąki z ukochanym. Wkrótce, rycerz udał się do Theed, aby odzyskać swój statek[114].
Po pewnym czasie, Anakin spotkał się ze swoim mistrzem w przestworzach planety Maramere, w sektorze Karthakk, gdzie miał pojawić się kosmiczny jacht, będący własnością Korr. W miarę upływu czasu, mijającego w oczekiwaniu na pojawienie się spodziewanej jednostki, w Skywalkerze wezbrała fala zniecierpliwienia. Decyzja o opuszczeniu Naboo w celu wzięcia udziału w misji byłego mentora wzbudziła w nim frustrację, dodatkowo potęgowaną przez fakt, iż Rada wciąż uchylała się od powierzenia mu własnych, istotnych zadań. Podzielił się swoimi odczuciami z Obi-Wanem. W chwili, gdy starszy mężczyzna radził mu, aby uzbroił się w cierpliwość, z nadprzestrzeni wyłonił się statek Korelianki. Czujniki myśliwców Jedi niemal natychmiast wykryły na nim obecność licznych droidów bojowych Konfederacji, usiłujących przebić się przez kadłub jachtu. Anakin precyzyjnym ostrzałem zdziesiątkował wrogie maszyny, co spotkało się z dezaprobatą Kenobiego, obawiającego się, by brawura młodzieńca nie doprowadziła do zniszczenia systemów podtrzymujących życie na pokładzie atakowanej jednostki. Skanery myśliwców, ustawione na poszukiwanie śladów obecności ocalałych pasażerów, nie zdołały niczego wykryć, w konsekwencji czego towarzysze zdecydowali się wylądować w hangarze statku[114].
Gdy tylko Jedi wysiedli ze swoich Eta, ich oczom ukazał się rozległy obraz zniszczeń, dokonanych przez droidy. Mężczyźni szybko ustalili przyczynę śmierci członków załogi, których ciała zaścielały niemal cały pokład; obrażenia wyraźnie wskazywały, iż ich zgon nastąpił w wyniku eksplozji oraz nieprzyjacielskiego ostrzału. Choć Skywalker odrzucił możliwość zrzucenia odpowiedzialności na Ventress za ten atak, jego mentor wciąż nie wyzbył się swych podejrzeń. Wkrótce, dotarli na pokład mostka jachtu. Wśród szczątków, młody rycerz dostrzegł ciało Dramy. Jego uwagę przykuł tajemniczy przedmiot, zaciśnięty w dłoni martwej Korr, a gdy próbował go oswobodzić z jej palców, Obi-Wan, wyczuwając zagrożenie, pchnięciem Mocy odrzucił byłego padawana daleko od źródła potencjalnego zagrożenia. Przeczucia go nie zawiodły; wybuch, jaki chwilę później nastąpił, wyzwolony przez detonator trzymany przez Koreliankę, z ogromną siłą posłał dwójkę towarzyszy w przeciwległe końce mostka. Niebawem, z dymu pozostałego po eksplozji, wyłoniła się potężna sylwetka gen'dajańskiego łowcy nagród Durge'a, pełniącego funkcję jednego z zaufanych podkomendnych hrabiego Dooku[114].
Anakin widząc, jak łowca powala wyczerpanego Kenobiego, natychmiast pospieszył mistrzowi z pomocą. Korzystając z potęgi Mocy, poderwał z pokładu chmarę ostrych szczątków metalu, którą następnie z siłą cisnął w Gen'Dajanina. Durge na krótki czas został wyeliminowany z walki, co dało towarzyszom sposobność na odbycie szybkiej rozmowy. Starszy Jedi zdał sobie sprawę, że jego informator z Trigalis go wystawił, kierując wprost w pułapkę, Skywalker zaś ze złością dostrzegł w niej udział Dooku, w jego mniemaniu doskonale zdającego sobie sprawę z poszukiwań prowadzonych przez Obi-Wana. Gdy mistrz przyznał rację byłemu uczniowi, łowca wynurzył się z gruzów, ostrzeliwując Anakina ogniem z naramiennego blastera. Młodzieniec zdołał jednak odbić nadlatujące bolty, a gdy Gen'Dajanin rzucił się na niego, sprawnym cięciem pozbawił go prawej ręki. Kenobi wspomógł rycerza, rażąc łowcę prądem płynącym z wyrwanych przewodów. Nie na wiele się to jednak zdało, gdyż po chwili Durge odpalił jeden z wielu ładunków wybuchowych, rozmieszczonych przez niego wcześniej na pokładzie. W zaistniałej sytuacji, Obi-Wan przykazał Skywalkerowi, aby związał walką napastnika, podczas gdy on sam spróbuje odszukać statek, za pomocą którego Gen'Dajanin dostał się na jacht - zawierający, jak miał nadzieję, informacje na temat Ventress. Czując lekki niepokój, Anakin stanął naprzeciw łowcy[114].
- Czuję, jak słabniesz. Twój organizm pracuje na najwyższych obrotach, żeby zaleczyć rany. Nie uda ci się ujść z tego statku... bez mojej pomocy.[115]
- — Anakin zamyka Durge'a w kapsule ratunkowej.
Stwierdziwszy, że jest to ich ostatnie spotkanie, rycerz wykonał cięcie, próbując dosięgnąć Durge'a, lecz ten zdołał uniknąć ataku, wymierzając Skywalkerowi silny cios w twarz. Powalając młodzieńca, orzekł, iż jest on prawdopodobnie najszybszym Jedi, z jakim się kiedykolwiek mierzył. Gdy Gen'Dajanin zaczął zdobywać coraz większą przewagę w pojedynku, Anakin wykorzystał kilka ładunków wybuchowych, umieszczonych wcześniej przez łowcę na pokładzie jachtu, za pomocą telekinezy ciskając nim wprost w przeciwnika. Eksplozja, jaka chwilę później nastąpiła, znacznie nadwyrężyła zdolności regeneracyjne Durge'a, przy okazji uszkadzając jego pancerz. Rozwścieczony Gen’Dajanin rzucił się na Skywalkera, jednak ten bez wysiłku uniknął jego ataków, kpiąc ze swojego rywala. Wreszcie, zamknął łowcę w kapsule ratunkowej, by następnie korzystając z potęgi Mocy, wysłać ją w kierunku słońca układu Karthakk. Śmierć niezniszczalnego dotąd Separatysty stała się faktem[115].
W międzyczasie, Obi-Wan odnalazł statek Durge'a, zabierając z jego pokładu głowę droida-pilota. Kierując się w stronę hangaru, natknął się na swojego byłego ucznia. Gdy Anakin poinformował go o uśmierceniu Gen'Dajanina, Kenobi zaczął strofować młodzieńca, przypominając mu, iż wpierw należało przesłuchać łowcę. Rycerz przerwał jednak mentorowi, pragnąc jak najszybciej wydostać się z jachtu, wstrząsanego przez eksplozje zdetonowanych min. Jedi wystartowali swoimi myśliwcami w przestrzeń kosmiczną, w ostatniej chwili uciekając z ogarniającej statek pożogi. Na tym jednak ich kłopoty się nie skończyły, gdyż natychmiast zostali otoczeni przez droidy sępy. Widząc, że Dooku nie zdaje się na łut szczęścia, Anakin zaczął dziesiątkować wrogie maszyny, proponując Obi-Wanowi, by skierowali się w kierunku Maramere, ten jednak zdecydowanie odrzucił ten pomysł, nie chcą narażać mieszkańców. W tym momencie, niespodziewanie z nadprzestrzeni wyłonił się niszczyciel typu Venator, Interwencja, z pokładu którego wzbiła się eskadra ARC-170, bezzwłocznie spiesząca dwójce Jedi z pomocą. Ku zaskoczeniu Kenobiego, za sterami jednego z myśliwców zasiadał Alpha-17. Klon nakazał generałowi, aby wraz z byłym padawanem udał się na pokład niszczyciela, podczas gdy on i inni piloci będą ich osłaniać[115].
Niedługi czas później, towarzysze spotkali się na mostku Interwencji z senatorem Bailem Organą, pełniącym funkcję dowódcy okrętu Republiki. Tam też, Skywalker włamał się do pamięci zdobycznego droida-pilota. Odkrył, iż Durge zaledwie standardowy tydzień wcześniej odstawił jednego z agentów Dooku na Boz Pity - planecie Zewnętrznych Rubieży, określanej mianem cmentarnego świata[115].
W oczekiwaniu na rozpoczęcie działań, Anakin i Obi-Wan stoczyli ze sobą treningowy pojedynek, odbywszy przy okazji krótką rozmowę. Starszy mężczyzna dostrzegł, że myśli byłego ucznia wciąż są skupione na Padmé, stwierdzając iż jego własna koncentracja powinna być dla młodego rycerza wzorem do naśladowania. Wkrótce, do towarzyszy dołączył Mace Windu, który jak dotąd, wraz z senatorem Organą, zajmował się ocenianiem postępów w potyczkach wojsk Republiki na Zewnętrznych Rubieżach[116].
Wszyscy trzej udali się do sali taktycznej, gdzie zastali kilku innych Jedi, między innymi członków Najwyższej Rady. Podczas przywitania z mistrzami, Skywalker żartem orzekł, iż w związku z misją Kenobiego, Coruscant opuścili wszyscy przedstawiciele Zakonu. Wnet przystąpiono do meritum zebrania. Po odkryciu dokonanym przez Anakina, Saesee Tiin, na prośbę Mace'a, zgodził się spenetrować układ Boz Pity. Jak się okazało, flota Separatystów utworzyła wokół planety blokadę złożoną z ponad stu ciężkich jednostek bojowych, co mogło sugerować, że na jej powierzchni przebywa jeden z ważniejszych przywódców Konfederacji. Alpha, włączając się do rozmowy, stwierdził iż Odd Ball, doświadczony pilot-klon, z pewnością poradzi sobie z odnalezieniem jakiejkolwiek luki w siłach wroga, jednak Obi-Wan zasugerował inne rozwiązanie. Wiedział, że skanery Separatystów skierowane będą ku otwartej przestrzeni. Należało więc w taki sposób pokierować Interwencją, by ta po wyjściu z nadprzestrzeni, znalazła się bezpośrednio między Boz Pity a blokadą, co pozwoliłoby eskadrze Saesee'a zaatakować flotę nieprzyjaciela od strony planety, dając tym samym czas oddziałom dowodzonym przez Jedi na odkrycie przyczyny wzmożonej aktywności Konfederacji na powierzchni cmentarnego świata. Jako pilota zaproponował Anakina[116].
- Mistrzu, to szaleństwo. Zrzucasz na mnie odpowiedzialność za życie całej załogi. Ciekaw jestem dlaczego?[116]
- — Anakin, odnosząc się do planu Obi-Wana.
Rycerz nie był zachwycony planem byłego mentora, wiedząc iż spada na niego odpowiedzialność za życie wszystkich członków załogi. Kenobi dodał młodzieńcowi otuchy, mówiąc, by zaufał Mocy. Skywalker pogrążył się w medytacji, podczas gdy mistrz Tiin przygotował swoją eskadrę, zaś żołnierze-klony udali się do kapsuł ratunkowych. W końcu, Interwencja dotarła do układu Boz Pity, kiedy jednak jej hipernapęd zaczął się przegrzewać a czujniki odmówiły posłuszeństwa, niszczyciel zaczął lecieć całkowicie po omacku. Anakin w skupieniu wyprowadził okręt z nadprzestrzeni. Niestety, Interwencja znalazła się zbyt blisko obszaru przyciągania planety, w wyniku czego Mace rozkazał myśliwcom Saesee'a natychmiast startować. Gdy maszyny Republiki związały ogniem jednostki tworzące blokadę Konfederacji, kapsuły z klonami na pokładzie zostały wystrzelone, a sam krążownik rozbił się na powierzchni Boz Pity[116].
Windu z uznaniem odniósł się do manewru Skywalkera, nakazując żołnierzom sposobić się do nadchodzącej bitwy. Młodzieńca zdumiał rozmiar pomników, jakie Jedi okryli chwilę później, opuściwszy wrak niszczyciela. Gdy Obi-Wan podzielił się z nim przypuszczeniem, jakoby istoty zamieszkujące niegdyś planetę były gigantami, Mace skontaktował się z Tiinem, pytając o rozwój wydarzeń[116] .
Iktotchi poinformował, iż jego eskadra skupiła na sobie uwagę wroga, sugerując jednocześnie, by siły ciemnoskórego mistrza szybko wykonały swoje zadanie. Wkrótce, Alpha zameldował o zlokalizowaniu bazy Konfederacji przez zwiadowców z kapsuł ratunkowych. Niestety, planowany element zaskoczenia nie przyniósł im spodziewanych rezultatów, gdyż natychmiast zostali zaatakowani przez siły nieprzyjaciela. Jedi wraz z klonami i senatorem Organą przystąpili do ofensywy[116].
Mistrzowie rozpoczęli walkę z droidami bojowymi, co pozwoliło oddziałom Republiki zbliżyć się do głównego wejścia budowli Separatystów. Adi Gallia i Soon Bayts ruszyli, aby je zabezpieczyć. Przeszkodził im w tym jednak generał Grievous, który najpierw silnym uderzeniem odepchnął Tholothiankę, a następnie skręcił kark Baytsa. W odpowiedzi, Windu nakazał żołnierzom przegrupować się, wraz z Anakinem dostrzegając zniknięcie Kenobiego[116].
W międzyczasie, wojska Konfederacji zaczęły zdobywać przewagę nad siłami Republiki. Kaleeshanin skrzyżował miecze z Gallią, ostatecznie pozbawiając ją życia, przedtem raniąc głęboko Alphę. Choć Mace nie był już w stanie pomóc przyjaciółce, posłużył się Mocą, aby zrzucić na cyborga platformę typu STAP, eliminując go z dalszej walki[117].
Podczas gdy Skywalker i Kit Fisto zajęli się poturbowanym przez Grievousa kapitanem, potężna eksplozja wyrzuciła Obi-Wana z bazy Konfederacji. Młody rycerz podbiegł do mentora, pragnąc dowiedzieć się, co się wydarzyło. Zaledwie Kenobi zdołał podzielić się z nim informacją na temat obecności Dooku na planecie, w ślad za nim wyskoczyła żądna krwi Asajj Ventress. Zszokowany, ale i rozwścieczony młodzieniec rzucił się, by jeszcze raz stawić jej czoła, jednak Obi-Wan odepchnął go od niej, posługując się Mocą. Wciąż wierzył, że w sercu mrocznej Jedi istnieje dobro, którego Tyranus nie zdołał wyplenić. Asajj wyśmiała go i zaatakowała, chcąc dobić przeciwnika, lecz Anakin zablokował jej cios. Mistrz Jedi spróbował przemówić Dathomiriance do rozsądku, niemniej ta odparła, iż jest lojalna jedynie wobec hrabiego[117].
Tymczasem Dooku, stoczywszy krótki pojedynek z Windu, polecił droidom, by odszukały uszkodzone ciało Grievousa, a gdy te wykonały swoje zadanie, udał się w kierunku najbliższego statku, pragnąc opuścić planetę. Kenobi dostrzegł próbę ucieczki Tyranusa, informując o tym fakcie Ventress. W odpowiedzi, wojowniczka powaliła mężczyznę silnym kopnięciem, a następnie pobiegła w stronę swojego nauczyciela. Jednakże, ku jej zaskoczeniu, hrabia nakazał swoim strażnikom ją zastrzelić, nie chcąc by posiadane przez nią informację wpadły w ręce Jedi. Gdy ranna Asajj padła na glebę, Obi-Wan natychmiast do niej podbiegł, czemu sprzeciwił się Skywalker, stwierdziwszy iż najważniejszym celem bitwy jest schwytanie Dooku. Mentor poprosił Anakina o pomoc, próbując jednocześnie uświadomić mu, co mogłoby się stać, gdyby to Sith, a nie Qui-Gon Jinn, odnalazł go na Tatooine, w rezultacie czego młodzieniec stałby się osobą, którą Dathomirianka była obecnie. W końcu, rycerz zgodził się przywołać jednostkę medyczną dla Ventress, gdy jednak dostrzegł, że ta próbuje zaatakować nieświadomego Kenobiego ostrym kawałkiem metalu, bez namysłu ciął ją przez plecy[117].
Obi-Wan był zszokowany czynem byłego padawana, dopóki ten nie powiedział mu o zamiarze wojowniczki. Wyznał mentorowi, iż jego atakiem kierował strach przed śmiercią przyjaciela; orzekł, że tak długo jak mroczna Jedi pozostanie przy życiu, będzie się bał o swego mistrza. W tym momencie Asajj ocknęła się, bardzo osłabiona. Nakazała Kenobiemu uważnie obserwować centrum galaktyki, gdzie wedle jej słów, miał kryć się klucz do zwycięstwa w wojnach klonów. Zanim zemdlała, przyznała rację znienawidzonemu dotąd wrogowi, wierzącemu w dobro, utajone w jej duszy[117].
Wkrótce, na powierzchni Boz Pity wylądowały fregaty medyczne, na które zostali zabrani ranni żołnierze, między innymi Alpha, zaś Obi-Wan nakazał, aby ciało Ventress zostało zabrane na Coruscant, w celu pochówku. Chwilę później, wraz ze Skywalkerem i Mace’em odbył krótką rozmowę na temat zwycięskiej batalii. Gdy Anakin orzekł, iż nie odnieśli pełnego triumfu, Windu stwierdził, że najważniejszą bitwą jest zawsze ta ostatnia[117].
"Ręka ducha"
- Podążaj za wiatrem, bo to płacz matki. Podróżuj do jej łez, to zamrożony strach. Wejdź do ust matki, to obudzi jej wewnętrzny ogień.[118]
- — Wskazówki starszego wioski dla Anakina.
Anakin i Obi-Wan otrzymali informację od Mace'a Windu i Kanclerza Palpatine'a, że generał Grievous wielokrotnie bywał na planecie Nelvaan. Według najświeższych informacji przebywa tam także w tej chwili. Dlatego mają natychmiast tam się udać. Tak też uczynili. Skanery krążowników nie wykryły śladów wroga, natomiast odkryły dziwną, geotermiczną aktywność w jednym sektorów. Jedi wyruszyli wraz z drużyną klonów, by zbadać co to takiego. W pewnym momencie zostali zaatakowani przez gigantycznego potwora, który zabił wszystkie klony, zanim Anakinowi udało się go zabić wbijając mu miecz świetlny w mózg. Wtedy ukazali się im rdzenni mieszkańcy planety - Nelvaanianie i przyprowadzili ich do swojej wioski. Na miejscu okazało się, że w wiosce znajdują się tylko kobiety i dzieci. Obi-Wan rozumiał mowę Nelvaan, więc tłumaczył Anakinowi co mówili. Okazało się, że klimat planety uległ zmianie - nastała zima, która się nie kończy. Wysyłali wojowników, aby zbadali to, jednakże żaden nie wrócił. Właśnie mieli wysyłać kolejnego, kiedy Anakin przerwał mu jego próbę, którą miało być zabicie stwora-giganta. Następnie szaman zaczął przeprowadzać rytuał, zapytał duchów, co mają czynić. Po wrzuceniu ziół do ogniska dym uformował się w widmową rękę. Wtedy Obi-Wan pokazał sztuczną rękę Anakina. Został on wybrany, by stawić czoło zagrożeniu. Obi-Wan przypomniał mu jeszcze, że nie miał Próby Jedi, a choć wojna sprawdziła znacznie więcej niż testy, to nie sprawdziła jednego. Dodał jeszcze, że prawdopodobnie Moc przyprowadziła go tutaj, aby odbył Próbę.
Anakin najpierw podróżował zgodnie z kierunkiem wiatru, następnie wzdłuż zamarzniętej rzeki, aż dotarł do pieczary - ust matki, zgodnie ze słowami szamana. Wewnątrz musiał unikać gejzerów. Dotarł do grotu z malunkami Nelvaan. W tym momencie doznał wizji. Wydawało mu się, że malunki ożywają. Spokojnych Nelvaan atakuje jakiś czarny stwór z kresek. Jednemu z wojowników udaje się go pokonać, ale traci rękę, którą zastępuje właśnie ręka z czarnej kreski. Na początku nowa ręka pomaga mu w zabijaniu wrogich bestii, ale po pewnym czasie zwraca się przeciwko niemu i niszczy wszystkich, których kochał. Ostatecznie kreski formują się w hełm Lorda Vadera. Gdy się obudził, ujrzał przed sobą maszynę Separatystów, która najprawdopodobniej przyczyniła się do wiecznej zimy. Anakin dotarł na wyższe piętra, gdzie znalazł zmutowanych Nelvaan w zbiornikach oraz podsłuchał rozmowę Wata Tambora z asystentami, z której dowiedział się, że wszyscy Nelvaanie, którzy tu dotarli zostali poddani eksperymentom i mutacji. Właśnie ma się rozpocząć proces mutacji kolejnego wojownika. Anakin próbuje temu zapobiec - niszczy droidy, ale Wat uwalnia zmutowanych i każe im atakować Skywalkera.
- Anakin, najtrudniejsza Próba Jedi to spojrzeć wewnątrz siebie samego. Widzimy rzeczy, których nie chcemy zobaczyć. Ale na szczęście nic nie jest pewne, bo to nasze decyzje kształtują przeznaczenie. - Obi-Wan do Anakina, po powrocie na krążownik[118].
Młody Jedi bronił się przed atakami Nelvaan, aż uwolnił się poddawany mutacji wojownik i zerwał pas zmutowanego, pokazując Anakinowi, że to dzięki nim Separatyści mogą ich kontrolować. Anakin wraz z wojownikiem sprawnie zerwali lub zniszczyli pozostałe pasy. Następnie Skywalker ruszył zniszczyć kryształ, produkujący energię, a Nelvaanie niszczą pozostałe droidy. Anakin zniszczył kryształ, ale wybuch zniszczył protezę jego ręki. Gdy dotarł do broniących się technokratów, w gniewie zabił ich wszystkich Mocą, a ostatniego udusił. Tymczasem klimat planety zaczął wracać do normalności. Gdy wraz z wojownikami wrócił do wioski, mutanci nie zostali życzliwie powitanie. Wręcz przeciwnie - wygląd i brak prawych rąk sprawiły, że ich żony się ich bały. Jednak gdy mały chłopiec podszedł do jednego i powiedział "Tato" lody zostały przełamane i kobiety zaczęły witać swoich mężów. Obi-Wan pochwalił Anakina za wszystko, co zrobił dla Nelvaan. Po tym wydarzeniu wrócili na krążownik, gdzie Anakin stworzył sobie nową protezę ręki z małą pomocą Artoo.
Misja na Cato Neimoidii
- Obi-Wan: Gunray! Udało ci się go schwycić?
- Anakin: On i jego świta uciekli z pałacu.
- Obi-Wan: Trzeba go było ścigać.
- Anakin: Miałem zostawić ciebie?[119]
Anakin oraz Obi-Wan zostali wysłani na planetę Cato Neimoidia w celu pojmania Nute'a Gunraya, który wrócił na planetę w celu uratowania choć części swojej drogocennej kolekcji. Anakin wraz z Kenobim i żołnierzami ruszyli do fortecy wroga ścieżką wykorzystywaną przez żuki żniwiarze. Tymczasem zaczęły ich atakować STAP-y, płosząc żuki, które zaczęły się robić agresywne. Z fortecy wytoczyły się droidy niszczyciele, ale wezwany przez Skywalkera ostrzał artyleryjski skutecznie wyeliminował roboty. Następnie oddziałowi kierowanego przez Jedi udało się dostać do wnętrza fortecy przez pieczarę w której hodowano grzyby. Tam Jedi postanowili się rozdzielić. Anakin oraz czterech komandosów miało ująć Gunraya, podczas gdy Obi-Wan wraz z resztą klonów miał odwrócić uwagę obrońców.
Gdy Anakin opuszczał pieczarę zauważył maskę Obi-Wana, najwyraźniej zgubioną przez jego dawnego mentora. Włożył ją do kieszeni i ruszył dalej. Natknęli się na droida protokolarnego TC-16, którego ze względów bezpieczeństwa zabrali ze sobą. Jednak TC-16 zwrócił uwagę Super droidów bojowych, które zaczęły ostrzeliwać drużynę. Poza tym Nute ze świtą zauważyli ich i zamknęli właz. Po zniszczeniu robotów młody Skywalker rozkazał wysadzić właz. Jednak wicekrólowi udało się już opuścić cytadelę. Anakin miał zamiar go ścigać, ale gdy usłyszał, że Obi-Wan wpadł w zasadzkę, postanowił mu pomóc. Na miejscu okazało się, że pomoc jest niepotrzebna ponieważ Kenobi, w stanie transu wywołanego przez zarodniki, sam zniszczył 50 superrobotów bojowych. Anakin oddał mu maskę.
Bitwa się kończyła. Siły Republiki gasiły ostatnie ogniska oporu. Nute'owi Gunrayowi udało się niestety uciec. Tymczasem Anakin i Obi-Wan odnaleźli mechanofotel. Mógł zawierać istotne dla Separatystów informacje, Anakin chciał, aby R2 spróbował je z niego wydobyć, jednak Kenobi kazał poczekać na specjalistów. W czasie sprzeczki mebel uciekł, a za nim pojechał R2, o czym poinformował ich TC-16. Szybko odnaleźli roboty, a wtedy Skywalker dowiedział się od R2-D2, że mechanofotel uruchomił autodestrukcję. Anakin postanowił zaryzykować i zerwał kabel łączący mechanofotel z holoprojektorem. Fotel został zniszczony, ale holoprojektor ukazał wizerunek zakapturzonej postaci, do której Nute zwracał się Lord Sidious. Mógł się okazać ważnym tropem w poszukiwanie Lorda Sith.
Misja na Charrosie Cztery
- Anakin: Witają nas jak bohaterów! Chyba mi się tu spodoba!
- Obi-Wan: Pamiętaj, żebyś mnie naśladował, Anakinie.
- Anakin: Postaram się, mistrzu.[119]
Anakin oraz Obi-Wan ruszyli na planetę Charros IV, aby odnaleźć Xi Charriana o imieniu T'laalak-s'lalak-t'th'ak, który ozdabiał nogi mechanofotela przywódcy Federacji Handlowej. Jego podpis widniał na holoprojektorze. Na miejscu spotkali się z Prałatem, który pozwolił im się spotkać z rzemieślnikiem odpowiedzialnym za zdobienie mechanofotela pod warunkiem, że zostawią swoje miecze świetlne. Gdy Jedi próbowali dowiedzieć się czegoś o mechanofotelu, Xi Charran zaczął uciekać belkami do najbliższego świetlika w suficie. Młody Skywalker zaczął go ścigać i złapał go tuż przy okienku. Obi-Wan także pomógł mu ściągnąć go na ziemię i cała trójka spadła na podłogę. Xi Charrianie zaczęli gniewnie reagować na ich poczynania. W pewnym momencie pojawił się Prałat z blasterem w ręku. TC-16 załagodził sytuację i Obaj Jedi mogli zadać pytania rzemieślnikowi, a następnie odlecieć z planety. Sam rzemieślnik nic nie wiedział o odbiorcy urządzenia , ale Kenobi i Skywalker dowiedzieli się istotnej informacji - konstruktor urządzenia prawdopodobnie znajduje się na Escarte.
Obrona Belderone
Przechwycona dzięki mechanofotelowi transmisja ujawniła, że Grievous zamierza zaatakować Belderone. Anakin wraz z dawnym mistrzem brał udział w obronie planety. Anakin postanowił, że zostawi myśliwce zwykłym żołnierzom, a on wraz ze swoim skrzydłowym - Obi-Wanem, zaatakują generator osłon okrętu flagowego Grievousa. Aby się do niego dostać musieli zniszczyć nieco nieprzyjacielskich maszyn, ale nie zajęło im to wiele czasu. Generał Separatystów postanowił dokonać taktycznego odwrotu, najpierw jego okręt ostrzelał konwój z uchodźcami. Podczas gdy siły Republiki ruszyły na ratunek uchodźcom, flota Separatystów nie niepokojona skoczyła w nadprzestrzeń.
Misja na Escarte
Dwójka Jedi wyruszyła na Escarte, by uwolnić Thala K'sara, który podobno skonstruował mechanofotel dla Separatystów. Miał być on osadzony w areszcie toteż Anakin i Ob-Wan musieli go uwolnić. Ich plan zakładał, że dadzą się aresztować, a na stacji skontaktuje się z nimi republikański szpieg, który przeniknął do stacji wydobywczej. Anakin, dzięki swoim umiejętnościom pilotażu zaniepokoił załogę stacji na tyle, że zostali ściągnięci promieniem ściągającym, a na stacji aresztowanie i zaprowadzeni przez Travale'a, który, gdy tylko został sam na sam z Jedi w turbowindzie, poinformował, że to on jest szpiegiem i umieści ich w jednej celi z poszukiwanym przez nim K'sarem. Tak też uczynił.
Po pewnym czasie spędzonym w celi przyprowadzono im do celi Travale'a. Okazało się, że został zdemaskowany. Wcześniej przygotował jednak awarię zasilania, aby umożliwić sobie i Jedi ucieczkę. Gdy zgasły światła Obi-Wan Mocą rozsunął drzwi celi i wszyscy z niej wybiegli. Pokonali strażników więziennych i się rozdzielili. Obi-Wan wraz z Travalem najpierw mieli odłączyć promień ściągający, a Anakin i K'sar mieli pobiec do okrętu i tam zaczekać. Po drodze K'sar prowadził, jako że przebywał na stacji kilkadziesiąt lat. Niestety szli przez dawno nie odwiedzaną przez niego część stacji, więc z przerażeniem uświadomił sobie, że pomylił drogę. Było już jednak za późno - zostali zaatakowani przez robota-pająka. Anakin unikał strzałów robota i starał się zwrócić jego uwagę, aby nie atakował Bitha. W pewnym momencie robot zaklinował się w ciasnym korytarzu. K'sarowi udało się zabrać mu blaster i zniszczył robota.
Do statku dobiegli bez większych problemów. Na miejscu Anakin wyeliminował roboty strzegące lądowiska i wbiegł do statku. Nieco później do statku dotarli Obi-Wan i szpieg. Od K'sara Jedi także nie dowiedzieli się kto był odbiorcą urządzenia, jednak Bith skonstruował dwa takie urządzenia, drugie trafiło do Raitha Sienara. Dostali także kolejny trop - pilotkę pracującą dla Sienara, która mogłaby udzielić dalszych informacji.
Misja na Naosie 3
- Obi-Wan: Uprzedzałem cię kiedyś, że istnieją o wiele gorsze miejsca niż Tatooine.
- Anakin: Gorsze miejsca niż Tatooine. I wydaje ci się, że musimy wszystkie odwiedzać?
Poszukiwania pilotki Fa'ale Leh na Naosie Trzy Jedi zaczęli w kantynach. W końcu w jedenastej z kolei barman powiadomił ich, że ta Twi'lekanka nosi obecnie imię Genna i obecnie jest w swoim pokoju na piętrze. Rozmowę z nią przerwali zabójcy, próbujący zlikwidować pilotkę. Obi-Wan i Anakin pokonali ich, a następnie uciekli przez fałszywą ścianę, za którą kryły się słupy po których zsunęli się do jaskini z saniami śnieżnymi.
Anakin wraz z Fa'ale jechali jednymi saniami, a Kenobi drugimi. Młody Jedi jechał przodem. Napastnicy mieli swoje sanie i nadal starali się zabić pilotkę oraz przy okazji Jedi. Anakin jechał na złamanie karku, unikając trafienia przez blastery. Zauważył, że ze skiffa wysunął się szpon, który złapał Obi-Wana i wciągał go do skiffa. Przekazał więc stery pilotce i skoczył w kierunku Kenobiego. Za pomocą miecza świetlnego uwolnił go i przy okazji zniszczył skiff. Pilotka zeznała, że Sienar powiedział, że holoprojektor ma być własnością jakiegoś Jedi. Dostarczyła go do starego budynku w dzielnicy przemysłowej, na zachód od gmachu Senatu - na terenie enklawy zwanej Robotami.
Dooku na Tythe
Wywiad klonów odkrył, że hrabia Dooku poleciał na planetę Tythe. Rada Jedi, po odkryciach na Coruscant uznała, że przywódca Separatystów zamierza usunąć z tamtejszej placówki LiMerge Power, prawdopodobnie powiązanej z Sithami, wszelkie ślady mogące doprowadzić Jedi do Dartha Sidiousa. Toteż Anakin i Obi-Wan zostali wysłani, aby w miarę możliwości zdobyć jakieś ślady i schwytać Tyranusa. Przed odlotem Anakin odbył jeszcze rozmowę z Wielkim Kanclerzem, jako że chciał już wracać na Coruscant, do Padme, chociaż tego nie rozgłaszał. Kanclerz powiedział, że może wydać polecenie, w wyniku którego Anakin wróci na Coruscant, ale lepiej by było, gdyby wykonał jeszcze tę jedną, ważną misję.
Wraz z Eskadrą Czerwonych Anakin i Obi-Wan wyruszyli z pokładu Uczciwości, aby zejść w atmosferę planety i wylądować w placówce. Zostali zaatakowani przez zrobotyzowane myśliwce nieprzyjaciół. Jedi uznali, że lepiej będzie im uciec, ale ich droga przecinała okręt gwiezdny Separatystów. Piloci maszyn Republiki obezwładnili go wystrzeliwując torpedy protonowe w silniki. Wejście w atmosferę odbyło się w towarzystwie Sępów, które mogły wejść w atmosferę szybciej i pod większym kątem, jako że nie musiały obawiać się uszkodzenia żywych organizmów. Myśliwce zestrzeliły dwóch członków eskadry. Zanim dolecieli do fabryki zostali jeszcze ostrzelani przez artylerię. W końcu z całej eskadry ocaleli jedynie Skywalker i Kenobi. Do wnętrza fabryki dostali się przez wpół zniszczoną kopułę.
Na miejscu zastali hologram hrabiego, wyczuli jednak, że Sith jest w fabryce. W tym momencie jednak zostali zaatakowani przez droidy bojowe. Anakin stwierdził, że zaczyna nienawidzić tych robotów bojowych, z setkami których musiał walczyć w każdej bitwie z Separatystami, tak bardzo jak nienawidzi piasku. W końcu zebrał w sobie taki gniew do hrabiego, że zawalił sklepienie pomieszczenia, w którym przebywali. Gdy odzyskał przytomność, wyczuł, że Dooku ucieka. Zorientował się, że zostali wyprowadzeni w pole, Dooku miał ich jedynie utrzymać z dala od Coruscant.
Powstanie Dartha Vadera
Na ratunek Kanclerzowi
Anakin i Obi-Wan opuścili czym prędzej Zewnętrzne Rubieże i udali się w kierunku Coruscant. Na orbicie planety-miasta dowiedzieli się nieco więcej o toczącej się wokół nich bitwie. Separatyści nie zdążyli jeszcze wykonać odwrotu. Mimo to sytuacja okazała się dramatyczna - Separatyści na czele z generałem Grievousem wtargnęli do Senatu i porwali Wielkiego Kanclerza Palpatine'a, po czym przetransportowali na okręt flagowy biodroida, Invisible Hand[121].
Anakin wraz z Obi-Wanem ruszyli swoimi myśliwcami typu Eta-2 w misję ratunkową, wspomagani przez żołnierzy-klonów w myśliwcach ARC-170. Po przebiciu się - nie bez uszkodzeń myśliwców - przez szeregi droidów sabotażowych Pistoeka, myśliwców Vulture i Tri-fighterów, oboje wylądowali na Niewidzialnej Ręce. Niemal od razu po wyjściu z myśliwców zaczęli rozprawiać się z droidami bojowymi B1. Następnie namierzyli dokładną lokalizację uwięzionego Palpatine'a dzięki hologramowi wyświetlanemu przez R2-D2 i podążyli w tamto miejsce[121].
Po drodze mieli kilka drobnych przygód z droidami bojowymi i windą, ale ostatecznie dostali się do przestronnej kwatery dowódcy statku, w której znajdował się przytwierdzony do fotela Kanclerz Republiki. Gdy tylko do niego podeszli, od strony wejścia przywitał ich hrabia Dooku ochraniany przez dwa droidy B2. Rozpoczął się pojedynek, podczas którego Skywalker i Kenobi walczyli ramię w ramię, koordynując nawzajem swoje ruchy. Wkrótce Lord Sithów rzucił Obi-Wanem o ścianę i przygniótł go kawałkiem pomostu, przez co mistrz Jedi stracił przytomność. Na arenie został tylko Anakin i Dooku[121].
Pojedynek trwał. Podczas walki Dooku prowokował Skywalkera, szydząc, że jest w nim strach, gniew i nienawiść, ale nie potrafi z nich korzystać. Anakin postanowił udowodnić przeciwnikowi, że się myli; rozpoczął serię agresywnych, szybkich ciosów, ostatecznie obcinając obie dłonie Dooku jednym cięciem i przechwytując jego miecz świetlny. Zszokowany hrabia padł przed nim na kolana, czekając na wyrok. Palpatine pochwalił Skywalkera za zwycięstwo w pojedynku, po czym kazał mu zabić Dooku. Anakin miał wątpliwości, ale Kanclerz stanowczym głosem nakazał, by to uczynił. Tak też się stało. Po trzech latach krwawej wojny Skywalker zabił zaskoczonego przywódcę Separatystów, obcinając mu głowę skrzyżowanymi mieczami świetlnymi[121].
Następnie uwolnił Palpatine'a, dzieląc się z nim swoimi wyrzutami odnośnie tego, co chwilę wcześniej zrobił - nie powinien zabijać Dooku, gdyż droga Jedi nie polega na zabijaniu bezbronnego przeciwnika. Palpatine uspokoił go, mówiąc, że jego czyn był naturalny w tej sytuacji i że śmierć hrabiego była niezbędna, bowiem był to człowiek szczególnie niebezpieczny. Następnie zalecił szybkie opuszczenie okrętu nim przybędą kolejne oddziały droidów. Anakin podszedł wtedy do nieprzytomnego Obi-Wana i wziął go na ramiona, mimo protestów Palpatine'a, że powinien go zostawić, gdyż inaczej ich ucieczka się nie powiedzie[121].
Pragnąc znaleźć wyjście z Niewidzialnej Ręki, której coraz mocniej dawał się we znaki ostrzał ze strony krążowników Republiki, Anakin, Palpatine i Obi-Wan (który w trakcie odzyskał przytomność) mieli kilka przygód związanych ze zmianą wektora grawitacji okrętu. Biegnąc korytarzem, zostali schwytani przez pole ochronne, a następnie otoczeni przez droidy i doprowadzeni przed oblicze generała Grievousa na mostek statku. Tam, po krótkiej konwersacji z przywódcą armii droidów, zdołali dzięki R2-D2 i Mocy wyrwać się swoim oprawcom, odzyskać swoje miecze i począć ich dziesiątkowanie. Po stoczeniu kilku małych pojedynków z droidami B1 i MagnaGwardzistami IG-100, zarówno Anakin jak i Obi-Wan stanęli naprzeciwko Grievousa. Biodroid zdołał jednak uciec, przebijając panele widokowe i wyskakując na zewnątrz okrętu. Na szczęście dla Jedi zadziałały systemy ochronne i nie zostali oni wyssani z mostka Niewidzialnej Ręki. Pozostało ostatnie zadanie - uciec ze skazanego na zagładę krążownika[121].
Grievous, podczas ucieczki kapsułą ratunkową, przy okazji odpalił wszystkie inne, nie dając Jedi i Kanclerzowi jakichkolwiek szans na ewakuację. Wszystko zależało teraz od Anakina - okręt zaczął spadać w kierunku powierzchni Coruscant przyciągany przez grawitację planety, a młody Jedi usiadł za sterami. Po drodze Niewidzialna Ręka zdążyła rozpaść się na pół, ale Skywalker nie stracił zimnej krwi. Skierował resztki okrętu na jedno z lądowisk i zaczął proces lądowania, niszcząc podczas niego wieżę kontroli lotów. Mimo to odniósł wielki sukces - resztki Niewidzialnej Ręki zatrzymały się bezpiecznie na płycie lądowiska i nikomu z całej trójki nic się nie stało[121].
Bitwa o Coruscant dobiegła końca. Wszystkie te wydarzenia - podobnie jak wiele innych z ostatnich trzech lat wojny - były zainicjowane przez Kanclerza Palpatine'a/Dartha Sidiousa. Jego plan powiódł się - Anakin Skywalker ujrzał potęgę ciemnej strony Mocy i zabił Dartha Tyranusa, przygotowując dla siebie miejsce u jego boku. Jedynym mankamentem mógł być fakt przeżycia bitwy przez Obi-Wana. Mimo to Sidious wiedział, że nie ustanie w wysiłkach pozyskania Anakina na swojego ucznia Sithów[121].
Pobyt na Coruscant
- Anakin: Umierasz przy porodzie.
- Padmé: A dziecko?
- Anakin: Nie wiem...
- Padmé: To był tylko sen.
- Anakin: A ja nie pozwolę mu się ziścić, Padmé.
Po misji ratunkowej Anakin spotkał się z żoną, której przez długi czas nie widział. Padmé powiedziała mu, że jest w ciąży. Było to dla Skywalkera dużym zaskoczeniem, aczkolwiek przyjął wiadomość z radością, mówiąc, że to dziecko (a raczej dzieci; jednak wtedy o tym nie wiedział) jest ich błogosławieństwem. Przez pewien czas nie musiał udawać się na nowe misje, więc zatrzymał się na Coruscant. Noce spędzał w mieszkaniu Padmé. Wkrótce doznał we śnie wizji, w której Padmé umiera przy porodzie. Przerażony i zagubiony, podzielił się swoimi obawami z żoną. Oboje obiecali sobie nawzajem, że nie dopuszczą do spełnienia się koszmaru[121].
Podczas rozmowy z mistrzem Yodą w Świątyni Jedi, Anakin wyznał mu, co widzi w snach, prosząc o poradę. Nie dookreślił jednak kim była owa osoba której wizje dotyczyły, opisując ją jedynie jako "bliską". Sędziwy Jedi poradził mu, by młodzieniec szkolił się w pozbywaniu przywiązania do tego, co boi się utracić; że powinien radować się, kiedy jego bliscy łączą się z Mocą. Taka odpowiedź zupełnie nie odpowiadała Anakinowi, któremu zaczęło brakować alternatyw[121].
Wkrótce Wielki Kanclerz Palpatine, z którym młody Skywalker przyjaźnił się od dawna, ustanowił Anakina swoim głosem w Radzie Jedi. Młodzieniec ucieszył się, ponieważ w Radzie mogli zasiadać jedynie mistrzowie, a będąc nim miałby dostęp do holokronów Jedi. Zawarta w nich wiedza mogłaby ocalić Padmé. Jednak mistrzowie oświadczyli mu, że zasiadając w Radzie prezentuje jedynie opinię kanclerza, co z kolei nie czyni go mistrzem, gdyż nie jest jeszcze na to gotowy. Sfrustrowany Anakin uniósł się gniewem, ale to nic mu nie dało[121].
Po sesji Rady Anakin zwierzył się Obi-Wanowi ze swojego niezadowolenia i frustracji. Kenobi poprosił go by się opanował, gdyż i tak spotkał go wielki zaszczyt - nikt w jego wieku nie zasiadał nigdy w Radzie Jedi, a poza tym i tak niedługo jej członkowie uczynią go mistrzem. Musiał mu przekazać także nieco mniej przyjemne rzeczy: Rada poprosiła Anakina, by szpiegował dla nich Palpatine'a, który według nich już stanowczo zbyt długo piastuje swoje stanowisko i nie zanosiło się by je oddał, mimo wszelkich oznak końca wojen klonów. Skywalker zdenerwował się prośbą, mówiąc, że prośba o szpiegowanie przyjaciela i zarazem mentora jest nie w porządku wobec niego. Obi-Wan odciął się od tej decyzji, mówiąc, że została ona podjęta przez Radę, nie przez niego[121].
Kanclerz, będący w istocie Mrocznym Lordem Sithów, często rozmawiał z Anakinem. Dyskusje te zawsze miały podobny temat - ograniczanie Skywalkera przez pozostałych Jedi, którzy nie chcieli, by stał się zbyt potężny. Kanclerz przekonywał młodzieńca, że to on ma rację, a pozostali się mylą, sugerując jednocześnie, że prawdziwej potęgi można się nauczyć od Sithów. Podczas wizyty w operze Galaxies opowiedział mu historię Dartha Plagueisa. Według jego słów była to legenda Sithów o pewnym mistrzu ciemnej strony, który stał się tak potężny, że mógł manipulować midichlorianami by tworzyć życie. Ponadto Palpatine zasugerował, że uczeń Plagueisa również posiadł tą umiejętność. Opowieść niezwykle zaintrygowała Anakina - skoro istniał ktoś kto potrafił tworzyć życie, jakże łatwym musiało być dla niego powstrzymanie kogoś od śmierci? Gdy spytał się Kanclerza czy jest szansa by dostąpić takiej mocy, Palpatine odparł sucho: Nie od Jedi[121].
Przejście na ciemną stronę
- Anakin: Przysięgam wierność twoim naukom.
- Sidious: Dobrze, dobrze. Moc jest w tobie silna. Potężnym Sithem się staniesz. Od teraz, znany będziesz jako Darth... Vader.
W końcu Sidious postawił wszystko na jedną kartę - ujawnił prawdę o tym, że jest Sithem i zaoferował Anakinowi nauki ciemnej strony Mocy, by mógł ocalić ukochaną przed śmiercią. Zszokowany Skywalker najpierw zapalił miecz świetlny, chcąc zabić tropionego od dawna lorda Sithów, ale w końcu uspokoił się i powiedział, że idzie zgłosić go Jedi. Palpatine na odchodnym jeszcze raz zaproponował mu nauki, podkreślając przy okazji rolę Padmé w jego życiu[121].
Anakin powiadomił Mace'a Windu o przerażającej prawdzie. Mistrz udał się więc do gabinetu Kanclerza wraz z trójką innych Jedi - Agenem Kolarem, Saesee Tiinem i Kitem Fisto - nakazując wcześniej Skywalkerowi, by pozostał w Świątyni i czekał na ich powrót. Mimo to słowa Palpatine'a wciąż dręczyły młodzieńca. Zdawał sobie sprawę, że jeśli Kanclerz zginie, to cała wiedza Plagueisa przepadnie i już nic nie powstrzyma jego ukochanej przed śmiercią. Zmagając się z samym sobą, podjął decyzję - musi coś zrobić. Rzucił się biegiem do myśliwca, którego skierował w stronę gabinetów Palpatine'a[121].
Tymczasem próba aresztowania Kanclerza nie poszła po myśli Windu. Palpatine w chwilę po wtargnięciu Jedi do jego gabinetu wyciągnął swój miecz świetlny i rozpoczął z nimi pojedynek, bardzo szybko zabijając towarzyszących Mace'owi mistrzów. Walka była więc w tym momencie wyrównana. Ostatecznie Windu zyskał przewagę, wytrącając Palpatine'owi miecz i zmuszając go do upadku. Taką scenę zastał Skywalker, gdy dotarł do gabinetu. Mace Windu oświadczył Kanclerzowi, że jest aresztowany. Palpatine, widząc Anakina, powiedział w jego stronę, że oto spełnia się to co wcześniej przewidywał - Jedi chcą przejąć władzę. Na słowa Windu, że "rządy Sithów nigdy nie powrócą" i że "przegrał", Palpatine wystrzelił w jego stronę Błyskawice Mocy. Potężne wyładowania zatrzymały się na ostrzu miecza świetlnego Jedi, ale trwały nieubłaganie. Wtedy też oboje przekrzykiwali się wzajemnie o słuszności swoich racji w kontekście obecności Anakina, który nie był zdecydowany, komu pomóc. Błyskawice uszkodziły ciało Palpatine'a, nadając mu zniszczony, stary wygląd. Nadszedł kulminacyjny moment - lord Sithów leżał bezbronny, jęcząc że jest zbyt słaby i błagając o litość. Windu chciał zakończyć to raz na zawsze, ale Skywalker zabronił mu, mówiąc, że starzec musi stanąć przed sądem. Taką ewentualność mistrz Jedi odrzucił, nie zareagował także na słowa Anakina, który wykrzyknął, że Palpatine jest mu potrzebny. Podniósł rękę do zadania ostatniego ciosu mieczem, ale wtedy Skywalker wyciągnął swoją broń i odciął Mace'owi rękę. Dzieła dokończył Palpatine - poraził Windu błyskawicami raz jeszcze i w końcu wyrzucił go w czeluścia planety-miasta[121].
Skywalker od razu zadał sobie pytanie: Cóż ja uczyniłem?. Palpatine odpowiedział, że wypełnia swoje przeznaczenie i jeszcze raz poprosił go, by został jego uczniem i nauczył się władać ciemną stroną Mocy. Anakin zgodził się, zapewniając, że zrobi co tylko zechce, jeśli on pomoże mu ocalić życie Padmé. Lord Sithów odpowiedział że tylko jeden był taki, który potrafił kreować życie, ale jeśli będą razem współpracować - to z pewnością i oni dostąpią tej umiejętności. Skywalker przysiągł wierność naukom Palpatine'a. Zadowolony starzec wsłuchał się w Moc i nadał mu nowe imię - Darth Vader[122]. Wyjaśnił swojemu nowemu uczniu, że od teraz każdy Jedi - wliczając Kenobiego - jest teraz wrogiem Republiki i jeśli oboje nie zlikwidują wszystkich rycerzy, nastanie niekończąca się wojna domowa[121].
Zaraz potem przydzielił młodzieńcowi pierwszą misję - miał udać się do Świątyni Jedi wraz z 501 Legionem i spacyfikować ją. Darth Vader wykonał ją bez szemrania - wspólnie z żołnierzami-klonami udał się do gmachu w którym spędził swoje dzieciństwo i począł masakrować dawnych współtowarzyszy, zarówno młodzików, padawanów, jak i mistrzów Jedi (jak np. Cina Dralliga czy Jocastę Nu). Niektóre dzieci myślały wręcz, że Anakin jest ich wybawcą przed najeźdźcami atakującymi świątynię. Skywalker musiał jednak wykonać swoje zadanie - nikt nie miał pozostać żywy. Był to początek Wielkiej Czystki Jedi[121].
Misja na Mustafarze
Kolejnym zadaniem Dartha Vadera było zlikwidowanie wszystkich przywódców Separatystów (tworzących Radę), ukrywających się na planecie Mustafar. Przed odlotem spotkał się jeszcze z Amidalą, zapewniając ją, że wszystko będzie dobrze i by na niego czekała[121].
Vader udał się tam, używając do dotarcia na powierzchnię Mustafar kodów bezpieczeństwa Palpatine'a. R2-D2 pozostał z jego rozkazu przy myśliwcu. Vader wkroczył do głównej sali centrum sterowania w którym zebrani byli wszyscy przywódcy i został powitany przez Nute'a Gunraya[123], który wraz z innymi oczekiwał wysłannika Sidiousa. W odpowiedzi Mroczny Lord użył Mocy by zamknąć wszystkie grodza i zaczął zabijać wszystkich obecnych. Gunraya zostawił sobie na koniec - przerażony Neimoidianin wyznał przed Vaderem, że lord Sidious obiecał im, że "nie będą niepokojeni". Vader odparł, że zakłócenia zniekształciły przekaz i że Sidious tak naprawdę obiecał, że "nie będą niepokrojeni", po czym zabił go[124][121].
Wszyscy przywódcy Separatystów nie żyli, a wszystkie ich armie droidów bojowych zostały wyłączone. Był to ostateczny koniec wojen klonów. W międzyczasie, na Coruscant Palpatine obwieścił przemianę Republiki w Imperium Galaktyczne i mianował się Imperatorem[121].
Pojedynek
- Anakin: Miłość cię nie ocali, Padmé. Tylko moja nowa potęga może to zrobić.
- Padmé: Ale za jaką cenę? Jesteś dobrym człowiekiem. Nie rób tego!
- Anakin: Nie stracę cię tak jak straciłem matkę. Stanę się potężniejszy niż jakikolwiek inny Jedi mógłby marzyć. I robię to dla ciebie, by cię chronić.[125]
Anakin przez jakiś czas obserwował krajobraz Mustafar. Nagle zauważył statek Padmé podchodzący do lądowania. Oboje spotkali się i objęli. Po chwili Padmé wyznała, że Obi-Wan przekazał jej na Coruscant straszne wieści o Anakinie - że przeszedł na ciemną stronę i zabił młodzików w Świątyni Jedi. Skywalker odparł że Kenobi chce ich ze sobą skłócić, lecz Padmé kontynuowała, że Obi-Wan wie nie tylko o ich związku, ale i o dziecku. Z przekonaniem tłumaczyła mężowi, że jego mistrz troszczy się o nich i chce im pomóc, ale Anakin odparł, że nie potrzebują takiego gestu z jego strony. W końcu Padmé wyznała, że jedyne czego chce to jego miłości, ale Skywalker odpowiedział, że miłość nie uratuje jej przed śmiercią z jego wizji. Zaczął opowiadać że Jedi się od niego odwrócili, a on sam jest na tyle potężny że może obalić Palpatine'a i razem z nią będzie rządzić galaktyką, ustanawiając wszystko tak, jak oni tego chcą. Padmé słuchała z niedowierzaniem. Powiedziała że nie poznaje go i że łamie jej serce swoimi słowami. Dodała, że nie może podążać taką samą drogą jak on i próbowała go od niej odwieść, wyznając mu jeszcze raz swoją miłość[121].
- Obi-Wan: Anakinie, jestem lojalny wobec Republiki, naszej demokracji!
- Anakin: Jeśli nie jesteś ze mną, to jesteś moim wrogiem.
- Obi-Wan: Tylko Sith przemawia w ten sposób. Zrobię co będę musiał.
- Anakin: Możesz spróbować.[126]
W tym momencie ze statku, którym była królowa Naboo przyleciała, wyszedł Obi-Wan Kenobi. Widząc go, Skywalker wpadł w gniew - wykrzyknął do Padmé że sprowadziła go tutaj by go zabił i zaczął dusić ją Mocą. Kenobi polecił mu by ją puścił, co chłopak uczynił dopiero po chwili. Kobieta upadła na ziemię i straciła przytomność. Anakin zarzucił Obi-Wanowi, że to właśnie on nastawił ją przeciwko niemu. Były mistrz odparł, że sam to uczynił swoimi decyzjami - jego żądza władzy była temu winna. Oskarżył Anakina o to, że dał się zmanipulować Mrocznemu Lordowi i w rezultacie stał się kimś, z kim przysięgał walczyć. Skywalker odparł, że widzi poprzez zasłonę kłamstw Jedi i nie boi się ciemnej strony Mocy tak jak oni. Oświadczył, że przyniósł pokój, wolność, sprawiedliwość i ochronę "swojemu nowemu Imperium". Zaskoczony Obi-Wan odparł, że jest lojalny wobec Republiki.
Mistrz i uczeń nie byli w stanie się zrozumieć - Anakin, zaślepiony ciemną stroną, stał się już Vaderem. Rozpoczął się pojedynek na świetlne miecze, który zaważył na dalszym życiu Skywalkera[121].
Walka była długa i intensywna. Vader i Obi-Wan pojedynkowali się najpierw na lądowisku, potem w pomieszczeniach kompleksu, aż w końcu na platformach unoszących się nad rzeką lawy. W pewnym momencie Kenobi zeskoczył z platformy na stały grunt. Anakin chciał powtórzyć manewr mistrza by kontynuować walkę, ale gdy wykonywał skok z przewrotem, Obi-Wan odciął mu obie nogi i lewe ramię mieczem świetlnym[121].
Anakin stoczył się ku brzegowi rzeki lawy. Walcząc z potwornym bólem, próbował wczołgać się wyżej, używając do tego tylko swojej protezy prawej ręki. Zdolność do korzystania z Mocy zmalała w nim ze względu na utracone kończyny i stan szoku. Podczas tej chwili mistrz i uczeń powiedzieli do siebie ostatnie słowa[121].
- Obi-Wan: Byłeś Wybrańcem! Miałeś zniszczyć Sithów, nie przyłączyć się do nich! Przynieść równowagę Mocy, nie pogrążyć ją w ciemności!
- Anakin: Nienawidzę cię!
- Obi-Wan: Byłeś moim bratem, Anakinie. Kochałem cię![127]
Chwilę po tym ubranie Vadera zaczęło się tlić od żaru bijącego z lawy. Młodzieniec zaczął płonąć. Ogień pochłonął jego ubranie, włosy, skórę i niektóre narządy wewnętrzne. Obi-Wan zostawił umierającego byłego ucznia na śmierć, biorąc ze sobą tylko jego miecz świetlny. Vader został sam. O krok od śmierci, utrzymywał się przy życiu wyłącznie dzięki Mocy i bardzo silnej woli przetrwania. Powoli piął się w górę zbocza dzięki swojej protezie, oddalając się od śmiercionośnej rzeki ognia[121].
W takim stanie zastał go Darth Sidious, gdy przybył na planetę tknięty przeczuciem już na Coruscant, po pojedynku z Yodą. Rozkazał żołnierzom-klonom czym prędzej przygotować kapsułę medyczną do zabrania Vadera[121].
Pierwsze chwile w nowym wcieleniu
- To nie jest prawdziwe życie.
- — Darth Vader, myśląc o swojej zbroi.[128]
Anakin został przewieziony do Centrum Rekonstrukcji Chirurgicznej ImPal, gdzie zostały mu dorobione kończyny, a cały został zamknięty w zbroi, podtrzymującej mu życie. Jego hełm i świszczący oddech stały się symbolem Imperium na długie lata. Jego potencjał uległ zredukowaniu, jednak wciąż stanowiąc poziom nie do osiągnięcia przez wielu Jedi[121].
Od razu po zakończeniu operacji uczeń zapytał Sidiousa, czy Padmé jest bezpieczna. Palpatine zgodnie z prawdą poinformował Vadera, że umarła, dodając, że to Anakin zabił ją w gniewie. Wywołał tym nieskończone pokłady nienawiści w Vaderze, który znienawidził samego siebie. Tym samym stał się już całkowicie oddany ciemnej stronie. Darth Sidious przekazał swojemu uczniowi tytuł Mrocznego Lorda Sithów, sam zadowalając się tytułem Imperatora[129].
Vader nie był zadowolony z jakości zbroi wykonanej przez medyczne androidy - mechanizmy powodujące ruch były wykonane z kiepskiej jakości stopu, a wyściółka ciśnieniowego kombinezonu nieustannie się klinowała i pękała w miejscach przytwierdzenia do stawów kolanowych. Ponadto buty miały wysokie obcasy, zmuszające do chodzenia w pochylonej postawie, były źle dopasowane do sztucznych stóp i do tego niezwykle ciężkie. Z kolei osłaniające oczy czarne półkule przesuwały widmo światła w stronę czerwieni, a wszczepione sensory wzmacniały wszystkie źródła dźwięku, uniemożliwiając ustalenie kierunku i odległości z jakiej napływały. Vader musiał także dostosować swój styl walki mieczem świetlnym do możliwości ruchowych, czego efektem był styl zawierający proste ciosy, zadawane jednak z niszczycielską siłą i wspomagane przez Moc[129].
W służbie Imperatora (19-0 BBY)
- Mam nadzieję, że przez ten czas utrzymasz tu porządek i nie zdemolujesz Coruscant do reszty.
- — Imperator do Vadera, wyjeżdżając, aby nadzorować pewien projekt.[130]
Imperator Palpatine darzył Vadera zaufaniem, toteż często zlecał mu pewne zadania, gdy chciał, aby jakąś sprawę nadzorował albo załatwił jego osobisty wysłannik. W końcu Lord Vader był drugą najważniejszą osobą w Imperium, zaraz za samym Palpatine'em. Ponadto obecność Dartha Vadera działała motywująco na pracowników - zwiększali wydajność z powodu strachu przed Mrocznym Lordem.
Pierwsze poszukiwania ocalałych Jedi
Vader otrzymał misję od Imperatora. Kilku Jedi zdołało uniknąć egzekucji rozkazu 66, czego powodem była niesubordynacja klonów. Sith miał udać się na Murkhanę i rozprawić się zdrajcami, aby pokazać, czym kończy się nieposłuszeństwo wobec Imperium. Po przybyciu na planetę, gdy już miał zabić żołnierzy, pojawiła się Jedi Bol Chatak, chcąc ich uchronić. Stoczywszy krótki pojedynek na miecze świetlne, Mroczny Lord pokonał Zabrakankę[129].
Następnie skierował się do szefa światka przestępczego - Casha Garrulana. Od niego dostał informację, że pozostali ocalali Jedi prawdopodobnie spróbują opuścić planetę za pomocą Mrocznego Dzwonnika - statku należącego do Bioto. Jego podwładni znaleźli dwóch ludzi w skrytce tego statku, ale nie byli Jedi. Vader domyślił się, że to był podstęp, a sami opuszczą planetę innym statkiem. Skanery wyryły obiekt opuszczający atmosferę - CloakShape, nie posiadający napędu nadświetlnego. Vader w swoim myśliwcu próbował przeszkodzić mu w dołączeniu do pierścienia przyspieszającego i skoku w nadprzestrzeń, ale nie zdążył[129].
Wrócił z powrotem na Coruscant, gdzie Palpatine kazał mu przynieść holokrony Sithów ze Świątyni Jedi. Tak naprawdę chodziło mu jednak o to, aby Vader zastanowił się nad sobą w miejscu, gdzie dokonał eksterminacji Jedi. Vader domyślał się tego i rzeczywiście kontemplował naturę swojej tożsamości. Odseparował się od Anakina, jakby to był ktoś zupełnie inny. W archiwach Świątyni sprawdził interesujące go dane dotyczące zbiegłych Jedi. Poza tym odkrył, że ktoś właśnie pobierał z niej informacje. Sprawdził skąd i zawiadomił tamtejszy garnizon - na księżycu w układzie Juguady. Po pewnym czasie otrzymał jednak informację, że żołnierze zostali przechytrzeni przez Jedi[129].
Następnie Sidious kazał mu zająć się senatorem Fangiem Zarem, który był niewygodny dla Imperatora, a mimo zakazu opuszczania Coruscant schronił się na Alderaanie. Spotkał się z senatorem Bailem Organą, a następnie - po przejrzeniu zapisów monitoringu - udał się na lądowisko, w kierunku którego zmierzał Zar. Gdy był już prawie na miejscu, brama zaczęła się zamykać. Wiedząc, że nie zdąży przedostać się na drugą stronę, rzucił mieczem świetlnym, zabijając Zara i raniąc Julę - jedną z przemytników mających wywieść Fanga z planety[129].
Darth Vader dowiedział się, że Jedi ukryli się na Kashyyyku. Mając do dyspozycji dwa Gwiezdne Niszczyciele - Exactor’' i Executrix - miał przy okazji pozyskać Wookieech jako niewolników niezbędnych do budowy Gwiazdy Śmierci. Na miejscu rzeczywiście spotkał Jedi, bez problemu pokonał pięciu z nich i ruszył zabić Olee Starstone, ale przeszkodził mu Roan Shryne. Gdy się z nim uporał, poczuł, że przekroczył granicę ostatecznego oddania ciemnej stronie, a w przekroczeniu tej granicy pomógł mu właśnie Jedi. Od tej pory zaczął czerpać bez zahamowań z potęgi mroku[129].
Masakra na Kessel
Po wydarzeniach na Kashyyyku obsesja Dartha Vadera na punkcie ocalałych Jedi była coraz silniejsza. Szczególnie interesowało go miejsce pobytu Obi-Wana Kenobiego. Kiedy schwytał Damę Montalvo, jednego z ocalonych, próbował od niego wyciągnąć te informacje. Po odmowie, wzburzony, skręcił mu kark. Palpatine skarcił młodego adepta ciemnej strony za obsesję na punkcie Obi-Wana. Według Imperatora Jedi nie stanowili zagrożenia, więc zabronił uczniowi dalszych poszukiwań. Chwilę potem jeden z klonów poinformował Sitha, że według przechwyconych informacji na Kessel ma odbyć się konklawe Jedi, na którym będzie obecny Kenobi. Zwabiony w pułapkę Vader udał się do opuszczonej kopalni, gdzie spotkał ósemkę Jedi, jednak bez Kenobiego. Wściekły, że dał się podejść, rzucił się na przeciwników. Pierwszą ofiarą była przeszyta mieczem Sia-Lan Wezz. Potem zabił Ma'kis'shaalasa, ale w tym samym momencie Jastus Farr rozciął mu plecy. Mistrzyni Shadday Potkin zgasiła jego miecz ostrzem z cortosis, ale Sith skręcił jej kark i zabrał jej sztylet. Zaatakował pozostałych, jednak Tsui Choi odciął mu prawe ramię, a Bultar Swan rozcięła mu nogę. Raniony Vader zaczął udawać, że chce się poddać. Przepełniony żądzą zemsty Koffi Arana wyrwał mistrzyni Swan miecz, zabijając ją przy tym, po czym skoczył prosto na Mrocznego Lorda. Ten złapał swoją odciętą rękę ze sztyletem i wbił mu ją w pierś. Mistrzowie Darté, Choi i Farr zasypali go stertą gruzów i odłamków. Wtedy wkroczył oddział szturmowców i zlikwidował wszystkich Jedi. Po powrocie na Coruscant Darth Sidious skarcił Vadera, ale poinformował go, że wykorzystał ten fakt by nastraszyć resztę buntowników i zepchnąć ich jeszcze głębiej do podziemia. Vader obiecał, że nie będzie więcej szukać dawnego mentora[131].
Poszukiwania Jaxa Pavana
Rok po powstaniu Imperium - w 18 BBY - Vader kontynuował poszukiwania niedobitków Jedi. Interesował go zwłaszcza młody Jax Pavan. Aby go zwabić, rozpuścił plotkę, jakoby droid protokolarny 10-4TO posiadał informacje, na których zależy Imperium. Sith zlecił odnalezienie Jaxa swojemu osobistemu adiutantowi, Haninumowi Tyk Rhinannowi. Ponadto dowiedział się, że dawny żołnierz, a obecnie buntownik - Nick Rostu - posiada informacje o miejscu pobytu Jedi. Wynajął więc dwóch łowców - Dracha Covena i Moka - aby go sprowadzili. Gdy łowcy wywiązali się ze zlecenia, Sith rozkazał ich zabić za działalność na szkodę Imperium. Następnie chciał zmusić Rostu do wydania mu Pavana. Gdy ten odmówił, Sith zagroził, że zbombarduje Haruun Kal, rodzinną planetę Nicka wraz z całym jego Ghôshem. Ponadto wszczepił mu implant umożliwiający namierzanie, przez który Rostu nie mógłby uciec. Buntownik zgodził się na stawiane warunki. Po pewnym czasie Nick odnalazł Pavana. Podczas gdy przebywali w Dzielnicy Fabrycznej na Coruscant, Vader postanowił go schwytać. Zabrał ze sobą swego adiutanta i niewielki oddział żołnierzy i poleciał rycerzowi na spotkanie. Tuż po wylądowaniu obok ruin potężniej konstrukcji, jeden z oficerów zauważył wybiegającego z niej Falleena, księcia Xizora. Vader jednak pozwolił mu odlecieć bez przeszkód. W pewnej chwili zorientował się, że w ruinach konstrukcji za chwilę dojdzie do potężnego wybuchu reaktora. Pavan i jego towarzysze, do których dołączył Rhinann, uciekli, a Vader ewakuował się w ostatniej chwili z miejsca eksplozji[132].
Kento Marek
- Kento: Zawróć, Czarny Lordzie. Obojętnie, czego szukasz, tego tu nie znajdziesz.
- Vader: Nie ukryjesz się przede mną, Jedi.[133]
W roku 18 BBY Vader ponownie przybył na Kashyyyk. Jego misją było zabicie ukrywającego się tam Jedi, Kento Marka. Gdy go odnalazł, rozpoczął się pojedynek. Gdy Sith miał zadać śmiertelny cios, kilkuletni syn Kento, Galen, używając Mocy, odebrał mu miecz świetny. Kento rozkazał synowi uciekać, jednak Vader udusił starego Jedi. W tym momencie do chaty wpadł oddział szturmowców. Ich dowódca, sądząc, że chłopak chce zabić Vadera, rozkazał go zabić. W tym momencie Sith odebrał Galenowi miecz i zabił szturmowców, odbijając z powrotem ich strzały. Wyczuwając w Mareku ogromny potencjał, zabrał go z planety, by uczynić swoim uczniem i wyszkolić na Sitha. Jednakże po powrocie ukrył jego istnienie przed Imperatorem[134].
Odnalezienie Giry
W bliżej nieokreślonym roku Czystki Jedi Vader poszukiwał rycerza Jedi Giry. Szpiedzy Vadera donieśli, że Jedi wraz z padawanami ukrywa się w stacji na nieznanej planecie. Komendant bazy przysiągł Vaderowi posłuszeństwo oraz podał lokalizację Giry. Vader kazał mu założyć ładunki na statek ewakuacyjny padawanów i je uzbroić. Zastał Girę, jak usiłował uleczyć jednego ze strażników stacji. Doszło do walki podczas której Vader zaproponował Girze, by się do niego przyłączył. Jedi odmówił i ruszył do ataku. Vader był silniejszym przeciwnikiem, rozbroił i powalił Girę. Po raz drugi zaproponował, by połączyli siły, na co Jedi się zgodził, bo Vader obiecał mu, że nie zabije padawanów. Po chwili okazało się, że Vader oszukał go i kazał uruchomić ładunki na statku, w wyniku czego zginęli padawani. Zostawił załamanego rycerza, który chwilę później popełnił samobójstwo[135].
Zniszczenie Falleenu
W 7 BBY Darth Vader nadzorował badania nad bronią biologiczną w laboratorium umieszczonym na planecie Falleen. Z tegoż laboratorium wydostała się bakteria niszcząca tkanki, nad którą aktualnie pracowano. Powodowała ona chorobę podobną do trądu, jednak znacznie szybciej postępującą i wielokrotnie bardziej zaraźliwą. By ustrzec mieszkańców planety od straszliwej śmierci, na którą nie znaleziono lekarstwa, laboratorium oraz całe miasto dookoła razem z mieszkańcami zostało spalone z orbity za pomocą laserów. Zabitych zostało 200 000 Fallenów, ale Imperium uważało, że i tak straty były stosunkowo niewielkie w porównaniu z sytuacją kiedy bakteria rozprzestrzeniłaby się na całą planetę, albo co gorsza - dostałaby się także na inne planety. Vader przez to wydarzenie zyskał potężnego wroga - Xizora, który później potajemnie rywalizował z Mrocznym Lordem o względy Imperatora, a teraz także miał osobiste powody do zemsty wobec Vadera. W wyniku działań Sitha stracił ojca, matkę, braci, siostry i trzech stryjów. Poza tym, gdyby akurat nie przebywał poza planetą, umacniając wpływy Czarnego Słońca, Xizor także straciłby życie[130].
Problemy z Bobą Fettem
W roku 5 BBY Tarkin wynajął Bobę Fetta w celu zatrzymania Hana Solo. Vader był przeciwny temu pomysłowi i zdecydował się powstrzymać łowcę. Podążając jego śladem dotarł na Hoth, gdzie spalił tamtejszą osadę i dowiedział się, że Fett poleciał na Tatooine. Vader dotarł do kantyny, w której miał przebywać Boba i wyrzucił drzwi wejściowe w powietrze. Powiedział do Fetta, że chciał go odwołać, lecz ten odmówił zrzeknięcia się nagrody i zaczęli walczyć. Han widząc zamieszanie uciekł, ale złapał się w pole hipostatyczne rozłożone przez Fetta. Boba widząc, że przegrywał wyjął swój miecz świetlny. Po zamienieniu paru ciosów Vader wypchnął go na zewnątrz i przyparłszy do muru wytrącił mu broń z ręki, która upadła na generatory pola, niszcząc je i uwalniając Hana. Solo uciekł, a Vader widząc to zostawił łowcę i odszedł.
Tajny uczeń
Przez ostatnie piętnaście lat (od 18 BBY) Darth Vader szkolił swojego ucznia, Galena Marka, stopniowo wprowadzając go w arkana ciemnej strony Mocy. Był dla niego bardzo surowy, a uczeń okazywał mu respekt. Sith wpajał młodemu Starkillerowi, że gdy ten osiągnie pełnię potęgi, razem obalą Imperatora i zajmą jego miejsce[134].
Pewnego dnia, po zakończonym treningu walki na miecze świetlne na tajnym pokładzie Executora, Vader zlecił uczniowi pierwsze poważne zadanie. Galen miał zabić generała Rahma Kotę, ukrywającego się na Nar Shaddaa wraz z grupą buntowników, a następnie przynieść jego miecz. Sith przydzielił Marekowi nową pilotkę, Juno Eclipse. Pilotka, adept Sithów i jego droid PROXY odlecieli na księżyc przemytników. Gdy Galen wrócił, ofiarował swojemu mistrzowi miecz Koty. Ukrył jednak fakt, że istniało prawdopodobieństwo, że Jedi przeżył. Wtedy Vader wyznaczył mu kolejny cel w osobie Kazdana Paratusa, który przebywał na Raxus Prime. Rozmawiający Sithowie nie wiedzieli jednak, że są obserwowani i podsłuchiwani przez Juno, która dowiedziała się o planie zabicia Imperatora. Vader odprawił ucznia, który zabił Paratusa. Kontaktując się z nim przez holoprojektory PROXY'ego, Darth Vader wysłał go na ostatnią misję, po której mieli obalić Sidiousa. Kazał mu zabić togrutańską mistrzynię Shaak Ti, która ukrywała się na Felucii. Ostrzegł jednak ucznia, że Jedi jest bardzo niebezpieczna[134].
Po powrocie z Felucii Starkiller został poinformowany przez mistrza, że flota Imperatora przybyła tu, śledząc Galena. Nagle Vader włączył miecz i przebił nim ucznia na wylot. Po chwili PROXY przybrał postać Imperatora, który był zły na swojego ucznia. Zarzucił mu, że ten szkolił Galena bez jego wiedzy, zdradzając go. Kazał mu zabić Marka, grożąc, że w przeciwnym razie Sidious zabije ich obu. Po chwili wahania Sith poraził Starkillera błyskawicami Mocy. Ten siłą impetu uderzył w jedną z płyt, która została zmiażdżona i uczeń został wyssany w przestrzeń kosmiczną[134].
Jednakże Vader odnalazł go na wpół żywego. Przez ponad pół roku leczył jego ciało na tajnej stacji ukrytej na krańcu galaktyki. Gdy Galen się przebudził, Vader wmówił mu, że nie chciał tego, co się stało i to Imperator zmusił go do zbyt szybkiego działania. Teraz jednak Palpatine był przekonany, że Marek nie żyje. Vader wyjaśnił, ze jeśli Galen się do niego przyłączy, będzie mógł się zemścić, a w przeciwnym wypadku zginie w wyniku eksplozji stacji, która została zaprogramowana na autodestrukcję[134].
Sith wyjaśnił, że musi stać się coś ważnego, by odwrócić uwagę Palpatine'a. Podarował więc uczniowi zielony miecz Koty i zlecił mu utworzenie Sojuszu Rebeliantów, na tyle silnego, by zaniepokoić Imperatora. Vader odleciał ze stacji, pozostawiając na jej pokładzie także kapitan Eclipse, która była więziona i torturowana za "zdradę", jednak pozostawiona przy życiu, by pomóc Galenowi[134].
Vader co jakiś czas kontaktował się z uczniem by dowiadywać się o jego postępach. Galenowi udało się omamić niewidomego Kotę, Baila Organę, Leię i kilku innych senatorów. Podczas jednej z ich rozmów Juno odkryła, że Starkiller tworzy Rebelię tylko dlatego, że tak każe mu mistrz. Była wściekła, ale go nie zdradziła. Vader uznał, że aby Imperator naprawdę przejął się zagrożeniem, Rebelianci muszą zrobić coś, co będzie ciosem dla Imperium. Vader kazał więc uczniowi zniszczyć stocznię Gwiezdnych Niszczycieli na Raxus Prime[134].
Gdy Galen zniszczył stocznię, na Korelii zwołano spotkanie wszystkich, którzy postanowili założyć Sojusz. Byli na nim obecni między innymi senatorowie Bail Organa, Mon Mothma i Garm Bel Iblis. Wybrali oni Galena na przywódcę Rebelii, jednakże w tym momencie Imperium zaatakowało ruiny, w których odbywało się spotkanie. Podczas gdy myśliwce TIE ostrzeliwały teren, Vader bezceremonialnie wkroczył do środka. Kazał pojmać żywcem wszystkich senatorów, mówiąc, że Imperator osobiście ich zabije. Pochwalił również Galena za to, że ułatwił mu zadanie, zdradzając tym samym jego prawdziwą tożsamość. Wściekły Galen miał go zaatakować, ale Vader rzucił w niego kamienny stół. Gdy Marek przypomniał mu, że Sith obiecał trzymać się z daleka od Sojuszu, Czarny Lord wyjawił mu, że od samego początku kłamał. Wyjaśnił, że nigdy nie chciał zabić Imperatora, a wszystko było wyłącznie grą. Następnie rzucił ucznia w przepaść, jednak ten uczepił się skalnej krawędzi. Vader miał dobić ucznia, gdy zaatakował go PROXY pod postacią Obi-Wana. Lord Sithów szybko się z nim rozprawił. Myśląc, że Galen nie żyje, zostawił go i razem z więźniami udał się na konstruowaną Gwiazdę Śmierci[134].
Vader doprowadził więźniów przed oblicze Imperatora na Gwieździe Śmierci. W pewnym momencie Sithowie zobaczyli, jak do pomieszczenia wkracza ubrany w szaty Jedi Marek. Imperator kazał Vaderowi ostatecznie dobić ucznia. Czarny Lord i Marek stanęli do walki. Vader wywołał telekinetyczną burzę, zasypując Starkillera wszystkim co znajdowało się w okolicy. Rzucili się na siebie, rozpoczynając pojedynek na miecze świetlne. Obaj używali podczas walki potęgi Mocy, włączając do pojedynku pobliskie przedmioty, a nawet elementy konstrukcji. Mimo to żaden nie mógł zadać drugiemu ciosu. Uczeń postanowił zdenerwować Vadera. Zdradził mu, że poznał swoją prawdziwą tożsamość. Zrozumiał też, że Vader tak naprawdę nie chciał mieć ucznia, lecz syna. Wściekły lord stracił na chwilę czujność i Galen poraził go błyskawicami. Gdy Sith łapał oddech, uczeń zaczął monolog skierowany do nauczyciela. Igrał z nim, mówiąc, że nie potrzebuje nienawiści by go zniszczyć i odczuwa litość w stosunku do niego. Nazwał go tworem Imperatora, twierdząc, że zabijając go, wyświadczy mu przysługę, gdyż uwolni go spod władzy Palpatine'a. Obaj znowu się na siebie rzucili. Wtedy Starkiller przeciął gardło Sitha. Ten, zamiast zacząć krwawić, zaśmiał się i ruszył do kontrataku. Jednak Galen był szybszy i zranił go w ramię, po czym przebił jego udo. Po chwili Marek wyrwał za pomocą telekinezy miecz z dłoni Sitha. Vader został uniesiony w powietrze i zasypany gradem przedmiotów. Wśród nich znalazł się generator, który wywołał potężną eksplozję. Vader został ciężko ranny. Znaczna cześć jego zbroi - włączając w to hełm - została zniszczona[134].
Lord zobaczył, że uczeń się nad nim pochyla by go dobić. Wtedy usłyszał głos Imperatora, który zachęcał Galena by wyzwolił swój gniew i zabił Vadera. Był zdany na łaskę chłopaka. Wtedy Kota wyrwał Sidiousowi jego miecz i zaatakował Gwardzistów. Palpatine poraził go błyskawicami. To uratowało Vadera, gdyż Galen pobiegł pomóc Kocie. Zaatakował i pokonał Imperatora. Ten zaczął go zachęcać by go zabił, jednak pod namową Koty uczeń dał mu spokój. W międzyczasie Vader wstał i wezwał oddział szturmowców na pomoc. Więźniowie ruszyli do ucieczki, jednak Palpatine poraził Kotę błyskawicą. Marek przyjął na siebie atak. Chcąc uratować Rebeliantów, zjednoczył się z Mocą, niszcząc całe pomieszczenie, które runęło do niecki turbolasera. Vader, Marek i Imperator spadli w dół. Lord Sithów odniósł jeszcze poważniejsze rany niż poprzednio. Mimo wszystko przeżył i odnalazł ciało ucznia. Zmiażdżył jego miecz świetlny, obiecując mistrzowi, że odnajdzie i zniszczy wszystkich Rebeliantów[134].
Sklonowany uczeń
Około sześć miesięcy później, Darth Vader stacjonował w mieście Timira na Kamino, gdzie wydał mieszkańcom rozkaz utworzenia klonów Galena Mareka. Niedługo potem Vader spotkał się z jednym z nich, który został jego uczniem. Lord podarował mu dwa miecze świetlne i dał mu pierwsze zadanie - miał zniszczyć holodroidy, udające żołnierzy Sojuszu. Starkiller rozprawił się z tymi holodroidami, lecz gdy miał zaatakować robota, który wyglądał jak kochanka Mareka, klon zawahał się i powstrzymał się przed jego zniszczeniem. Rozczarowany Vader przebił mieczem holodroida i powiedział uczniowi, że przez przyspieszony proces klonowania był podobny do poprzednich klonów Starkillera, które zostały zniszczone przez Lorda z powodu swoich odchyleń psychicznych. Galen wyczuł, co miało się z nim za chwilę stać, i poraził Vadera błyskawicami Mocy, po czym wyskoczył przez okno. Sith wiedział, że Starkiller przeżył upadek i będzie próbował uciec, ruszył więc w stronę swojego myśliwca. Było już jednak za późno i Vader mógł tylko zobaczyć, jak klon ucieka.
Niedługo później Sith skontaktował się z Bobą Fettem, który przybył na Kamino. Łowca nagród poznał szczegóły misji, po czym oznajmił, że Starkiller ma dużą przewagę. W odpowiedzi Vader przekazał mu do dyspozycji nowy rodzaj żołnierzy z holomaskowaniem i elektormagnetycznymi rękawicami oraz model robota bojowego. Wtedy dopiero Fett przyjął zadanie.
Wkrótce Boba Fett wrócił na Kamino z porwaną Juno Eclipse, więc Vader był zadowolony z łowów. Nad planetą rozpętała się jednak bitwa pomiędzy siłami Sojuszu a Imperium i Lord postanowił pozostać w jednym z budynków. Niedługo później w miasto uderzył statek Salvation. Sith otrzymał wiadomość, że ze statku wyszło dwóch Jedi i oddział rebeliantów. Jednym z Jedi był Starkiller, który rozprawił się z żołnierzami Imperium, po czym wyruszył zmierzyć się z Vaderem. W końcu Galen dotarł do budynku, w którym przebywał jego cel.
Wkrótce Sith sam odnalazł i zaatakował przeciwnika, lecz klon kontratakiem powstrzymał go przed zadaniem ostatecznego ciosu. Gdy Galen doznał nagłej wizji, Lord zniknął. Starkiller szedł dalej, gdy Vader zaczął manipulować jego myślami. Po chwili Sith znów zaatakował, by ponownie się wycofać. Podczas kolejnej konfrontacji Vader zaczął dusić swojego przeciwnika Mocą, jednak uczeń odepchnął go i doznał kolejnej wizji. Wtedy dopiero wkroczył do głównego pomieszczenia całego budynku, w którym byli klonowani następni uczniowie Vadera. Starkiller skoczył na platformę ze zbiornikami, w których były klony, gdzie ponownie napotkał Sitha. Vader nasyłał na Galena pozostałe klony, uzbrojone w miecze świetlne i posługujące się Mocą. Gdy udało mu się je pokonać, Starkiller zaczął gonić Vadera. Po walce na kilku platformach, Vader uciekł z pomieszczenia, lecz Marek podążył za nim.
Gdy klon dogonił Vadera, pokazał mu on Juno, która jeszcze żyła. Lord zaczął ją jednak dusić Mocą i oznajmił, że jeśli Galen nie znajdzie i nie zabije przebywającego na Kamino generała Koty, Juno zginie. Starkiller zgodził się i rzucił miecze na ziemię. Vader puścił Juno, która po chwili chwyciła jeden z mieczy i włączyła go, zamierzając się na Sitha. Ten jednak cisnął ją na niedaleko położoną platformę lądowniczą. Galen, widząc to, chwycił swoje miecze i rzucił się na Vadera, który odepchnął go Mocą na inną platformę. Wtedy Starkiller dał się ponieść furii i zaatakował Sitha. Vader użył Mocy, aby przekierować prąd z pobliskich słupów pod napięciem ku Galenowi, ten jednak dalej atakował. Vader próbował zwrócić Starkillera ku ciemnej stronie, lecz ten odmawiał i nagle odepchnął go na jeden ze słupów. Vader upadł na ziemię, porażony prądem i błyskawicami Mocy Starkillera. Galen ruszył na niego, lecz Vader złapał go i wytrącił mu jeden z mieczy, a następnie odepchnął klona w stronę rur, które zwisały nad olbrzymim oceanem. Galen zdołał jednak z powrotem wskoczyć na platformę, złapać miecz Vadera i rzucić nim w jego stronę, odcinając mu dłoń. Sith odepchnął klona, który upadł na ziemię, a następnie cisnął w jego stronę słup pod napięciem, który zaczął przygniatać Starkillera. Galen jednak odepchnął go. Gdy wstał, zaczął pochłaniać prąd ze wszystkich słupów na platformie, a następnie użył tej energii przeciw Vaderowi. Sith nie wytrzymał i się poddał.
Starkiller miał już zabić klęczącego i pokonanego Vadera, gdy nagle zjawił się Kota z rebeliantami. Generał wiedział, że Sith znał wszelkie tajemnice Imperium i mógł im się jeszcze przydać. Galena przekonała jednak myśl, że tylko Vader wiedział, czy prawdziwy Starkiller przeżył. Kota aresztował Vadera, a Marek podszedł do Juno, by sprawdzić, czy żyje. Wkrótce z Kotą i Juno skontaktowała się Leia, zadowolona z porwania Vadera, który miał zostać przetransportowany na Dantooine. Nie wiadomo, czy Vader dotarł do celu, wkrótce jednak uwolnił go Boba Fett.
Galaktyczna wojna domowa
Poszukiwanie zdrajcy
Szpiedzy Imperium odkryli, że Rebeliantom pomaga ktoś należący do Imperium. Najwyraźniej był to podwójny agent, który udostępniał Sojuszowi tajne dane Imperium. Darth Sidious zlecił swojemu uczniowi odkrycie kto jest szpiegiem i zlikwidowanie go[136].
Jeden z tropów prowadził na planetę Thyferra, na której Rebelianci mieli swoją bazę. Mroczny Lord rozpoczął desant wojsk. Otrzymał od oficera informację, że Rebelianci nic nie wiedzą o ich obecności, ponieważ jeszcze przed wylądowaniem zaczęli zakłócać ich transmisje. Wraz ze swoją armią Vader najpierw zniszczył centrum komunikacyjne, a następnie udał się w kierunku bazy. Okazało się, że jest ona chroniona przez Generator osłon, toteż Sith najpierw zniszczył Generator energii, a następnie zaatakował pozbawioną zasilania bazę i zniszczył ją doszczętnie. Jego żołnierze zameldowali, że na niektórych pojemnikach znaleziono symbole piratów. Vader stwierdził, że w zamian za informacje o szlakach transportowych Imperium, piraci dostarczają Rebeliantom zaopatrzenie[136].
Rebelianci przejęli planetę Fondor. Vader wysłał tam wojsko, aby rozprawili się ze zdrajcami Imperium. Po zakończeniu walk i przejęciu planety, Vader został zawiadomiony, że odnaleźli przekaz, kilkakrotnie przekierowywany, jednak udało się znaleźć jego źródło. Vader uznał, że tam muszą być piraci i kazał wysłać Probota, aby potwierdzić ich obecność. Okazało się, że baza piratów znajduje się w gęstym polu asteroid i ma kilka linii mocnej obrony. Vader wynajął Bobę Fetta, aby zajął się systemem obrony. Gdy główna flota otrzymała sygnał, że Fett zniszczył satelity z czujnikami, natychmiast przybyła na orbitę. Dzięki Bobie, udało się zniszczyć bazę piratów, dokonać abordażu na statek przywódcy piratów i schwytać go żywcem. Został poddany przesłuchaniu[136].
Z Sithem skontaktował się Tarkin. Oświadczył, że potrzebna mu jest siła robocza do budowy tajnego projektu imperatora - Gwiazdy Śmierci. Vader wskazał Geonosis jako planetę z której pozyska ludzi i materiały. Po drodze ukarał kilka planet, które spiskowały z Rebelią. Na miejscu okazało się, że Geonosis sprzymierzyło się z Rebelią. Flota Vadera zniszczyła jednak stację kosmiczną wroga i zajęła orbitę. Później nastąpił desant wojsk na planetę i opór Geonosian został zdławiony. Planeta została zniewolona[136].
Imperator uznał, że przywykli do wolności mieszkańcy Mon Calamari na pewno przyłączą się do Rebelii. Nie można do tego dopuścić, więc na planetę został wysłany Vader. Miał za zadanie przejąć kontrolę nad planetą. Podczas walki na orbicie okazało się, że Mon Calamari już przyłączyła się do Sojuszu. W pewnym momencie z nadprzestrzeni wyszły dwa krążowniki kalamariańskie. Flocie Vadera udało się jednak je zniszczyć. Planeta powróciła pod rządy Imperium[136].
Były oficer Imperium, nazwiskiem Han Solo, rozpoczął na Kashyyyku powstanie, uwalniając Wookieech z więzień. Imperator uznał, że Vader powinien zdławić to powstanie tak szybko jak bunt na Mon Clamari i wysłał go na tą planetę. Powstańcy nie stawiali oporu na orbicie. Na powierzchni planety Hanowi Solo udało się zniszczyć jedno z więzień, korzystając z ładunków wybuchowych. Nieoczekiwanie okazało się, że na planecie wcześniej wylądowali Rebelianci. Vader uznał, że szpiegiem, którego poszukuje musi być ktoś wysoko postawiony w szeregach Imperium, skoro udało mu się umożliwić tajne lądowanie Rebeliantom na Kashyyyku. Hanowi Solo udało się zbiec, ale armia Vadera zniewoliła wystarczająco wiele Wookiech, by przyspieszyć budowę Gwiazdy śmierci[136].
Pułkownik Maximilian Veers ma zaprezentować nowy tym machiny kroczącej AT-AT. Vader i Tarkin mają być obecni na demonstracji, która odbędzie się na Caridzie w imperialnej placówce szkoleniowej. Veers pokazał, że masywne nogi tej machiny mogą niszczyć umocnienia oraz zaprezentował siłę ognia na czołgach T2-B, T4-B i lekkich maszynach kroczących. Pokazał także, że w razie potrzeby AT-AT może desantować szturmowców przebywających w machinie. Na koniec zademonstrował, że z AT-AT nie może mierzyć się nawet tak potężna bestia jak Rankor. W tym momencie Rebelianci desantowali żołnierzy i czołgi T4-B, jednak garnizon imperium z pomocą nowej broni Veersa poradził sobie z napastnikami[136].
Siła ognia, jakiej użyli Rebelianci, uzmysłowiła Vaderowi, że gdzieś w pobliżu musi znajdować się planeta kontrolowana przez Rebelię. Vader wytypował Jabiim jako prawdopodobne miejsce ukrycia bazy Sojuszu. Po zniszczeniu sił Rebelii Vader zażądał raportu. Dowiedział się, że Rebelianci mieli dostęp do ściśle tajnych danych Imperium, nawet tych najświeższych, dotyczących Gwiazdy Śmierci. Na podstawie plików z bazy Rebelii Vader uznał, że zdobył wystarczające dowody wskazujące, że to moff Kalast jest zdrajcą. Imperator zapragnął sam go przesłuchać i nakazał Vaderowi przyprowadzić go. Moff znajdował się aktualnie na planecie Atzerri[136].
Moff Kalast rzeczywiście przebywał na orbicie planety Atzerri, ale jego krążownik należał do jednego z nowszych modeli. Flota Vadera nie była w stanie dokonać abordażu zanim przeszedł w nadprzestrzeń. Vader musiał natomiast poradzić sobie z dość dużą flotą Sojuszu stacjonującą na orbicie tej planety. Gdy Tarkin dowiedział się o porażce Vadera uznał, że to dobra sytuacja, aby przetestować nowy typ krążownika - Intedyktora. Ma on za zadanie wytworzenie cienia masy, który uniemożliwia okrętom w pobliżu lot w nadprzestrzeni[136].
Szpiedzy odnaleźli Kalasta na Frezji[137]. Vader, korzystając z nowego typu krążownika, miał za zadanie unieruchomić okręt Kalasta, dokonać abordażu i schwytać zdrajcę żywcem. Sithowi udało się pomyślnie wykonać to zadanie. Zdrajca został przesłuchany osobiście przez Imperatora i tuż przed śmiercią wyjawił kilka istotnych informacji. Na przykład, że Bothanie opowiedzieli się po stronie Rebelii. Imperator uznał jednak, że tą sprawą zajmie się osobiście, a Vader powinien strzec Gwiazdy Śmierci[136].
Odnalezienie Mrocznej Kobiety
- Śmiesznie brzmią teraz twoje przechwałki. Teraz, kiedy znalazłaś się w pułapce...
- — Darth Vader do Mrocznej Kobiety.[138]
Wkrótce Vader został wezwany na Coruscant, przez samego Palpatine'a. Okazało się, że Mara Jade zdołała odkryć miejsce ukrycia Jedi, która przetrwała Czystkę Jedi. Była to An'ya Kuro, bardziej znana jako Mroczna Kobieta. Vader zaczął się sprzeczać z Jade, kto powinien wykonać to zadanie. Kłótnie przerwał Imperator, który stwierdził, że decyzja należy do niego - uznał, że do zadania bardziej nadaje się Vader, mówiąc, że ma większe doświadczenie w walce z Jedi[138].
Vader wraz z oddziałem szturmowców poleciał na Cophrigin 5, gdzie ukrywała się Mroczna Kobieta. Rozkazał jednak swoim ludziom, by zostali przy statku, by mógł sam wypełnić tą misję. Vader wkrótce trafił do bardzo pięknego zakątka planety, gdzie zainteresował go pewien kwiat. Chwilę później rozległ się głos, mówiący, że to ginący gatunek. Zdziwiony Vader odwrócił się i ujrzał przed sobą Mroczną Kobietę, która zamiast ukrywać się, rozpoczęła przyjazną pogawędkę. Vader w pewnym momencie zaczął mieć tego dość i zaatakował przeciwniczkę od tyłu, ale ta zdołała się obronić. Pojedynek rozpoczął się. Vader powiedział przeciwniczce, że mimo upływu tylu lat, dalej jest godnym przeciwnikiem. An'ya odparła, że Vader także nic nie stracił ze swoich umiejętności, ale dodała, że to nic dziwnego, gdyż w końcu jest bardziej maszyną niż człowiekiem. Pojedynek był bardzo zacięty. Na początku to Mroczna Kobieta była górą. Za pomocą Mocy zdołała owinąć i uwięzić Vadera chwastami. Kuro podniosła miecz, by zadać ostateczny cios, ale Vader zdołał go jakimś cudem zablokować. Sith uwolnił się z pułapki i znowu zaatakował, ale w pewnym momencie Mroczna Kobieta gdzieś zniknęła. Chwilę później wyskoczyła z kryjówki i zaatakowała przeciwnika. Wytrąciła mu miecz świetlny, ale Vader okazał się na tyle silny, że zdołał ją pokonać i bez niego. Przyzwał swój miecz i przeciął drzewo, pod którym leżała An'ya, a następnie Mocą strącił je na nią. Chwilę później, Vader zadał ostateczny cios[138].
Napawając się zwycięstwem, usłyszał głos, który dobiegał zza jego pleców. Obejrzał się i ujrzał Ducha Mocy Mrocznej Kobiety. Powiedziała mu, że jego potęga jest niczym, w porównaniu z jej i dodała, że nawet najsłabsze światło jest najjaśniejszym punktem w ciemności. Vader próbował zaatakować Ducha, ale nic tym nie wskórał. Chwilę później zniknął, a Vader odszedł[138].
Pojedynek z Darthem Maulem
- Maul: Kogo nienawidzisz tak bardzo, że zdołałeś mnie pokonać?
- Vader: Siebie samego.[139]
W roku 0 BBY Vader otrzymał informacje, że na planecie Kalakar Sześć ukryte są, skradzione przez Rebeliantów, plany Gwiazdy Śmierci. Vader postanowił je odzyskać osobiście. Wkrótce wylądował na planecie wraz z oddziałem szturmowców. Kilku wysłał na zwiad, a kilku zabrał ze sobą, by udali się z nim do twierdzy, która znajdowała się niedaleko miejsca lądowania. Po drodze szturmowcy zaczęli ze sobą rozmawiać o historii świątyni i jej twórcy, ale ich konwersacja została niespodziewanie przerwana, gdyż obaj zaczęli zostać duszeni Mocą. Umierając błagali Vadera o łaskę, ale ten zdziwiony odparł, że to nie jego sprawa. Zostawił ciała zmarłych szturmowców i ruszył do środka fortecy. Napotkał w niej sektę, zapoczątkowaną około tysiąca lat wcześniej przez Dartha Millenniala - proroków ciemnej strony, którzy wyznali mu, że na planecie nie ma żadnych skradzionych planów - rozpuścili oni pogłoskę o nich, by zwabić Vadera w pułapkę. Prorocy wytknęli mu to, że nie jest godny służyć Palpatine'owi, a także, że w przeszłości był Jedi i w dalszym ciągu się nie odciął od przyszłości. Rozwścieczony Sith zapalił miecz i zaatakował, jednakże jego ostrze napotkało niespodziewany opór. Na jego drodze stanął ktoś, kto zginął niemal trzydzieści dwa lata temu, z ręki jego dawnego mistrza - Darth Maul[139].
Prorocy bowiem zdołali wskrzesić dawno umarłego Sitha, by ten mógł zabić Vadera i wrócić na służbę u Palpatine'a. Prawdopodobnie chcieli oni zdobyć tym samym wpływy Imperatora. Walka rozpoczęła się. Obaj przeciwnicy okazywali dla siebie ogromną pogardę. Maul cały czas nazywał Vadera "Jedi", a ten nie pozostawał mu dłużny i przypominał, że wyszkolił go człowiek, który dawniej zabił zabrackiego Sitha. Walka trwała bardzo długo i w pewnym momencie obaj przeciwnicy strącili się w stronę lawy. Wkrótce Vader przeciął miecz Maula na pół, ale ten działał dalej, ale w formie dwóch mieczy. Niedługo potem, Maul, zranił Vadera i uszkodził mu aparaturę tlenową i powalił przeciwnika na ziemię. Zabrak miał już zadać ostateczny cios, ale Vader zebrał resztki sił i wbił swoje ostrze w ciało przeciwnika. Chwilę przed śmiercią, Maul, zapytał Vadera kogo nienawidzi aż tak bardzo, że zdołał go pokonać. Czarny Lord Sithów odparł, że nienawidzi siebie samego. Maul umarł, a jego ciało wpadło do lawy, gdzie spłonęło doszczętnie[139].
Vader ruszył w kierunku Proroków, ale w tym samym momencie pojawił się Palpatine i zamordował Proroków błyskawicami Mocy. Swojemu uczniowi powiedział, że przybył na planetę jego śladem, gdyż był ciekaw, czy udało mu się odzyskać plany i dodał, że nie miał pojęcia ani o Prorokach ani o wskrzeszonym Maulu, a następnie rozkazał Vaderowi wracać wraz z nim[139].
Tajne plany
- Gdzie są dane, które przejęliście?[140]
- — Vader do rebelianta na Tantive IV.
Przemianowanie Republiki na Pierwsze Galaktyczne Imperium nie odbyło się bez sprzeciwów. Powstała grupa zwana {{L|Sojusz dla Przywrócenia Republiki|Sojuszem]] lub potocznie Rebelią, która za zadanie postawiła sobie obalić rządy Imperatora.
Vader otrzymał od swoich szpiegów informacje, że Leia Organa - senatorka z Alderaanu posiada tajne plany nowej broni Palpatine'a - Gwiazdy Śmierci. Vader wyruszył na Gwiezdnym Niszczycielu na orbitę Tatooine, gdzie według jego informacji miał przebywać okręt Lei - Tantive IV. Po niewielkiej potyczce okręt został ściągnięty za pomocą promienia ściągającego na pokład Niszczyciela.
Księżniczka Leia została uwięziona, ale plany nie zostały odnaleziona. Vader dowiedział się, że została wystrzelona kapsuła ratunkowa bez żywych istot. Sądząc, że tam były dane wysłał oddziały mające przeszukać powierzchnię planety. Leia została przetransportowana na Gwiazdę Śmierci.
Mimo użycia sondy pamięciowej Vader nie mógł wydobyć z księżniczki żadnych informacji na temat planów stacji bojowej ani bazy rebeliantów. Wielki moff Tarkin postanowił użyć silniejszych metod perswazji - zagroził, że zniszczy Alderaan, jeśli Leia nie wyjawi potrzebnych informacji. Księżniczka powiedziała o fałszywej lokacji bazy na Dantooine, ale jej ojczysta planeta i tak została zniszczona.
Dawny mistrz
- Darth Vader: Opuszczałem cię jako uczeń. Teraz sam jestem mistrzem.[141]
- Obi-Wan Kenobi: Zaledwie mistrzem zła, Darth.[142]
Do Gwiazdy Śmierci zbliżał się jakiś statek. Został on ściągnięty promieniem ściągającym. Przy przeszukaniu statku nie odnaleziono nikogo, lecz Vader wyczuł czyjąś obecność, której nie czuł od wielu lat - swego dawnego mistrza Obi-Wana. Nieco później okazało się, że w statku jednak byli ludzie i teraz są gdzieś na stacji. Kazał zamontować nadajnik naprowadzający i namówił Tarkina, aby pozwolono im uciec. Chciał w ten sposób namierzyć bazę rebelii.
Vader uznał, że jego przeznaczeniem jest zmierzyć się z Obi-Wanem. Czekał na niego nieopodal Millennium Falcona - statku, którym przylecieli Obi-Wan i pozostali. Obi-Wan, teraz stary i nie tak sprawny jak dawniej nie był w stanie pokonać swojego dawnego ucznia, jak uczynił to niegdyś na Mustafar. Gdy zobaczył, że Luke dotarł już do Falcona odłożył miecz i dał się zabić. Wiedział, że po śmierci będzie mógł jeszcze pomóc Luke'owi jako Duch Mocy. Vader sprawdził ciało Obi-Wana, okazało się, że zostało po nim jedynie ubranie i miecz - Kenobi połączył się z Mocą.
Bitwa o Yavin
- Wybijemy ich w walce bezpośredniej. Załogi do myśliwców.[143]
- — Vader do oficera, podczas ataku na Gwiazdę Śmierci.
Plan Vadera powiódł się. Nadajnik przyczepiony do Falcona zlokalizował bazę Sojuszu. Znajdowała się ona na Yavinie 4, gdzie niezwłocznie skierowała się Gwiazda Śmierci, aby zniszczyć bazę, a wraz z nią całą planetę. Rebelianci w obronie bazy skierowali swoje myśliwce. Turbolasery Gwiazdy Śmierci nie były w stanie trafić szybko poruszających się myśliwców, toteż Vader rozkazał walkę myśliwcom TIE.
Sam także włączył się do walki na swoim zmodyfikowanym myśliwcem TIE/x1. Mając dwa myśliwce TIE jako skrzydłowych skutecznie zestrzeliwał myśliwce szykujące się do oddania strzału torpedą protonową w szyb wentylacyjny - jedyny potencjalny słaby punkt stacji. Gdy ostatnie myśliwce próbowały trafić w szyb, Vader wyczuł, że jeden z pilotów emanuje silną Mocą. Zanim jednak zdołał cokolwiek zrobić, jego skrzydłowy został trafiony przez Hana Solo pilotującego Millennium Falcona. Zestrzelony myśliwiec uderzył w pojazd Vadera, a ten wpadł w turbulencje. Dzięki temu, że nie był na stacji przeżył, ponieważ chwilę później Luke Skywalker oddał celny strzał w szyb wentylacyjny, czym zapoczątkował reakcję łańcuchową, która zniszczyła Gwiazdę Śmierci.
Dzikie serce
Tuż po zniszczeniu stacji bojowej Vader musiał uciec z pola bitwy. Uszkodzenia myśliwca Sitha utrudniały mu ucieczkę. Pomimo tego zdecydował się polecieć na planetę Vaal, która była jedynym posterunkiem Imperium w jego zasięgu. Tuż po wyjściu z nadprzestrzeni wpadł w pas asteroid i uszkodził sobie jedno ze skrzydeł. Dzięki swym umiejętnościom pilotażowym wylądował bezpiecznie na planecie. Kiedy szedł przez trawiastą sawannę został zaatakowany przez stado hyenaxów. Zwierzęta zaczęły się rzucać na niego jednak rozprawiał się z nimi szybko swym mieczem świetlnym. Kiedy wszystkie naraz przygniotły go do ziemi użył Mocy, by odepchnąć przeciwników.Po zabiciu przywódcy watahy zwierzęta ustąpiły i uciekły.
Wieczorem Vader rozpalił ognisko. Siedząc przy ogniu otrzymał od hyenaxów niezwykły dar - ciało zabitego przywódcy. Po tym wydarzeniu Sith poczuł się przywódcą drapieżników. Rankiem stado zaatakowało potencjalną zwierzynę. Przeciwnik hyenaxów zabijał po kolei wszystkie drapieżniki. Wtedy do walki przyłączył się Vader, który zabił grożącą swym nowym "towarzyszom" bestię. Następnie ze swoją watażka udał się do imperialnego posterunku. Zastał tam trzech oficerów, którzy gawędzili sobie. Na widok Sitha przerażeni patrzyli na jego poczynania. Vader udał się do imperialnego promu i odleciał na Coruscant. Po powrocie kazał witającemu go oficerowi powiadomić o swym powrocie Imperatora i wysłać na Vaal nową grupę przekaźnikową, gdyż poprzedni pracownicy zostali pożarci prze hyenaxy. Następnie udał się do swej kwatery[144].
Poszukiwania nowej bazy Rebelii
Pięć miesięcy po bitwie o Yavin, Vader za wszelką cenę chciał znaleźć bazę Rebelii. W tym celu poleciał na stację Void, by zlecić Jibowi Kopathie o znalezienie informacji na temat kryjówki buntowników. Po przybyciu wezwał do siebie Bothanina, by dać mu zadanie. Kopatha próbował przymilić się Vaderowi. Nie dało to jednak żadnego efektu więc Sith zaczął dusić Jiba Mocą. Mroczny Lord został zaatakowany przez dwóch ochroniarzy. Obaj po chwili zginęli. Wtedy Vader przeszedł do sedna sprawy. Dał rozkaz Kopathie i wyraził swe niezadowolenie z dotychczasowych informacji dostarczanych Imperium. Po usłyszeniu zadania handlarz informacji próbował się wymigać od wypełnienia misji. Po krótkiej rozmowie dał się jednak nakłonić do wykonania zadania. Następnie Jib zaoferował Sithowi skorzystanie z którejś z atrakcji oferowanych przez stację. Vader odmówił i udał się w stronę promu.
Kiedy szedł do swego statku został zaczepiony przez jedną z kurtyzan, Falleenkę Xorę. Dziewczyna powiedziała, że jej pracodawca wie więcej niż się przyznaje. Zaciągnęła Vader pod pretekstem ujawnienia ważnych dla Sitha informacji do jednego z bocznych hangarów. Tam ona i kilku innych Falleenów zaatakowali Mrocznego Lorda. Chcieli dokonać zemsty za katastrofę na Falleen, w której zginęło 200 tysięcy jej pobratymców, a w której Vader był jednym z dowódców. Na początku Xora zaatakowała jeden z paneli zbroi Sitha nożem jednak została przez niego odrzucona. Rozpoczęła się walka. Vader wspomagając się Mocą zabijał kolejnych Falleenów. Na koniec chwycił żelaznym uściskiem Xorę i miażdżąc jej krtań. Następnie udał się do promu i opuścił stację kosmiczną[145].
Trzy miesiące po zajściu na stacji Void, Sith nadal poszukiwał danych Rebelii tym razem dotyczących floty buntowników. W tym celu wraz z załogą niszczyciela Reprisal latał po galaktyce. Pierwszym celem wyprawy Vadera stała się tropikalna planeta, na której ulokowana była rebeliancka baza. Bombardowanie orbitalne Reprisala zniszczyło całą kryjówkę Sojuszu i zabiło całą jej załogę. Po przybyciu na planetę Mroczny Lord był wściekły. Chciał bowiem wydrzeć z rebelianckich żołnierzy pozycje ich floty. Po powrocie na niszczyciel zażądał wyjaśnień od dowodzącego statkiem komandora Demmingsa. Po krótkiej rozmowie i wyjaśnieniach dowódcy okretu Vader dał załodze jeszcze jedną szansę.
Ich następnym celem stała się korweta Rebelii ukrywająca się niedaleko jednej mgławicy. Po krótkim pościgu myśliwców TIE Reprisal miał ściągnąć i unieruchomić statek. Jeden ze strzałów zniszczył korwetę. Vader wpadł w furię i zaczął dusić Mocą Demmingsa. Następnie kazał dowódcy iść za sobą. Dla Sitha okazało się jasne, że na pokładzie jest sabotażysta. Podzielił się swoją opinią z Demmingsem. Obaj stwierdzili, że jest to Garil Dox najlepszy kanonier na statku pochodzący z Alderaanu.
Reprisal udał się do systemu Ejolus. Na planecie Ejolus znajdowała się rebeliancka osada. Garil Dox mial zniszczyć generator pola osłaniającego wioskę przed atakiem. Kanonier zniszczył doszczętnie całą wioskę. Wtedy Vader ujawnił, iż wiedział o podstępie Alderaanina. Kiedy wyjawił Doxowi, że na planecie ukrywali się jego pobratymcy kanonier rzucił się chcąc, by Sith go zabił. Ten jednak tego nie zrobił i kazał wysłać Doxa do imperialnego obozu karnego. Na koniec stwierdził, że Dox był na najlepszej drodze do zostania wzorowym oficerem[146].
Leia na Shelkonwie
- Mara Jade: Przyleciałam tu, żeby wykonać ważne zadanie, i muszę mieć pewność, że twoja obecność mi w tym nie przeszkodzi.
- Darth Vader: Że moja obecność ci nie przeszkodzi? Uważaj na to, co mówisz, Ręko Imperatora.
- Mara Jade: Nie zamierzam uważać, kiedy w grę wchodzi zdrada. Podążam tropem...
- Darth Vader: Nie! Tylko dzięki niej mogę go odnaleźć! Ona jest moja![147]
Vilim Disra, szef administratorów z Shelkonwy zawiadomił Lorda Vadera, że na jego planecie ukrywa się księżniczka Leia. Zarządził już blokadę, aby nie mogła uciec. Darth Vader postanowił niezwłocznie wyruszyć na planetę na pokładzie swojego okrętu flagowego Executor i ze swoim 501 Legionem przeszukać planetę.
Na orbicie planety skontaktowała się z nim Ręka Imperatora Mara Jade i poprosiła o spotkanie, na co udzielił zgody. Mara oznajmiła mu, że poszukuje zdrajcy na planecie i że nie powinni sobie wchodzić nawzajem w drogę. Vader uznał, że ona także przyleciała tu po księżniczkę Leię. W gniewie włączył miecz z zamiarem zabicia jej bez względu na konsekwencje. Mara zapytała, czemu tak mu zależy na gubernatorze Choardzie i Mocą wyłączyła światło. Podczas kilku sekund, których hełm Vadera potrzebował, aby rozjaśnić obraz Vader ochłonął nieco i zdał sobie sprawę, że Jade przyleciała tu w innym celu i nie zabierze mu sprzed nosa Organy. Wyłączył miecz, a Mara powiedziała, że miejscowy gubernator sprzymierzył się z bandą Krwawych Szram.
Na czele swojego elitarnego legionu przeczesywał dokładnie całe miasto. Nigdzie jednak nie znalazł śladu księżniczki Lei. Zgłosił się do niego główny administrator Disra z dowodami zdrady gubernatora Choarda. Tymczasowo aresztował Disrę i udał się do pałacu. Na miejscu zastał Marę Jade, która już aresztowała gubernatora oraz pięciu szturmowców pod jej rozkazami. Powiedział jej, że na Odwecie nie mogą się doliczyć właśnie pięciu szturmowców. Ta jednak stwierdziła, że on ma cały Legion 501, a jej żałuje pięciu ludzi. Kazał zaprowadzić gubernatora na pokład Executora i przeszukać pałac, by znaleźć dowody. Niestety poszukiwania nie przyniosły żadnego rezultatu - albo księżniczka Leia zdołała uciec z planety, albo wcale jej tu nie było, a Disra podał fałszywą informację. Vader wrócił na Coruscant.
Spotkanie na Mimban
- To... niemożliwe! Taka siła... u dziecka! Niemożliwe!
- — Vader podczas walki z Luke'iem[148]
Bin Essada poinformował Vadera o odnalezieniu dwojga poszukiwanych rebeliantów - Leii Organy oraz Luke'a Skywalkera na planecie Circarpous V. Ponadto dostarczył informację, że gdzieś na planecie znajduje się legendarny kryształ Kaiburr. Mroczny Lord udał się do placówki imperialnej umieszczonej na tej planecie. Na miejscu dowiedział się od Grammela, że rebelianci uciekli z więzienia. Zebrał więc szturmowców i udał się na poszukiwania. Dzięki temu, że Luke emanował silną Mocą udało mu się odnaleźć wejście do sieci podziemnych jaskiń, gdzie był. Szturmowcy, którzy weszli do jaskini napotkali nieoczekiwany opór Cowayów. Wojsko, przyzwyczajone do strzeżenia porządku w mieście było pozbawione dyscypliny i ducha bojowego, co sprawiło, że poniosło sromotną klęskę. Sith nakazał odwrót. Podczas wycofywania się Vader został trafiony przez Leię, ale strzał niezbyt uszkodził jego zbroję. Kazał zostawić na straży pojazd wojskowy, aby strzegł wejścia do jaskini.
Vader postanowił udać się do świątyni Pomojemy, aby wziąść we władanie kryształ Kaiburr, który podobno zwiększał umiejętności władania Mocą. Jednak okazało się, że Luke i Leia dotarli tam pierwsi. Przed wejściem do świątyni dostrzegł dwa roboty R2-D2 i C-3PO oraz dwóch Yuzzan. Pierwszy robot należał niegdyś do niego, a drugiego sam skonstruował, toteż kazał im się wyłączyć, co też uczyniły. Yuzzan bez problemu zabił mieczem świetlnym. Wewnątrz świątyni napotkał Leię i Luke'a, z nogą przygniecioną przez głaz. Leia chwyciła miecz Skywalkera i zaczęła walczyć z Lordem Sith. Vader bez problemu mógłby ją pokonać, ale bawił się z nią zadając powierzchowne rany samym czubkiem miecza. Zajęty, nie zauważył, że jeden z Yuzzów przeżył i odsunął głaz blokujący Luke'a, po tym wysiłku skonał. Widząc to księżniczka rzuciła mu miecz i zemdlała. Darth Vader zajął się teraz Luke'iem. Po chwili walki Vader, używając Mocy, strzelił w Luka'a piorunem kulistym, Luke'owi udało się jednak go odbić, co niezwykle zdumiało Sitha. Dalsza walka zupełnie wyczerpała Luke'a, odciął jednak Lordowi Sith prawą rękę. Vader chwycił miecz w lewą rękę i ruszył do dalszej walki. Luke był już zbyt wyczerpany na walkę i myślał, że zostanie zabity. Jednak Mroczny Lord stanął na słabszym kawałku posadzki i spadł do głębokiej dziury. Wydostanie się z niej za pomocą jednej ręki zajęło Vaderowi tyle czasu, że dwoje rebeliantów i roboty już zdążyły opuścić świątynię, zabierając kryształ ze sobą.
Zamówienie sond
Aby odnaleźć Luke'a Skywalkera Vader postanowił zamówić na Mechisie III droidy zwiadowcze typu AV. Razem z Gurdunem udał się osobiście dopilnować, aby zlecenie zostało właściwie zrealizowane. Gurduna uczynił za to osobiście odpowiedzialnym. W trakcie lotu urzędnik zapytał, czy jeśli pomyślnie wykona zadanie, to Vader mógłby się przychylić do jego wniosku o operacje chirurgiczną, której tak potrzebuje. Darth Vader stwierdził jednak, że nie obchodzi go jego wygląd zewnętrzny i zapytał, czy może pokazać mu jak wygląda bez maski. Na miejscu zastali 3D-4X, który poinformował ich, że zarządca fabryk znajduje się aktualnie na drugiej półkuli, gdzie musi nadzorować usunięcie poważnej awarii. Umożliwił jednak połączenie z Hikisem, który stwierdził, że całą partię skończą w ciągu tygodnia. Vader przez chwilę stał bez ruchu, wyczuwając coś dziwnego na tej planecie, ale ostatecznie odleciał, każąc Gurdunowi dopilnować dostarczenia droidów zwiadowczych.
Bitwa o Hoth
- To pewne. Tam są rebelianci.[149]
- — Darth Vader do Ozzela.
Vader wiedział już, że Jedi kierujący myśliwcem mógł być jego synem. Wysyłał więc niedawno dostarczone sondy w odległe rejony galaktyki mające odnaleźć nową bazę Rebelii, a więc także jego syna. Jedna z sond trafiła na Hoth, Vader widząc transmisję z planety i korzystając z Mocy uznał, że właśnie tam znajduje się baza Sojuszu. Nakazał skierować tam flotę, która wyszła zbyt blisko planety, więc flota straciła element zaskoczenia. Mimo wszystko Imperium miało przewagę. Zdesantowano wojska lądowe i wkrótce rozpoczęto bitwę. Rebelia rozpoczęła ewakuację. Na orbitę wchodziły kolejne transportowce mające zabrać ludzi i sprzęt z bazy, osłaniane przez planetarne działo jonowe. Vader nie zdołał pochwycić Skywalkera ani nikogo z dowódców. Millennium Falcon nie uciekł przed statkami Imperium skacząc w nadprzestrzeń. Wysłano więc myśliwce typu TIE w pościg. Falcon skierował się w stronę pola asteriod, a wysłane myśliwce nie wróciły. Będąc już na pokładzie superniszczyciela, Vader kazał wprowadzić flotę w pole asteroid, a bombowcom TIE bombardowanie większych asteroid.
W trakcie odwrotu Rebeliantów, w zasięg ich działa jonowego dostał się przypadkiem statek o kodach imperialnego zwiadowcy, który nie przyleciał z resztą floty. Gdy działo unieszkodliwiło statek, został ściągnięty na pokład Executora. Okazało się, że to Skazaniec I, okręt Dengara, skazanego za zabicie imperialnego gubernatora. Vader postanowił jednak ułaskawić go, w zamian za schwytanie Millennium Falcona. Spotkanie z nim podsunęło mu pomysł zebrania łowców nagród o największych szansach złapania Hana Solo i Lei Organy. Poza Dengarem pojawili się także IG-88, Boba Fett, Bossk, Zuckuss i 4-LOM. Vader oznajmił, że dobrze zapłaci za Hana Solo. Tymczasem na mostek wszedł oficer meldując, że pokazał się Falcon. Gdy wszyscy byli zajęci ściganiem Millennium Falcona w pasie asteroid. Zuckuss i 4-LOM zamówili markowany atak kilku TIE-Fighterów, najwyraźniej chcąc przeniknąć w szeregi Rebelii i potrzebowali uwiarygodnienia. Jednak później, z nieznanych powodów odwołali prośbę. Falcon tymczasem przeleciał tuż nad mostkiem Niszczyciela i zniknął z radarów. Flota Imperium z Vaderem skoczyła w nadprzestrzeń, a łowcy nagród ruszyli własnymi statkami.
Podstęp Stauza Czycza
Po ucieczce Rebeliantów z bazy na Hoth, Darth Vader wezwał najlepszych łowów nagród by schwytali Hana Solo i Leię Organę. Jednym z nich był Awarru Tark. Łowca tłumaczył się Sithowi ze spóźnienia, jednak ten go zignorował i postanowił przejść do interesów. Nagle Tark cisnął kilka ładunków wybuchowych w stronę drzwi uniemożliwiając wejście szturmowcom, a następnie zaatakował czarnego Lorda wszczepionymi w ręce ostrzami energetycznymi. Na początku walki żadna ze stron nie uzyskiwała przewagi, ale w pewnym momencie zabójca powalił Sitha. Ten za pomocą telekinezy przygwoździł przeciwnika do sufitu, musiał jednak uniknąć gradu ładunków wybuchowych. W tej samej chwili okazało się, że zabójca nie był Tarkiem, ale Stauzem Czyczem, mieszkańcem jednej ze zniszczonych przez Vadera planet, który pragnął się zemścić. Z jego ciała wyrosły macki zakończone ostrzami, które zaczęły rozrywać zbroje Lorda. Vader użył telekinezy by wyłączyć generator pola mocy, który wszczepił sobie cyborg i pozbawił go głowy. Po walce wyczerpany Sith udał się do swojej komory hiperbarycznej, gdzie dostał wiadomość o meldunku z Bespinu. Udał się na mostek by go przyjąć.
Pułapka na Bespinie
- Darth Vader: Obi-Wan nigdy ci nie powiedział, co stało się z twoim ojcem.
- Luke Skywalker: Powiedział mi dość. Że ty go zabiłeś!
- Darth Vader: Nie. To ja jestem twoim ojcem.[150]
Vader otrzymał od Boby Fetta informację, że poszukiwany statek znajduje się na Bespinie. Natychmiast więc tam wyruszył. Zastraszywszy Lando Calrissiana pojmał Leię Organę, Chewbaccę oraz Hana Solo. Torturował ich wiedząc, że jego syn będąc wrażliwym na Moc poczuje ich cierpienia i przybędzie prosto w zastawioną przez niego pułapkę. Sprawdził jeszcze używając Hana Solo, czy zamrożenie w karbonicie jest bezpieczne i będzie mógł w ten sposób przechować Luke'a. Test wypadł pomyślnie.
Podczas gdy Vader wraz z Bobą Fettem oczekiwał na Luke Skywalkera w mieście w chmurach, jeden z oficerów poinformował go, że drużyna gamma zniszczyła droida należącego do księżniczki Lei. Sith kazał go sprowadzić by wydobyć zawarte w jego pamięci dane. Gdy Darth Vader wziął do rąk głowę C-3PO, rozpoznał dzieło własnych rąk. Naszły go wspomnienia z dzieciństwa. Po chwili rozmyślań kazał go zniszczyć, pod pretekstem bezużyteczności u dał się na spotkanie z Lando Calrissianem. Po spotkaniu dowiedział się, że gdy Ugnaughtowie chcieli zezłomować automat, Chewbacca włamał się do złomowni i go odebrał. Poruszony Vader kazał oddać maszynę Wookiemu.
Vader otrzymał wiadomość, że Luke ląduje na planecie. Rozkazał dopilnować, aby trafił prosto do pomieszczenia służącego do zamrażania w karbonicie. Tam na niego czekał. Gdy Luke się pojawił Anakin poznał swój dawny miecz, zabrany mu przez Obi-Wana na Mustafar, czym upewnił się, korzystając także z Mocy, że ma do czynienia ze swoim synem. Po krótkiej walce na miecze świetlne Lord Sith strącił go do komory zamrażającej, ale Luke'owi udało się wyskoczyć. Walka toczyła się dalej, Vader zaczął ciskać różnymi przedmiotami wybijając okno, a różnica ciśnień wsysa go na zewnątrz. Walcząc dalej na zewnętrznej platformie Mroczny Lord odcina synowi rękę i oznajmia mu prawdę o pokrewieństwie. Próbuje go też namówić do połączenia sił i stanięcia razem przeciw Imperatorowi. Luke jednak skaczę w głąb szybu.
Vader dowiaduje się, że jeńcy uciekli na pokładzie Falcona, jednak jego ludzie wyłączyli napęd prędkości nadświetlnych, toteż nie powinno udać im się uciec. Udało mu się odnaleźć miecz Luke'a na dolnych poziomach stacji wydobywczej, po czym wahadłowcem poleciał na pokład superniszczyciela, aby z bliska zobaczyć pościg za statkiem. Na pokładzie wyczuł, że Luke znajduje się na Falconie. Telepatycznie próbował jeszcze przekonać Luke'a do zmiany poglądów, ten jednak nie dał się przekonać. Będąc pewien, że hipernapęd Falcona został odłączony widząc, że skacze w nadprzestrzeń najpierw zdenerwował się i bez słowa opuścił mostek.
Porachunki z Xizorem
- Ostrzegałem cię, żebyś trzymał się z daleka od Skywalkera. Odwołaj myśliwce i poddaj się albo poniesiesz konsekwencje. Zaryzykuję niezadowolenie Imperatora... ale tym razem nie będziesz tego świadkiem.
- — Vader do Xizora przed zniszczeniem Falleen's Fist[130]
Vadera irytował fakt, że Xizor stał się tak ważny. Uważał go za niebezpiecznego osobnika, któremu nie należy ufać. Zaaranżował incydent w niższych poziomach Coruscant, w wyniku którego na Xizora napadł Hoff. Oczywiście zatarł wszystkie ślady, ale wyraźnie dał Xizorowi do zrozumienia, że nie jest przez Vadera mile widziany. Poza tym cały czas poszukiwał swojego syna i podejrzewał, że Xizor ma do Luke'a swoje plany.
Pewnego dnia wyświadczył przysługę wielkiemu admirałowi Thrawnowi, oddając pod jego komendę drużynę komandosów ray Noghri. W zamian Chiss wyrządził Mrocznemu Lordowi przysługę. Wyeliminował Zekka Thyne i koreliańską gałąź Czarnego Słońca na Korelii. W dodatku uczynił to w taki sposób, żeby Xizor w żaden sposób nie mógł powiązać tego wydarzenia z Lordem Vaderem. Miała temu służyć między innymi współpraca z KorSekiem oraz oficjalny powód koncentracji wojsk Imperium, czyli wykrycie Rebeliantów w pobliskim lesie[151].
Nieco później Vader dostał od Xizora informacje o tajnej bazie Rebelii, pełniącej rolę stoczni remontowej. Znajdowała się ona w sektorze Baji, na Rubieżach, a dokładnie w systemie Lybeya, na jednej z większych asteroid w pasie Vergesso. Jego szpiedzy sprawdzili i potwierdzili istnienie tej bazy. Nieco później Imperator nakazał mu osobiście dopilnować zniszczenie tej bazy. Vader nie był zadowolony z tego zadania. Wolałby zostać na Coruscant i obserwować poczynania Xizora. Zniszczyć bazę Rebelii ruszyły Executor, Imperial oraz dwa Victory. Sith myślał, że zniszczą bezbronną bazę, ale z nadprzestrzeni wyłoniły się dwie fregaty Nebulon-B a z hangarów wyleciało 12 myśliwców typu X. Vader postanowił więc jednak wziąć udział w walce w swoim myśliwcu, ale się rozczarował, ponieważ myśliwce niszczył bez żadnych problemów, niemal odruchowo. Żałował, że nie ma godnego siebie przeciwnika.
Po bezproblemowym zniszczeniu fregat i bazy Vader wrócił na Coruscant. Zajął się obserwowaniem Xizora. Szpiedzy donieśli mu, że Książe znów udał się na spotkanie z Imperatorem. Wskazywałoby to na kolejną intrygę. Tymczasem dowiedział się, że łowcy nagród złapali Luke'a, ale ktoś inny także wyznaczył nagrodę i łowcy czekają, aby uzyskać najwyższą cenę. Dowiedział się także, że Luke jest na planecie Kothlis. Nieco później Imperator znów kazał mu wyruszyć - właśnie na Kothlis, aby pojmać Luke'a. Lord Sith wyruszył, ale na miejscu okazało się, że jego syn uciekł łowcom nagród, Vader wyczuwał, że był w ich kryjówce, ale go nie ma. Usłyszał od nich także plotkę, że to Czarne Słońce wystawiło konkurencyjną ofertę. Podejrzenia wobec Xizora zaczynały się umacniać. Gdy wrócił na pokład Executora, wyczuł, że w polu asteroid znajduje się obiekt emanujący Mocą. Uznał, że tam kryje się jego syn i tam skierował okręt. Niestety, Millennium Falcon w ostatniej chwili uciekł myśliwcom TIE.
Po powrocie i zdaniu relacji Imperatorowi kontynuował zbieranie dowodów przeciwko Xizorowi. Dowiedział się, że za próbą zamachu na życie jego syna prawdopodobnie stało Czarne Słońce. Nieco później Palpatine wyjechał nadzorować pewien projekt. Siedząc w komorze hiperbarycznej Vader wyczuł zaburzenie Mocy, jednak szybko zniknęło. Szpiedzy donieśli mu, że rodzina Xizora zginęła 10 lat temu, w wyniku sterylizacji Falleenu, którą Vader nadzorował, Xizor więc miał osobiste powody do zemsty na Vaderze. Nieco później Mroczny Lord znów wyczuł zakłócenie Mocy, ale tym razem znalazł jego źródło - był nim Luke, ponadto miał wrażenie, że jest w dwóch miejscach jednocześnie. Nie wiedział o tym, ale odczuwał Luke'a i Leię, którzy oboje byli jego dziećmi, a w tym momencie kontaktowali się ze sobą poprzez Moc. Nie mogąc dokładnie umiejscowić Luke'a nie podjął żadnych działań.
Sith w końcu dostał upragniony dowód przeciwko Xizorowi - wypowiedziane przez księcia słowa "Teraz jesteś mój, Skywalker!". Po dotarciu do Executora nakazał wziąć kurs na skyhook Xizora. Po wejściu w zasięg dział okrętu poinformował Xizora, że zostanie zniszczony za dwie minuty - za próbę zabójstwa Luke'a. Jak powiedział tak uczynił, po 2 minutach skyhook zmienił się w dymiące szczątki. Po powrocie Imperator stwierdził, że Vader nie wykonał jego polecenia - zostawienia Xizora w spokoju, ale nie wyciągnął z tego żadnych konsekwencji, ani nie przejął się śmiercią szefa Czarnego Słońca[130].
Na II Gwieździe Śmierci
Imperator nakazał budowę nowej Gwiazdy Śmierci. Rozpoczęto ją na orbicie planety Endor. Dopóki systemy uzbrojenia nie były w pełni sprawne miała być chroniona przez generator pola siłowego, umieszczony na powierzchni planety. Po pewnym czasie Vader przybył tam na jego rozkaz obserwować postępy. Nie był zadowolony z postępów i nakazał zwiększyć nakład pracy. Oznajmił, że ostatnie fazy pracy pragnie nadzorować sam Imperator Palpatine[2].
Zgodnie ze słowami Vadera na pokład Gwiazdy Śmierci przybył prom Imperatora. Mroczny Lord, oficerowie oraz oddziały szturmowców wyszły go powitać. Vader i Sidious ustalili szczegóły planu mającego za jednym zamachem sprowadzić Luke'a Skywalkera na ciemną stronę Mocy oraz zniszczenie Rebelii. Imperator udał się do swojej komnaty na Gwieździe Śmierci a Vader ruszył na swój okręt flagowy - Executor[2].
Vader wyczuł, że w jednym z promów proszących o zezwolenie na lądowanie na planecie znajduje się jego syn. Zapytał więc oficera o ten wahadłowiec, jednak zezwolił na lądowanie - wszystko działo się tak, jak to przewidział Imperator. Nieco później został poinformowany, że jeden z Rebeliantów się poddał. Vader wylądował na planecie i spotkał się z synem. Ponownie próbował namówić go do stanięcia razem przeciw Imperatorowi, a Luke próbował go przekonać, aby wrócił na jasną stronę Mocy. Vader wiedział jednak, że dla niego jest już za późno. Zabrał Luke'a do Imperatora[2].
Tam Sidious kontynuował nauczanie Luke'a, aby stał się następcą Vadera - zastąpił ojca jako mroczny sługa Imperatora. Pokazał Luke'owi widok przez okno - flota Rebelii nie mogła zaatakować Gwiazdy Śmierci, ponieważ pole siłowe wciąż działało - misja zniszczenia generatora nie powiodła się. Imperator wydał rozkaz i Gwiazda Śmierci strzeliła superlaserem i zniszczyła duży rebeliancki okręt. W złości Luke przyciągnął swój miecz i próbował zabić Palpatine'a, ale przeszkodził mu w tym ojciec, chroniąc Imperatora własnym mieczem. Rozpoczęła się walka, w trakcie której Luke gdzieś się ukrył. Pragnąc wywabić syna z ukrycia wyczuł o czym myśli i oznajmił, że jeśli Luke nie przejdzie na Ciemną Stronę to może zrobi to jego siostra. Luke wpadł wtedy w furię i znalazłszy się na krawędzi Ciemnej Strony pokonał ojca i odciął mu rękę. Widząc, że jego dłoń była mechaniczna i pamiętając o swojej opamiętał się. Gdy Imperator próbował go namówić do zabicia ojca był już całkiem opanowany, odrzucił więc miecz i oznajmił, że nie zabije ojca i nie przejdzie na Ciemną Stronę[2].
Śmierć
- Anakin Skywalker: Luke, pomóż mi zdjąć maskę.
- Luke Skywalker: Ale wtedy umrzesz.
- Anakin Skywalker: Już nic tego nie powstrzyma.[2]
Imperator zaczął zabijać Luke'a korzystając z błyskawic Mocy. Ten padł na ziemię i nie umiejąc się przed nimi bronić tracił siły. Krzyczał i prosił ojca o pomoc. Widząc, jak cierpi jego syn, Vader zbuntował się przeciw Imperatorowi. Chwycił go żelaznym uściskiem swoich mechanicznych rąk i wrzucił go do szybu wentylacyjnego. Jednak błyskawice zniszczyły jego aparaturę podtrzymującą życie i Vaderowi nie pozostało już wiele życia[2].
Został przez syna doniesiony do hangaru. Tam Vader oznajmił Luke'owi, że miał rację - było w nim jeszcze dobro i Luke'owi udało się je wydobyć. Poprosił syna o wypełnienie swojego ostatniego życzenia przed śmiercią - chciał jeszcze raz popatrzeć na niego, ale swoimi prawdziwymi oczyma. Nieco później umarł, ale będąc już na jasnej stronie Mocy[2].
Choć ciało Anakina zniknęło w jasności, zbroja Vadera - zgodnie ze starym zwyczajem Jedi - została symbolicznie spalona przez Luke'a na stosie pogrzebowym urządzonym przez niego na powierzchni Endora. Gdy wszyscy świętowali po zniszczeniu Drugiej Gwiazdy Śmierci, ojciec ukazał się Luke'owi w postaci ducha Mocy - o wyglądzie młodzieńca, jeszcze sprzed zakucia w czarną zbroję[2].
Post mortem
Po kilkunastu latach na Endor przybył Kyp Durron, dla którego Darth Vader był wzorem jako Sith. Chciał pomedytować w miejscu śmierci Vadera. Udało mu się także odnaleźć fragment zbroi Sitha, który zachował dla siebie, chcąc posiadać choćby taki przedmiot należący do swojego idola[152].
Pojawienia, jako wizja Mocy
Darth Vader dwa razy pojawił się jako wizja Mocy. Raz, jeszcze za życia, a po raz drugi - dokładnie 134 lata po swojej śmierci.
Oto oba przypadki:
- Pierwszy raz pojawił się w jaskini na Dagobah, podczas szkolenia Luke'a u Yody. Gdy Yoda kazał Luke'owi wejść do jaskini, ten wykonał polecenie, lecz mimo woli mentora zabrał miecz świetlny. Wchodząc głębiej, młodzieniec ujrzał zjawę Sitha i stoczył z nią pojedynek, który ostatecznie wygrał.[153] Widzenie to pojawiło się dzięki mrocznej energii, pozostawionej po mistrzu bpfasshiańskich mrocznych Jedi, który zginął w tej grocie kilkaset lat wcześniej w walce z rycerzem Jedi Minchem.[154]
- Drugi raz, Darth Vader ukazał się na planecie Ossus, gdzie stoczył pojedynek ze swoim dalekim potomkiem, Cade'em Skywalkerem.[155]
Umiejętności
Anakin już w bardzo młodym wieku wykazywał niezwykłą umiejętność pilotażu. Mimo tego, że był człowiekiem (w wyścigach ścigaczy przydają się wszelkie ułatwienia niedostępne ludziom - jak na przykład dwie pary rąk, albo 360-stopniowy zakres widzenia) w wieku ośmiu lat wygrał wyścig Boonta Eve Classic. Oprócz tego był także złotą rączką, posiadał zdolności manualne i talent do majsterkowania. Ze znalezionych części zbudował droida protokolarnego C-3PO, a nawet swój własny ścigacz, którym właśnie wygrał Boonta Classic. Nieco później w myśliwcu N-1 zniszczył Okręt kontroli droidów, dezaktywując armię Separatystów na Naboo, pomimo że pierwszy raz siedział w kokpicie myśliwca.
Jako Jedi wyjątkowo szybko opanowywał tajniki Mocy, na co zapewne miała wpływ wysoka liczba (ponad 20 000) midichlorianów we krwi. Opanował wszystkie podstawowe techniki Mocy takie jak Skok Mocy, Pchnięcie Mocą czy Przyciąganie Mocą. Gniew, który Yoda w nim wyczuł podczas pierwszego spotkania, rzeczywiście w nim był. Anakin w czasie pokoju prawdopodobnie zdołałby go kontrolować, ale w czasie Wojen klonów korzystał z niego, aby odnosić zwycięstwa[119]. W walce mieczem świetlnym, początkowo trenował Niman, ale to w Djem So osiągnął wysoki poziom, w rezultacie niewielu mogło stawić czoła duetowi, jaki tworzył wraz z Obi-Wanem.
W czasie Wojen klonów, Anakin wykazał się jako dowódca. Miał w sobie charyzmę i zdolność, dzięki której ludzie podążali za nim. Studiował strategię i taktykę, obserwował poszczególne bitwy wojen klonów. Gdy wyruszył z mistrzem Halcyonem na Praesitlyn, szybko zdobył uznanie nawet starych weteranów wojennych, za sprawą swoich zdolności planowania i intuicji. Sam zdobył centrum komunikacji, gdzie przeciwnik miał punkt dowodzenia, a w bitwie na orbicie zniszczył okręt flagowy, co było imponującym wyczynem.
Po przemianie w Mrocznego Lorda Sithów często korzystał z Duszenia Mocą. Uduszony oficer leżący przed Lordem Vaderem nie był widokiem niezwykłym. Lord Vader nie mógł, z powodu sztucznych kończyn, używać Błyskawic Mocy, ale opracował technikę tworzenia pioruna kulistego[148]. Jego technika walki mieczem świetlnym była stworzona samodzielnie, czerpiąc swe elementy z różnych form, ze względu na ograniczenia narzucone przez jego zbroję. Wykorzystując Ciemną Stronę wynikłą z nienawiści i gniewu na to, co go spotkało, mógł przez krótki czas oddychać bez pomocy maski[130].
Miecze świetlne
- Pierwszy miecz świetlny Anakin zbudował jako padawan w wieku 13 lat. Miał niebieskie ostrze. Skywalker używał go do 22 BBY. Kiedy w pościgu za Zam Wessel na Coruscant Jedi rzucił się na jej pojazd, miecz wypadł mu z ręki, ale lecący niedaleko Kenobi złapał go i oddał swojemu uczniowi. Broń została jednak zniszczona niedługo później w fabryce droidów na Geonosis.
- Podczas bitwy o Geonosis Anakin używał miecza wziętego ze Świątyni Jedi przez innych rycerzy, aby nie pozostał bezbronny podczas ratunku. Ten miecz miał zielone ostrze. Został zniszczony w pojedynku z hrabią Dooku na tej samej planecie.
- Podczas wojen klonów Skywalker zbudował nowy miecz z niebieskim ostrzem. Używał go do 19 BBY. Po pojedynku na Mustafarze Obi-Wan zabrał miecz swojego byłego padawana i przekazał 19 lat później synowi Anakina, Luke'owi.
- Jako Darth Vader skonstruował nowy miecz, który różnił się od poprzedniego głównie czarną obudową i czerwonym ostrzem. Używał go aż do śmierci nad Endorem.
Wyposażenie
Będąc Jedi, na misje zabierał Artoo, podarowanego przez Padmé, ekwipunek wydawali mu kwatermistrzowie ze Świątyni Jedi. Zwykle to był komlink, zestaw medyczny oraz kapsułki żywnościowe i energetyczne oraz maskę, pozwalającą na oddychanie pod wodą i filtrującej zatrute powietrze[156]. Latał typowym myśliwcem Jedi Delta-7 ‘’Aethersprite’’, choć samodzielnie zmodyfikowanym, o nazwie Lazurowy Anioł II. Po walce z Dooku na Geonosis, jego prawa ręka została zastąpiona przez mechaniczną protezę.
Używane myśliwce
- Azure Angel - pierwszy myśliwiec zmodyfikowany przez Anakina
- Delta-7 Aethersprite - został zniszczony w trakcie bitwy o Teth
- Delta-7B Aethersprite - używany w czasie wojen klonów po stracie Azure Angel na Yavinie 4 i myśliwca Delta-7 na Teth.
- Azure Angel II - myśliwiec używany przez Anakina pod koniec wojen klonów
- Eta-2 Actis - używany w czasie bitwy powietrznej i bitwy o Coruscant.
- Eta-2 Actis - pierwszy po przejściu na ciemną stronę
- TIE Advanced x1 i TIE/D Defender - używane w czasach Imperium
W czasach Imperium korzystał z myśliwca TIE Advanced x1, który został opracowany zgodnie z jego wskazówkami. Zbudował nowy miecz, który był tak naprawdę tylko czarną wersją jego dawnego miecza świetlnego[129]. Oczywiście musiał nosić czarną zbroję, podtrzymującą jego funkcje życiowe. Poza tym mógł korzystać z dowolnych technologii, jakich tylko chciał, na co pozwalała mu jego uprzywilejowana pozycja u boku Dartha Sidiousa.
Majątek
Jako niewolnik żył skromnie, ale nie przymierał głodem. Watto dobrze go traktował, także ze względu na jego umiejętności.
Jako Jedi nic nie posiadał, chociaż podarowany przez Padmę R2-D2 mógł być uznany za jego własność, to tak naprawdę się nim opiekował[121].
Gdy był Mrocznym Lordem, nie musiał się martwić o pieniądze. Mówiono, że mógłby przez 3 dni wyrzucać kredyty przez okno i nie zauważyć, że ich ubyło[130].
Wystąpienia sprzeczne z Expanded Universe
Infinities: A New Hope
- Dobrze. Najlepiej zagospodarujesz swój czas rozmyślając nad tym, jak najlepiej możesz służyć Imperium.
- — Moff Wilhuff Tarkin[157]
Gwiazda Śmierci nie zostaje zniszczona, a Darth Vader po jakimś czasie na nią wraca. Na stacji bojowej zastaje księżniczkę Leię Organę, której prom ewakuacyjny z Yavina 4 został zatrzymany przez flotę Imperium.
Później Mroczny Lord wraz z Leią udaje się wahadłowcem Tarquinas na Coruscant, w celu spotkania się ze swoim mistrzem. Na pokładzie wahadłowca rozmawia z Leią, która stwierdza, że rządy Imperium pogrążyły słynną planetę-miasto w korupcji i ucisku. Vader odpowiada, że Imperatora zaciekawią jej poglądy i że wkrótce będzie miała okazję jemu je przedstawić. Gdy prom ląduje w byłej siedzibie Rady Jedi, oboje udają się na rozmowę z władcą Imperium.
Była działaczka Rebelii dyskutuje z nim o zniszczeniu Alderaanu i stwierdza, że nie ma on dość odwagi by ją zabić. Imperator potwierdza, że nie ma zamiaru tego zrobić i mówi, że odtąd będzie ona traktowana jak członek rodziny. Jednocześnie każe zabrać ją na trening posłuszeństwa. Po odesłaniu księżniczki, Vader opowiada Palpatine'owi o tym, że wyczuwa zakłócenie Mocy z niewiadomego źródła. Jego mistrz mu odpowiada, że to nie ma znaczenia i że ostateczne zwycięstwo ma dopiero nadejść i jest nieuniknione.
Vader przynosi później Leii w podarunku jej droida protokolarnego, C-3PO. Po powitaniu go przez księżniczkę Vader prosi o chwilę osobności dla niego i córki. Pokazuje jej miecz świetlny Obi-Wana i po chwili przekazuje go do jej rąk. Mówi, że broń Jedi jest przedłużeniem jej duszy i narzędziem jej woli. Leia rozpoczyna walkę z lordem Sithów, cały czas będąc przez niego podżeganą do wyzwolenia swojego gniewu. W pewnym momencie jest zmuszona ustąpić i przystawia sobie wyłączony miecz świetlny do gardła. Vader zabiera go Mocą i mówi, że nie jest jeszcze gotowa na śmierć. Wychodząc mówi Leii, że nawet nie wie, jak wielki ma wybór.
Księżniczka przebywa później z 3PO na balkonie ekskluzywnej rezydencji, rozmawiając z nim o nadzwyczaj dobrych warunkach pobytu danych przez Imperium. Przychodzi do niej Vader, odprawiając natychmiast droida. Opowiada jej o rozpoczęciu nowej ery w burzliwych dziejach Imperium Galaktycznego, w którym walki i bitwy muszą być tylko niewyraźnym wspomnieniem. Mówi też, że Imperator powoli dobiega kresu swojego życia i nadarza się okazja, by niezliczona ilość zasobów i wielka władza mogła przejść w ich ręce - w celu zapewnienia dobrobytu całej galaktyce. Powtarza jej swoje słowa, że ma ona naprawdę wielki wybór.
- Pamiętny dzień. Dzisiaj galaktyka zmieni się... na zawsze. Pokój, jedność.. porządek.
- — Leia Organa[158]
Mija pięć lat od czasu zwycięstwa nad Yavinem. Leia przeszła już na ciemną stronę i jest lojalną zwolenniczką Imperium i przedstawicielem Imperialnego Centrum w Senacie Imperialnym. Aby odznaczyć ten wielki krok w nową przyszłość, Gwiazda Śmierci, przechrzczona teraz na Gwiazdę Sprawiedliwości, przemierza niebo Coruscant i zasłania słońce, powodując zaćmienie. Leia rozmawia z Vaderem o zmianach, które teraz zajdą w galaktyce - o nastaniu pokoju, porządku i jedności. Stwierdza także, że to świt nowej ery, która powinna być budowana przez tych, którzy będą w niej żyć. Vader następnie spotyka się z Imperatorem. Ten wyraża swoje zadowolenie z ambicji Lei, która czyni ją potężną.
- Luke Skywalker: Leia, nie rób tego!
- Leia Organa: Broń się... bracie![159]
Po pewnym czasie Imperator ponownie wzywa Vadera do dawnej wieży Rady Jedi, którą wybrał na swoją siedzibę. Pyta go, czy jego przeczucie zaczęło słabnąć. Vader jednak odpowiada, że wręcz przeciwnie, zaburzenie w Mocy jest coraz silniejsze. Imperator jest rozczarowany, wyraża jednak nadzieję, że gdy przybędzie jego syn, umiejętności Mrocznego Lorda się sprawdzą.
Vader, Palpatine i Leia zbierają się w sali tronowej pałacu imperialnego. Gdy do środka wchodzi Luke, Imperator mówi mu, że przeznaczenie doprowadziło go do tego momentu. Daje Lei miecz świetlny Vadera, jednak Luke stwierdza, że nic nie skłoni go do walki z własną siostrą. Imperator stwierdza, że jeśli nie będzie walczył, to zginie jego przyjaciel pirat. W tym momencie C-3PO, który został przeprogramowany na posłuszeństwo Imperium, łapie Hana i przystawia mu blaster do skroni. Zaskoczony Vader mówi do siebie "Córka", natomiast Imperator stwierdza, że jest zdziwiony, że tego nie dostrzegł. Mówi, że Leia ma w sobie ogień Skywalkerów. Nagle następuje transmisja z orbity. Oficer mówi, że Gwiazda Śmierci rozpoczęła atak i niszczy flotę Imperium. W końcu Luke i Leia przestają walczyć. Leia wraca na jasną stronę i nie chce być dłużej pionkiem Imperatora. Palpatine zaczyna więc zabijać oboje błyskawicami Mocy. Vader powstrzymuje go, żeby jego dzieci zdążyły uciec, ale szybko zostaje pokonany.
Tymczasem z Gwiazdy Śmierci Yoda łączy się z Imperatorem. Mówi, że ciemna strona nie zdołała ocalić floty. Palpatine natomiast stwierdza, że żołnierze już dezaktywowali systemy Gwiazdy Śmierci i tylko kwestią czasu jest zanim on, Luke i Leia wpadną w jego ręce. Mówi, żeby Yoda zszedł na dół i sam stawił mu czoła. Ten odpiera, że szybko się spotkają. I rzeczywiście, po chwili Gwiazda Śmierci uderza o powierzchnię Coruscant, niszcząc pałac i zabijając Vadera i Palpatine'a. Po kilku latach nastaje pokój w galaktyce i z tej okazji odbywa się święto. Wtedy Anakin pokazuje się dzieciom jako duch Mocy, razem z Obi-Wanem i Yodą.
Infinities: The Empire Strikes Back
Lord Vader atakuje bazę Rebelii na Hoth. Myśliwce typu TIE udzielają wsparcia jednostkom AT-AT, by uchronić je przed śmigaczami śnieżnymi. Wraz ze śnieżnymi szturmowcami schodzi do Bazy Echo, jednak nie udaje mu się pochwycić księżniczki Leii ani innych przywódców Sojuszu. Po bitwie zbiera łowców nagród, w tym Bobę Fetta, który udaje się na Bespin.
- Baronie-administratorze, natychmiast skieruj mnie do Fetta. Wykonuje on ważną misję dla Imperium, więc nie będę tolerował dalszych opóźnień.[160]
Wkrótce Vader udaje się do Miasta w Chmurach i żąda rozmowy z lokalnym administratorem - Lando Calrissianem. Każe mu natychmiast umożliwić kontakt z Fettem, który jest na ważnej misji dla Imperium. Baron próbuje się wypierać, ale Vader to wyczuwa i każe mu natychmiast wydać Hana Solo i jego towarzyszy, którzy zostali namierzeni w tej placówce. Lando stwierdza, że Vader się z nimi minął. Vader oznajmia, że Fett powiadomił go, że Calrissian może wydać mu Solo, skoro jednak tego nie uczynił to on nie ma innego wyboru i musi uznać, że całe jego miasto jest bazą operacyjną Rebelii i musi zostać zniszczone.
- Nieszczęśliwie się składa, że ja jestem twoim stwórcą. I jako twojemu twórcy teraz mi służysz.[161]
Vader przeszukuje i niszczy kolejne domniemane bazy Rebelii. Niestety, nie znajduje w niej śladów młodego Skywalkera. Towarzyszący mu kapitan radzi, by skupił się na czymś innym, na przykład projekcie budowy nowej stacji bojowej dla Imperatora. Vader mówi mu jednak, że wyczuwa obecność Skywalkera, on nadal żyje. Każe mu także poinformować Executora, że zamierza przybyć. Tam dowiaduje się, że przyszła świeża dostawa probotów i kolejni łowcy nagród. Vader wyczuwa, że jego poszukiwania zbliżają się do końca. Nieco później otrzymuje zawiadomienie, że w pałacu Jabby na {{L|Tatooine]] stało się coś niepokojącego. Gdy wchodzi do środka, Jabba właśnie instruuje Biba, by nie sprowadzał więcej nexu, lecz coś, co bardziej da się kontrolować, na przykład rankora. Mroczny Lord dowiaduje się od Jabby, że Hutt co prawda przetrzymywał Solo, jednak przemytnik uciekł podczas zamieszania z nexu. W tym momencie z podłogi podnosi się C-3PO. Vader zabiera go ze sobą. Mówi mu, że jest jego twórcą i każe zdradzić miejsce pobytu Skywalkera. Ten stwierdza, że jego oprogramowanie zabrania mu udzielić tej informacji, na co Vader, dzięki znajomości techniki, wydobywa z niego w końcu tę informację. Każe skierować Executora na Dagobah i przygotować prom.
Na miejscu spotyka Yodę, który mówi, że go oczekiwał. Pyta o swojego syna i dowiaduje się, że go tu nie ma. Nagle Yoda używa Mocy, aby wejść w umysł Mrocznego Lorda. Obaj znajdują się teraz w obozie Tuskenów, gdzie jako Anakin wymordował cały obóz. Atakuje go duch Obi-Wana i rani w ramię, ten jednak go niszczy. Później kolejno atakują go duchy Windu (w gabinecie Kanclerza) oraz Qui-Gona. Yoda tymczasem mówi mu, że ból wypełniał jego życie, jednak z jego własnego wyboru. Stwierdza, że dokonywał złych wyborów, krył się przed prawdą. Na pytanie Vadera, czym jest prawda, stwierdza, że to fakt bycia człowiekiem, zdolnym do miłości, popełniającym błędy, jednak uczącym się z nich. A tymczasem on przepadł, ponieważ widział siebie, swój ból, a innych nie dostrzegał. Mówi, że na życzenie Imperatora szukał swojego syna, tłumiąc prawdziwe uczucia byciem ojcem swojego syna. Niestety zmarnowanie życia doprowadziło do nienawiści i kłamstw, raniąc samego siebie i wielu innych. Na koniec oznajmia, że przemierzył galaktykę, szukając syna, ten natomiast już nie żyje.
Tymczasem kolejne duchy coraz bardziej ranią Vadera, aż całkiem niszczą jego zbroję. Ze zbroi wychodzi Anakin w wieku ośmiu lat. Yoda mówi do niego, że już nie musi się bać, ten jednak stwierdza, że to Yoda. Udaje mu się wypędzić mistrza Jedi ze swojego umysłu i zabić go. Wtedy nadbiega Leia i odcina mu rękę mieczem świetlnym, mówiąc przy okazji, że jest jego córką. Mroczny Lord stwierdza, że miał co do syna wielkie plany i szkoda, by przepadły razem z nim. Proponuje córce, by się do niego przyłączyła. Ta jednak odmawia i zaczynają walczyć, aż Vader powala ją na ziemię i stwierdza, że gdyby tylko znała potęgę ciemnej strony... Wtedy przez nieuwagę zostaje zastrzelony przez Hana i Chewbaccę, którzy właśnie przylecieli. Leia zdejmuje mu maskę i Vader stwierdza, że ma córkę, po czym umiera. Jego ciało zostaje zgodnie ze zwyczajem spalone. Han przeprasza Leię, mówiąc, że myślał, że Vader zamierza ją zabić. Ta mówi, żeby nie przepraszał, ponieważ prawdopodobnie tak właśnie było.
Infinities: Return of the Jedi
Darth Vader wita Imperatora na pokładzie Drugiej Gwiazdy Śmierci i informuje go, że stacja będzie ukończona w terminie. Sidious stwierdza, że jego uczeń dobrze się spisał. Wyczuwa, że Vader chce ruszyć na poszukiwania swojego syna, lecz mówi mu, że chce go zatrzymać przy sobie z powodu zakłócenia w Mocy, jakie wyczuł. Jest pewien, że wszystko rozwiąże się samo.
Nieco później Vader rusza do komnaty Imperatora, by powiadomić go, że na Sullust gromadzi się flota Rebelii. Palpatine informuje go natomiast, że ma dla niego zadanie - ma udać się do układu Dagobah. Dodał, że wszystko stanie się dla niego jasne w odpowiednim czasie.
Po dotarciu na Dagobah z planety wystartował myśliwiec typu X, który został pochwycony wiązką ściągającą Gwiezdnego Niszczyciela. Oficer informuje Vadera, że myśliwiec zdołał wysłać transmisję zanim zdołali zakłócić jego sygnał. Mroczny Lord czyni go osobiście odpowiedzialnym za nadzorowanie aresztowania Skywalkera, po czym pozwala mu odejść. Przychodzi do syna siedzącego w celi, aby zaoferować mu szansę do władania galaktyką po jego stronie. Luke stwierdza jednak, że nigdy jej nie przyjmie. Mroczny Lord Sithów radzi mu to przemyśleć, ponieważ gdy już osiągną cel, jego los będzie już w rękach Imperatora, nie jego.
Po dotarciu na Gwiazdę Śmierci Luke zostaje zaprowadzony przed oblicze Imperatora, gdzie ponownie stwierdza, że nie przyłączy się do Sidiousa. Imperator oznajmia natomiast, że wiadomość, którą wysłał przyjaciołom na Sullust, by nie ratowali go, lecz przeprowadzili atak zgodnie z planem, doprowadzi do zmiażdżenia Rebelii. Pyta również, czy już słyszy krzyki swoich przyjaciół, ginących jeden po drugim. Palpatine wyczuwa złość młodzieńca, zapowiadając przybycie floty. Niedługo potem flota rzeczywiście przybywa i wpada w pułapkę. Tymczasem urzędnik szepcze coś Palpatine'owi. Imperator informuje Skywalkera, że mają gościa - księżniczkę Leię.
- Tego nie przewidziałem.[162]
Imperator stwierdza, że skoro flota zajmuje się niszczeniem Rebelii to on może już zająć się Skywalkerami. Każe Vaderowi zabić księżniczkę. Luke jednak staje w jej obronie i paruje zadany cios mieczem świetlnym, naprędce przyciągniętym z fotela Palpatine'a. Walka trwa, tymczasem Imperator stwierdza, że podziwia ducha Luke'a, lecz zaczyna już tracić cierpliwość. Każe mu ostatecznie wybrać - ma się przyłączyć lub zginie. Leię, która chce stanąć w obronie Luke'a, razi błyskawicami. Młody Skywalker pyta się Vadera, czy naprawdę jest w stanie zabić obydwoje swoich dzieci. Stwierdza, że gdzieś za tą maską nadal kryje się jego ojciec. Vader mówi, że już dla niego za późno i zaczyna walczyć ponownie. Traci rękę, ale łapie miecz w lewą i powala syna. Luke oznajmia, że nie będzie już z nim walczył. Vader łamie się i przechodzi na jasną stronę. Cała trójka ucieka ze stacji, a sam Imperator zniknął już wcześniej, czego zrazu nie zauważyli. W hangarze jest zadokowany Millennium Falcon, na którego pokładzie uciekają. Vader dziękuje córce za ocalenie, za sprowadzenie z powrotem na jasną stronę. Gwiazda Śmierci eksploduje. Vader zmienia kolor zbroi na biały, podkreślając zmianę strony. Mon Mothma, Luke i Leia naradzają się co robić. Mimo zniszczenia floty, Imperator nadal żyje. Vader stwierdza, że może być pomocny w zlokalizowaniu swojego dawnego mistrza. Luke dodaje, że teraz, przeciwko trójce Skywalkerów, Imperator nie ma żadnych szans.
Poza światem Gwiezdnych wojen
Aktorzy i dubbing
- Znalezienie odpowiedniego głosu dla Dartha Vadera było kolejnym wyzwaniem. Lucas nigdy nie chciał użyć głosu Davida Prowse'a nagranego na planie.[163]
- — Robert Clotworthy
W Mrocznym widmie dziewięcioletniego Anakina zagrał Jake Lloyd, natomiast głosu w polskim dubbingu użyczył mu Jonasz Tołopiło. W Ataku klonów i Zemście Sithów w Skywalkera wcielił się pochodzący z Kanady Hayden Christensen (polski dubbing: Tomasz Bednarek). Kilka kwestii Vadera w Zemście Sithów zdubbingował James Earl Jones (w polskiej wersji: Mirosław Zbrojewicz).
W Nowej nadziei, Imperium kontratakuje i Powrocie Jedi Dartha Vadera zagrał David Prowse, z wyjątkiem scen pojedynkowych w EV i EVI, kiedy to w Sitha wcielał się Bob Anderson. Odkupionego Anakina Skywalkera pod koniec Powrotu Jedi zagrał Sebastian Shaw. Legendarny głos Vadera we wszystkich trzech częściach ST to zasługa Jamesa Earla Jonesa. Podczas kręcenia nowych ujęć dla edycji specjalnej oryginalnej trylogii Dartha Vadera zagrał C. Andrew Nelson. W 2011 na polskim rynku ukazało się wydanie oryginalnej trylogii z dubbingiem. Sithowi głosu użyczył Grzegorz Pawlak.
W starszej wersji filmu Powrót Jedi zjawa Anakina Skywalkera pod koniec filmu przybiera postać mężczyzny w średnim wieku. Zostało to zmienione wraz z wydaniem Starej Trylogii na DVD, kiedy to scenę tą przerobiono komputerowo i zamiast starszego mężczyzny wstawiono tam młodego Haydena Christensena, znanego z Nowej Trylogii. George Lucas wyjaśnił później, że odkupieni Jedi pojawiają się jako zjawy w formie sprzed upadku w ciemną stronę Mocy. Oprócz tej radykalnej zmiany — która nie spotkała się z akceptacją wszystkich fanów — twórcy wydania DVD postanowili także komputerowo usunąć Anakinowi Skywalkerowi brwi (scena gdy Luke Skywalker zdejmuje maskę swojemu ojcu na pokładzie Gwiazdy Śmierci). Zabieg ten miał na celu konsekwentne oddanie wizerunku Vadera po jego obrażeniach doznanych na Mustafarze (choć i tak niektóre blizny w Epizodzie VI nie pokrywają się z oparzeniami zaobserwowanymi w Epizodzie III).
W adaptacjach radiowych Starej Trylogii w Vadera wcielił się Brock Peters, natomiast w Anakina pod koniec Powrotu Jedi — David Birney.
Scott Lawrence podłożył głos Vaderowi w wielu grach komputerowych (Galactic Battlegrounds, Force Commander, TIE Fighter).
W serialu animowanym Wojny klonów Tartakovsky'ego głosu animowanej wersji Anakina użyczył Mat Lucas (w wersji polskiej Tomasz Bednarek). W jednym odcinku — 21 — głosu młodszemu Anakinowi (pojawiającemu się w retrospekcjach) udzielił Frankie Ryan Manriquez.
W nowym serialu — Wojny klonów 3D — głosu użyczył Anakinowi Matt Lanter, podobnie jak w filmie kinowym stanowiącym wstęp do serii (w polskiej wersji filmu kinowego oraz serialu — Tomasz Bednarek).
We wszystkich produkcjach LEGO, w tym w Padawańskim widmie i Upadku Imperium, głosu użyczył mu Matt Sloan odpowiedzialny także za głos Plo Koona w serialu Wojny klonów z roku 2008. W polskiej wersji był to Artur Dziurman.
-
Końcowa scena z ROTJ — wersja 2004 (kanoniczna).
-
Końcowa scena z ROTJ sprzed wydania DVD — obecnie niekanoniczna.
Twórczość fanów
Postać Mrocznego Lorda Dartha Vadera jest bardzo często wykorzystywana w fanowskich filmach i parodiach. Składa się na to oczywiście fakt, że jest on jedną z najważniejszych postaci całej sagi, a ponadto "głównym złym", zaraz za Imperatorem, którego mroczną naturę poznajemy jednak dopiero w Powrocie Jedi (lub Zemście Sithów, jeśli oglądaliśmy filmy chronologicznie, a nie w kolejności powstawania). Sprawia to, że tym bardziej absurdalne mogą być sytuacje, w których postawią go twórcy fanfilmów. Drugim, bardziej prozaicznym czynnikiem wpływającym na wykorzystywanie jego postaci jest jego charakterystyczna zbroja, a konkretniej maska. Maska zakrywa twarz aktora, dzięki czemu może się w niego wcielić praktycznie każdy, a nie, jak w przypadku innych postaci, ktoś choć trochę podobny lub poddany odpowiedniej charakteryzacji. Mimo to drugie wcielenie Vadera, czyli oczywiście Anakin, także bywa wykorzystywane w filmach amatorskich.
Jako przykłady polskiej twórczości można wymienić Zemstę Staszka, nawiązującą do 3 Epizodu Sagi, w której Anakin Skywalker, za namową Padmé szuka pracy i dostaje ją jako nauczyciel w Akademii Jedi. Jego przejście na Ciemną Stronę spowodowane jest traumatycznymi przeżyciami związanymi z kontaktem z trudną, polską młodzieżą, a zakucie w zbroję to nic innego jak włożenie mu na głowę czarnego kosza na śmieci przez jednego z uczniów, który nosi już do końca filmu, a świszczący oddech jest spowodowany trudnościami w oddychaniu w koszu. Inny film o wiele mówiącej nazwie Gwiezdne wojny - parodia to krótki filmik, obfitujący w śmieszne nawiązania i wydarzenia, jak choćby kultowe już bodajże zapalenie papierosa od silników Millennium Falcona. Vader w tym filmie nie ma długiej roli, jednak wyjaśnia się tajemnica jego syczącego oddechu — po prostu ma założoną maskę gazową. Tymczasem Japońska policja kontra Darth Vader najlepiej zilustruje opisany wcześniej przypadek, gdy Darth Vader zostaje postawiony w absurdalnej sytuacji.
Innym ciekawym pomysłem jest stworzenie Chada Vadera, brata Lorda Vadera, który w czarną zbroję, został zakuty przez brata po wypadku na rowerze. Tak samo jak u Vadera zbroja jest systemem podtrzymywania życia. Seria filmów o Chadzie Vaderze często nawiązuje do Sagi, zwłaszcza starej trylogii, ponadto wplata własne pomysły oraz elementy z innych filmów, książek, itd.
Ciekawostki
- W języku holenderskim "Vader" znaczy ojciec.
- W niekanonicznym zakończeniu gry The Force Unleashed Galen Marek, pragnąc pomścić śmierć swego ojca, Kento Marek'a, zabija wycieńczonego Vadera, przebijając go dwoma mieczami świetlnymi.
- Zarówno na okładce filmu ‘’Zemsta Sithów’’ z 2005 roku i plakacie filmowym, nie ma blizny po prawej stronie twarzy Skywalkera.
- Skywalker jest jedną z czterech postaci, które wystąpiły we wszystkich sześciu filmach sagi.
Przypisy
|